Skocz do zawartości
Forum

atka_aa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Knurów

Osiągnięcia atka_aa

0

Reputacja

  1. atka_aa

    Październiczki 2009

    Witajcie Dziewczęta! Wiem, że ostatnio trochę się obijam na forum, ale to jeżdżenie między naszym domem a domem babci, gdzie jest Franuś jest okropne. I bardzo męczące. I ciągle brakuje mi czasu. A na dodatek, jak teraz zrobiło się ciepło to mogłabym już Franusia wziąć do siebie, ale na złość się rozchorowałam. Uciekłam więc od mamy o 3 w nocy, żeby nie zarażać syneczka i póki jeszcze byłam na tyle przytomna żeby prowadzić samochód. A teraz siedzę w domu i płaczę bo tęsknię za moim syneczkiem. Ta historia o tym chłopcu, któremu kolega wbił nóż w plecy jest przerażająca. Gdy słyszę o takich sytuacjach to zaczynam się bać o przyszłość mojego syneczka. Tak bardzo chciałabym, żeby nigdy nie stało mu się nic złego. Dziewczynki trzymajcie się dzielnie! Ja jutro muszę jechać do Bielska, na szczęście czuję się już dobrze. Ale znowu ominie mnie jutro możliwość pisania, bo z tego co słyszałam ta wyprawa potrwa cały dzień. Życzę zdrowia wszystkim chorym, szczególnie Waszym dzieciaczkom!!!
  2. atka_aa

    Październiczki 2009

    Witajcie moje Drogie! Ja tylko na moment bo padam z nóg i nie mam sił nawet teraz przeczytać to co wcześniej napisałyście ;-( Ale mam pytanko: Do kiedy trzeba prasować ubranka maluszka??? Jakoś tak, niby u mamy, niby jest też siostra, niby obie mi pomagają, a bardziej tu jestem zmęczona niż w domu jak jestem sama. Ciekawe z czego to wynika??? Dobranoc, pchły na noc :)
  3. atka_aa

    Październiczki 2009

    AnnaWFAtka aa no współczuje takiej rozłąki z mezem ale smyk teraz najważniejszy!! A dlaczego tak zimno macie? AniuWF mamy tak zimno, bo nasz dom, w którym teraz mieszkamy jest nieogrzewany z zewnątrz więc ogólnie jest to bardzo zimne mieszkanie. Okna są stare i nieszczelne. Więc mamy tu teraz dość przewiewnie. A pod spodem są garaże i warsztaty gospodarza więc ciągnie też od podłogi. Nadodatek rurki dochodzące do kaloryfera są bardzo cienkie i to jest beznadziejne. A poza tym przez to że jest tak zimno to gospodarz mówi, że choć mocno hajcuje w piecu to i tak ciągle mu w nim spada temperatura. Po prostu ten dom jest cały do remontu. Ale to już nie w naszej gestii bo niedługo i tak będziemy się stąd wyprowadzać. Więc nie ma co ładować w to naszych pieniędzy tylko trzeba tu jakoś przetrwać. Postanowiłam przez dwa dni porobić w domu "wiosenne" porządki. Wykorzystam czas bez dzidzi. Ale w sobotę rano pędzę już do mojego Franka.
  4. atka_aa

    Październiczki 2009

    Witajcie Dziewczyny! Ostatnio trochę brakuje mi czasu, bo ciągle jestem w rozjazdach. W domu zimno tak że masakra, więc Franek ciągle u dziadków. A ja tak trochę z nim tam, na trochę wpadam do domu pobyć z mężem. Tęsknię za moim syneczkiem, że musi tam być, no ale nie ma zmiłuj się. 17 stopni w najcieplejszym pokoju to nie temperatura dla 3 miesięcznego malca. Ale jak tylko mogę to zaglądam. Pozdrowienia dla wszystkich dziewcząt :-)
  5. atka_aa

    Październiczki 2009

    Dziewczyny, mam bardzo ważne pytanie. Wiem, że jestem tu od niedawna, ale pytam nie dla siebie. Mam koleżankę, która ma trudną sytuację finasową, a ma też małe dziecko i rozwala jej się łóżeczko. Czy ktoś nie ma może łóżeczka do odstąpienia? Najlepiej z okolic Katowic i Gliwic by było, to można by odebrać samochodem. Popytajcie może wśród znajomych. Bardzo Was proszę!
  6. atka_aa

    Październiczki 2009

    Nenaatka aa, z tym piecem to pech do kwadratu. i to jeszcze w najzimniejszą noc! dobrze, że mialaś gdzie sie ewakuowac z Franusiem. jesli chodzi o przepuklinę to u nas na szczęście jej nie ma ale pamiętam jak rozmawiałam o tym z lekarką z neonatologii i powiedziała, że naklejanie plasterków może spowodować więcej złego niż dobrego- dzieci strasznie nie lubią tych plasterków i wtedy płaczą jeszcze więcej. a przecież jak płaczą to wszystko się napina... normalnie błędne koło! i weź tu człowieku bądź mądry Nena, na szczęście Franuś dobrze znosi te plasterki. Ale tak długo już go nosi, że nie wiem czy to daje jakikolwiek efetk. I dlatego martwi mnie ta sprawa.
  7. Ja kupiłam taki do czoła i ucha. Ale ma tak durną instrukcję, że nic z tego nie rozumiem. Niestety kupiłam go na allegro, jeszcze jak byłam w ciąży. Na początku do niego nie zajrzałam, sprawdziłam tylko czy w ogóle działa. No a po urodzeniu Franka nie mogłam dojść z nim do ładu. No i kupiłam taki zwykły elektroniczny, do mierzenia w pupci.
  8. JagaNie Agula nie z Nowego Targu ale z okolic Łącka, a jeżeli Ci to nic nie mówi to jeszcze kawałek za Krościenkiem. Ale do Zakopca mam wielki sentyment. Szczerze powiedziawszy nie wyobrażam sobie mieszkać na Śląsku, mam rodzinę na Śląsku i oni ciągle uciekali do nas. Śmiali się że tutaj można pooddychac wreszcie świeżym powietrzem. Jaga, czy to chodzi o to Krościenko nad Dunajcem??? Byłam tam kilka razy :)
  9. JagaHej atka, gratuluję maleństwa i zapraszam do klikania, bedzie nam miło. Jesteś z Knurowa przed Nowym Targiem? Jeżeli tak do mamy do siebie niedaleko Jaga, niestety, ale nie. Jestem z Knurowa koło Gliwic, a to trochę daleko od Nowego Targu, a szkoda ;-(
  10. Wiki20plzana27u nas budują 2 biedronkę i od marca mamy miec dwieu Nas były 2 ale jedną zlikwidowali To w moim mieście, wcale nie takim super dużym są 4 biedronki, z czego 3 w samym centrum... masakra. Ja bardzo nie chcę wracać do pracy. Chciałabym zostać z Franusiem w domu, ale jeśli nic się nie zmieni to od marca pójdę do pracy, kiedy Franuś będzie miał dopiero 4,5 miesiąca. hm... a wolałabym żeby jeszcze długo było tak:
  11. atka_aa

    Październiczki 2009

    PauliiAniu ja karmiłam piersia i po 4 tyg od porodu dostalam okres... to dopiero bol. Ja karmię butelką i dostałam okres 20 grudnia... teraz czekam na następny... choć muszę przyznać że dość się zdziwiłam bo miałam bardzo długi okres płodny teraz, po tym pierwszym okresie. Jak oglądałam swoje okresy sprzed ciąży, to był to zawsze dużo krótszy okres. Dziwne... no ale po ciąży to się wszystko miesza i teraz musi się wyregulować ;) A tak w ogóle to tęsknię za taką pogodą: bo nienawidzę jak jest zimno! Masakra Dzidzia spokojna, drzemie sobie. No to szaleję...
  12. atka_aa

    Październiczki 2009

    Witajcie drogie Panie! Na początek Ariadnaa - życzę powrotu do zdrowia. Mój mąż też się rozchorował po dzisiejszej nocy. O 23.30 zawiesił się piec i przez całą noc (podobno tą najzimniejszą) nic z nim nie można było zrobić. Trzeba było poczekać do 6 rano, kiedy przyszedł gospodarz i naprawił co się stało. Takie uroki mieszkania tam gdzie mieszkamy. Ale na szczęście my z Franusiem ewakuowaliśmy się już wczoraj do moich rodziców, bo tu nie ma takich problemów z ogrzewaniem. Niestety mąż musiał zostać na posterunku ze względu na pracę. Nie było mnie tu parę dni. Ale trochę zajęta byłam ostatnio, a jeszcze ten mój internet jest beznadziejny (mam modem bezprzewodowy z orange - masakra). Na szczęście u rodziców jest stałe łącze więc mogę poszaleć. Mama z siostrą wybyły na zakupy, a Franuś i ja mamy trochę spokoju. Mój zrobił się ostatnio marudny, ale dziś od rana był wyjątkowo marudny. Nie wiem tylko, czy to wynik tego że jest w domu gdzie ma dużo osób, które mogą się nim zajmować (bo oczywiście uspokaja się tylko wtedy jak się go nosi), albo to te ząbki, bo pcha całe piąstki do buzi. Drogie Forumowiczki, mam pytanko. Mój synek dorobił się przepuchliny pępkowej. Ma ją już od prawie 2 miesięcy wykrytą przez pania doktór i jedyny sposób leczenia jaki nam zaproponowała to naklejanie plastra flizelinowego na wciśnięty pępek. Muszę przyznać że nie podoba mi się ten sposób, bo ma plaster naklejony przez 5 dni, potem zdejmuję, dwa dni skóra oddycha i zakładam nowy. Ale ma tą skórkę zaczerwienioną i czasem schodzi w niektórych miejscach. Lekarka i tak kazała odkrywać tylko na 1 noc, ale ta skórka mu się nie goi przez jedną noc. Czy nie znacie jakiegoś innego, bardziej skutecznego sposobu? Pozdrawiamy i życzymy miłego dnia
  13. atka_aa

    Październiczki 2009

    Chciałam jeszcze dodać, że wśród nastrojów nie znalazłam takiego, jakiego szukałam, czyli: STĘSKNIONA! Więc musiałam wybrać jakiś zastępczy nastrój.
  14. atka_aa

    Październiczki 2009

    małagosia77Co do szczepień, to my skłaniamy się wyłącznie do tych podstawowych. Nie jestem zwolenniczką kłucia wszystkim i na wszystko. Ale to tylko moje zdanie. Małgosku na szczęście Rotawiurs i Pneumokoki to szczepionki doustne. Ostatnio Franuś bardzo przeżył szczepienia "pikowe" i jak pielęgniarka wbiła mu pierwszą strzykawkę to od razu się rozryczał. Pielęgniarka pyta czy mam smoczek, ja na to, że on nie bierze smoczka. No to czy mam herbatkę. No mam, przyłożyłam mu smoczek do wargi, ale jak mój synek ryczy w niebogłosy to butli też nie weźmie, a ja sama nie będę mu wkładać do buzi bo jeszcze się biedak zakrztusi...dopiero jak się trochę uspokoił to trzy razy pociągnął herbatę i dalej w ryk. A pielęgniarka dopiero wtedy mu dała drugi "pik", potem znowu czekała żeby się trochę uspokoił i dała mu trzecie "pik". Moim zdaniem to bez sensu, lepiej odrazu dać wszystkie trzy "piki" i dziecko wtedy przeżyje traumę na jeden raz. A nie uspokajać je i potem znowu stresować. Bezsensu. Dziś Franuś bawi babcię i dziadka. A ja mam trochę luzu. Ale już za nim tęsknię. Dziękuję wszystkim za powitania ;)
  15. atka_aa

    Październiczki 2009

    ariadnaa Wiecie co dziewczyny... Oli idą ząbki! Od 3 dni zrobiła się strasznie marudna. Nie jest to ból brzuszka bo się nie pręży i brzusio mięciutki. Ślini się okropnie i jak ma rączkę w buzi to spokój a jak jej tylko raczka ucieknie to jest taki płacz- taki marudzący. Ariadnaa, Franuś też się strasznie ślini już od jakiegoś miesiąca, i prawie cały czas gryzie palce, albo wkłada całą piąstkę do buzi. Smoka nie lubi i nie chce go trzymać w buzi. Gryzaczki mu daję, ale on sam ich jeszcze do rączki nie bierze, muszę mu włożyć, czasem z nim trafia do buzi, ale jakoś chyba jeszcze nie kojarzy gryzaczka z tym że go dziąsła swędzą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...