huaming

Nie, nie, nigdy. Zwłaszcza teraz gdy słyszy się o personelu znęcającym się nad pacjętami...

Jak dla mnie w sprawie porodu musi zostać spełniony jeden jedyny warunek: odseparowanie od innych rodzących, innymi słowy cisza, spokój, ja i moje krzyki, niczyje inne, które by mnie dodatkowo stresowały.

A jeśli za miesiąc znudzi ci się kolejne i tez postanowisz zmienić? Wyluzuj, Michał to bardzo fajne imię i jak już słusznie zauważono, ma bardzo ładne znaczenie. Zresztą, wiesz ile przy tych wnioskach roboty? ;p

Chciała Ci zrobić na złość. Możliwe, że była to jednorazowa akcja. Najlepiej od razu pouczaj córkę, żeby nie rozmawiać z obcymi ani nie brać od nich cukierków itp. Puść jej też jakąś bajkę edukacyjną na you tube. Na pewno coś się tam znajdzie w tym temacie. Dziwię się tylko, że ta kobieta za wami nie zganiła Twojej córki, tylko pozwoliła iść jej z sobą.

Spokojnie, na pewno jeszcze nie urodzisz. Oprócz wycieku wód muszą zaistnieć inne objawy porodu (skurcze są chyba takim najważniejszym, no i krew). Tutaj pokrótce objaśnili co i jak http://www.biomedical.pl/ciaza/ciaza-objawy-poprzedzajace-porod-35.html . Nie przejmuj się kłuciem. Do terminu jest jeszcze trochę czasu, póki co twój organizm szykuje się do niego. Będę trzymać kciuki za szczęśliwe rozwiązanie.

Nic szczególnego. Cif, domestos, kreta. ;p Jedynie proszek do prania dobieram bardzo staranie. Hipoalergiczny np Lovela

Robiłam u znajomej. 70 zł za ręce i nogi. Trzyma się już drugi tydzień ani nic mi nie pęka.

Objawy bóli mogą się raczej wiązać ze stresem niż ciążą. Nieraz test ciążowy kłamie, zatem tylko lekarz jest w stanie określić czy faktycznie jesteś w ciąży, czy też nie.

Piłam głownie wodę i sok Kubusia w ilościach straszliwych. Fakt faktem, skóra zrobiła mi się pomarańczowa od tej marchewki, ale ani na problemy z pęcherzem, ani na osłabienie związane z niedostatkiem wody nie narzekałam.

Lepiej, żeby kształtująca się stópka miała większą swobodę, więc z domu rezygnuję z wkładania dziecku butów. Poprzestaję na skarpetkach z antypoślizgowymi wypustkami. :)

Coś edukacyjnego, przytulaśnego i jaskrawego. Może wydawać dźwięki, grzechotać, świecić się... Roczne dziecko szybko się nudzi, więc tego typu gadżety uatrakcyjnią zabawkę. Równocześnie jest ciekawe świata, zatem uwaga z małymi elementami. Osobiście polecam różnego rodzaju słoniki czy inne zwierzaki "na kółkach", które można beztrosko pchać ;D