Skocz do zawartości
Forum

Aisla

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Aisla

  1. kasik udanego wypoczynku :) marcowamama czekamy na wiesci kwietniowkai zalotka oby szybko wam te mdłości minęły z dnia na dzień. Madzianie ma to jak w domu Wiem co czujesz, sama wyczekuje błogiej ciszy i spokoju. Szkoda że Ci ludzie nie dali wam wypocząć i skorzystać z pobytu jak należy...oby nast.razem sie wam udało a teraz wypoczywaj ;)
  2. Aniar. się uśmiałam z twojej szwagierki. Dobra jest hihi Zdaję sobie sprawę jakie to musi być wnerwiajace...współczuję i dobrze robisz. Nie czaję tego jak ludzie wymyślają sobie najmniejszy i najgłupszy pretekst do rywalizacji. Ona ewidentnie coś z tego ma. Życzę jej tej ciąży i dziewczynki upragnionej. Zalotka ma rację że wtedy może ona poczuje się spełniona i choc trochę odpuści...choc zdaję sobie sprawę że niektorzy mają to we krwii. Wiola mam nadzieję że po ciąży z tym serduchem wszystko wróci do normy...ty to sie z tym masz a czego się nie robi dla dzidziusia :) kto jak nie my zniesiemy wszystko. Kwietniowka i Zalotka moi goscie byli dlugo wyczekiwani przeze mnie szczególnie moja siostra i aż w szoku jestem jak ona się zmieniła. wszystkim by rozkazywala, dyrygowala i nie ma ze masz inne zdanie. Kiedys bez problemu sie dogadywalysmy ale ja tez odkad mieszkam sama za granicą to przejrzalam na oczy, moje podejscie do życia i wielu kwestii sie zmieniło i siostra chyba nie potrafi tego zaakceptować ani zrozumiec. Najgorsze że ona non stop wszystkiego mi zazdrości. Sama w pl robi karierę zawodową i idzie jej nieźle (moja karierateraz polega na zakladaniu rodziny i innych priorytetach niż praca) a tu już by chciala do mnie się przenieść bo tu jest rewelacja i...no zazdrość. W ogóle nie czaję tego wyscigu szczurów w pl...ona jakby brała w czymś takim udzial i mnie w tej rywalizacji na siłę upychala a ja nie jestem zainteresowana. Ona właśnie zmywa i odkurza czasem ale nikt jej nie karze...( ja zawsze z rana wole sprzątać bo mam sile i energie a jak pracuje na rano na 6 to wracam padnięta bo o 4:30 pobudka wiec np mąż sprząta czy ja nast. dnia) to mozemy zrobić w naszym wolnym czasie i kiedy my uznamy za stosowne np po pracy czy tak jak zawsze jak my sie zgadamy kto co i kiedy...
  3. idriija moją córcię karmiłam piersią ok 18miesiecy i początkowo też nie wiedziałam jak skończyć. U nas najważniejsze karmienie było na noc przy zasypianiu i w zasadzie na początku zaczęłam stopniowo karmic coraz mniej np w jednym dniu pominelam cyca popoludniu i poszło i już tę pore zostawiłam bez na jakis czas. Potem jak sama czułam to kolejną porę w dzień zaczelam pomijac a na noc kontynuowalam aż w koncu powiedziałam że od dziś (po dobrych kilku miesiącach stopniowego odstawiania)na noc nie daję ale mąż musiał ją usypiac bonprzy mnie cyca sie domagała. Najgorsze byly pierwsze 3-7dni potem jeszcze momentami sie upominala,ja też czasem dalam się podejsc czy jak mialam nabrzmiale piersi to sama jej dawalam by osciagnela i z czasem tego pokarmu bylo coraz mniej. W koncu karmilam 1-2x na dobe i samo się stało że pikarmu było coraz mniej i mniej i mimo że córka dostawala to nie leciało zbytnio.potem tylko sama ze soba musialam walczyc by cyca nie dać bo mi brakowało tej bliskości. Może spróbuj podobnie stopniowo odstawić :) Dziewczyny co do zawistnym osób i to z rodziny...nie chce narzekać bo ile można ale serio mam dość gości ktorzy przyjeżdżają do nas na 2-4 i więcej tyg siedza nam na głowie na nasz koszt i jeszcze pretensje że ja w tej chwili nie pozmywam i obiadu im nie zrobilam tylko sam musieli (bylam w pracy a wrocilam to poszlam spac z córką w dzień padlam),zarzuca mi siostra że ja to dzieckiem sie nie zajmuje (mąż mial dzis wolne to on sie opiekowal a ja bylam w pracy...), że ba jest na wakacjach i jest przemęczona bo...ona musi non stop sie swoim dziećmi zajmować. Chce mna dyrugowac kiedy mam sprzątać jak co i gdzie kłaść bo ona nie lubi bałaganu, bo ona musi zmywac ( nic nie musi a ja nie bede sprzatac wtedy kiedy oba tego chce, bo wg niej powinnam jak wroce z pracy rzucic wszystko i zacząć sprzatac zmywac gotowac i jeszcze jej dzieci wziac i sie nimi zajac bo ona ma wakacje...obrażona bo jest wykrzyczalam że to mój dom i bede wszystko robic kiedy ja uwazam i co uważam. No rece opadają a ja mam ochotę sie odciąć. We wt wyjeżdża....całe życie jak mieszkalam w pl mną dyrygowala i pod nia wszystko dostosowywalam i nie jest w stanie pojąć że teraz żyję po swojemu jak mi pasuje...czemu każdy probuje mnie i mi coś dyrygowac i zmieniać. Jestem strasznie nerwowa ale myślę że to przez ludzi w domu...czekamaz wszyscy w cholerę wyjadą i znow bedzie swiety spokój. Dajcie mi siłę i cierpliwość proszę. Z dobrych rzeczy to w pracy odzywam więc dobrze że mam okazję wyjść z domu...choc i to powoduje że jestem złą matką bo dzieckiem sie wtedy nie zajmuję...rano idę do pracy na 6 a spac nie moge takie mam nerwy... Obym jutro jakos dala radę i nie padła. Moje genetyczne są za dwa tygodnie :)
  4. Skąd tym tesciowym się to bierze? Moja to już potulna się zrobiła ale czekam aż wyjedzie na dobre we wrzesniu by mieć spokój choć ja chyba byłabym gorsza od niej :p nie no w sumie nie...ona podobno to robi nieświadomie...ale czy ja wiem? Ndorka pytasz o wynik wagi? Hihi zglodnialam i poszłam na obiad więc sie nie zwazylam ale za godzinkę się zważę :)
  5. Kwietniowka to sie zdziwiłam że tak łatwo w Szwajcarii akceptują badania z pl...tu w uk nic z pl nie akceptują i mają wszystko gdzies. To co ich to naj i jedyne...a o ile lżej by mogło być. Olcia30 inne dziewczumyny po usg gratuluje badan i oglądnięcia dzieci :) przepraszam za brak wymienionych imion ale staram sie nadgonic wasze wypowiedzi a odpisuje co 2-3strone. zaraz i ja skocze na wagę sprawdzic czy i ile przytylam :)
  6. Kwietniowka teraz dopiero doczytalam że zaginęła twoja karta...masakra. oby szybko dali ci wizytę i już bez problemu prowadzicie twoją ciążę :) Trzymam kciuki za siostry wyniki. Tylko mogę przypuszczać jakie nerwy macie...a rodzice już wiedzą? Aguslawa gratki za udane badania.
  7. Nie bylo mnie tu chwila a jestem dopiero na 151str. Odpisze do tego i dalej będę nadrabiać zaległości :) Olcia30 ale wredne babsko...masakra. a faktycznie w pl coraz wiecej takich... wyobraź sobie jakim dla mnie szokiem było tu w uk że wszyscy są dla siebie/ciebie mili. Nikt by tu się tak nie zachował l. Może fakt w sklepie nikt tu ciężarnych nie przepuszcza ale w autobusie jak najbardziej, nikt nie szturcha itd a Szkoci szaleją za małymi dziećmi wiec i z dziecmi ludzie zagaduja cieszą sie, uśmiechają i jak jadę do Polski to pierwsze miejsce mnie już zniechęca odpowiednio... super postąpiłaś :) Zalotka dzięki za troskę. Co do teścia to już zdaje się że rak jest tylko jeszcze nie są w stanie zlokalizować konkretnie miejsca czy jakis wycinek jelit czy żołądek itp ma on zrobić kolonoskopie a wiadomo jakie są terminy...teściowa szuka dogodnego terminu...no cóż ciężko będzie ale dla mnie o tyle lżej że tym razem to nie mój ojciec (mój zmarł na raka nagle 2 lata temu). Oj nie wiem jak wy ale ja ostatnio jestem strasznie nerwowa. Wszystko i wszyscy mnie denerwują, wybucham a najgorsze że zero zrozumienia bliskich...nie bede wchodzić w szczegóły ale niewiele potrzeba mi do nerwow i jak ktos mnie zdenerwuje to chodzę i trzęsę się dłużej niż zwykle...jedynie co wczoraj odreagowalam plywajac na kajaku :) Miłego dnia. Wracam dopracy i czytania zaległości tutaj :)
  8. Fajnie że jestesmy aktywne tutaj. Wybaczcie że nie odpiszę po kolei wszystkim tylko pogratuluje wyników. Olcia30 widzisz że jednak nie ma się co aż tak zamartwiac bo bedzie dobrze trafilas pod dobrego lekarza. Kwietniowka miałaś juz wizyte z położną? Jak to u Ciebie wygląda? Masz już jakies wizyty umowione? Ja już po pierwszej wizycie i pobraniu krwi i moczu itd a 5.09 pierwsze usg. Też w pierwszej ciąży tak mnie to irytowalo ze w pl kazdy już dzidziula widzial a ja nie bo muszę czekac do 12tyg. Ale teraz jakoś tak juz na to nie patrzę bo jak widzisz z tego co dziewczyny piszą to na tym etapie usg poza podgladnieciem dziecka że jest niewiele wiecej wnosi. Cokolwiek konkretnego nawet w pl te badania najważniejsze są robione w 12tyg. Na pewno sie doczekasz i ty :) My wczoraj dzien na wesoło po mojej pracy z dzieckiem na spacerze (mniej wesole bylo to ze sie przewrocila i czołem o beton uderzyla i był ryk). Dzis mamy wizyte kontrolną z córką w szpitalu ale widac jakby zaczęło sie stabilizowac u niej z robieniem kupki i brzuszkiem pierwszy raz od ok10 tygodni ufff. Za toze zlych wiesci to tesciu ma slabe wyniki badan i stan przedrakowy żołądka. Oby to sie z pirodem tylko nie zbiegło :/ Pozdrawiam i milego wamdnia życzę
  9. Zalotka1 mam nadzieję że to chwilowe i minie bez eha. Nie przemeczaj się :)
  10. U nas ostatnio ładna pogoda, wczoraj zabralam moją ferajne na basen a potem na plażę nad morze i tak cały dzień zleciał a dziś w pracy od 6rano się nudzę i czekam tylko by skończyć i iść do domu. U mnie z apetytem różnie ale bez szału w sumie. Jak czytam ile wy płacicie za te badania i wizyty to aż mnie przeraża i skąd na to brać...podziwiami cieszę się że mój portfel zbiednieje co najwyżej na cenach za parking przyszpitalny jak na usg będę jeździć. Wiolabijan jak się czujesz odkablowana? Bosze tak straszyć kobietę w ciąży...Olcia będzie dobrze. Nie czaje czemu kierownictwo nic nie robi w nfz z tymi pracownikami co są tacy niemili? Po premii by polecieli co niektorym raz dwa to i podejście do pacjenta by się zmieniło.
  11. Ehhh nadal spać nie mogę. .. :/ Mam wenę popisać tu i wypowiedzieć się na tematy na które nie miałam czasu wam napisać a były poruszane :) przepraszam za spam jak coś :p Był temat porodu. Jedne pisały o cc drugie o sn. Ja już sama nie wiem co bym wolała...na pewno sn ale mam wątpliwości w moim przypadku...mój poród był bardzo długi, męczący, wyczerpujący i bolesny. Fakt że zaraz po porodzie skakałam sama wokół córki i cenię sobie brak blizn na podbrzuszu tak jednak boję się co tym razem będzie...u mnie odeszły pierwsze wody 14.10 i miałam mieć cc bo dziecko było w poprzek, po kolejnym usg potwierdzonym że jest w poprzek czekałam na salę i jak się tylko zwolniła to zrobili mi usg i okazało się że dziecko w ostatniej chwili się obróciło same więc zmiana planów na sn...u mnie było brak skurczów, rozwarcia i najgorsze coraz mniej wód. Dostałam jakiś tampon na wywołanie skurczy który nic nie zadziałał a rano już 15.10 oksytocyne i wywoływanie porodu przez ponad dobę. .. straszne to było, zero snu przemęczenie i tak do 16.10 aż rano ok 10 po całej nocy skurczy bóli itd wzięciu gazu rozweselajacego, morfiny i na końcu znieczuleniu od pasa w dół (który dał mi wytchnienie i możliwość krótkich drzemek w porodzie) okazało się dziecko utknęło w kanale i trzeba jechać na salę i podważali mi ją szczypcami. Miałam nacięcie krocza które średnio mi się goiło i na które musiałam brać antybiotyk. Wiem że moja mama też miała ciężkie porody i serio myślę czy nie darować sobie i nie zażądać cesarki tym razem choć boję się bo to też operacja. Po poprzednim porodzie powiem wam że miałam problemy z brakiem chęci do seksu, sporo bólu było itd i nigdy mi nie wróciło te doznanie co miałam przed porodem. A jak u was z tymi sprawami ? Ja wcześniej bardzo lubiłam tego typu przytulanki a od porodu mogłoby to dla mnie nie istnieć z braku komfortu i doznania które mam w głowie bo chciałabym tego co kiedyś. .. No to się rozpisałam. Może uda mi się wreszcie zasnąć. Musze już spać z poduszka między nogami co jest niby ok ale średnio wygodne mimo wszystko a bez tego mam dyskomfort nóg Dobranoc wam :)
  12. Aga21 witaj w naszym gronie :) Trzymam kciuki za powodzenie ciąży i abyś miło z nami spędziła czas :)
  13. Cześć wam. Nie było mnie tu kilka dni bo siostra z dziećmi mnie odwiedziła i staram się im poświęcić jak najwięcej czasu, dużo ją oprowadzam, dużo spacerujemy a ja ganiam za niespełna dwulatka moją itd to jak wracam to padam. Dziś zasnęłam usypiajac córkę że nawet nie miałam siły jej ani przełożyć do łóżeczka ani jej przykryć. Dziś to w ogóle poczułam napinajacy się brzuch...wczoraj byłam z M i córką na wycieczce nad morzem do takiej turystycznej miejscowości i fajnie tak się oderwać. Na urlopie w tym roku jeszcze nie byliśmy, czekamy do 11 września na kiedy mamy wczasy zarezerwowane a oboje już przemęczeni jesteśmy. Właśnie spać nie mogę i od 2h leżałam czytałam i nadrabiam was, pierwszy raz mi sie tak stało. Rano będę nieprzytomna jak córka o 6pobudke zrobi.w koncu stwierdzilam że idę coś zjeść bo trochę mdłości mam. Oby pomogło zasnąć. Kwietniowka pisała o biegunce, ja wczoraj miałam taką straszną a nie jadlam nic innego niż moi...ale boleści takie że zaczęłam się bać o ciążę. Dziś już ok ale ostatnio na wieczór dostaję takich wzdęć że sobie nie radzę :/ Co do stosunków z moją mamą to też nieraz jazdy z nią miałam bo właśnie też wszystko wszystkim dookoła opowiada co mnie denerwuje i w sumie nasze stosunki się unormowaly w miarę na odległość odkąd nie mieszkam w Polsce. Nie mówię jej wszystkiego a za to zaczęłam dostrzegać z jej strony troskę i to czego mi normalnie brakowało. Mnie też babcia wychowywala bo rodzice ciężko pracowali i z mamą nie miałam bliskich relacji nigdy. W sumie myślę że gdybym miała z nią mieszkać czy blisko niej to byłaby wojna miedzy nami a teraz jest idealnie :) generalnie lubię swoją indywidualność i niezależność i chyba sama nie mam lekkiego charakteru. Moja teściowa jest dobrą kobietą ale mieszka z nami od roku i mam jej dosyć ale to głównie przez moje takie pragnienie niezależnosci i spokoju. Moze z wiekiem dziwaczeje ale mam swój świat i swoje miejsce i dobrze mi z tym i jak ktoś coś mi narzuca np przyjeżdża z Polski i sie nie podoba że ja różne rzeczy robie tak a nie inaczej (bo w Pl wiekszosc ludzi tak robi a mi wygodniej nie tak a tak np.to że nie zmywam naczyń od razu tylko kiedy mi pasuje, że brak zmywarki mi nie przeszkadza a dla nich to rzecz niezbędna i jako pierwszą powinniśmy wg nich kupić, czy nie lubie brudnych dywanow i cenie sobie codzienne odkurzanie a teściowa raz na tydzien co najwyżej , czy ja inaczej gotuję i inne smaki wolę niż u nich i mnóstwo takich,lub lubie jak sie zmęcze położyć się nie patrząc na innych, coraz bardziej mnie irytuje jak ktoś mi coś przestawia w moim mieszkaniu czy kuchni jak meble talerze czy siostra która by non stop bajki puszczała dzieciom bo one są na wakacjach... a ja nie chce by moja oglądała bajki non stop, czy tesciu ktory kocha gotowac i super i oburzony był jak mu powiedzialam że jak chce gotować i przejąć kuchnie ok ale my nie gotujemy z gotowych potraw czy sztucznych kostek rosolowych tylko naturalnie. To już wielkie niezadowolenie bo kostki te warzywne są przecież zdrowe a ja kupując dziecku chrupki kukurydziane organiczne daję jej więcej sztucznego i chemii... czemu wszyscy usiłują innym zmieniać życie itp). Oj jest wiele takich drobiazgow i nie wiem czy to ze mną coś nie tak czy co bo ja nie chce i nie lubie jak ktoś do mnie przyjeżdża (lubię jak mnie odwiedzają i mam okazję zobaczyć rodzine ale czemu mi coś narzucają ) i mi dyktuje co mam robic i zmienia a potem jest obraza i oburzenie bo ja trzymam sie tego że to mój dom i na tyle to sobie cenię że nie pozwalam zbytnio na zmiany szczególnie te mało dla mnie wygodne.
  14. Co do szkoły rodzenia to byłam tu w Uk ale jak dla mnie to była porażka. Wynioslam tylko nazewnictwo po angielsku, jak wyglada poród, kiedy sie zaczyna itd a liczyłam że pokażą nauczą jak oddychać...teraz nie idę bo szkoda czasu. Rodzinny poród-o tak!!! Miałam i nie wyobrażam sobie by mojego zabrakło przy mnie. Aż się sama stresuję że tym razem będę musiała być sama bo kto z córką naszą zostanie? Jedynie jakby teściowa przyjechała ale to pod koniec się okaże jak coś. M. był niezastąpiony we wszystkim i cudowny, cierpliwy i pomocny. kwietniowka to miałaś faktycznie ciężkie wakacje i pewnie nic nie odpoczęłaś biedactwo. Twoja mama to dzielna kobieta. Podziwiam. Mam nadzieję że teraz już masz szansę odpocząć psychicznie i fizycznie po powrocie. Mocne uściski dla Ciebie i twoich bliskich. U nas też ostatnio mam wrażenie że odwiedzam wszystkie okoliczne szpitale i ostre dyżury! Od ok miesiąca jak nie lepiej! Najpierw z córką bo chora, potem z córką bo zatwardzenie i od tygodnia mimo lekow brak kupy (urodziła sie z defektem i miała odbyt przesuwany i poszerzany zaraz po porodzie), potem ja akurat w weekend tak mnie wzięło co wam pisałam że antybiotyk brałam...a wcześniej jeszcze mój M. Dwa wypadki w pracy raz wylał sobie wrzątek na twarz a drugi niedługi po tym poparzył przedramie wrzątkiem i te przedramie było w gorszym stanie niż ta twarz wcześniej...no to na koniec dwa dni temu teściowa tescia odwozila na samolot do innego miasta to jak go odwiozla poszła polazic po centrum i sobie rękę złamała więc kolejny szpital i jazda po nią...już mam dosyć. U nas w miescie już znam wszystkie ostre dyżury!wczoraj teściową odbieralam u nas bo u nas musiala sie stawic na kontynuację diagnozy i założenie gipsu. Masakra! Kłucia co piszesz Ndorka to ok a co jak tyłek bolo? :p Ostatnio tak mnie z tyłu pośladki bolały niemal jak po porodzie. Jakbym sobie je obiła porzadnie a czucie takie ze się jakby rozchodziły kości. Możliwe to już teraz na tym etapie? Sluchajcie było coś o smarowaniu brzucha. Ja w poprzedniej ciąży używałam biooil i byłam bardzo zadowolona,do tego taki inny olejek dla przyszłych mam z asdy-fima nspa ktorej produkty uwielbiam. Asda to taki supermarket. Kto z uk to się być może zorientuje.super pachnie. No więc kupiłam już biooil ale mnie chyba tym razem uczula...zobaczymy jak ten drugi będzie ale zdziwiona jestem. Polecam smarować też uda i pośladki bo tam też skóra się rozciąga a my się rozrastamy. Ale napisałam że fiu fiu....ciekawe czy ktoś doczyta do końca ale tak jest jak sie ma zaległości a chciałoby się odpisać na niektóre tematy. Miłego dnia wam życzę :)
  15. iwwakochanie nawet nie wiem jak wyrazic to jak mi przykro. Z tego co wyczułam z tego co napisałaś to jesteś pozytywnie nastawiona i dzielna osóbka. Tak trzymaj. Bardzo ładnie to napisałaś. Na pewno wkrótce wam sie uda i to już na dobre. Z tego co piszesz to masz wspaniałego męża, w ktorym masz ogromne oparcie a to jest bardzo ważne. Ściskam was mocno i pozostaje myślami z wami. Proszę daj nam znać jak się wam uda ponownie. Wszystkie z forum wam kibicujemy.
  16. I jeszcze to tu umieszcze ku optymizmowi dla Ciebie Iwwa : Widze dziewczyny że was troszke nastraszyłam, każda tera boi się iść. Dziewczyny ja nadal się nie poddaje z USG w szpitalu wychodzi że to 5 tydzien teraz a nie 7 jak to liczył mój gin wiec też czekam na czwartek na moją wizyte WIEM poprostu to WIEM że będzie
  17. iwwaspecjalnie dla Ciebie poszukalam i znalazlam to co pisała tamta iwa... Witam was dziewczyny nie pisałam bo wczoraj z bulami okropnymi brzucha pojechałam do swojego gina prywatnie. Diagnoza Ciąża umarła mój dzidziuś zmarł. Dostałam skierowanie do szpitala na usuniecie martwego dzieciątka, ale jak jechałam z męzem miałam taką kluske w gardle że nie Powiedziałam nie zgadzam sie na to! Dojechaliśmy do szpitala tam pani robi mi wpis przyjęcia ja jej mówie że nie zgadzam sie nie wierze w to. Chce aby mnie lekarz zbadał raz jeszcze, że sie nie poddam i ile sił mam tyle walczyć bede. Wiec tak sie stało zbadało mnie 2 lekarzy w tym ordynator i mówie im że ja sie nie zgadzam że mają mi pomóc ratować, zrobili mi badanie okazało sie że moja dzidzia ma wielkość odpowiadjącemu 4 tygodniowi ciąży kazali oboje zrobić mi badania HCG i powtórzyć w poniedzialek aby sprawdzić czy hormon sie podnosi. Dziś już jestem po pierwszym oddaniu krwi wyniki w wtorek w poniedziałek nastęmne. Modle się aby ten chormon wzrastał. Nie poddam sie do samego konca w środe sie wszystko okaże czy mam walczyć czy bedę musiała sie poddać zabiegowi. Jestem jednym wielkim kłebkiem nerwów. Trzymam za was i za siebie kciuki.
  18. Iwwa ciężko to będzie odszukać bo to też parenting a widzac jak lecimy my to wyobraź sobie teraz czytac wszystko od początku...tam też tak się leciało z tematami.
  19. Iwwa trzymam lciuki by było dobrze. Na poprzednim forum w poprzedniej ciąży była dziewczyna co miała sytuację jak ty i też była Iwa. Lekarz już na cito jej dawał skierowanie do szpitala na ostry dyżur by usunąć ciążę bo zmarło...ona wyła...ale pisała nam że czuła że lekarz nie ma racji,pojechała do szpitala aby sie upewnić i też wyszło że do usuniecia ale ona stwierdzila że poczeka bo ona czuje...i miała rację. Tydzień później poszła do innego gin i tam stwierdził bicie serca itd. Dziecko urodziło sie całe i zdrowe :) może faktycznie trefny lekarz lub za wcześnie. Co do mnie to wczoraj miałam wizytę z położną, podstawowe badania porobione, usg na 5.09 gdzie test pappa bede miała plus jeszcze jakieś genetyczne badania. Dziś mnie strasznie wzdyma. Brzuszek mam coraz większy ale to ja to widzę w ciuchach nie widać. Zawsze malam wklesly a teraz lekko wypukły. Zaczynam nabierac apetytu. Czy przytylam? Nie wiem bo położna dziwnie kazała zważyć mi sie w ciuchach i butach...sama musze sie zważyć raz jeszcze. Teraz mnie mnie tu będzie bo siostra z dziećmi do mnie przyjechala na tyg więc ciężko wejść i poczytać a co dopiero naskrobac tutaj. Przywiozła mi duphaston i od dziś zaczęłam brać. Orientujecie się jak jest z braniem/jedzeniem chlorelli w 1 trymestrze i ogólnie w ciąży? Mama mi kupiła i w sumie dajna sprawa ale boję się ją brać
  20. kwietniowka1983dziękuję za radę. Widzisz o tym nie wiedziałam co piszesz :) u mnie juz zdaje się że wszystko ok, jutro mam pierwszą wizyte z położną czyli założenie karty itp. Jak plamilam to dzwonilam na nuner midwife taki ogólny tam mnie przekierowali do szpitala i tam tak zareagowali. Wiem, ze u nas nie jedzie się z niczym ot tak do szpitala tylko dzwoni i oni podają do którego szpitala i na którą godzinę. Często gęsto jak obserwowałam to nawet jakby ktoś z ulicy tak przyjechał to ciężej o przyjęcie i wizytę... Co do fotelików to my dla córki mamy britax romer duo bo w testach lepiej wypadł niż maxi cosi ale to druga grupa. Z pierwszej nie kupowalismy bo auta jeszcze nie mieliśmy. Wiem że besafe mają bardzo dobre wyniki w testach zderzeniowych i są chyba najlepsz kupując fotelik warto patrzeć na test ADAC a nie na europejskie normy bo te z eu to nawet dopuszczają te bardzo niebezpieczne do użytku. Dziewczyny może wy wózki jakieś podsuniecie. Juz chce sie rozglądać ale trudna decyzja...tak na prawdę to potrzebuje gondoli i wozka na te 7-8miesiecy a na później to m am spacerowke. O co chodzi z tymi kubelkowymi że piszecie że nie są dobre? Ja mialam i bylam batdzo zadowolona. W sumiejak dla dziecka 5-7miesiecy uważam że są extra bo dziecko siedzi prosto a nie gnie sie na boki jak w zwyklym wózku gdzie jest posadzone bo nie jest w stanie utrzymac jeszcze tułowia prosto. To samo podobno są super na kolki u dzieci. Ja byłam serio zadowolona a córka go uwielbiała :)
  21. Ja miałam quinny buzz 3 a nawet koła sobie kupiłam przednie podwójne i przerobiłam na 4. Wózek świetnie mi się prowadził, ale szybko linka od rączki się wyrobiła. Jako gondola był extra jako spacerówka też tak do ok. 7-8miesiaca kiedy zrobił się po prostu za mały. Byłam bardzo zadowolona jedyny powód dla którego teraz go nie chce to raz że kosz malutki i nic niemal nie wejdzie, koła pompowane a chce tym razem piankowe. Mi się teraz podoba bugaboo bee ale chyba nie wezmę bo nie ma on gondolo. Jeszcze podoba mi sie oyster i inne bugaboo z gondola choć szkoda mi dużych pieniędzy na taki wózek bo spacerowke juz mam. Mamas and papas sola biore pod uwagę ale sama jeszcze nie wiem. Uważam że 1000zl za uzywany quinny to bardzo drogo. Do 500zl max bym dała. Ja quinny kupilam za 40funtow a chodzą max do 80z wszystkimi akcesoriami więc i w pl ze wszystkim nie dała bym tyle...
  22. Ja chyba też będę gdzieś w tyle jeśli chodzi o płeć dziecka bo na tym w 13tyg raczej nie pokaże a nast usg (i o ile wszystko będzie dobrze to niestety ostatnie )w 20-21tyg dopiero. Nast. okazja na usg będzie przed świętami bożonarodzeniowymi bo będę w Polsce więc pójdę na wizytę do mojej pani ginekolog. Olcia i Ania r. ja też nie chce wracać juz do mojej pracy po macierzyńskim. Co prawda mam dwie prace ale tę nową zaczęłam niedawno bo w kwietniu i mam tam tylko kilka godzin i do niej chce jedynie wrócić ale że jestem nowa to nic nie mowilam jeszcze o ciąży. Powiem we wrześniu. W starej pracuje juz ponad 3lata ale weszło dużo niekorzystnych zmian i ogolnie juz chcialam z niej rezygnować ale zaszlam w ciążę (szybciej niż sadzilismy) i musialam wrocic do starej bo tylko w starej mam szansę na wypracowanie macierzyńskiego. Więc ciężkie zadanie przede mną od wrzesnia do konca listopada bede pracowac duzo i na dwie prace bez ustępstw itd inaczej nie bedzie nalezec mi sie macierzyński a znów zbyt zależy mi na nowej robocie by jej nie przytrzymać. Oby tylko zdrowie mi dopisało.
  23. ndorka mnie piersi też urosły i bolą ale mężuś wczoraj rozmasował to od razu lepiej. Nie ma nic lepszego Co do teściowej to mieszkam w UK więc nie tak hop siup wrócić bo trzeba kupic bilet na samolot a że sezon to są najdroższe. Zwykle z wyprzedzeniem kupujemy. zalotkato tygodnia nawet nie odczujesz. Moja juz rok prawie siedzi... też jestem ciekawa płci i która pierwsza będzie ją znała :) Jadę na zakupy. Miłego dnia
  24. Witaj ania.r w naszym gronie. To na kiedy masz termin ? czesc dziewczynki. U mnie wszystko ok choc weekend byl pracujacy i pełny stresu przez teściów...co bym dała by ona już wyjechała...on na szczęście wyjeżdża 11.08 to chyba czwartek ufff. Siostra we wtorek z dziećmi przylatuje to bedzie wesoło. Teściowa to już tak mi nerwy podnosi że jak ją widzę to się cała trzęsę... Ale bilety są teraz tak drogie że nie doplace jej ponad 1000zl by se pojechała. Dziś mam wolne, dziecko do 13w przedszkolu a ja powinnam posprzątać ale tak jakoś mi się położyło...obudzilam sie dziś o 5:30 i spać nie mogłam :/ już dawno tak nie miałam.
  25. Fajne z was babeczki Fajnie się was czyta :) Tak patrze i jestem pewna że każda wybrała najlepsza opcje dla siebie. Jestem pod wrażeniem jak ogarniete w tym temacie jestescie ale...większość ma już dzieci wiec przez to przechodziła ;) Jak mija wam dzień? Ja w pracy od 6rano ale przyjeżdża M z Gabi po mnie i jedziemy gdzieś rodzinnie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...