Skocz do zawartości
Forum

Janka30

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Janka30

  1. Daises jak moja miała kaszel to pediatra zapisał nam Drosetux na kaszel suchy. Nam wtedy pomogło i dość szybko kaszel ustąpił. Żoo, ja w apteczce malej mam jeszcze Tantum verde :)
  2. Żoo mam nadzieję :) To u Was jak u nas, niby sami najbliżsi, a 20 osób się uzbierało :) Byliśmy z mężem dziś zrobić zaopatrzenie na imprezę i musze przyznać że się chyba postarzalam :) Wróciłam z tych zakupów mega zmęczona. Podziwiam ludzi którzy tak spędzają wolny czas. Ja się na takie rozrywki nie nadaje ;) Wybieram się tylko jak musze. A w kwestii żłobków to niestety ja nic nie pomogę. Póki co nie myślę o tym. Mam dziadków którzy się mała zajmą jak jest potrzeba, a i ja póki co w domu będę.
  3. Peoniu wszystkiego najlepszego dla Ignasia :) Dużo zdrówka i radości :) No i udanej niedzielnej imprezki :) U nas również przygotowania do roczku tyle ze my mamy w sobotę. Robimy w domu na 20 osób i trochę mnie to przeraza :) Mm3 witaj :) Gratulacje :)
  4. Żoo właśnie tak zamierzamy zrobić :) Pojechać i przymierzyc bo w ciemno kupować nie będę. Ale dobrze żeby mieć jakies modele upatrzone i trochę się w tym orientować. Dzięki Wam juz coś tam wiem bo prawdę mówiąc do tej pory za bardzo mnie to nie interesowało ;)
  5. Żoo to prawda, mam teraz niezła zagwostke z tymi fotelikami :) Taki wybór ze nie wiadomo na co się zdecydować . Ale wstępnie analizując te modele o których pisalyscie to doszłam do wniosku ze jednak póki co fotelik musi być z opcją przód i tył. Chciałabym wozić Julke tylem tak długo jak się da. Tylko fotelik nie może być zbyt duży bo auta za wielkiego nie mamy. I tez bardziej przemawia do mnie przedział wagowy 9-18 a nie 9-36 kg. O większym będę myśleć później :)
  6. Witam w Nowym Roku :) W końcu udało mi się nadrobić zaległości w czytaniu. U nas ostatnio znów kiepskie dni, płacz i krzyk w nocy - obstawiam zęby lub kolejne nowe umiejętności. No i cos mi mała zaczęła mieć katar i kaszel a to nie dobrze bo w sobotę roczek :/ Oby się nic dalej nie rozwinęło. Kaisuis u mnie też waga większa jak przed ciążą. Mam 5 kg na plusie niestety i czuję się z tym niedobrze :/ Chyba jednak muszę się zabrać za siebie. Żoo, brawo dla Tunia ze taki dzielny i się fajnie na zajęciach odnalazł. Daises powodzenia na rozmowie :) Mnie też czeka szukanie pracy i jak o tym myślę to mi smutno ze będę mała musiała zostawić :/ Dziewczyny jakie macie foteliki do auta? Możecie polecić jakieś? Mała wyrosła juz z tego który mamy i musimy zmienić. A ja kompletnie się w tym nie orientuje, może zrecenzujecie te które macie :)
  7. Dziewczyny ja tak na szybko. Jesteśmy u rodziny na wsi i nie mam tutaj zasięgu. Jak wrócę do domu to musze nadrobić czytanie postów ;) Chcialam Wam życzyć miłego dzisiejszego wieczoru oraz Szczęśliwego Nowego Roku :)
  8. Żoo dzięki za link :) Musze przyznać ze mi też podobają się te pchacze, a jeszcze teraz jak dziewczyny pisza te pozytywne opinie to tym bardziej :) No mam nadzieje ze taki prezent znajdzie się wśród roczkowych upominków u mojej panny ;) A z tymi piłeczkami to nadal nie wiem co zrobić :/ Zastanawiam się nad tym kulko - robakiem o którym pisała Peonia. No niestety basenik odpada z powodu braku miejsca :/ A te piłeczki gabkowe to u nas póki co też odpadają bo mała wszystko wkłada do paszczy i gryzie. U nas z zabawek to nie sprawdził się telefon i bączek. Dlatego schowałam, może później bardziej Julcia przykuje do nich swoją uwagę :) Póki co hitem jest garnuszek i taka kaczuszka: http://leantoys.pl/product-pol-1632-Wesola-Jezdzaca-Kaczka-Interaktywna-Dla-Maluszka.html Julcia fajnie się nią bawi i potrafi zająć się na dluzej, gada do niej, sama wybiera sobie utwory i przełącza przyciski :) Zabawka trafiona w 100%.
  9. Dziekuje dziewczyny za opinie :) Z ta osmiornica to jest tak ze moja Julka lubi wszelkiego rodzaju piłeczki i zastanawiałam się nad tym basenikiem/ namiotem z piłeczkami, właśnie podobnym do tego który pokazała Skakanka. Tylko ze to jest trochę duże, a niestety w mieszkaniu za wiele miejsca nie mam :/ Natknęłam się na ta osmiornice i pomyślałam, że może to być alternatywa dla baseniku. Tylko jakoś tak nie do końca jestem przekonana czy to się sprawdzi. Żoo o pchaczu juz tez myślałam, wpisałam go na listę prezentów na roczek. Podeślę tylko zainteresowanym wasze linki, może coś wybiorą :) Mokka to bardzo dobrze ze malutki sobie radzi, małymi kroczkami ale ważne ze do przodu :) Laktacja z czasem się unormuje. Nie ma się co dziwić, stres temu napewno nie pomaga.
  10. Witam poswiatecznie :) U nas Święta były fajne, Julka okazała się dusza towarzystwa. Byliśmy na jubileuszu u cioci i wujka, bałam się jak mała zareaguje na tak wielu gości, a ona czuła się jak ryba w wodzie :) Mogłam sobie odpocząć bo dziecko krążyło z rąk do rąk. Dziewczyny u których w domach panoszą się chorubska, strasznie mi przykro :/ Mam nadzieje ze jednak szybko odpuszcza. Zdrówka Wam życzę :) Mokka to faktycznie miałaś dużo szczęścia z tym portfelem. Miło jest wiedzieć, że są jeszcze dobrzy i uczciwi ludzie. A jak tam bratanek w szpitalu? Mam nadzieje że wszystko ok. Żoo podziwiam, za jazdę rowerem 2 tyg po porodzie :) Ja taka odważna nie jestem, tylko że ja po cc to wiadomo że gorzej niż po sn. Co do zabawek :) Julcia dostała Siostrzyczke szczeniaczka i najbardziej na razie podoba się jej świecące serduszko. Za bardzo jeszcze nie potrafi się nią zająć. Dostała tez stolik edukacyjny, jajeczka Tommy i garnuszek na klocuszek. Jak na razie to najwięcej radości sprawia jej garnuszek - wrzuca i wyjmuje klocki, miesza rączka wewnątrz i wali pokrywką w podłogę :) Teraz musze zrobić listę prezentów na roczek. Okazało się że będziemy robić roczek tydzień wcześniej. Ciekawe tylko czy zdarze wszystko ogarnąć bo to mało czasu zostało :/ Dziewczyny, a co myślicie o tej osmiornicy? http://www.smyk.com/k-s-kids-osmiornica-z-pileczkami-fioletowa.html Bamcia, a co tam u Was?
  11. Dziewczyny zdrowych, spokojnych Świąt, spędzonych w miłej rodzinnej atmosferze :) Dużo zdrowia, pomyślności i radości :)
  12. Cześć dziewczyny, ja też jestem :) Tylko tez trochę zarobiona. Porządki juz zakończone, a do kuchni wkraczam jutro, tylko ja to bardziej jako pomoc dla teściowej :) To ona większość potraw przygotowuje. Tez trochę ponarzekam i pomarudze - ja również póki co nie czuje atmosfery świątecznej :( Może to tak z wiekiem się dzieje, jak byłam młodsza jakoś bardziej mnie te święta cieszyły. Skakanka naprawdę współczuję tych ciągłych infekcji, ale za wielkiego wpływu na to to Ty nie masz. Napewno wszystko robisz dobrze, pora roku taka, jakoś trzeba to przetrwać. Oby tym razem szybko Julce przeszło. Zdrówka dla niej :) A u nas sinusoidy ciąg dalszy... pół tygodnia mała chodzi spać juz 20-21.00, a kolejne pół walczę z nią do 23.00 i co to tu chodzi? Nie mam pojęcia od czego to zależy, może moja poprostu tak ma? Ostatnie dni to mnie zaskakuje pod względem jedzenia, co bym jej do buzi nie włożyła to je. I zjada ostatnio podwójna porcje obiadku i kaszki. I tak się zaczęłam zastanawiać czy nie powinnam jej wprowadzić kolejnego stałego posiłku? Ile na raz powinno zjesc roczne dziecko? Bo moja to by jadła i jadła bez końca. Żoo, natchnelas mnie żebym w końcu i ja wzięła się za siebie bo tak jakoś od dłuższego czasu nic dla siebie nie zrobiłam. I po świętach tez zafunduje sobie jakieś papki na twarz :) Jakaś taka blada i zmęczona jestem. Acha, i gratulacje Skakanka i Mokka dla Waszych małych artystów, prace piękne :)
  13. Dokładnie tak jak piszesz Peoniu, kiedyś było inaczej. Jak słyszę ze kiedyś maczano dziecku smoczek w cukrze albo zamiast wody piło tzw glukozę albo tylko i wyłącznie soki słodzone to mi się włos na głowie jerzy... Jakoś nie trafiają do mnie argumenty, że zwykła woda jest niedobra bo nie ma smaku, albo jogurt naturalny jest ble bo kwaśny i niesmaczny. Liczy się chyba to co zdrowsze, a nie smaczne. Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia i nawyków. Ja kiedyś slodzilam herbatę 3 łyżeczkami cukru. Dziś pije gorzka i nie mogę pojąć jak tak słodka mogła mi smakować :)
  14. No i faktem jest ze dopóki dziecko małe to jest łatwiej, jak już będzie bardziej świadome i pójdzie wśród rówieśników to różnie może z tym być. Tak jak Peonia pisze, wszystko zależy od uporu rodzica i dziecka oczywiście :) I w jakimś stopniu od nawyków wniesionych z domu również :) Czas pokaże jak to będzie w praktyce.
  15. Żoo, widzę że mamy to samo zdanie na temat przemyslu :) Dopóki będziemy mogli to chcemy mała uchronić przede wszystkim przed tym wszechobecnym cukrem. Jeśli mam wybór i mogę podać małej jogurt naturalny z owocem to dlaczego miałabym zastąpić go np danonkiem, który ma aż tyle cukru? Teściowa uważa że zrobimy małej krzywdę nie dając jej słodyczy. A ja wcale słodkiego przed nią chować nie zamierzam ale wole żeby zjadła owoc czy słodycz swojej roboty niż to co oferują w sklepach. Uważam że bez tych wszystkich słodyczy tak pięknie reklamowanych można żyć :) Poza tym, im prostszy skład tym wydaje mi się ze produkt zdrowszy :)
  16. Peoniu dziękuję za link :) Coś musze wykombinować tylko nie wiem czy zdążę cokolwiek zamówić żeby mi do świąt przyszło :/ A z tymi danonkami to właśnie z powodu tego cukru tez malej nie podaje, zreszta żadnych innych takich dosladzanych produktów również. Tylko ostatnio teściowa uparcie próbuje nas do tych danonków przekonać, że takie dobre, że starsze jej wnuki jadly i nic im nie jest, że bardzo dobre na kości bo mają dużo wapnia... I tak zaczęłam się zastanawiać jak to z tymi danonkami faktycznie jest. Musze zebrać konkretne argumenty i mam zamiar trochę z teściowa podyskutować na ten temat :)
  17. Cześć dziewczyny. Jestem z Wami ale szczerze to zaczynam tracić cierpliwość i się zniechęcać... Praktycznie codziennie mam problem z forum, wyskakuje jakiś błąd, nie mogę wejsc. Zaczyna mnie to mocno irytować, wstyd aby przez tyle czasu administratorzy strony nie potrafili tego naprawić. U nas ostatnio jest o niebo lepiej jak było. Julka zasypia juz ok 20.00, budzi się około 3.00 na mleko i wtedy biorę ja do siebie do łóżka i śpimy do 8-9. Oby tak zostało :) Tylko zrezygnowała z jednej drzemki w dzień i spi tylko raz, max 1-1,5 godz. Jak tak policzyć to wychodzi mi ze śpi 12-13 godzin w ciągu doby. Poruszylyscie temat prezentów świątecznych i u nas tez jest tak ze w rodzinie męża prezentów nikt sobie nie robi. Ja z domu wyniosłam ten zwyczaj. I musze przyznać ze ciężko mi było się przyzwyczaić do tej "nowosci". Uważam że to jest jak najbardziej element Świąt i powinno się to praktykować. W ciągu roku nie robimy sobie żadnych prezentów wiec ten raz w roku, w święta jest ku temu wspaniała okazja. No ale zwyczajów u niektórych zmienić się niestety nie da :( I powiem szczerze że mi tego brakuje. Miło jest dostać jakiś drobiazg i wiedzieć że ktoś o nas myśli. Mokka, Skakanka, gratulacje dla Waszych zlobkowiczow. To dobrze ze świetnie tam sobie radzą i chętnie idą. Oby tak dalej :) Skakanka tylko żeby Julka złapała w końcu odporność i juz nie chorowała. Zdrówka dla niej :) Dziewczyny podajecie waszym maluchom danonki? Peoniu mam pytanie do Ciebie, kiedyś pisałaś ze kupowałas dla synka materac czy piankę do kojca. Mozesz mi napisać gdzie to kupiłaś i czy się sprawdza? W święta mała będzie w kojcu spala i chciałabym bardziej odizolowac kojec od podłogi, żeby było jej cieplej. Jagoda, wszystkiego najlepszego dla córci z okazji urodzin oraz zdrówka dla męża. Oligatorka dla Milenki również wszystkiego najlepszego :) Witaj Mamowcześniaka :)
  18. Jo, Zielona Wszystkiego najlepszego dla Waszych maluchów :) Zdrówka i 100 lat :))))
  19. Dziękujęmy za gratulacje :) Naprawdę ciesze się ze to jednak nowe umiejętności, a nie coś innego :) Przez moment naprawdę byłam zaniepokojona. Żoo, może ten kot i ten ptak to na szczęście :)))) Nie powiem, jazda z małżonkiem wymaga odwagi :)) Ja to łagodna jak baranek jestem, a mąż w tej kwestii ma do mnie o dziwo cierpliwość :) Peoniu, przykro mi z powodu męża :/ Faceci to chyba jednak niereformowalni są. Mój ostatnio jakby trochę lepszy ale to i tak nie jest to co być powinno. Mam nadzieję że Twój się szybko opamięta.
  20. Cześć dziewczyny. W końcu mogę coś napisać. Bo albo czasu brak albo forum nie dziala i cierpliwości brak. Tyle ostatnio dziewczyny napisalyście ze nie wszystko pamiętam, wybaczcie :) Dziękuję Wam za wszystkie rady, odpowiedzi i pomoc. Chyba jednak Peoniu miałaś rację bo wygląda na to ze te ciężkie noce zwiastowaly nowe umiejętności. Od dwóch dni mała sama wstaje :) Nie umie jeszcze długo ustać na nóżkach ale sama wstanie jeśli się czegoś trzyma. I się mocno rozgadala :) Noce się poprawiły, za to w dzień marudzi ale to też chyba sprawka zębów bo non stop ma rączki w buzi i gryzie aż do czerwoności. Żoo, wszystkiego najlepszego dla Tunia. 100 lat :) Bamcia wzruszyłam się jak napisałaś o Kapslu. Nie jest Wam łatwo, był z Wami bardzo długo i ciężko jest się przyzwyczaić do nowej sytuacji ale najważniejsze, że teraz tez jest w dobrych rękach. Jagoda, zdrówka dla męża. Dobrze ze to się tak skończyło i oby juz wszystko było dobrze. Kaisuis ja również nie mogę słuchać takich historii :/ Nie potrafię zrozumieć czym sie tacy ludzie kierują. Ani dzieci ani zwierzęta nie potrafią się obronić dlatego uważam ze ci którzy się nad nimi znecaja powinni ponosić najsurowsze kary. A co do jazdy autem to mam tak samo. Boje się jeździć sama. Nie miałam co prawda żadnego wypadku ale po tym jak zdałam prawko nie jezdzilam i to był błąd. Teraz nie ufam sama sobie i paraliżuje mnie strach. Wsiadam za kółko tylko jak mąż siedzi obok. Także doskonałe Cię rozumiem :)
  21. Skakanka, a oprócz płaczu to Julcia miala jakieś inne objawy tego zapalenia uszu? Jak się zachowywała? Moja w ciągu dnia to zachowanie ma zmienne tj. raz marudzi, jęczy, a za godzinę jest wesoła, śmieje się, bawi. Ma takie napady marudzenia i placzliwości. Apetyt ok, gorączki i innych dolegliwości brak.
  22. Na razie poczekam, jeszcze kilka dni i zobaczę. Póki co teraz spi spokojnie. Raz tylko się obudziła z płaczem. Zobaczymy. Peoniu mały cwaniak z synka :) Musisz chyba zamontować kamerę w domu żeby w razie co domownikom pokazać jak synek się zachowuje jak jest tylko z mama :) Żoo, fajnie słyszeć ze mimo wszystko są jeszcze normalni lekarze, którzy potrafią pomoc i znają się na swojej pracy. A przeciwbólowy mam w pogotowiu na dziś przygotowany. Jak będzie tak jak wczoraj to zastosuje.
  23. Cześć dziewczyny. Jak ja bym chciała żeby było tak jak piszecie, że te cyrki ze spaniem to zwiastun nowych umiejętności... Wczoraj w nocy to już zaczęłam się zastanawiać czy jej nic nie boli. Jak zasnęła o 23.30 to do 2.30 obudziła się chyba z pięć razy z tak przerazliwym płaczem ze myślałam że zawału dostane :( A dzis to ja nie wiedziałam jak się nazywam... Dziecko jest juz chyba tak umeczone ze miała dziś 1,5 godzinna drzemkę w dzień i juz teraz spi od 20.30. Ale już raz obudziła się z rykiem. Tak się zastanawiam czy ona się czegoś nie boi. Krzyczy jakby była przestraszona. Dziś będę z nią spala całą noc może to coś pomoże, a jeśli nie to może powinnysmy pójść do lekarza? A małżonek wczoraj w nocy był tak nieprzytomny, że współpracować nie chciał i tylko mnie zdenerwował. Za każdym razem ja wstawalam do małej i nosiłam ja na rękach... Skakanka dobrze ze chcesz napisac skargę. Może w małym chociaż stopniu kimś to wstrzasnie. Wierzyć się nie chce ze tak funkcjonują szpitale w 21 wieku... Żoo, czyli plan można powiedzieć, że zrealizowany? :) Jeśli leki nie pomogą to nie zastanawialabym się i usunęła paskudztwo. Po co się tak męczyć i cierpieć.
  24. Niestety forum znów coś gorzej działa dlatego tez na wszelki wypadek kopiuje posty. U nas problemów z zasypianiem ciąg dalszy... Dziś zasnęła o 23.30 po wielkiej awanturze, płaczu i śmiechu naprzemiennie. Ja juz naprawdę nie wiem o co temu mojemu dziecku chodzi. Ostatni tydzień jest okropny. W dzien spi max godzinę, a wieczorem ani myśli wcześniej zasnąć. Spi ładnie ale tylko u mnie na rękach, a jak ja odłożę to zaczyna się cyrk.... W końcu pada umeczona i na szczęście spi wtedy juz do rana ale co z tego jak ja juz pomału wysiadam... Mokka ciesze się ze udało Ci się chociaż trochę przestawić Mikusiowi drzemki i sen. Ile ja bym dała żeby mała zasypiala chociaż przed 22.00... Nieraz próbowałam położyć ja na drzemkę wcześniej ale u nas się niestety nie da :( Spi wtedy kiedy ona chce. Próbowałam tez przestawiać wieczorem kąpiel i jedzonko ale to nic nie dało :/ Kaisuis dobrze ze chociaż u was ze spaniem juz lepiej. Przynajmniej ty więcej wypoczęta jesteś i Zosia zapewne również spokojniejsza :) Skakanka jak przeczytałam co napisałaś to aż mnie zmrozilo. Jak mogli dać wam wypis kiedy dziecko nie jest zupełnie zdrowe... Masakra jakas, aż strach chorować. Dobrze ze poszłas na własną rękę z Julcia do kontroli. A z tym brakiem apetytu na mleko to tez wydaje mi się ze to może być przez te uszka. Pewnie ja boli albo poprostu jest jej nieprzyjemnie i dlatego nie chce pić. Moja miała podobnie przy infekcji gardła, pić za bardzo nie chciała, przeszło jej jak dostała leki. Zielona, zdrówka dla Was :)
  25. Wreszcie moje dziecko poszło spać.... Juz drugi dzień walczę z nią do 23.00. A dzis to była poprostu niemożliwa :/ Nie rozumiem tego mojego dziecia. Żoo, pomysł z wyjazdem tylko we troje to jest w sumie dobry, odkąd się mała urodziła nigdzie nie bylismy tak sami, ani we dwoje, ani we troje :) Może to by pomogło bo ja już nie mam pomyslow. Teściowa trzyma moja stronę ale nie ma to w sumie jakiegoś większego znaczenia :/ Podziwiam Cię za ta energię - widzę że nie potrafisz usiedzieć na miejscu :) Daj znać jutro czy Twój plan się powiódł. Peoniu zdrówka dla dzieciaczków. Ach te wirusy, mogłaby juz być wiosna albo lato to i tego świństwa mniej w powietrzu by było. Dobrej nocy :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...