
PikPok
Użytkownik-
Postów
11 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez PikPok
-
Ja mam tummy butter z Palmers ale nie polecam swędzi mnie po nim skóra, używam bio oleju kokosowego i oliwki babydream fur mama z rossmanna z obu jestem zadowolona. Polecam też bloga "sroka o" o kosmetykach dla mam i niemowląt.
-
Ania_Haneczka ja też mam na 8.09 OM 01.12.16 ty pewnie 02.12.16? Nasze dzidźki są w tym samym wieku ;-)
-
Ja nie mam objawów od co najmniej miesiąca piersi tylko przy dotyku wrażliwe a tak to nic. To chyba normalne niedługo wejdziemy w ten " fajny" trymestr ;-) Ania_Haneczka mamy prenatalne tego samego dnia, a na kiedy masz termin?
-
Matyldzia tobie również powodzenia, będzie dobrze, musi być.
-
zielizka powodzenia, oby dzidzia była zdrowa jak ryba. Ja za tydzień idę i też się stresuje. Ciekawe czy płeć poznasz!
-
Większość ludzi toxo przechodzi bezobjawowo, nie leczą bo nawet nie wiedzą że są chorzy i samo przechodzi. Inni mają dziwne akcje typu właśnie coś z oczami ( koleżanki brat tak miał) i leczą, bo ktoś wpada na to że to właśnie toxo jest powodem. Niektórzy mają po przejściu przeciwciała i nie muszą się martwić inni nie i muszą uważać a jeszcze inni nawet nie świadomie mają w sobie aktywną formę toxo czyli są w trakcie lub świeżo po zakażeniu a badania są po to żeby to określić, ale ile czasu pasożyt może być w ciele aktywny nie mam pojęcia.
-
princessa ja całe życie mam koty. Domowe, wsiowe, w schronisku pomagałam a toxoplazmozy nie przechodzilam. Ale ty możesz nie domyć marchewki i złapać. A może już przechodziłaś, a o tym nie wiesz (dzieci w piaskownicy mogą złapać toxo). Dla spokojnosci bym zrobiła, bo jak przechodziłaś to już nie złapiesz.
-
Wasze zdrowie, wasze dzieci ryzykujcie jeśli chcecie, ale nie piszcie jakby to były fababerie, bo z nikąd się to nie wzięło. Męża bratowa jadła na komunii swojskie wyroby i pół rodziny w szpitalu jej ojciec prawie umarł. Mają włośnice, a to pozostaje w organizmie do końca życia. Dzik przebadany u weterynarza. Jak byłam w podstawówce na obozie 10 dzieci w szpitalu z salmonella bo jajecznica nie była dość ścięta ( nie lubię takiej więc nie jadłam na szczęście) a jajka ze sklepu. Ostrożności nigdy za wiele, więc nie zachęcajcie innych do olewania zakazów, bo ktoś może nie mieć tyle szczęścia co wy.
-
W tych wszystkich zakazach nie chodzi o ból brzucha czy mdłości bo to jeszcze nikogo nie zabiło, chodzi o to żeby nie ryzykować złapania jakiejś paskudnej bakterii albo pasożyta, które już mogą śmierć lub powikłania spowodować. Pewnie szanse na to są jak 1 do 100 ale zawsze. Więc poco ryzykować dla chwili przyjemności. Myślę, że rezygnując z kilku produktów na te kilka miesięcy nie umrzemy. A śledzie octowe można jeść ocet zabija cały szajs.
-
Z wedzeniem chodzi o to że większość produktów jak ryby i wędliny są wędzone w temp. Za niskiej by zabić niektóre bakterie. Np. Ryby wędzi się w 40 stopniach ( makrela, pstrąg itd.) a wędliny 60-70 stopni i większości się nawet nie parzy, wiem bo mój mąż i ojciec wędzą a ja w tym uczestniczę, tanie sieciowkowe wędliny moczy się w sztucznym " dymie " czyli płynie więc pewnie je pieką lub gotują i nie powinny być groźne ale swojskie już tak. A łosoś wędzony na zimno jest niemal surowy.
-
Magda16 dokładnie tak ( nie mogę odpisać na priv bo pół okna tekstowego jest poza ekranem telefonu)
-
Nie chciałam iść na zwolnienie bo na umowie mam inną wypłatę niż w rzeczywistości, a kasa się teraz przyda, tym bardziej że u męża też lipa nagle zero kontraktów bo Ukraińcy są tańsi. Ale chyba nie mam wyboru...
-
A ja muszę się pożalic na moją pracę bo nie długo wybuchnę. Pracuję 7 dni w tygodniu czyli non stop niby po 5 godzin ale z dojazdami 7. Codziennie słyszę " tylko nie dźwigaj" a potem widzę, że nic nie jest zrobione czyli siłą rzeczy muszę dźwigać żeby np. Wejść do łazienki bo wszystko zastawione wazonami z grubego szkła, które powinny stać na półkach ( jestem niska więc muszę stawać na chybotliwym stołku, żeby je ustawić, a potrafią mieć metr wysokości i sporo ważyć) codziennie wstaje rano choć powinnam chodzić na popołudnia, ale koleżanka musi iść do lekarza z mężem, córką (nastoletnią), matką i pewnie jeszcze sąsiadką, a ja musze robić badania i biec do pracy bo moje sprawy nikogo nie interesują, dowiaduje się chwilę przed wyjściem z pracy ze posiedzę jeszcze dwie godziny bo koleżanki mąż ma sprawę i ona musi iść z nim (ciekawe czy potrafi się sam wysikać) Sama muszę zmieniać wodę w kwiatach bo nikt nie wpadł na to że po południu też się da. A dziś to już przegięcie, złapał mnie okropny ból klujaco skurczowy , napisałam że chyba nie przyjdę do pracy, a za godzinę SMS " lepiej ci? O której będziesz? " miałam łzy w oczach....
-
Racja. W "sygnaturze", pod okienkiem " o sobie "
-
Wejdź na stronę suwaczki.com wybierz co chcesz, wpisz co trzeba, skopiuj link, wpisz na dole w komentarzu i już. Co do tsh mi wyszło 5,04 biorę euthyrox 50 raz dziennie, pod koniec miesiąca robię badanie czy spadło. Z tarczyca nie ma żartów
-
Przeciwciała różyczki się sprawdza chyba że masz dowód, że przechodziłaś( Rub IGg) , wirusowe zapalenie wątroby typu chyba c, HIV, kiła, toxo (Igg i Igm) , tsh, morfologia, mocz, glukoza, grupa krwi - takie ja robiłam, niektórym każą też robić przeciwciała cytomegali, ale tego się nie leczy więc i tak nic nie poradzisz jak złapiesz.
-
A jeśli chodzi o badania, to dostałam listę badań do zrobienia 11 szt. 7 robiłam na mój koszt bo nie refundowane. Zapłaciłam 220 zł, ale wolałam wszystko na raz żeby mnie raz kłuli a nie 5 czy więcej. I z własnej inicjatywy zrobiłam dodatkowo ft3 i 4 bo tsh źle, czekają mnie jeszcze 2 przeciwciała tarczycowe oczywiście z mojej kieszeni i u gin wizyta co 3 tyg. Priv więc płatna plus leki i witaminy . Ja pierdziele do końca ciąży wydam na te rzeczy tyle ile kosztuje zakup niemowlaka na czarnym rynku :-P a niby państwo wspiera ciężarne i zachęca do rozmnażania. Pfff
-
jolablk tsh jest refundowane, skandal że ci nie przepisał tego badania np. Niedoczynność tarczycy ma objawy, które w ciąży nie rzucają się w oczy (tycie, sucha skóra, słabe włosy, senność itd.) a skutki mogą być ciężkie ( poronienia, opóźnienie rozwoju umysłowego u dziecka). Idź do zwykłego lekarza rodzinnego i poproś żeby Ci dał skierowanie bo ciąża, a jak trzeba to skłam, że w rodzinie są przypadki Hashimoto (przypadłość rodzinna) i dostaniesz na pewno, a jak nie to kosztuje chyba 15 zł więc niech się walą :-D, ale radzę zrobić wszystkim. Ja robiłam wszystkie badania tarczycowe 6 miesięcy przed ciąża i wszystko było ok, a teraz wyniki źle i niedoczynność.
-
Poprawka mocz i tsh, nie krew.
-
Jakie wyniki co miesiąc? Ja powtarzam tylko krew i tsh bo na to i na to mam lekarstwa i mam sprawdzić czy jest poprawa. Krew i mocz co miesiąc ale to chyba w późniejszej ciąży się robi. Niech wypowiedzą się doświadczone mamy :-)
-
Witaj St0kr0tka ! Nam również miło. Matyldzia chyba normalne, mnie bolał może pierwsze trzy tygodnie, a teraz jak się gwałtownie poderwe z krzesła to w pachwinach ciągnie a tak to nie. Zapytaj lekarza, ale skoro macica się rozciąga to chyba ma prawo pobolewać.
-
Ani u mnie ani u męża w rodzinie nie było przypadków wad genetycznych, więc sobie daruje. Poza tym te wady są nie uleczalne, więc testy dają tylko świadomość ryzyka, a nie wiem czy przez resztę ciąży chciałabym się zamartwiac jeśli to ryzyko występuje i u mnie.
-
Farbowac lepiej po pierwszym trymestrze i najlepiej farbą bez amoniaku. Można i w pierwszym, ale zainwestuj w farbę naturalną (drogie) lub henne bo na 100% nie zaszkodzą, a na zwykłe farby nie ma jednoznacznych dowodów, że szkodzą lub nie. Generalnie przez włos nie przedostatnie się żadna substancja do krwiobiegu, ale przez skórę głowy zwłaszcza jeśli jest uszkodzona już może. (źródło artykuł z lutowego wydania m jak mama ;-) )
-
wadera wspominałaś coś o niepokojącym FHR u twojej dzidzi, ile to było? wyczytałam że norma jest 110-170 a moja dzidzka ma 174 na ostatnim usg. Moja gin nic nie mówiła na ten temat. (Może już wdał się w mamusie bo też mam przyspieszoną akcję serca od kilku lat)
-
No właśnie drogie Panie, macie jakieś preferencje co do płci? Albo może przeczucie? Co tatusiowie by chcieli? Mój mąż "czuje" że to będzie córeczka tatusia, ja jakoś odruchowo mówię "on", reszta rodziny wróży dziewczynkę a ja nie wiem co wolę, w sumie mi obojętnie.