Skocz do zawartości
Forum

m.onika

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez m.onika

  1. m.onika

    Majóweczki 2019

    Kurczę, jadłam niedawno kapuśniak, ale w sumie też bym miała ochotę U mnie dziś krem pomidorowo - paprykowy z razowymi grzankami i pieczone udka z kurczaka
  2. m.onika

    Kwietnióweczki 2019

    Ja biorę zestaw symvital mama. Ma wszystko co potrzebne w odpowiedniej dawce i w miarę ok cenę.
  3. m.onika

    Majóweczki 2019

    Asia, nie martw się, może to przez gorszy dzień i taką pogodę dzidzia pracuje na wolniejszych obrotach. Gratuluję synka :) Ja średnio lubię święta... Zawsze jest problem gdzie je spędzić, żeby wszystkich zadowolić i nikt się nie obraził :/ mój mąż już chyba trzeci rok z rzędu mówi, że najlepiej by gdzieś wyjechał na święta, ale jakoś nie potrafiła bym tak z daleka od rodziny, zwłaszcza, że życie jest nieprzewidywalne i może to ostatnie święta w takim gronie. Wiem, zabrzmiało pesymistycznie, ale kurcze, takie jest życie. Teraz zastanawiam się czy nie zrobić wigilii u siebie pierwszy raz, ale wszystkich wszystkich nie pomieścimy, więc zawsze ktoś będzie trochę pokrzywdzony. Mimo ciąży myślę, że jakoś powoli ogarnęła bym przygotowania, zwłaszcza, że zazwyczaj każdy coś przygotowuje i przynosi ze sobą, a tak sobie myślę, że to może być ostatni moment na kilka najbliższych lat, kiedy istnieje taka możliwość. Jednak z jednym małym dzieckiem i drugim w brzuchu łatwiej będzie to zorganizować, niż z dwójką, która broi ;)
  4. m.onika

    Majóweczki 2019

    Asia, powodzenia na wizycie :) U nas dzisiaj od rana niby słońce wyszło, ale wiatr taki, że głowy urywa :/ wczoraj za to lało pół dnia, także nawet na spacer nie można iść za bardzo.
  5. m.onika

    Kwietnióweczki 2019

    Ja byłam wczoraj na kontroli u diabetologa i po tygodniu diety dostałam insulinę, bo wyniki na czczo nadal miałam za wysokie niezależnie od ostatniego posiłku. Także zobaczymy teraz jak po insulinie będzie
  6. m.onika

    Majóweczki 2019

    Tosia, gratuluję :) wspaniale, że wszystko jest w porządku. Diabetolog niestety może skomplikować trochę życie, ale najważniejsze jest to, że jak szybko zacznie się działać tym bezpieczniej dla maluszka :) Ja byłam właśnie dzisiaj na kontroli i niestety przy to, że mimo diety cukry na czczo mi skaczą dostałam insulinę na noc. Na początek 3 jednostki, więc nie dużo, ale jednak kłuć się trzeba będzie :/ Też bym sobie zjadła gofra... :( z nutellą i bitą śmietaną, tak, żeby aż zemdliło ze słodkości
  7. m.onika

    Majóweczki 2019

    Ja mam za sobą poród naturalny, mała 3480g, więc ani super duża, ani jakaś malutka. I powiem Wam, że dobrze to wspominam, nie mam żadnej traumy, mimo, że od pierwszych skurczy do urodzenia minęło 26 godzin. Akcja była bardzo zwolniona, rozwarcie nie postępowało długo, a jak już jednak przyszło do konkretnych skurczy tak 1,5 godziny i było po wszystkim. Miałam delikatne pęknięcie, ale bardzo szybko doszłam do siebie. Komfort siadania oczywiście nie był zbyt duży, ale też nie było dramatu. Każda ma inny próg bólu, inne ciało więc to jest mega indywidualna sprawa... Teraz też chciałabym urodzić naturalnie. Mam nadzieję, że będzie tak samo ok, jak przy pierwszym dziecku, bo różnie to może być...
  8. m.onika

    Majóweczki 2019

    A ja dzisiaj lecę na pobranie krwii przed jutrzejszą wizytą u diabetologa. Wszyscy w domu śpią, a tu trzeba było wstać :(
  9. m.onika

    Majóweczki 2019

    Kurczę dziewczyny, moja mała ostatnio urządza sobie 3 noc z rzędu przerwę w spaniu. Dzisiaj godzinę z hakiem, wcześniej dwie, a ja po nieprzespanej nocy mam za wysoki cukier na czczo :/ właśnie mądry internet podpowiedział mi, że moje przypuszczenia o jakości snu w nocy i poziomie glukozy na czczo są właściwe :P także zastanawiam się co diabetolog teraz we wtorek na to powie. Czy każe mi już brać insulinę w nocy czy co... :/ Wczoraj w ogóle postanowiłam odsmokować córkę dwie drzemki w dzień i usypianie na noc zakończone sukcesem, choć trochę połowicznym. Zawsze lulałam ją siedząc na fotelu i tuląc, a teraz musiałam trochę ponosić, żeby zaczęła się sklejać, więc wieczorem trochę bolał mnie brzuch. Mam nadzieję, że dzisiaj będzie szło szybciej. Księżniczka w ogóle sobie jeszcze odsypia noc, a ja musiałam wstać na śniadanie... :(
  10. m.onika

    Kwietnióweczki 2019

    Cobra, czekamy na szczęśliwą wiadomość, koniecznie się odezwij :)
  11. m.onika

    Majóweczki 2019

    Ja dopiero 8 listopada idę. Macie dzisiaj bardzo mądre przemyślenia. Zwłaszcza Truskiew, pięknie to opisałaś wszystko. O bliskości, czułości, o tym, że dzieci tak szybko rosną. No i priorytet każdego rodzica - zdrowie dziecka... Nie będę się więcej rozwodzić nad tymi tematami, bo właściwie wszystko co najważniejsze powiedziałyście, a ja nie mam dziś za bardzo czasu. Tylko na szybko chciałam się odezwać. Zmęczona jestem potwornie, słaba noc za nami, a tu jeszcze kupa roboty w domu. Także miłego weekendu mamusie :)
  12. m.onika

    Majóweczki 2019

    Spartek, podpisuje się obiema rękoma (rękami? Wam też w ciąży zjada mózg?) pod ostatnim zdaniem.
  13. m.onika

    Majóweczki 2019

    Spartek, biedaku, zdrowiej szybko! ana28, super, że sama zadbałaś za wczasu o glukometr i możesz się kontrolować. Im wcześniej przy cukrzycy rozpocznie się dietę tym lepiej dla dziecka, więc skoro u Ciebie istnieje taka możliwość to tylko chwalić za odpowiedzialność :) Truskiew, trzymam kciuki za wizyty :) Ja w pierwszej ciąży mimo mojej wagi i łożyska na przedniej ścianie zaczęłam czuć łaskotanie pod koniec 17 tygodnia. Teraz od 15tego już powoli czuję coś w brzuchu i zdarza się to coraz częściej i wyraźniej :)
  14. m.onika

    Kwietnióweczki 2019

    Ja w pierwszej ciąży mimo mojej wagi i łożyska na przedniej ścianie zaczęłam czuć łaskotanie pod koniec 17 tygodnia. Teraz od 15tego już powoli czuję coś w brzuchu i zdarza się to coraz częściej. Na poprzedniej wizycie łożysko było u góry z tyłu więc idealnie.
  15. m.onika

    Majóweczki 2019

    ana28, a jak tam z tym cukrem u Ciebie? Coś mówiła lekarka?
  16. m.onika

    Majóweczki 2019

    Spartek, widać, świetna robota
  17. m.onika

    Majóweczki 2019

    Dzięki Spartek, że ogarnęłaś temat, fajnie :) Też byłabym za przejściem na prywatne forum i można by też jakoś zrobić, żeby ta tabelka nie zginęła wśród tych setek stron, a była dostępna gdzieś pod ręką. Tylko nie wiem jak... :P
  18. m.onika

    Kwietnióweczki 2019

    Super, że ogarnęłaś tabelkę, dziękujemy :) Za jakiś czas można będzie dopisać może imię dla dziecka, ewentualnie może rodzeństwo i w jakim jest wieku, no a po porodzie datę, wagę, wzrost dziecka i sposób porodu np. :)
  19. m.onika

    Majóweczki 2019

    Ja też niestety odpadam z tabelką, bo chociaż bym ją ogarnęła w Excelu to nie mam kompa, posługuje się tylko telefonem :P no i z czasem też średnio, żeby przysiąść do tego.
  20. m.onika

    Majóweczki 2019

    Justyna, ale różnica! Ślicznie wyglądasz :) Waris, dziękuję i w takim razie trzymam kciuki, żeby u Ciebie też był chłopak :) zawsze co prawda chciałam mieć parkę w odwrotnej kolejności, ale co tam.
  21. m.onika

    Majóweczki 2019

    Jeszcze u mnie prawdopodobnie jest chłopiec :) i chyba też będzie Leoś
  22. m.onika

    Majóweczki 2019

    Siekierkowska, ale pech... Oby teraz szybko ktoś inny przejął jej obowiązki i ogarnął Waszą sprawę. Powodzenia!
  23. m.onika

    Majóweczki 2019

    Cześć Ola :) też mają ludzie wyczucie, żeby sugerować od razu wpadkę... :/ my o ciąży dowiedzieliśmy się w dzień, w który córka kończyła 11 miesięcy, a ciąża planowana i chciana. Co prawda myśleliśmy, że starania potrwają dłużej, a tu w pierwszym cyklu niespodzianka, ale tym bardziej się cieszymy :) głowa do góry, dasz sobie radę. Gratulacje :)
  24. m.onika

    Majóweczki 2019

    Marysia, super wiadomość, kawał człowieczka już :)
  25. m.onika

    Majóweczki 2019

    Spartek, to teoretycznie masz wynik jeszcze w normie :) Teraz wg najnowszych wytycznych diagnozuje się cukrzycę, jeśli na czczo jest wynik większy, bądź równy 92. ana28, faktycznie ciekawe w takim razie, daj koniecznie znać. Ja niby też nie odżywiam się jakoś niezdrowo, choć wiadomo mogłoby być lepiej. Teraz mam przymusową motywację, żeby jeść tak, jak należy. Jeszczy przydałoby mi się poprawić picie wody, bo tu jest dramatyczny dramat :P
×
×
  • Dodaj nową pozycję...