Skocz do zawartości
Forum

n0na

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez n0na

  1. Hej! Radzę przejść się do ginekologa, przerabiałam taki problem po obu ciążach [pierwsza CC druga poród siłami natury] krwawienie nie ustępowało po 8,9 tygodniach, znikało na chwilę lub zamieniało się w plamienie, a potem znów obfite jak miesiączka. miałam robione usg dopochwowe, w środku wszystko w porządku i winę za to ponosiły hormony, sprawę załatwiły tabletki provera.
  2. Hej! mój synek miał niespełna 2 latka gdy przygarnęłam kicię. na początku również gonił ją, ciągnął za uszy, ogon, zduszał... największą karą dla niego było gdy kicia się broniła i podrapała... Jednak po jakichś 2-3 miesiącach przyzwyczaił się do kota w domu i zaczął go ignorować,.. jednie czasem pogłaska... Uważa też aby nie zdenerwować kotki, by nie pokazała pazurów :)
  3. Pomocy ! karmię piersią od pół roku... Piersi nigdy mnie nie bolały, nie były wrażliwe na dotyk itp... Od jakiegoś tygodnia bolą mnie tak, jak na początku ciąży... I tak się zastanawiam, czy to może być to...? Czy karmiąc piersią i zachodząc w ciążę piersi mogą zrobić się bolące, w końcu gruczoły mlekowe są już powiększone, pracują.... Dodam jeszcze że od paru dni biorę tabletki antykoncepcyjne Femulen dla karmiących, ale ból piersi pojawił się chyba parę dni wcześniej jeśli ktoś coś na ten temat wie, to z góry dzięki za pomoc;)
  4. jeśli studiujesz, wystarczy że pokażesz w szpitalu legitymację studencką :) mogą to być nawet studia zaoczne, nie ma znaczenia :)
  5. Unas daje się co łaska, ponoć ludzie dają 50 zł, ja nie dałam nic co do teraz przeżywa moja mama ["bo ludzie się dowiedzą i będą palcami wytykać, taki wstyd!"]. A nie dałam, ponieważ chrzest był z dnia na dzień, 1 maja, sklepy nieczynne, idziemy do kościoła i mama się pyta czy mam pieniądze dla księdza [ona załatwiała chrzest-myślałam że coś mu dała już]. a ja miałam tylko kasę z becikowego, same setki i dwusetki. tyle księdzu nie dam, nikt nie miał rozmienić, więc po prostu nie dałam nic, ksiądz nic nie powiedział ,nie zrobił żadnego gestu który wskazywałby na to,że chce pieniądze... No i tak wyszło :p acha a jeśli chodzi o imprezę to nigdy nie byłam na żadnej okazałej, u mnie w rodzinie po chrzcie idzie się do domu na kawkę i kawałek placka i na tym koniec. Naprawdę nie musisz się przejmować tym :)
  6. wyleczenie tych pałeczek jest bardzo ważne, ponieważ dziecko podczas porodu może się zarazić i może to spowodować np zapalenie płuc [nie wiem jakie bakterie jakie choroby wywołują] w każdym razie właśnie po to robi się posiew z pochwy, żeby stwierdzić ewentualną obecność bakterii i leczyć. Naprawdę głupotą byłoby nie branie antybiotyku - warto poczytać jak ważny jest posiew z pochwy w ciąży :) Jeszcze dodam od siebie że w 37 tygodniu zachorowałam na anginę i miałam 2 razy zmieniany antybiotyk - na coraz silniejszy, bo nie pomagało, szpikowali też mnie lekami przeciwgorączkowymi - na każdej ulotce było napisane że nie wolno stosować w ciaży... może piszą tak na wyrost... ?
  7. Ja miałam 3d od 12 tygodnia do 38 [!!] ponieważ lekarz miał 3d u siebie w gabinecie i przeskakiwał na obraz trójwymiarowy za każdym razem. nie mogę załączyć zdjęć bo nie mam jeszcze 20 postów :/dodałam do albumu na profilu. Wg mnie najlepiej było widać w 26 tyg
  8. Nie powinnaś się sugerować tymi wymiarami, tak mi zawsze tłumaczył lekarz, ponieważ bardzo się martwiłam: wymiar dwuciemieniowy główki był u synka 'starszy' o 3-4 tygodnie [w zależności od tygodnia ciąży] od obwodu, i o 6 tyg. większy od obwodu brzuszka. ile się nerwów najadłam, co jest nie tak z tą główką... lekarz powiedział że to tak wychodzi. no i po drugie nie można wiernie ufać wymiarom z usg. Synek oczywiście urodził się zdrowiutki i proporcjonalny :)
  9. Milka200009Nona jestes tu nowa...widze ze dopiero dzis zalozylas sobie konto wiec ciezko jest uwierzyc w to co napisalas...naprawde.Co innego jakbys byla forumowiczka juz od jakiegos czasu.Moze poprostu ktoras z dziewczyn chciala sobie zarcic zrobic...a rozni ludzie sa..naprawde i zrobila sobie konto i napisala takie cos :-) Nie wierze w to jednak ze olej wywola porod...aczkolwiek nie wiem a boje sie sprubowac.Uwierzylabym raczej gdybym widziala na wlasne oczy.Wydaje mi sie ze tak naprawde zadna laska tego nie pila a pisze tylko tak Ooo..moze po zlosci albo zeby komus zaszkodzic. zalozylam ten watek bo chcialam zobaczyc opinie innych ale widze ze niechetnie sie wypowiadacie wiec to znaczy ze chyba olej nie dziala a jedynie zaszkodzic moze..pozdro ok, w takim razie zadaj pytanie na babyboom.pl a odpiszę Ci TO SAMO z konta na którym mam 1 300 postów i jestem moderatorem. oj co za ludzie...
  10. Przy obu synkach wyszłam na pierwszy spacer po 3 dniach wietrzenia w domku, tak jak radziła mi położna, przy czym pierwszy synek urodził się zimą i spacerowaliśmy w śniegu :)
  11. Rodziłam 'górą' i 'dołem' o ile można to tak nazwać, 2 lata temu przy pierwszym synku miałam zrobioną cesarkę ze względu na ułożenie pośladkowe. Nic nie bolało, może poza założeniem cewnika ;) zaraz po wydobyciu dziecka z brzucha pokazano mi go, 2 godziny po operacji dostałam już małego do piersi, na drugi dzień już chodziłam, brzuch bolał ale nie jakoś okropnie, po 2 tygodniach już nic nie czułam natomiast teraz, po porodzie siłami natury, nie mogę dojść do siebie, pierwsze 2 tygodnie zwijałam się z bólu krocza, łykałam ketonale, nie siedziałam na pupie wcale, obiady tylko na stojąco jadłam, potem siedziałam ale tylko na kole ratunkowym. teraz po miesiącu nadal odczuwam dyskomfort. Po CC szybciej doszłam do siebie, no i nie musiałam krzyczeć z bólu na łóżku porodowym... nie wiem jak sprawy łóżkowe po porodzie siłami natury bo jeszcze nie próbowałam, ale na pewno też to duży plus dla cesarki :) Naprawdę nie musisz się bać, ile kobiet tyle opinii, dla mnie CC była lepsza, być może i Ty szybko dojdziesz do siebie, czego z całego serca życzę ps. jak będziesz leżeć w szpitalu i posłuchasz krzyku rodzących to zmienisz zdanie i będziesz w duchu za cesarkę dziękować :P ]chociaż poród to wspaniale przeżycie i bólu też nie należy się bać]
  12. Witam :) ponieważ miesiąc temu wypróbowałam tę metodę i znalazłam takie pytanie, postanowiłam podzielić się doświadczeniami ;) w 38 tyg 2 dz. ciąży lekarz powiedział mi, że szyjka jest niedojrzała i zamknięta, zero rozwarcia, więc poród pewnie będzie po terminie, do tego dodał, że skoro nadal przybieram na wadze, to znaczy że jeszcze trochę, ponieważ przed porodem waga stoi bądź spada. załamał mnie tym, bo miałam już dosyć oczekiwania i kilka prywatnych powodów dla których chciałam już urodzić, a bynajmniej nie po terminie ;) ale cóż, nic na siłę, wpisałam w google hasło: naturalne przyspieszanie porodu i najpierw zaopatrzyłam się w herbatę z liścia maliny i olej z wiesiołka. czop nie odchodził, nie było żadnego śluzu wskazującego na rozwieranie się szyjki, po 4 dniach stwierdziłam, że spróbuję też rycyny. Najpierw przejrzałam różne fora, aby dowiedzieć się czy to bezpieczne, wyszło na to, że tak, kobiety którym to nie pomogło pisały tylko o przeczyszczeniu tudzież paskudnym smaku który do dziś śni się im po nocach ;) doczytałam także, że kiedyś w ten sposób przyspieszano porody w szpitalach. Po olej wysłałam do apteki koleżankę,[byłam wtedy równo 7 dni przed terminem, dokładnie w 39 tygodniu przyszedł na świat mój pierwszy synek dlatego stwierdziłam, że czas już odpowiedni dla dzieciątka] bo głupio mi było z brzuchem to-to kupować, w końcu aptekarki się znają,a niech by nie chciały sprzedać... Długo zastanawiałam się nad wielkością dawki... na buteleczce było napisane - 1 łyżka stołowa, zaś w internecie pisano o 3-4 łyżkach a nawet 1/4 szklanki zmieszane z 3/4 soku ! [ze względu na rzekomy paskudny smak nie do przełknięcia] powiedziałam sobie raz kozie śmierć i wypiłam 2,5 pełnych łyżek, tych do zupy :) wcale nie było takie złe... popiłam herbatką, i czekałam, tak jak napisano efekt przeczyszczający powinien nastąpić d 2 do 6 godzin po spożyciu, wypiłam o 19. Czekam, czekam... Po 22 poszłam do WC, faktycznie przeczyściło trochę, ale bez przesady, skrętu kiszek nie dostałam. przed 24 położyłam się spać, bez większych nadziei bo poza jedną wizytą w Wc nic się nie działo. myślałam sobie: a może za mało wypiłam i przeczyściło mnie za słabo, może jeszcze łyknąć? ale postanowiłam najwyżej wypić więcej za 2 dni, a jak i to nie podziała to odpuścić. Na szczęście nie musiałam :) O 3 w nocy obudziły mnie skurcze, nie jakieś super mocne, ale regularne. nie spałam już tylko liczyłam i zapisywałam skurcze, co jakiś czas chodziłam siusiu. przed 7 rano załatwiając się poleciała krew - czop hura! umyłam włosy, spakowałam się, o 12 w południe zgłosiłam się do szpitala z rozwarciem na 4 cm, z nerwów chyba akcja na 2-3 godzinki ustała, skurcze się wyciszyły, pielęgniarki kazały mi dużo chodzić po szpitalu , no to chodziłam, pod wieczór juz nie dawałam rady bo skurcze były zbyt bolesne, o 24 położono mnie na porodówce na łóżku porodowym, o 4:30 synek był już ze mną :) Nie wierzyłam, że olej coś ruszy, a jednak :) pomogło, chodź sama nie wiem jak to możliwe, to jednak czyni cuda.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...