Z mojego doświadczenia wynika, że tak właśnie jest. Medycznych uzasadnień dlaczego niemowlaki ryczą i nie chcą spać nie ma tak wiele. I rzecz sprowadza się do łażenia z dzidziusiem na ręku. Jak Ci mniej zależy możesz odłożyć, efekt będzie podobny. Ona ma tylko dwa miesiące. Niedługo z tego porykiwania wyrośnie i wymyśli coś gorszego ;P Przed wami jeszcze ząbkowanie. Też nie do końca da się pomoc. Tak czy owak to wszystko minie. Trzeba się z pewnymi rzeczami pogodzić, odpuścić, będzie łatwiej.