-
Postów
2 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Mery92
-
Dziewczyny ratujcie. Potrzebuję czegoś dobrego na poranione brodawki :-(
-
Hej dziewczynki;-) to i ja się pochwalę. Martynka przyszła na świat 17.10 o godzinie 11.40 3770g 58 cm więc kawałek kobiety ;-) urodziłam sn , ale nie takiego porodu się spodziewałam... W niedzielę w nocy w szpitalu zaczęłam plamic kolo 23 więc zaczęła mi się rozwierać szyjka. W poniedziałek od 8 miałam skurcze regularne co 10 minut i rozwarcie na opuszek więc nic się takiego jeszcze nie działo. Na porodówce znalazłam się o 21 w poniedziałek że skurczami co 5 minut. O 3.20 dostałam znieczulenie zo przy 7 cm i bólach krzyżowych-koszmar... I niestety akcja się zatrzymała... Dopiero gdy znieczulenie przestało działać rozwarcie poszło dalej i to tylko dzięki cudownej położnej która przyszła na zmianę o 7. O 11.40 Mała przyszła na świat :-) po 15 godzinach w bólach. Jestem szczęśliwa ale zmęczona. Troszkę pękłam ale podobno mam tylko dwa szwy więc nie jest źle przy takim klocku :-P mała już przy kontakcie skóra do skóry chwyciła cyca i ciągnie jak smok. Jeszcze długa laktacyjna droga przed nami ale damy radę A i co najlepsze przy tych 7 cm dali mi oxy która wogole na mnie nie zadziałała. Wszyscy byli w szoku. Dopiero jakiś inny lek coś ruszyl
-
Kasia oni tutaj wywołują albo tydzień po terminie albo gdy coś jest nie tak... Zapisy są teraz dobre więc jeśli mnie do środy nie weźmie to wywołają. Też bym chciała już być po wszystkim, to jest strasznie stresujące :-(
-
My też dalej w 2 paku... I w szpitalu od wczoraj bo byłam na kontrolnym ktg i wyszła tachykardia u małej a że jestem po terminie to nie mogli mnie puścić. Ostatnie zapisy są w porządku więc pewnie jutro wyjdę....
-
atram faktycznie przystojniak :) "nasz" termin minął bez echa a ja dalej w 2paku :P doti śliczna dziewczynka :) Żoo Migot mam nadzieje ze chociaż Wy mnie nie prześcigiecie bo niewiele nas tu zostało
-
No normalnie jedna za drugą :-P gratuluję wszystkim :-*
-
Idziecie jak z taśmy dziewczyny :-) gratulacje :-)
-
W sobotę mam jechać na ktg i USG a jeśli będzie wszystko ok to w środę mam stawić się na oddział. Wiem że niemam się czym dużo przejmować ale ja jestem taka panikara :-P cieszyliśmy się nawet z mężem że jestem w szpitalu bo jednak dojechać te 50 km w takie korki to też chwilę zajmie...
-
zoo też mi się tak wydaje że będę pierwsza przeterminowaną... Też wolę czekać w domu ale wiem że tu mam dobrą opieke. No nic, poczekamy w domu, trzeba będzie to jakoś przetrwać chociaż już mnie zaczyna wszystko dołować :-\
-
A mnie jednak dziś wypuszczają do domu... Mam się zgłosić jakby się coś działo albo gdyby do środy nic się nie ruszyło...
-
bzaa super gratulacje !!!
-
Zoo no ja ktg miałam robione już 5 razy dzisiaj i czekam na jeszcze jedno. Z jednej strony dobrze bo wiem że jestem pod kontrola:-)
-
zoo też mi się tak wydaje że chwilę tu poleżę ... Skurcze są co 5 minut ale małe ... No nic, córa się nie spieszy za to matka się pospieszyła i ma za swoje :-P
-
A ja dziewczyny wylądowałam na patologii ciąży :-\ myślałam że w nocy sączyły mi się wody i pojechaliśmy na szpital. Byliśmy tam o 3 i po badaniach lekarz stwierdził że mało wód i na porodówkę. O 9 miałam kolejne USG i inny lekarz stwierdził że wody są w porządku. Skurcze na ktg osiągały najpierw 40 a potem 60... No i będę sobie czekać na rozwój wydarzeń...
-
kasia gratuluję Maluszka:), faktycznie dobrze ze bylaś w szpitalu. Zdrówka dla Was :) atram zrzucisz te kg zanim się obejrzysz, nie przejmuj się :) Ja niestety z kawą inką nigdy się nie polubię :p nie mój smak
-
wirgi to ile mialas kg na plusie ze tylko 3 Ci zostały ?:)
-
Ja też nadal w dwupaku się melduję. Jutro termin a dzisiaj chyba moja pani doktor wrócila z urlopu- może to na nią czeka moja Mała :p Zrobilam zakupy online w rosmanie bo już nie chce nigdzie sama jezdzic. Ciekawe czy coś przyjdzie w ogóle bo przy tych promocjach moze byc różnie :p
-
zoo moze faktycznie masz rację, poczekam jeszcze. Mam cieple kombinezony na zimę, do tego kocyki i równiez przykrywkę na gondolę więc chyba niema co przesadzac. jak trzeba bedzie to kupie :) kasia dobrze ze pojechalas do tego szpitala, przynajmniej jestes pod opieką. Jeszcze chwilę wytrzymaj w 2paku :)
-
tyśkaJa na wyjście przyszykowałam body z dlugim rekawem, na to kaftanik i polspiochy a na to albo polarowy pajac (kombinezon) albo taki cieplejszy kombinezon z kapturem. czapke wzielam jedna zwykla cienka i jedna średnią. przygotowalam wiecej zeby Mąż sie potem nie denerwował i nie muszial szukac do tego kocyk do fotelika. ja myślę że wystarczy, wkońcu niema jeszcze zadnych mrozów Powiedzcie mi jak się sprawdzają takie śpiworki do gondoli i fotelika bo jeszcze się zastanawiam nad kupnem
-
kasia no to pewnie się wciśniesz w kolejkę ;-) wątpię żeby Cię już wypuścili. Nas Mała wczoraj postraszyła wieczorem, miałam kilka skurczy ale wszystko się uspokoiło. Za to Mąż tak się przejął że pół nocy nie spał i czuwał nade mną :-P wirgi super że laktacja postępuje :-) zoo u mnie brzuch tak nisko że żartuje że mi niedługo spadnie na kolana :-D
-
kasia ja na 4 dni przed terminem czuję się nieźle. Skurcze nieregularne, ból brzucha czasami jak na miesiączkę, bolą też uda i krocze :-( . Najbardziej mnie męczy jak każdy pyta kiedy jadę rodzić... Idiotyczne pytanie, bo skąd ja niby nam to wiedzieć :-\ merci między nami dzień różnicy ;-) ciekawe która pierwsza się rozpakuje
-
Krysia tak bardzo Ci gratuluję :)
-
ja rownież sie melduje w dwupaku:) narazie nic sie nie dzieje tylko ruchy małej juz są bolesne-chyba juz jej strasznie ciasno :p tyśka ja od zeszlego tygodnia mam szyjkę na 1 cm i też nic..
-
zoo ja tez juz kilka odcinkow obejrzałam :p i kilka razy się nawet poryczałam eh te hormony ;) ja wczoraj też się świetnie czułam, a dzisiaj kiepsko... boli mnie brzuch i kregosłup.. bzaa ja też czekam na pełnię może się coś ruszy ;p mimo że został mi równy tydzien do terminu to chętnie bym juz pojechała :) za Ciebie trzymam kciuki, bo może to juz to :)
-
Atram gratuluję :-) Maluch uroczy i faktycznie waga pokaźna :-) niech rośnie zdrowy!!