Skocz do zawartości
Forum

Ulisek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Ulisek

  1. Dziękuję Mama_2014 za odzew.
    W piątek jadę zrobić ponowny wymaz na tą bakterię i spróbuję udać się do innego lekarza, może coś podpowie i spróbuje mnie wyleczyć. Boję się jednak bo silne i długie dawki antybiotyków nie są obojętne dla zdrowia :/
    Ech, jak nie urok to...
    Póki co ciągle cieszy mnie że po konizacji też jest życie :D Tak czy inaczej pewnie prędzej czy później czeka mnie ten zabieg. Jak CIN 1 utrzymuje się niepokojąco długo to pewnie wytną.

  2. Cześć dziewczyny, jestem po kontrolnej cytologii (ja jestem PRZED konizacją) i u mnie ciągle CIN 1 więc wynik niekwalifikujący mnie do zabiegu. Ginekolog mówi że możemy zacząć starania już teraz i normalnie donosić ciążę ale moim problemem jest niestety bakteria ureaplazma :( Czy ktoś spotkał się z tym? Ona jest przeciwskazaniem do zajścia w ciążę, może powodować poronienia i jest to ryzykowne.
    Gdy zapytałam czy nie lepiej wykonać konizację to ginka stwierdziła że wtedy już zupełnie jest ogromne ryzyko poronień i wczesniejszych porodów co jak widzę nie do końca się tu sprawdza! ;) I bardzo dobrze!!! :)
    Nie wiem co robić :/

  3. Hej Magda
    Ja nie jestem po konizacji. Miałam tylko kontrolną kolposkopie, cytologia pokazuje od 1,5 roku CIN 1 i stany zapalne. Zrobiłam więc kolposkopie ale z nastawieniem na zabieg bo chciałabym w końcu zacząć starania.. w trakcie kolposkopii lekarz pobrał wycinek z podejrzanego miejsca i czekałam na biopsję z tego wycinka. W wycinku wyszła tylko "ektopia gruczołowa". Stan prawidłowy, bez stanu zapalnego, bez dysplazji, cinów, nic takiego. Niby się ciesze choć to dziwne skąd ta rozbieżność ale ponoć biopsje są bardziej precyzyjne. Sama nie wiem.
    No i teraz kolejna cyto za pół roku. Po tej cytologi dopiero zobaczę co i jak z planami z ciążą.

  4. Cześć dziewczyny,

    Mama2014 nie stresuj się. Wiemy - łatwo mówić.
    Byłam w ciąży prawie 7 lat temu (syn ma 6 lat :) ) i pamiętam dokładnie jak schizowałam i oprócz zwykłego testu robiłam bete. Wychodziła przez jakiś czas ładnie ale pewnego dnia wyszedł bardzo niski wynik. Oczywiście panika, płacz itd. Zadzwoniłam ze łzami w oczach do mojej obecnej ginki, przyjęła mnie. Ciąża była zdrowa a lekarka ochrzniła mnie bym bety nie robiła bo w pewnym momencie przestaje być wiarygodna i miarodajna. Zdaje się że to było później niż 5-6 tydzień ale ważne aby nie panikować.
    Zajmij się czymś, posprzątaj przed świętami, ugotuj coś dobrego aby zająć myśli. Będzie dobrze!
    PS: A ja nadal czekam na wynik biopsji z szyjki. Przed świętami już się nie odzywam do lekarza. Zrobię to po świętach. Też się trochę obawiam.

  5. Magda ale grupa III to jaki wynik CIN 1 czy ASCUS czy miałaś podane tylko III i nic więcej?
    Nie bój się, po zabiegu będzie ok!
    fibo - ja też mam Cin 1, własnie czekam na wyniki biopsji i ja chyba raczej chciałabym mieć zabieg bo ile można czekać aż się polepszy :( Już jestem tym zmęczona a plany z drugim dzieckiem są odwleczone w czasie.
    Niestety nie wiem jak jest z wirusem. Wiesz jaki masz typ?
    Lekarze różnie mówią, z jednej strony że organizm w 80% sam go kiedyś w końcu zwalczy, z drugiej że wirus zostaje i mimo konizacji dalej jest w pochwie i wokół.. :/

  6. Jeny dziewczyny, niemądra jestem ale chciałabym też już ten zabieg leep (jest mniej inwazyjny) i mieć to z głowy... te czekanie jest straszne, od kontroli do kontroli, nic się nie zmienia tylko cin 1 stoi w miejscu. Ani dobrze, ani źle :/ Zachodzić w ciążę się boję, po zabiegu to chyba jednak co innego bo już nie ma takiego bezpośredniego zagrożenia że coś się nagle rozwinie..
    No ale z lekarzem się kłócić nie będę, czekam grzecznie na wynik biopsji i zobaczymy.

  7. Cześć Magda, ja jestem po biopsji wycinka z szyjki i czekam na wyniki. Jeszcze pewnie z 3 tygodnie :/ Szyjka ma silny stan zapalny, na monitorze wyglądała strasznie, pojawiło się małe punkcikowanie (określenie lekarza) i z tego miejsca pobrał wycinek. Stresuję się, chciałam aby podjął decyzję o zabiegu abym mogła zacząć planować ciążę a on twierdzi że póki można to trzeba oszczędzać szyjkę i póki co nie widzi wskazań do konizacji. Twierdzi że nie ma przeciwskazań by zachodzić w ciążę nawet mając wirusa i cin 1. A ja się boję i nasze plany stanęły póki co w miejscu :(
    Magda jak chcesz podaj proszę swojego maila, odezwę się aby tutaj nie zaśmiecać tematu.

  8. Gaga dziękujemy za Twój wpis :) Przywracasz wiarę, dajesz nadzieję :)
    Ja jestem jeszcze "przed". Niebawem kolposkopia ale moje CIN 1 trwa już 2 lata i chyba pora coś z tym zrobić. Boję się zachodzić w ciążę "z wirusem" i ryzykiem że ten CIN 1 w trakcie przemieni się w CIN 3 także pewnie będzie jakaś decyzja o leczeniu. Moja ginka wspominała o LEEP ale zobaczę co powie lekarz wykonujący kolposkopię. Boję się ale wierzę że będzie ok i jeszcze zajdę i donoszę bezpiecznie ciążę.

  9. Dziękuję dziewczyny,
    Adusia38 może jedno dzieciątko tak się obróciło że zakryło drugie i po prostu tego drugiego serduszka nie było tym razem widać. Daj znać co powie drugi lekarz.
    Odnośnie hpv, różni lekarze różnie mówią ale generalnie wirus nie występuje w całym organizmie tylko usadawia się na nabłonkach. Jeśli lekarz usunie chory plasterek szyjki (usuwa całe "kółko" a nie tylko jej chorą część) to raczej usuwa jednocześnie wirusa bo on przecież na tej szyjce "siedzi". Ja to tak rozumiem i tak mi tłumaczono. A dopytuję bo im więcej kobiet z dobrą cytologią i negatywnym testem na wirusa tym lepiej i tym bardziej wierzę w to że wyzdrowieję i jeszcze zajdę w ciążę :)
    Trzymam za Was kciuki, rośnijcie zdrowo. Ja mam za 3 tygodnie kolposkopie i dowiem się co dalej :/

  10. Cześć dziewczyny. Jestem zapisana na kolposkopie za miesiąc i pewnie czeka mnie konizacja o po niej planowanie ciąży.
    Mam do Was jednak kilka pytań..
    Adusia, Karolina 89 czy po konizacji Wasze cytologie już były dobre? Czy robiłyście sobie testy na obecność hpv? Czy wirus nadal po zabiegu jest na szyjce czy już go nie ma? Kazdy lekarz inaczej się na ten temat wypowiada.
    Trzymam za Was kciuki, wierzę że będzie dobrze i maluszki urodzą się duże i zdrowe, bo mnie samą pewnie to czeka za jakiś czas...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...