sabinka2805

Nie mogę wejść w to zaproszenie

Dlaczego ucina wiadomość którą się pisze..kurcze już któryś raz całość się nie wystawiła

Oooo to wychodzi na to,że mój największy choć i Sylwia ma spory

Gratuluję synka,u mnie się okaże co będzie 8.08 ,będzie polowkowe wtedy.też nie mam toxoplazmozy,nigdy nie miałam i również się boje..mam nadzieje,ze pech już mnie opuścił bo już wystarczy.krwiak mam nadzieje,ze wreszcie znikl,byłoby cudownie..co do sexu hmm u mnie zero,zero,zero od początku ciazy i pewnie aż do końca bo ciaza wysokiego ryzyka..kopniaki czuje bardzo wyraznie,dodatkowo czuje jak ma czkawke, brzuch aż faluje

Klaudia aa tak masz przebyta

MBM nie martw się krwiakiem ja miałam naprawdę giganta bo prawie 8cm na niecałe 4cm,teraz mam 21tc i zaczynam dopiero powoli po domu chodzić a mam dwoje dzieci więc ciężko było z ogarnieciem...trzeba odleżyć swoje ja lezalam prawie 8 tyg a teraz powoli wracam do zywych.trzymam kciuki za Ciebie

Ulaaa no kawał brzucha już mam jak na 20tc i już mam problem z goleniem haha fobrze,że mam małe lusterko

Ej kobietki to uwzglednijcie mnie w tym zamkniętym oki? Narazie mało u mnie z udzielaniem,mam dwoje dzieci,trzecie w drodze i problemy zdrowotne o jakich wspominalam.jak wszystko się polepszy będę się udzielac.usg polowkowe mam 8 sierpnia

Dziękuję dziewczyny

Nawadniające kroplowki biorę i przeciwbolowe

A ja znów w szpitalu.atak koĺki nerkowej,kamienie w nerkach..krwiak się zmniejszył na szczęście ale nadal spory 3cm na 11mm..płci nie znam jeszcze.mam dwa łożyska i już wiem dlaczego.w 12 tc miałam krwotok i okazało się że były bliźnięta a jedno poronilam,zostało jedno..mam żal do lekarza,jak można nie zauważyć ciazy blizniaczej??? Leze już 7 tyg,na plusie 8kg,duuuzo wiem ale to z leżenia pewnie..pozdrawiam Was gorąco

Elwira P

Witam grudniowki,mialam usg w 6 tyg i 4 dni.jest serduszko,malenstwo ma 0,61 mm.no teraz już zapewne więcej bo jest już 7i2dni.oby serce biło jak dzwon i waszym malenstwo też tego zycze

Jestem po dwoch cc w tym jednej na zimno w 36 tc.pokarm jest w glowie Przedewszystkim.obu synow wykarmilam piersia,starszego 13 mies a mlodego 3 lata.owszem problemy byly,zawsze sa,nigdy nie jest kolorowo ale udalo sie.musi byc pozytywne nastawienie i pomoc,bo czesto przez brak konkretnej pomocy juz w szpitalu nie wychodzi niestety...ps dzieci mialam odrazu ze soba,nie pozwolilam zabierac na noc,odrazu karmilam.pierwszego syna rodzilam sama przez 26h az zrobili cc.nie jadlam,nie pilam,nie spalam..drugi wczesniak ale wszystko bylo w miare ok i tez byl ze mna..po drugiej cc gorzej sie czulam,po porodzie sie okazalo ze mialam rozejscie spojenia lonowego,chodzic nie moglam..teraz czeka mnie 3 cc,ponoc jest jeszcze gorzej,zobaczymy.oby fasolka wytrwala w moim brzuszku,kilka razy juz pozegnalam ciaze niestety. Mam nadzieje,ze bedzie ok..