Skocz do zawartości
Forum

OlaOleczka87

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez OlaOleczka87

  1. Ale kochana... Twoje obawy są zupełnie uzasadnione. Nie przejmuj się niczym, do takiej decyzji też trzeba dojrzeć. Uwierz mi tylko, że nie masz się czego bać. Ja już jestem po zabiegach :) i naprawdę to było najlepsze, co mogłam zrobić, chociaż panicznie zawsze bałam się szpitali itd. Najpierw zawsze masz konsultację, po których nie musisz się na nic decydować, mają one być czysto informacyjne. A po nich masz też wiele czasu na zastanowienie się i podjęcie decyzji. Ja się nie zastanawiałam bo bardzo chciałam polepszych jakość życia ale ty daj sobie tyle czasu, ile potrzebujesz. W przypadku kliniki Efecta, o której już pisałam wcześniej to wszystko przebiegło bardzo dobrze, sprawnie, sterylnie i jak należy. Nie doznałam żadnych powikłań, a czuje się teaz świetnie, jak nowonarodzona. :) Naprawdę, nie ma się czego bać. Wszystko będzie dobrze :)
  2. Moniko, nie wiem konkretnie co Tobie przeszkadza i co byś chciała poprawić, natomiast tak, jestem już po konsultacjach i wspólnie z Panią Doktor ustaliłyśmy, że najpierw poddam się laserowemu leczeniu nietrzymania moczu, a następnie zajmiemy się plastyką pochwy. Jeśli chodzi Ci o kontakt z lekarzem to akurat w moim przypadku jest super, naprawdę. Ale no nie znając problemu nie mogę Ci nic poradzić, najlepiej jak wejdziesz sobie na stronę tej kliniki Tekst linka i sobie poczytasz i moze znajdziesz cos, co Cie interesuje. Jest tam też cennik. Jak będziesz miała jeszcze jakieś pytania, to śmiało :)
  3. Dziewczyny, poszłam za Waszą radą i spytałam wprost ukochanego czy o to mu chodzi i czy nie chciałby o tym porozmawiać. Powiedział, że to po prostu był dla niego szok, że nawet nie wyobraża sobie co ja przeżyłam i jaki to musiał być ból. Że mnie bardzo podziwia. Także Andzia miałaś rację! Weroniko - Twojej rady też wysłuchałam. Zapytałam męża czy nie chciałby, żeby tam wszystko wróciło do normy. Powiedział, że jemu NIC A NIC nie przeszkadza, ale jeśli ja mam się poczuć lepiej to zapłaci każde pieniądze. Weszłam więc na stronę tej kliniki Efecta, troszkę poczytałam i razem z mężem zdecydowaliśmy się zadzwonić. Wszystko nam dokładnie wyjaśniono, podano konkretną cenę, bez żadnego owijania w bawełne. Naprawdę kontakt super, Pani z recepcji przemiła. Jestem juz umówiona na pierwsze konsultacje, mam nadzieje, że bede rownie zadowolona z zabiegów jak Twoja siostra :) Kochana Stokrotko! Najszczersze gratulacje ;* Nie ma nic piękniejszego niż macierzyństwo i uwierz, że nawet moje poporodowe przejścia nie są w stanie tego zmienić. :) Pozdrawiam Was dziewczyny serdecznie.
  4. No cóż.. nikomu się z tego wcześniej nie spowiadałam ale minęło już tyle czasu.. Może warto opisać co mnie spotkało. 2 lata temu zaszłam w ciąże - okazało sie, że to ciąża bliźniacza i że dzieci bardzo szybko rosną - ja natomiast zawsze byłam niziutka i drobniutka, więc już po 5 miesiącu było to dla mnie nie lada wyzwanie. Mąż bardzo mnie wspierał, nie mogę powiedzieć. Był cały czas "przynieś, wynieś, pozamiataj". Mijał 9 miesiąc, miałam nadzieję, ze skierują mnie na cesarkę ale jednak nie - lekarz powiedział, że nie ma przeciwwskazań do normalnego porodu. No i się zaczęło - pierwsza córka wymęczyła mnie ogromnie, prawie 3h, ból nie do opisania, az w końcu rozerwało mnie aż do pośladka.. Była to taka trauma, ból, szok, że nawet nie wiem, kiedy wyjęli ze mnie drugą córkę. Nie zdążyłam się jeszcze z córciami przywitać, jak zaczeła sie o mnie walka. Szycie, krew itd. Rekonwalescencja po porodzie trwała prawie pół roku, przez ten czas też z pwoodu depresji nie moglam zająć się córkami. Ale później było lepiej. coraz lepiej. Aż do momentu kiedy mąż po porodzie chciał pierwszy raz uprawiać seks. Nie spodobało mu się wszystko, co zobaczył... Niby nic nie powiedział, że od tamtej pory nie układa nam się w ogóle.. Jakby się mnie brzydził. Zaczynam sama się siebie brzydzić. Zdarza mi się tez przez to wszystko nietrzymanie moczu, więc żeby przy nim czegoś takiego nie zrobić to codziennie noszę podpaski... Bardzo to męczące.. Nie mogę się przez to za bardzo nacieszyć macierzyństwem.. Ale może z czasem będzie lepiej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...