Skocz do zawartości
Forum

Lucky7

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Lucky7

  1. Cześć, już dawno nie było mnie na forum, dlatego przeczytałam zaległości. Aśka... brak słów, nie wiem co pisać, miałam gęsią skórkę jak to czytałam. Tragedia..bardzo Ci współczuję i życzę dużo zdrowia Tobie i Twojej Rodzinie. Trzymajcie się wszyscy razem.
  2. Mika akiM, mi lekarz powiedział, że w I trymestrze mam się oszczędzać, wcześniej biegałam - przez to wszystko czuję się zrośnięta, dlatego mam zamiar zacząć chodzić na basen (chociaż pływanie to nie jest moja mocna strona), bo to podobno bezpieczne.
  3. Jasmina, mi lekarz powiedział, że ze względu na położenie łożyska, będę też raczej później odczuwać ruchy, więc to normalne, nie ma się czym martwić. Mi preferencje imion co chwilę się zmieniają. Dla chłopaków podoba mi się np.: Bruno. Dla dziewczyn już jest więcej propozycji, bo na 99% będzie córka: Alicja, Ida, Kinga, Anna, Zofia, Maria, Nadia, Aleksandra. A jak tam reszta z imionami? Jakie preferencje? Jak tam Wasze samopoczucie i brzuchy?...ja już widzę, że balon rośnie...
  4. Cześć, ja właśnie w piątek poznałam płeć - dziewczynka, zmieniła się też data porodu na kilka dni wcześniej, dlatego poniżej aktualizacja. Anula90 01.02.2018 CHŁOPCZYK monka899 02.02.2018 Jagoda1985 02.02.2018 CHŁOPCZYK Judit 02.02.2018 Puchatek 02.02.2018 DZIEWCZYNKA A31M7 02/03.02.2018 Igula 04.02.2018 Jasmina 06.02.2018 Domi 07.02.2018 CHŁOPCZYK Wiola86 07.02.2018 CHŁOPCZYK Danuta 07.02.2018 Paris86. 08.02.2018 Lucky7 10.02.2018 DZIEWCZYNKA Amme 12.02.2018 Ana86 14.02.2018 Justi02.18 14.02.2018 Asia30-85 15.02.2018 CHŁOPCZYK Katie_88 18.02.2018 inka83 18.02.2018 MalaMi 18.02.2018 Niuniaa 18.02.2018 Saskiaaa 20.02.2018 CHŁOPCZYK Aniusia89 22.02.2018 Pyzarogata 22.02.2018 DZIEWCZYNKA Lavina 26.02.2018 Lutówka 2018 26.02.2018 Iwanka 27.02.2018 Aśka 29.02.2018
  5. Mam również bardzo niskie ciśnienie, ale właśnie z tego względu lekarz dał mi przyzwolenie na picie 1 kawy dziennie. Pytałam go również jaki wpływ na ciążę ma kawa, bo również czytałam różne informacje w internecie. Otóż lekarz powiedział, że picie kawy ma szczególnie duże znaczenie na początku ciąży, kiedy zarodek jest osłonięty przez kosmówkę (z której później powstaje łożysko). Przez kosmówkę zarodek wchłania pokarm matki i wszystko co jest mu potrzebne do życia, natomiast kofeina, przez wzrost stężenia katecholamin, może zakłócać łożyskowy przepływ krwi i utrudniać transport substancji odżywczych do płodu. 1 filiżanka słabej kawy jednak jest bezpieczna. Jeśli chodzi o brzuch to rośnie, ale powoli, jestem w pierwszej ciąży (jutro rozpocznie się 16 tc) więc nie mam porównania, ale z tego co mówią inni podobno w ogóle nie widać - ja za to czuję (szczególnie wieczorem), że mój brzuch to balon. Oprócz brzucha jeszcze cycki rosną ;-) ale to akurat dobre:-) W każdym razie póki co nie wybieram się jeszcze do sklepu z ubraniami dla przyszłych mam. DZIEWCZYNY! Możecie mi polecić jakiś sklep/markę z tymi poduchami typu rogal do spania/karmienia? W internecie jest tego mnóstwo, ale też ceny są zróżnicowane i nie wiem co brać pod uwagę. Jeśli macie coś sprawdzonego - dajcie znać, albo możecie też wrzucić link.
  6. Zauważyłam też, że w dacie jest błąd przy mnie, dlatego mała aktualizacja :-) 01.09 mam kolejną wizytę i mam nadzieję, że w końcu poznam płeć :-) Anula90 01.02.2018 monka899 02.02.2018 Jagoda1985 02.02.2018 CHŁOPCZYK Judit 02.02.2018 Puchatek 02.02.2018 DZIEWCZYNKA A31M7 02/03.02.2018 Igula 04.02.2018 Jasmina 06.02.2018 Wiola86 07.02.2018 CHŁOPCZYK Danuta 07.02.2018 Paris86. 08.02.2018 Amme 12.02.2018 Ana86 14.02.2018 Justi02.18 14.02.2018 Lucky 14.02.2018 Asia30-85 15.02.2018 CHŁOPCZYK Katie_88 18.02.2018 inka83 18.02.2018 MalaMi 18.02.2018 Niuniaa 18.02.2018 Saskiaaa 20.02.2018 CHŁOPCZYK Pyzarogata 22.02.2018 DZIEWCZYNKA Lavina 26.02.2018 Lutówka 2018 26.02.2018 Iwanka 27.02.2018 Aśka 29.02.2018 Monka, napisałam do Ciebie w wiadomości maila, proszę o info jak poszukać grupy na fb :-)
  7. Iwaneczka, u mnie przezierność w 12 tygodniu i 1 dniu wynosiła 1,4 dla crl 5,52 cm, ale Twój wynik również mieści się w normie, a im później robisz badanie, tym wynik jest większy, bo i maluch rośnie, więc absolutnie nie masz powodów do obaw.
  8. Ja cały czas w pracy, natomiast mam ten przywilej, że kiedy mam gorszy dzień zabieram komputer do domu i pracuję zdalnie. Pranie, sprzątanie, prasowanie robię późnymi wieczorami, a zakupy często przez internet/ lub mąż. Śniadania i kolacje zjadam w domu, natomiast z obiadami jest różnie - czasami przygotuję coś wieczorem, a czasami mi się nie chce i jem na mieście (ale i tak są to normalne obiady). W weekendy za to zawsze gotujemy wspólnie z mężem, a nawet mąż częściej gotuje sam, bo uwielbia gotować. Dziewczyny...a jak to jest z myciem okiem w ciąży? Słyszałam jakieś legendy, że nie powinno się tego robić - mit czy prawda? A jeśli prawda to dlaczego?
  9. ~Amme1 co do leków - też jestem tego zdanie - opisałaś to idelnie:-) Swoją drogą, ja od zawsze unikałam leków jak ognia, a zamiast apteczki w domu nigdy nie brakuje czosnku, cebuli, imbiru, cyryny, chilli, miodu i mnóstwa ziół w doniczkach, często robię też romaite smoothie, które polecam na odporność :-) Na zatkany nos polecam przegotować wodę z dużą ilością soli, można też dla ładnego aromatu dodać np. melisę czy inne ziółka, wlać do garnka/miski, pochylić nad tym głowę, przykryć się ręcznikiem i robić takie inhalacje. Co do owłosienia nie widzę u siebie zmian, za to paznokcie mam fatalne (ale i tak zawsze miałam z nimi problemy). Co do płci - dziś w nocy miałam sen, że to dziewczynka - ciekawe czy się sprawdzi ;-)
  10. Dzięki za opinie na temat dentysty, jutro będzie to już 15 tydzień, więc chyba jednak pójdę. Fryzury - również jestem z tych "łysych" i uważam, że to najwygodniejsze zarówno dla siebie samej jak i dla lekarza. Jestem ciekawa jak będzie z depilacją pod koniec, bo słyszałam, że to później wyższa szkoła jazdy ;-) Aśka - musisz być niezłą aktorką skoro udało Ci się to ukryć przez tyle czasu, mi było trudno ukryć to przed innymi członkami rodziny/znajomymi,a co dopiero przed mężem. Lepiej jak mu powiesz jak najszybciej, bo nie ominie Cię to, a im dłużej będziesz czekać tym gorzej - dla Ciebie stres, a dla męża złość, że nic nie wiedział - a z samej ciąży pewnie się ucieszy. Mój mąż zareagował na tą wiadomość lepiej niż ja sama (mnie ogarnął strach przed odpowiedzialnością i zmianami), a on wsztsko widzi w różowych kolorach. Jeśli jednak chodzi o "noszenie na rękach" to raczej nic się nie zmieniło, ponieważ mamy za dużo obowiązków, żebym mogła sobie troszkę odpuścić na czas ciąży...zmieniło się jedynie to, że nie noszę ciężarów - oprócz tego wszytsko w normie jak przed ciążą. Dziewczyny, które już odczuwacie "TE" ruchy - wow...pewnie jest to etap, kiedy faktycznie zaczyna do nas docierać, że coś tam się jednak dzieje, a gorsze samopoczucie to nie wina pogody, nastroju czy choroby, ale małego człowieka ;-) Igula, zaczęłaś dobry wątek z tą szkołą rodzenia - też się zastanawiam, a słyszałam różne opinie, jedne chwalą, drugie uważają, że niczego specjalnego się nie dowiedziały i że więcej info jest obecnie w internecie. Może jakieś obecne Mamy się wypowiedzą na ten temat? Chodziłyście? Polecacie czy nie?
  11. Cześć, Wiola86 też mam wizytę u dentysty w piątek (15 tc) i zastanawiam się czy iść czy nie, ponieważ dentysta twierdzi, że nie ma obaw pod kątem znieczulenia miejscowego, a ginekolog mi kiedyś powiedział, że mogę bez problemu korzystać ze znieczulenia u dentysty po 20 tc. Masz może jakieś informacje na ten temat potwierdzone przez lekarza? Jeśli chodzi o spanie to jestem senna w ciągu dnia, a w nocy kiedy położę się do łóżka trudno znaleźć mi odpowiednią pozycję i dość długo to trwa zanim zasnę. Możecie podać jakiegoś linka do sklepu z tymi cudownymi poduszkami? Może macie jakiegoś sprawdzonego dostawcę? Co do garderoby to kupiłam sobie kilka jesiennych luźnych swetrów i sukienkę trapezową na ostatnich wyprzedażach. Póki co mieszczę się w swoje normalne ciuchy, ale siedząc cały dzień w pracy w spodniach mam już ich dosyć. Brzuch już powoli rośnie, co widać na kolejnym zdjęciu;-) Miałam jakiś czas temu zapalenie pęcherza i dostałam jednorazowy antybiotyk - Monural, oprócz tego biorę żurawinę w tabletkach, ponieważ cały czas wyniki moczu nie są zadowalające, chociaż już nie odczuwam pieczenia przy oddawaniu moczu. Gorsze dla mnie są obecnie wzdęcia i twardy brzuch po jedzeniu - już sama nie wiem co mam jeść żeby uniknąć tego problemu. Ciśnienie również mam niskie (ostatnio jakieś 83/55) - w związku z czym otrzymałam od lekarza pozwolenie na 1 kawę dziennie. Dziewczyny...w ogóle zniknęła gdzieś ta nasza lista stworzona jakiś czas temu, pamiętacie? Gdyby któraś na nią trafiła to wklejcie ponownie, dopiszą się tam Nowe Mamy i zaczniemy dopisywać płeć. Znacie już ją w ogóle? (ja jeszcze nie, ale jest szansa, że we wrześniu się wyjaśni)
  12. Wiola, kolejna wizyta 01.09 i wtedy podobno będzie szansa żeby ujawnić płeć, a Ty już znasz płeć? Zapomniałam jeszcze dziewczyny...cały czas mam problem z niskim ciśnieniem (zawsze miałam niskie, ale teraz przy ciąży jestem jeszcze wrażliwsza), ostatnio na badaniach miałam np. 87/55 - podobno lepiej mieć niskie niż wysokie, ale generalnie cały czas jestem słaba, kręci mi się w głowie, boli mnie głowa, duszno mi itp. Czy macie też podobne problemy?
  13. Cześć, wróciłam z urlopu i nadrabiam zaległości. Niestety urlop nie należał do udanych na 100%, bo 2,5 dnia miałam wyjęte z życia ze względu na biegunkę i wymioty, mogłam pić tylko wodę i jeść suchą bułkę. Zaraz po powrocie miałam wizytę u lekarza, wszystko generalnie jest ok. Przezierność karkowa wynosi 0,14 mm przy CRL 5,52 cm (12 tydzień i 1 dzień) więc też podobno to dobry wynik. Przesyłam Wam kolejne zestawienie foto - generalnie nie ma tam jakiejś dużej różnicy, a brzuch robi się "wysadzony" po posiłku (zdjęcia robione są każdorazowo rano). To samo dotyczy wagi, która raz wzrasta, raz maleje, ale mniej więcej pozostaje na tym samym poziomie. A jak Wasze samopoczucie? Są już takie, które wkroczyły w II trymestr i nagle czują się doskonale? To prawda czy jakieś mity?
  14. Hej, Monka widać już wyraźnie brzuszek, ale u Ciebie wygląda to bardzo ładnie - w ogóle jesteś mega filigranowa, szczerze mówiąc, to ja też czuję już różnicę, szczególnie jak zagładam obcisłe spodnie, ale znajomi póki co nic nie widzą - trzeba jednak przyznać, że to końcówka 10 tc, a nie jak w Twoim przypadku 12 tc. Postanowiłam, że będę robić regularnie pamiątkowe zdjęcia, rano na czczo, żeby zobaczyć różnicę. Póki co, wrzucam 2 fotki. A reszta jak tam? Są już brzuszki czy nie? Jeśli chodzi o mnie to nie wymiotowałam, na pocztątku nie miałam apetytu, a teraz już wszystko wróciło do normy, ale przez ograniczenie ruchu przytyłam 1,5 kg. Co do smarowania- też stosuję olej kokosowy, ale sama nie wiem czy to jest wystarczające czy powinno się zainwestować w jakieś specjalistyczne oliwki/kremy - jakie jest Wasze zdanie?
  15. Naleśniki, pomidorowa...pychotka! Robicie apetyt:-) A ja wczoraj jadłam "pyry z gzikiem i masełkiem" tak mnie naszło...a nie jadłam tego już kilka lat chyba:-)
  16. Dziewczyny...z ciekawością czytam Wasze historie porodowe,bo dla mnie to jakaś czarna magia. A na samą myśl o nacinaniu krocza, nie wspominając już o jakichkolwiek komplikacjach miękną mi kolana. Znajoma mojej siostry przy porodzie doświadczyła strasznych komplikacji przy CC - otórz podczas porodu obecny był również stażysta, który przypadkiem naciął jelito, dzięki czemu dziewczyna "nabawiła" się sepsy i omal nie odleciała. Kilka miesięcy spędziła w szpitalu, w czasie, kiedy mąż musiał opiekować się dzieckiem i martić stanem żony. Masakra! Ale koniec już tego nakręcania...większość porodów kończy się pozytywnie, więc chyba nie ma co przesadzać.
  17. Cześć! ~Paula14 - tak, ciąża kosztuje czasu i pieniędzy...też się tego nie spodziewałam: 1. zaczęło się jeszcze przed spodziewanym terminem miesiączki, kiedy ze względu na osłabioną odporność miałam zapalenie zatok - tutaj były 2 wizyty u lekarza (na szczęście na NFZ), zapisano mi: sinupret, syrop na kaszel, miałam robić domowe inhalacje - ciągnęło się przez ponad miesiąc, 2. pierwsza wizyta u ginekologa - prywatnie - w 7tc: 220,00 zł, lekarz kazał przyjmować 1xPregna plus, 2xLuteina oraz żurawinę w tabletkach ze względu na moje dolegliwości z pęcherzem, 3. następnie szereg badań związanych z ciążą: 230,00 zł, po których okazało się, że mam zawyżone TSH i zbyt wysoki poziom leukocytów, 4. dlatego w krótkm czasie kolejna wizyta u ginekologa: 220,00zł oraz kolejne, dodatkowe leki ze względu na tarczycę i zapalenie układu moczowego: Euthyrox i Monural 5. 21.07 jadę na wakacje, ale zaraz po powrocie znowu mam do wykonania listę badań (znowu ok. 200,00zł), a 1.08. kolejną wizytę u ginekologa: 220,00zł Podsumowując, I trymestr ciąży (usługi medyczne i leki) będzie mnie kosztować ok.: 1300,00 zł - uważam, że to dużo, ale może to normalne, ponieważ nie mam doświadczenia - a jak jest u Was? ~Amme1 - mam dokładnie tak samo jak Ty...nachodzi mnie na coś ochota, a kiedy zaczynam przygotowywać posiłek, nagle tracę apetyt i już sama nie wiem na co mam ochotę. Generalnie od dłużesze czasu przed ciążą, w tygodniu może 2 razy jadłam mięso (mięso przygotowane przeze mnie - wędlin w ogóle nie jem od dawna ze względu na straszną chemię w tych produktach, a oprócz tego moi rodzice-oboje przeszli raka jelita grubego, dlatego tym bardziej na to uważałam). Teraz - w czasie ciąży- mam za to zwiększony apetyt na mięso - konkrety. Bardzo rzadko jem natomiast słodycze, miałam tak zarówno przed ciążą jak i teraz - to się nie zmieniło. Zamiast słodyczy mam zwiększony apetyt na owoce: czereśnie, nektarynki, czerwone porzeczki - tym ostatnio się zajadałam Jeśli chodzi o przykłady obiadów, które ostatnio jadłam (miałam na nie większą lub mniejszą ochotę) to: - pizza domowa - tutaj macie świetny przepis na super ciasto, bardzo łatwe i pyszne - wyjdzie każdemu:-) http://kuchnia.it/wloskie-przepisy/pizza/pizza-margherita - gazpacho na gorące dni - skrzydełka w sosie słodko-ostrym pieczone w piekarniku na blaszce + warzywa z ziołami (cukinia, papryka, buraki, cebula) pociachane byle jak pieczone w piekarniku na drugiej blaszcze - łosoś z grilla z sosem malinowo-cebulowym + sałatka z tego co jest w lodówce (np. rukola, sałata, pomidor, pomidory suszone, szczypiorek) z pieczywem - kotlety :-), ziemniaki z czosnkiem, rozmarynem i oliwą pieczone w piekarniku i sałatka (pomidory, ogórki zielone, ogórki małosolne, czosnek, szczypior z cebulki, papryka czerwona, pieprz, sól, jogurt naturalny/majonez) Chociaż muszę przyznać, że też miałam fazę na chleb z masłem i ketchupem jakieś 2 tygodnie temu ;-) Chętnie też przeczytam Wasze pomysły na obiad, żeby narobić sobie na coś apetytu. Pyzarogata - witamy, witamy :-) Jeśli chodzi o informowanie otoczenia to mówimy to stopniowo, wiedzą póki co: nasi rodzice (którzy ze szczęścia zaczynają świrować), rodzeństwo (podchodzi do tego neutralnie), wczoraj dowiedział się nasz wspólnik (ze względu na długoterminowe sprawy organizacyjne w firmie, musiał się dowiedzieć), moja przyjaciółka i przyjaciel męża, którzy dowiedzieli się kilka dni temu. Reszta osób dowie się pewnie wtedy jak już będzie widać brzuch, ale jeśli chodzi o podejście do informowania - wiadomością bardziej chce się dzielić mój mąż niż ja. Generalnie moje podejście jest póki co chłodniejsze (nie czuję jakiejś euforii radości, bo ciąża nie była planowana na teraz, mam mnóstwo obaw o sprawy organizacyjne - nie mam na miejscu nikogo, kto mógłby zająć się dzieckiem, obecnie pracujemy bardo dużo, również w weekendy i nie wiem też jak to będzie z pracą, już teraz nie czuję się najlepiej, a nie wiem czy po urodzeniu dziecka będę miała siły, żeby jednocześnie: zająć się dzieckiem, mieszkaniem, pracą zawodową i jeszcze zabrać się za swoje ciało po urodzeniu), natomiast mój mąż patrzy na to przez różowe okulary, widzi same pozytywy - i dobrze, bo bez tego ogarnęła by mnie chyba jakaś depresja.
  18. Iwaneczka i inne dziewczyny z "BALONAMI" - właśnie siedzę w pracy w dżinsach XS z rozpiętym rozporkiem - gdybym tego nie zrobiła to mój brzuch te spodnie by rozsadził ... też mam ten sam problem. 22.07 jadę na wakacje, chciałam iść na zakupy po strój kąpielowy, ale chyba się jeszcze powstrzymam, bo nie wiem co będzie za 2 tygodnie (brzuch jak balon, piersi też większe i bolące). Oprócz wzdęć i zaparć dochodzi zmęczenie, senność, częste siusianie i w niektórych sytuacjach zadyszki, gdzie wcześniej się to nie zdarzało. Co do sportu...właśnie! Lekarz mi powiedział, żeby dla bezpieczeństwa odpuścić sobie wszytsko w I trymestrze, odpoczywać i ewentalnie spacerować, w II można zacząć delikatne ćwiczenia nie obciążające mięśni brzucha. A mi się wydaje, że to właśnie m.in. przez brak ruchu jestem jeszcze bardziej zmęczona i senna. Czy któraś z Was konsultowała sport w I trymestrze (i ogólnie w ciąży) z lekarzem? P.S. Ewelina...wow! Też byłabym przerażona, ale mam przyjaciółkę, która miała za 1 razem bliźniaków i teraz jest najszczęśliwszą mamą pod słońcem! Będzie dobrze:-)
  19. Hej, aktualizauję naszą listę, bo gdzieś po drodze ktoś źle skopiował - mam termin na walentynki tak jak Ana86, a nie 18.02 ;-) monka899 02.02.2018 Jagoda1985 02.02.2018r Judit 02.02.2018 A31M7 02/03.02.2018 Wiola86 07.02.2018 Paris86. 08-02-2018 Amme 12.02.2018 Ana86 14.02.2018 Lucky 14.02.2018 Asia30-85 15.02.2018 Katie_88 18.02.2018 MalaMi 18.02.2018 Lutówka 2018 26.02.2018 Niuniaa 26/27.02.2018 Iwanka 27.02.2018 Lavina 28.02.2018 Wiola86 - a co to jest pulpasiec? Nigdy nie słyszałam. Swoją drogą w dzieciństwie nie miałam żadnych chorób typu: świnka, ospa, różyczka, odra itd. więc mam nadzieję, że teraz mnie nie dopadnie.
  20. Ale tu się dzieje dużo ostatnio :-) Jagoda1985 rozumiem Cię, bo sama prowadzę działalność i wpsółpracuję z mężem, który również ma swoją działalność - tym samym jest to wieczny stres, zero urlopu i nawet gdy źle się czujesz musisz pracować - ale jak pojawi się dziecko będzie pewnie jeszcze gorzej z czasem. Co do ZUS mąż zatrudniał kiedyś jedną dziewczynę na umowę -zlecenie, miała kwalifikacje, była ambitna itp. więc zaproponował jej umowę o pracę od nowego miesiąca. W tym czasie tak się stało, że ona zaszła w ciążę, ale mąż nie chciał być chamem i stwierdził, że da dziewczynie szansę i nie odmówi jej podpisania umowy tylko ze względu na ciążę (była to już jej 2 ciąża, a przy pierwszej pracowała do 8 miesiąca). Podpisali umowę o pracę, ona pracowała, ale wiadomo- ciąża ciąży nie równa i tym razem była zagrożona, dziewczyna szybko poszła na L4. Już po urodzeniu dziecka ZUS zaczął się czepiać w tej sprawie. Było wezwanie na policję, oskarżono zarówno tą dziewczynę o wyłudzenie jak i mojego męża za domniemaną próbę wyłudzenia. Sprawa się długo ciągnęła, ale na szczęście zakończyła się szczęśliwie i ZUS się wycofał. Masakra! Ta instytucja jest straszna!
  21. Cześć, dzisiaj byłam u lekarza, który wyznaczył nieco inny termin-na walentyki :-) Aktualizuję zatem listę: ~Lutówka 2018 monka899 02.02.2018 Jagoda1985 02.02.2018r Wiola86 07.02.2018 Paris86. 08-02-2018 Amme 12.02.2018 Lucky7 14.02.2018 Asia30-85 15.02.2018 Katie_88 18.02.2018 Lutówka 2018 26.02.2018 Iwanka 27.02.2018 Niuniaa 27.02.2018 Lavina 28.02.2018 U lekarza wszytsko ok., zrobiłam z nim wywiad czego nie wolno, a co wolno: - nie wolno uprawiać sportów tj. jazda na rowerze, bieganie, ćwiczenia stymulujące mięśnie brzucha - generalnie jeśli chodzi o sport w I trymestrze najlepiej ograniczyć się do spacerów; - nie wolno pić mocnej kawy/ pić codziennie kawy (ale WOLNO sobie pozwolić od czasu do czasu na słabą, mleczną kawę - nie wolno pić alkoholu (ale WOLNO od czasu do czasu jeść dania na bazie alkoholu - nie musimy odmawiać sobie dań, do których użyto lampki wina - tak jak w większości dań wytrawnych kuchni włoskiej - nie wolno jeść ryb i owoców morza słabej jakości, do których nie mamy 100% pewności (ale WOLNO jeść owoce morza i właściwie wszystko na co mamy ochotę i czego domaga się organizm o ile mamy 100% źródło pochodzenia) - wolno jeździć na wakacje, ale należy się przy tym oszczędzać - tutaj asekuracyjnie lekarz zalecił mi branie luteiny, żeby wzmocnić ciążę. Co do przytycia, faktycznie brzuch wydaje się nie być taki płaski jak zazwyczaj - wygląda jak po solidnym posiłku, chciałam ostatnio założyć body i dżinsy, a kiedy to zrobiłam - szybko się przebrałam, bo nie wyglądało to już dobrze.
  22. SzczęśliwaM... brak słów. Życzę Ci dużo siły, wiary i szczęścia. Trzymaj się!
  23. Cześć, monka899 dzięki za info :-) ja póki co smaruję swoje całe ciało praktycznie olejem kokosowym - gdzieś się naczytałam o jego korzystnych właściwościach właśnie anty-rozstępom, ale jak brzuch zacznie rosnąć, przyjdzie czas na coś dodatkowego, dlatego jestem ciekawa opinii. Na wakacje właśnie mam jechać 22-29.lipca większą ekipą do Chorwacji (będzie to 11 tydzień), później we wrześniu chcieliśmy jeszcze wyskoczyć do Włoch - tym razem tylko we dwoje, ale nie wiem co z tego będzie i jak ze zdrowiem. monka899, a Ty jakie plany na wakacje? I jak tam reszta? monka899 02.02.2018 Wiola86 07.02.2018 Lavina 28.02.2018 Lucky 18.02.2018 (do potwierdzenia we wtorek)
  24. 1. Dziewcyzny, które nie macie dolegliwości - myślcie pozytywnie, nie nakręcajcie się, nie czytajcie za dużo w internecie, a jeśli coś Was niepokoi to poradźcie się lekarza - nie ma co się stresować na zapas. 2. Ooo właśnie suplementy - też póki co biorę tylko kwas foliowy, a z resztą zobaczę co powie gin na wizycie we wtorek. A powedzcie, jak z Waszym odżywianiem w ogóle? Staracie się jeść zdrowo? - ja generalnie nie mam zbyt dużego apetytu, a jak pojawi się apetyt i jak zaczynam coś gotować to nie mogę się zmusić, żeby to później spróbować, bo nagle tracę ochotę. Mam też problem ze śniadaniem - zmuszam się, ale jest to wstrętne, a przed ciążą odżywiałam się regularnie i zdrowo. 3. Aaaaa...chciałam Was jeszcze zapytać czy stosujecie już jakieś specjalne kosmetyki przeciw rozstępom, albo czy słyszałyście opinie o jakiś dobrych?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...