mama 7-latki
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mama 7-latki
-
U mnie bez zmian. Nie ma poprawy. Póki co mieszkam z córką u mamy. Ostatnio córcia mówiła do brzuszka. Miło było patrzeć jak rozmawia z maluszkiem :) I to by było na tyle z miłych rzeczy. W poniedziałek wizyta a ja nie mam pojęcia co dalej. Jakiś życzliwy chyba nie mógł znieść że jestem szczęśliwa i nawymyślał bzdur, a on wolał w to uwierzyć niż mnie wysłuchać. Porąbane to wszystko.
-
Ja jestem na zwolnieniu od początku stycznia. Mam pracę fizyczną wcale nie za lekką a na dodatek zastępca kierownika. Momentami było tak, że musiałam sama ogarniać wszystko to nie wyrabiałam. Wolę nie ryzykować. Starsza córcia ma ferie a ja bym tylko spała i spała. Dzisiaj ledwo mnie wyciągnęła na krótki spacer i to dopiero popołudniu choć jej obiecałam. Nie wiem co się ze mną dzieje. Jak pomyślę, że przede mną tyle siedzenia na wolnym to mnie coś trafia. Dobrze, że od lipca nie będę miała czasu na myślenie o głupotach.
-
A u mnie lipa. Dzisiaj wyprowadziłam się ze starszą córką do mamy. A było już w miarę ok. Mój mąż uwierzył w taką bzdurę że szkoda gadać. Nie ma to jak życzliwi ludzie. Zaj..... Dobrze, że ferie to się ogarniemy jakoś. Widocznie to nie był dobry czas na drugie dziecko.
-
Całe sobotnie popołudnie dokuczał mi ból w dole plecòw z lewej strony tak jakby coś uciskało. A to mój brzuchol wueczorem. 13 tc ;)
-
Ja to bym najchętniej non stop spała. Na szczęście moja 7-latka rozumie i odpoczywamy razem i jeszcze mąż do nad dołącza. Druga ciąża też planowana z tym że mniej czasu nam to zajęło :) W ubiegłym roku mieliśmy dość poważny kryzys. Na szczęście udało się to przejść więc może to też miało jakiś wpływ. Mąż się śmiał, że jak będzie kolejna dziewczyna w domu (nawet pies samica) to się załamie ;) oczywiście w żarcie tak mówił :) A co do ubranek to mam po córeczce siostry i będę miała od szwagierki bo będzie miała bliźniaczki, na przyszły tydzień ma zaplanowaną cesarkę.
-
Też dostałam Rovamycyne. Najpierw musiałam robić badanie z krwi i wyszło że jest niska awidność dlatego antybiotyk. Dopiero wstałam, popołudnie przespane :) Głowa dalej boli ale już mniej
-
Lusia ja też mam toxoplazmozę. Antybiotyk biorę od kilku tygodni. Jestem w związku z tym pod opieką poradni chorób zakaźnych. 03.02. mam kolejną wizytę i się okaże czy tabletki coś zdziałały. Głowa mnie coś boli dzisiaj, tak ściska trochę. Od rana prawie cały czas śpię.
-
Mąż przeczuwał, że będzie córa. Przekonamy się na następnych wizytach. Cieszymy się. Najważniejsze, żeby było zdrowe dzieciątko :) No i kolejne zdjęcia dostałam :)
-
Ja po wizycie. Dziecko rozwija się dobrze. Pomiary wyszły w porządku. Prawdopodobnie będzie dziewczynka ale lekarka nie jest pewna więc póki co się nie nakręcamy :) Mąż i starsza córka się cieszą. Od ostatniej wizyty nic mi nie przybyło a i jeszcze 200 g uciekło.
-
My byliśmy u znajomych i poszliśmy spać po 4 ;) Poza tym mam wrażenie że w tej ciąży to brzuch mi szybciej wyskoczył niż ze starszą córką.
-
Wszystkiego co dobre w te Święta Bożego Narodzenia. Szczęścia i radości. Życzę ja i moja rodzinka :) Przede mną jeszcze przyszły tydzień w pracy i odpoczynek :)
-
Dzisiejszy dzień w szpitalnej poczekalni no masakra jakaś. Na poczekalni byłam przed 8 a weszłam ok. 9:30. Mam tą toxo i dostałam tabletki na receptę. Do końca ciąży na tabletkach. Nie no o niczym innym nie marzyłam.
-
Hej Kejti92 mi się wydaje, że poziom tych Ig M i Ig g masz ok ale pewności nie mam. Ja miałam wyższe i od lekarki dostałam skierowanie do poradni chorób zakaźnych. Byłam w piątek, dostałam skierowanie do laboratorium na pobranie krwi i jutro się okaże czy rzeczywiście mam tą toxo. Jeżeli się okaże że mam toxo to będę brała leki do końca ciąży. W pierwszej ciąży wyniki miałam ok i nic nie było.
-
Hej Daryjka ja też termin na 14 lipca ;)
-
Ja już po wizycie. Serduszko maluszka bije bardzo ładnie :) Mam podejrzenie toxo bo w wynikach wyszło podwyższone :( Jutro pilnie pojadę do poradni się zarejestrować. Termin na 14 lipca 2017 czyli tak jak liczyłam. No i zdjęcie dostałam ;)
-
Już po wizycie. Serduszko maleństwa bije bardzo ładnie :) Tylko mam podejrzenie toxo bo na wynikach jest podwyższone :( Jutro pilnie idę się zarejestrować do poradni. No i zdjęcie dostałam :)
-
Ja mam Rh- a mój mąż Rh+ a po urodzeniu córki w szpitalu dostałam zastrzyk tylko nie pamiętam jaki. Przy drugim dziecku nic nie będzie mam nadzieję. W czwartek idę do innego lekarza na wizytę bo ten co byłam na NFZ to by chciał żebym z brzuchem w pracy do porodu chodziła. Nie docierają do niego żadne tłumaczenia że mam pracę fizyczną i nie chcę ryzykować.
-
A mnie plecy bolą a o kłuciu w jajnikach na zmianę nie wspomnę :( Niedawno wróciłam z pracy masakra. Jak mnie skurcz w nogach złapał myślałam że nie wstanę. Jeszcze ten kaszel, przy którym prawie płuca wypluwam :(
-
Byłam dzisiaj na pobraniu krwi. Trochę szczypało jak pielęgniarka igłę wbijała. Chyba źle wbiła, bo mam opuchnięte w miejscu wbicia.
-
Nie dostałam L4 a chciałam iść od grudnia. Zobaczę jak się wtedy będę czuła. Nie dostałam zdjęcia tylko lekarz pomachał mi nim przed nosem. No i oczywiście skierowanie na wyniki. Jutro z rana idę. Zobaczę jak dalej będą wyglądały wizyty u tego lekarza. A taki fajny się wydawał.
-
A ja dzisiaj mojego maluszka widziałam na USG :) Powiedziałam lekarzowi że ze względu na moją pracę chciałabym iść na L4 od grudnia bo nie chce ryzykować a on że ciąża to nie choroba. Ja to rozumiem ale mam prawo przeżyć ten czas w spokoju. Czy to źle że chce aby z dzieckiem wszystko było ok? Mąż tymbardziej nie chce abym ryzykowała. Nasza córcia w przyszłym roku kończy 8 lat i mimo wszystko to nie jest mała różnica wieku. Każda ciąża inaczej, mam obawy ale zobaczymy jak to się ułoży.
-
Głowę mi tak ściska, chyba zaraz wybuchnie :( Dopiero z pracy wróciłam. Ale za to pyszna kolacja na mnie czekała :)
-
Mam dobrą sytuację, bo umowę mam na czas nieokreślony. Zastanawiam się cały czas.
-
U mnie w pracy wiedzą, pracuje w markecie więc musiałam powiedzieć. Tylko gadają, żebym nie dźwigała. Jestem zastępcą kierownika i jest czasami ciężko. Myślę już o L4 bo nie chcę ryzykować. W czwartek wizyta u lekarza zobaczymy co powie.
-
Wczoraj przespałam prawie cały dzień a dzisiaj wyszłam tylko do sklepu i już słabo mi się zrobiło. Myślałam, że zemdleję. Na szczęście dzisiaj wolne więc odpoczywam :)