AśkaS

Wróciłam.chyba triche za dużo wysiłku bo jednorazowo polecialo ze mnie.zmęczona jestem okropnie.ażmnie troszke brzuch zaczął ciągnąć. Leże sobie teraz.wyniki w piątek. Dopiero w piątek przed południem będe cokolwiek wiedzieć.

Czujecie czasami taki ucisk jakby wam fasolka na pęcherzu usiadła? Ja tak czasem mam. Wróciłam z wrocławia. Bylam na pobraniu krwi do prenatalnych. Wszystkiego w przychodni spędziłam może pięć minut. Zmęczona jestem okropnie.jeszcze na głównym skusiłam sie na hamburgera i teraz mam sensacje.

Lavina. Jestem w drodze na prenatalne z krwi.Jedzie córka ze mną. Krwawienia póki co sie skończyły. Co do plamień to tak nikłe że albo wcale albo nieznacznie na papierze toaletowym. Ale naprawde śladowe ilości. Bóli nie mam ale wieczorem odczuwam taki ucisk na pęcherz że zaraz siku....fasolka jakby dołem po lewej stronie sobie leży. Wcziraj wieczorem coś mi sie jakby obijało po brzuchu.możliwe że wody sie uzupełniają i dzidzia fika. A ja pomimo tuszy mam wrażliwe wszystko i szybko wszystko odczuwam. Mam nadzieje że bedzie ok.i niewykluczone że będe miała orzed badaniami takie szybkie kontrolne usg sprawdzające jak wody wracaja ile ich i czy serduszko bije nadal. Mam nadzieje że wszystko siw ułozy.

Forum nie wymiera.przykład lutóweczki 2018.też maja grupe na fb. A piszą na forum.na fb daje sie bardziej prywatne rzeczy o których nie chcemy aby cała polska oglądała. Trzymajcie kciuki dziewczyny.Po piątkowych sensacjach u mnie troche sie uspokoiło.Jade na prenatalne część drugą z krwi. Jedzie ze mną jedna z moich starszych córek.Mam stracha ale staram sie trzymać jakoś.

Monka podzielam twój gust co do imion.Twoje typy co do imion dla chłopca są identyczne jak moje.Bardzo bym chciała mieć takiego małego Piotrusia.

Marta co do imion to oryginalność oryginalnością ale patrz pod kątem troche,żeby w przyszłości inne dzieci się z Twojego nie wyśmiewały. Znam takie sytuacje. Ja jak rodziłam w 2001 babka z łóżka obok nazwała syna Kasjan. Z biblii wybrała.Akurat ładne i jest ok.Chociaż poza nim pewnie nikt tak sie nie nazywa. Ja wybredna nie jestem co do imion ale lubie nie za długie i proste w wymowie. Moje dziewczyny to Ania,Marta,Ewa i Kasia. teraz jak dotrwam to nie wiem.tym razem niech moi decydują. I mąż i dzieci. Powiedziałam sobie że jeśli będzie chłopiec to jako jedyne dziecko u nas dostanie dwa imiona. Jedno mąż wybierze drugie córki. Co do brzuszka to ta forka co ostatnio na fb dawalam to pikuś. Teraz to mam brzuch...

Ale fajnie że ta grupa jest. Tu na forum ogółem można pisac a na fb to wtedy jak będziemy sie chciały fotkami pochwalic czy o bardziej prywatnych sprawach pisac ze swiadomością że nie będzie tego cała Polska czytać. Ja dzisiaj w miare.krwawienie ustępuje wkładka czysta.ale i tak sie boje. Za tydzień mam usg kontrolne. Modle sie co wieczór żeby te wody chociaż częściowo wróciły. Brzuch mi wywaliło do przodu jeszcze bardziej. Już sie zaczynają niektórzy oglądać.

Jedni polecają inni nie.ale powiem na przykładzie koleżanki która miała depresje ciążową.lekarz przepisał jej tabletki ale ona nie chciała sie szpikować. Dostała zielone światło na herbatki ziołowe.sama jej melise kupiłam.piła regularnie przez pewien okres i wyluzowała sie po tym. I było ok. Spokojnie zwłaszcza w Twojej sytuacji zaparz sobie melise i pij.

Leci ten czas.Dopiero co lutóweczki pisać zaczęły a tu już półmetek prawie. Teraz z górki już będzie.

Metrsześćdziesiąt. Macica wciąż rośnie. Jak masz obawy weź nospe i żeby troche wyluzować napij sie melisy. Dobrze Ci to zrobi. Ja przed chwilą brałam witaminy. Nie wiem jak wyłuskałam tabletkę że tym złotkiem cienkim jak papier rozcięłam sobie dość głęboko palca...

Bardzo słabo widać przez brak wód ale jedyne jakie mam...

Dokładnie od czytania w necie można zwariować.ja melduje że żyje. Krwawienie ustaje.staram sie dużo odpoczywać i dużo pić. I modle sie cały czas aby wód przybyło...w przyszłym tygodniu powinno sie wszystko rozstrzygnąć.

Niewiele wiem z usg bo przez brak wód obraz bardzo niewyraźny. Praktycznie nie wiem nic. Jak dotrwam w 20tym tygodniu mam kolejne"prenatalne" połączone z połówkowym. Grunt to nie poddawać sie ale ja pomału trace nadzieje.

Nie moge odnaleźć grupy na fb trzeba będzie jakoś zaproszenia rozsyłać.

Melisska ja już zapominam jak sie nazywam myle wszystko ze wszystkim po kolei. Zaczynam sie jąkać. Musze chwile pomyśleć zanim coś powiem bo słowa mi uciekają.

Lutóweczki mają taką grupę na fb. Można wtedy o bardziej prywatnych sprawach pisać i nie czyta tego cała Polska.

Lavina.jedna pani doktor spanikowała chciała mnie do szpitala wpakować.byłam u dwóch.druga pani doktor powiedziała że mam być pod ścisłą obserwacją ambulatoryjną bo sytuacja może sie jeszcze odmienić.ale fakt.dużo leżenia odpoczynku i dużo picia a właśnie z tym mam problem zwyczajnie mi sie nie chce.jednak zmuszam sie teraz.bo wiem i tak że za mało piłam. Dzidzia jak narazie w porządku.serducho mocno bije. Wymiary prawidłowe jak na ten tydzień nawet zaległości nadrabia. Jestem pod kontrolą zobaczymy co najbliższy czas pokaże. Jestem już w domu. Troszke sie uspokoiłam. Stwierdziłam że będe sie martwić później. A w związku z tym że mnie w jajo zrobili i odesłali do innej placówki to usg prenatalne na cito miałam jeszcze prezenta dostałam dla bobasa i extra herbatke mi zrobili. I już w poniedziałek kolejne badania. I w piątek kolejne.a w miedzyczasie ginekolog. A na przyszły poniedzialek nastepna wizyta i w piątek tez ale to jiz na miejscu. Prawdopodobnie wody mi iciekły przez silne plamienia. Ale jako że co kilka dni jest wymiana wód płodowych to jest szansa że sie uzupełnią. Ale tych wizyt od groma mam.

jeszcze nieco ponad tydzień temu było ok. Małowodzie mam.bardzo mała ilość wód płodowych. Do obserwacji. Na prenatalnym niewiele lekarz widział bo mało wód to raz a dwa to to że puszysta jestem.z nerwów głowa mnie już boli. Jade do domu. Nie wygląda to dobrze ale jest szansa że sie to zmieni. Z dzidzia wstępnie ok nawet nadrobiła w stosunku do ostatniego usg ale i tak nie wiadomo jeszcze czy będzie dobrze czy nie. Wstępnie z usg termin na 21maj ale napewno tydzieñ wcześniej albo lepiej będzie cc. O ile donosze maleństwo.Póki co to ja nawalam a fasolka dzielnie się życia trzyma. W poniedziałek mam na krew jechać.w piątek na omówienie wyników. Módlcie sie żeby sytuacja sie wyklarowała. Tak bardzo sie boje

Lavina.jeszcze nieco ponad tydzień temu było ok. Małowodzie mam.bardzo mała ilość wód płodowych. Do obserwacji. Na prenatalnym niewiele lekarz widział bo mało wód to raz a dwa to to że puszysta jestem.z nerwów głowa mnie już boli. Jade do domu. Nie wygląda to dobrze ale jest szansa że sie to zmieni. Z dzidzia wstępnie ok nawet nadrobiła w stosunku do ostatniego usg ale i tak nie wiadomo jeszcze czy będzie dobrze czy nie. Wstępnie z usg termin na 21maj ale napewno tydzieñ wcześniej albo lepiej będzie cc. O ile donosze maleństwo.Póki co to ja nawalam a fasolka dzielnie się życia trzyma. W poniedziałek mam na krew jechać.w piątek na omówienie wyników. Módlcie sie żeby sytuacja sie wyklarowała. Tak bardzo sie boje.

Puchatek usg prenatalne za 40 minut mam. W poniedzialek jade na krew a w piątek na omówienie wyników. W ramach prenatalnych mam w 20 tygodniu połówkowe. Boje sie że bie donosze.bardzo sie boje

I jeszcze cholera krwawienia dostałam. Czekam na lekarza.

mnie w jajo.czekam na krynickiej we wrocławiu na usg prenatalne. Byłam na powstańców i nie jest ciekawie miałam szybkie usg potwierdzające wiek.dzidzia nadrabia serduszko bije słyszałam.wiek 13 tydzień drugi dzień mam nawet zdjęcie.ale ból jesymt ten że jest bardzo mało wód płodowych i nie rokuje to dobrze. Boję się...czekam na usg prenatalne.

Zrobili mnie w jajo.czekam na krynickiej we wrocławiu na usg prenatalne. Byłam na powstańców i nie jest ciekawie miałam szybkie usg potwierdzające wiek.dzidzia nadrabia serduszko bije słyszałam.wiek 13 tydzień drugi dzień mam nawet zdjęcie.ale ból jesymt ten że jest bardzo mało wód płodowych i nie rokuje to dobrze. Boję się...czekam na usg prenatalne.

Foto jest na fb ale brzuszka póki co. Bo z usg nie mam ani jednego póki co. Do karty gin za każdym razem ze trzy wpina a mi żeby chociaż jedno dał...

Lavina z tego co wiem na usg jutro nie mam co liczyć tylko badania z krwi.ale może uda mi sie ubłagać. Boje sie podróży ze względu na te spore plamienia.pocieszylam sie krótko znow sie pojawiły ale...biore ten duphaston i od wczoraj prawie nic. Dzisiaj po paru dniach w domu wybrałam sie na większe zakupy do biedronki z moim i dzieciakami. Oczywiście jedyne co dźwigałam to reklamówka z lekami bo reszte pozostałe towarzystwo targało.poszłam z dusza na ramieniu bo po takim spacerze zawsze przeboje były.tym razem nic. Jednak jutro wyprawa to sie troszke boje.wiec trzymajcie mocno kciuki. Żeby te plamienia wreszcie w zapomnienie poszły.wrzuce na fb moją fotke ale sie nie śmiejcie do szczupłych nie należe..ale brzuszek conieco odstaje.