Razem z moją ukochaną córcią Anusią uwielbiamy wspólnie spędzać czas. Są to najlepsze chwile pod słońcem! Od zawsze nasza więź była bardzoooo silna... najpierw spędzałyśmy cudowne chwile razem podczas karmienia piersią - aż do drugiego roku życia, następnie pierwsze (wspólne z braciszkiem Adasiem) wypady na plac zabaw, następnie pierwsze dni w przedszkolu które były dla nas egzaminem z radzenia sobie z tęsknotą. Obecnie córcia ma już (prawie) 4 latka i jest bardzo rozumną i nad wiek dojrzałą kobietką (pewnie wynika to z posiadania starszego brata), która chętnie chodzi do przedszkola, a po nim zawsze mamy czas dla siebie. Wspólnie (nie tylko z mamą, ale też z tatą i braciszkiem) chodzimy na plac zabaw, a kiedy nie ma odpowiedniej pogody to gramy w planszówki i układamy klocki lego, które całą rodziną uwielbiamy. A kiedy chcemy odpocząć od naszych mężczyzn to bierzemy nasz magiczny kuferek, zamykamy się w sypialni i robimy sobie małe spa - ogórki na oczy i te sprawy haha :-) Zwykle kończy się tak, że mamy na sobie pełen makijaż i pomalowane paznokcie - każdy na inny kolor, bo tak jest weselej :-) A wieczorem zawsze jest "czas na pogaduchy do poduchy" jak to mówi Anusia i wspólne czytanie i wymyślanie bajek, których główną postacią jest zawsze "konik Anusia", bo córcia to fanka koników.