Skocz do zawartości
Forum

Atram89

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Atram89

  1. Mama JG Miloszek przesłodki.

    Jak czytam o waszych problemach z płaczem u maluszków tak bardzo mi was szkoda bo pamietam jak to było. Teraz jest aż dziwnie. Nie boje się wychodzić bo jeszcze się nie zdarzyło żebym nie mogła uspokoić małego. Tak naprawdę to porządnie płakał na szczepieniu i dzień po. A tak to kończymy zaraz trzy miesiące a on głównie uśmiecha się, gada na całego, je i śpi. Cieszę się każdym dniem bo taki ideał nie może trwać wiecznie :D moja starsza nawet sobie nie wyobraża jakie ma szczęście ze mogę jej poświęcać tyle czasu.

  2. Nie zdarzyłam w święta ale po życzę wam dużo miłości i cierpliwości. Przesypianych nocy, cieszenia się z nowych umiejętności. Zobaczycie ze już zaczyna się okres gdzie będzie coraz lepiej. Mój aniołek jest już 200% aniołkiem bo wczoraj mieliśmy chrzest. Wszystko udało się wspaniale.

  3. U nas całkiem niezle bo mały zasypia na noc około 20-22 a budzi się od 7 do 9 tak to tylko budzi się na cycka a ze śpi ze mną to sie za bardzo nie rozbudzam. W ciągu dnia dużo śpi na rękach. Jak czytam jak to jest u was to przypomina mi się jak to było przy pierwszym dziecku. Teraz jest tak jakoś łatwiej ale mój synuś jest poprostu małym aniołkiem. Cieszę się każdym dniem ;)

  4. My tez jesteśmy po szczepieniu. Ważymy 5360g. Szczepienie było dla mnie troszkę trauma bo mały pierwszy raz od urodzenia tak naprawdę płakał. :( w szpitalu nawet przy pobieraniu krwi nie zapłakał. Teraz cztery wkucia bo jeszcze pneumokoki... myślałam ze mi serce pęknie :( przy córci chyba tak nie przeżywałam

  5. U nas tez już coraz lepiej z karmieniem. Młody coraz lepiej ciągnie a ja podkrecam produkcje laktatorem. Chodzę już coraz częściej do pracy wiec ściągnięte mleko się przydaje. Tyle ze i tak nie robie dłuższych przerw niż 4h pomiędzy karmieniami co by mi laktacji nie rozwalić :p

  6. Nadrobiłam wreszcie
    Migot jak czytam jak walczysz przypominasz mi siebie przy starszej córeczce. Problemy z laktacja kiedy wszyscy mi mówili ze mam wyluzować i karmić kp a młoda się darła tak ze miałam ochotę rzucać się pod tira nie pomagało. To ja byłam wykończona i ciężko było mi wysłuchiwać tych wszystkich rad. Dzieci moich sióstr to były aniołki a moja przez pierwsze trzy miesiące doprowadziła mnie niemalże do depresji. Potem już było cudownie. No może po 4 miesiącach. ;) Mały jest dzieckiem aniołkiem. Owszem w dzień najlepiej śpi mu się na rękach ale od urodzenia nie było sytuacji żebym nie mogła go uspokoić. Oby tak już zostało. Tak bezsilność i niewiedza były najbardziej dołujące. Co do karmienia młody nie dostał jeszcze grama mm ale ja cały czas walczę i się stresuje. Tzn niby je ale tez mam wrażenie ze nie zawsze dojada wiec podkręcam laktację laktatorem. Jeśli ktoś musi używać zainwestujcie w porządny elektryczny. Ja poprzednio miałam aventu ręczny teraz Madela elektryczny. Myśle ze gdybym poprzednio miała taki nie wpadłabym na myśl ze nie mam mleka. Teraz jak panikuje ze młody nie dojadł to po karmieniu odciagam. Tyle ze jeśli nie muszę nie podaje butelki co by czasami z cycka nie zrezygnował ;)

  7. U mnie przy córci karmionej mieszanie jak u migot było lepiej po 4 miesiącach. Teraz przy kp zastanawiam się czy będzie lepiej tzn lżej bo jest super z moim małym aniołkiem tylko jakoś nie ma specjalnego rozgraniczenia jeśli chodzi o dzień i noc tylko czuje jak bym cała dobę nic innego nie robiła tylko karmiła ;)

  8. Co do chrzscin to tez robimy 26.12.2017r Jestem przeszczęśliwa bo ostatni to był gwizdek. Płace 102zl za osobę dorosła i 47 za menu dziecięce. Za jedzenie plus nie limitowana kawa i herbata w jednej z lepszych knajp w trojmiescie wyszło mi 2904zl za 31 osób. Super wyjście bo na same zakupy wydałam ponad 2 tys. Do tego cały tydzień roboty z tesciowa. Zwożenie stołów, krzeseł, zastawy od mojej mamy. Ostatecznie mama m nie pojechała do kościoła żeby wstawić ziemniaki... po powtórce z rozrywki na roczek stwierdziłam ze więcej obiadu w domu dla tylu ludzi nie robie. A to tylko rodzice, rodzeństwo i dziadki.

  9. Ożywiło nam się forum ;) co do kupy to u nas była na początku praktycznie co każda pieluszkę. Po miesiącu jak zmienia się mechanizm robienia kupy to częstotliwość spadła. Ostatnio była po 3 i 4 dniach, duża ale konsystencja i kolor książkowy. Serio aż się śmiałam do maluszka ze powinni ja w podręcznikach umieścić ;) ja tez zauważyłam ze daje ciała z ciuszkami ze ubierałam tylko 56 które już przymałe bo większość 62 jest akurat albo na styk. Nie wiem kiedy on tak urósł. Czas pędzie.

  10. Tyska to może skok rozwojowy jak tak płacze. Co do ciuchów ja moich z przed ciąży nawet nie ściągam ze strychu co by się nie denerwować. Ledwo się w ciazowe mieszczę a brzuch mam tak obrzydliwy ze płakać się chce. :( po córci szybko doszłam do siebie a teraz się boje ze tak łatwo nie pójdzie :/

  11. Hej,
    Jak to miło ze jest tu tyle mamusi ze starszakami ;) nasza starszaczka na dłuższa metę wypada podobnie. Widać ze kocha braciszka, zwykle stara się być delikatna (niestety zwykle), głównie go głaszcze i całuje, chętnie pomaga przynieść np pampersa ale dużo się zmieniło w jej zachowaniu na te pisane powyżej. Napewno dużo dużo więcej płacze co łamie mi serce... stała się zdecydowanie mnie samodzielna np zje ładnie ale trzeba ja karmić, ściągać spodnie jak idzie siku bo nagle nie umie itp...
    Jest co robić przy dwójce i po zmęczeniu ciążowym plus zmęczeniu po tym miesiącu czuje się trochę jak zombie ale uwielbiam te moje maluchy i jestem szczęśliwa

×
×
  • Dodaj nową pozycję...