Witam serdecznie,
mam duży problem ze skórą mojego 12 letniego syna, a mianowicie, co kilka tygodni pojawia się u niego pod oczami i na powiekach najpierw brązowe zabarwienie skóry,wygląda jakby miał okulary, po ok 2 dniach kolor zmienia sie na czerwony, suche powieki i skóra pod oczami. Mam wrażenie jakby dostał taki dziwny fałd skóry w oczodole. To oczy, dalej...skóra twarzy: na czole równiez w tym samym czasie pojawiaja sie suche rozlane duże plamy,policzki, małżowiny uszne, broda, szyja, skóra na plecach, klatce piesiowej, praktycznie całe ciało jest pokryte plamami czerwonymi, często mam wrażenie, ze sa one opuchnięte i mocno zaognione. szczególnie miejsca na skórze, gdzie te zmiany sa to zgięcia kolan, rąk, na wierzchu dłoni skóra szorstka, nieprzyjemna w dotyku, a najgorsze, że syn to drapie, szczególnie w nocy, bardzo go to swędzi. Od urodzenia mam problem z ta skórą u syna, odjęto 2 pkt w skali Apgar za skóre własnie. Były robione testy skórne, uczulenie wyszło m.in na seler, cynamon, pomidora i wiele innych alergenów.
Mój syn jest w bardzo złej kondycji psychicznej, dzieci w szkole śmieja sie z jego wyglądu ze względu na te oczy szczególnie, nie chce chodzic do szkoły. Lekarz alergolog odsyła nas ciagle z receptami na sterydy a to zazwyczaj sie kończy na lekarzu rodzinnym w fazie zaostrzenia objawów, który przepisuje dexaven zastrzyk i na dwa, trzy dni objawy sie troszke cofaja by wrócic z potęzniejszym wysypem skornym. Dodam, że dziecku na polecnie lekarza alergologa zaczęlam stosowac diete bezglutenową i bezmleczna, choć widze, że poprawy brak. na nabiał i gluten uczulenie nie wyszło. Całkowite IGE wynosi 1660 a pani doktor mi mówi, że ja dramatyzuje. Nie wiem juz co robić i gdzie szukac pomocy, chociaż trafiłam tutaj więc może jakas porada w jakim kierunku iśc będzie mnie ratowała. w zeszłym roku syn trał z 40 stopniowa gorączką na oddział pediatrii ze schodząca skóra na stopach i dłoniach- skóra schodzila płatami bardzo grubymi i twardymi. Stierdzono alergiczne zapalnienie sory, dychawice oskrzelową w głównej mierze z przyczyn uczuleniowych i inne uczuleniowe zapalenie błony sluzowej nosa, choć dziecko wcale nie kaszlało, nie miał kataru ani nic podobnego. Nie wykonano, zadnych testów potwierdzajacych te rzekomą dychawice. Natomiast przepisano symbicort i singulair 10 mg oraz duzo areozolów do nosa. A do tego dostalismy skierowanie na oddział zakazny, gdzie równiez nie stwierdzono noczego. I tak chodzimy od dermatologa do alergologa a pomiędzy..lekarz rodzinny. Błagam o jakąs wskazówke. Przepraszam za dłudie bardzo pytanie, napisałam wszystko w skrócie bo jest tego duzo więcej. Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuje za odpowiedz.