Kochani moi, mam pilną sprawę - na tyle pilną, że pogoda coraz gorsza, więc w tym roku to już ostatnia szansa. Na początek wytłumaczę się, że jestem osobą o wybujałej wyobraźni i strasznie działają na mnie wszelkiego typu teksty (dlatego namiętnie czytam książki <3). Ale do rzeczy. Przeczytałam artykuł o domku na drzewie (prosze, moze na Was tez podziala: http://domifikacje.pl/better-life/zbudowalem-domek-drzewie/) i reeeeety... przypomniałam sobie, jak za dzieciaka marzyłam o takim domku. Rodzice nigdy nie mieli warunków, żeby mi go postawić, ale teraz warunki mam ja. No i tu niestety pojawia się pytanie do Was - w jakim stopniu realne jest zrobienie teraz tego domku? Tzn. w październiku, pewnie jeszcze w listopadzie? Z artykułu wynika, że nie jest to niemożliwe, ale potrzebuje opinii kogoś, kto przeszedl to sam. Budowę mogę przełożyć na przyszły rok, ale będzie to trudne - głupia jestem, że się wygadałam przy dzieciakach, że istnieje taka szansa, że dostana domek na drzewie i teraz jest jeden wielki lament: mamo kiedy, mamo jaki, mamo szybciej. Nawet o psa tak bardzo nie męczyły, ratunku! No i nie ukrywam, że ja tez wolałabym zagonić męża już teraz do roboty, żeby mieć domek w tym roku. Można by tam na święta powiesić lampiony, byłoby ładnie.