Witaj! I ja mam złe opinie o Wojtynku, Kozankiewiczu i Zwierzyńskim...porażka!
Wojtynek "dopomógł" mi stracić pierwszą ciążę, olew totalny z jego strony. Smutne jest, że większość naszych lekarzy toruńskich dziala juz rutynowo i nie przejmuje się za bardzo tym co my mówimy. Dla nich to prowadzenie setnej ciązy, dla nas to pierwsza nie raz druga ciąża i tak naprawdę każda jest przecież inna.
Ja wierzyłam bardzo w dr Paluszyńskiego, ale także mnie zawiódł...swoim olewanctwem. Jeśli chodzi o wiedzę i wyposażenie prywatnego gabinetu - pełen szacunek. W szpitalu zmienia się za to w innego człowieka, kolejengo lekarza X ze szpitala, ma mnóstwo swoich pacjentek na Oddziale , więc za bardzo nie zalezy mu na jednej więcej.
Zastanawiam się, czy nie wybrac się do któregoś z bydgoskich lekarzy na konsultację.