agarek
Użytkownik-
Postów
216 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Treść opublikowana przez agarek
-
Sevenka ja za każdym razem myje pupę woda, w ogóle nie używam chusteczek. Tak pomyślałam ze to może przez pieluchy bo pilnuje jego pupci żeby nie cierpiał niepotrzebnie. A jakie było moje zdziwienie jak zobaczyłam te zmiany.... Zmieniłam pieluchy smaruję linomagiem i jak narazie jest ok:-) Charlotte współczuję sytuacji męża....
-
Emka mój mały też tak ma. Cały czas biegam do pokoju w którym śpi bo myślę że się obudził.....
-
AnkaAnka ja też ostatnio miałam problem z odparzeniem dupci mojego maluszka. Stosowalam mąkę ziemniaczaną, bephanten ale zero poprawy. W aptece kupiłam linomag zielony i zmieniłam pieluszki z dady na pampersa po kilku smarowaniach prawie śladu nie było. Szczerze nie wiem czy to dzięki tej maść tak szybko zniknęło czy zasługa pieluszek. Może go te dady zaczęły uczulac, chociaż od początku używałam i nie było problemu przez trzy tygodnie. Teraz robię test, założyłam mu na dzień dady i zobaczę czy coś się będzie działo.... Ja mojego synka kładę na bok p/l na zmianę. On bardzo ulewa i strach mi nie pozwala kłaść na plecy. Kiedyś tygodniowa córeczka brata tak się zadlawila mlekiem całe szczęście że to był wieczór a oni jeszcze nie spali bo nie wiem jak by się to skończyło....
-
Szczesciara09 ja też ich nie widziałam i myślałam że się pięknie zroslo a szwy rozpuscily. Tylko ten jeden punkcik wielkości lebka zapałki mnie pobolewal, ale nie jakoś specjalnie mocno. Tylko jak się mylam i czasami jak siadalam. W sumie nie bardzo sobie nawet tym głowę zawracalam, ale od wczoraj zaczęło mi się saczyc z tego, bardzo słabo ale jadnak. Dzisiaj korzystając z okazji ze miałam wizytę położnej poprosiłam żeby "rzuciła okiem" na cięcie... A tu się okazało ze szwy trzymają i się nie rozpuscily:-(
-
U mnie trzy tygodnie minęły wczoraj, ale nic nie wskazywało na to żeby coś miało wyjść. Ogólnie rana mnie nie bolała, nic nie ciągnęło, tylko jeden punkcik i tam zrobił mi się mały krwiaczek. Położna zobaczyła cięcie ładnie się zroslo ale ta końcówka szycia zarośla blonka stąd ten krwiaczek. Chciała mi pomóc i zaczęła tam "grzebać", udało jej się chwycić i pociągnęła, a ja miałam wrażenie że rozrywka mi całe cięcie.... I teraz dopiero czuje ból, ale niestety nie dało się wyciągnąć do konca. Coś bardzo mocno trzyma i ona stwierdziła ze lekarz może mi pomóc przez nacięcie... A ja się boję tego bardziej niż samego porodu, który mam już za sobą i bez znieczulenia....:-(
-
Maaag gratuluję!!! Życzę szybkiego powrotu do domu i do formy:-) Dziewczyny po jakim czasie rozpuscily wam się szwy po naciśnięciu krocza? Była dzisiaj u mnie położna i poprosiłam żeby zerknela na moje krocze bo zauważyłam krwiaczka który mnie bolał podczas mycia i czasami jak siadam. Stwierdziła ze mi się szwy nie rozpuscily, próbowała je ściągnąć ale tak strasznie bolało ze nie dałam rady. Chodzę teraz z nitka między nogami i zaczęlo mnie boleć nawet bardzo.... Poradziła żebym pojechała do lekarza i on mnie natnie i wyciągnie... Tylko że na sama myśl słabo mi się robi, bo ból straszny.... Może te szwy nie rozpuszczaja się tak szybko....
-
Maaag trzymam kciuki za szybką akcję!!! Dziewczyny poradzcie coś na odparzenia. Wczoraj zauważyłam u małego zaczerwienienie są dzisiaj jest jeszcze gorzej:-( myje mu dupcie po każdej kupie czyli za każdą zmiana pampersa, wczoraj stosowalam mąkę ziemniaczaną ale nic nie poradziła... Za każdym razem smaruję go bephantenem... Może coś źle robię???
-
Iwa współczuję Ci bardzo, oby szybko się zagoila ta rana bez żadnych komplikacji. U mojego małego też pojawiły się jakieś krosteczki ale jutro przyjdzie położna i może powie jaka może być przyczyna... Dziewczyny jak długo wydalalyscie odchody poporodowe?
-
Maaag mi niteczki z krwią pojawiły się wieczorem w poniedziałek, we wtorek rano było sporo brunatnej wydzieliny i myślałam że to czop. Pojechałam na umówione ktg, skurcze były słabe ale ja je bardziej odczuwalam. O 14 miałam badanie i 3 cm rozwarcia. I znowu podlaczyli mnie pod ktg do godziny 16.30 i jak wstalam poczułam ze coś ze mnie wypływa i polecialam do lazienki i to co zobaczyłam było wielkim skrzepem. Nie wiem czy na dłoni by mi się ta ilość zmiescila... A później pojawiły się mocniejsze skurcze i po północy miałam Już moje szczęście:-)
-
Dziewczyny czy bolą was piersi po karmieniu? Od wczoraj mam uczucie wbijania igiel, dotknąć się nie mogę a jak przystawiam małego to aż mnie skręca....
-
Te złote rady naszych mam i tesciowych.... Do mnie przyjechała mama bo mąż musiał wyjechać na kurs i szczerze to nie mam chwili oddechu. Cały czas za mną chodzi, w nocy przychodzi sprawdzić czy śpimy z małym. Rano otwieram oczy to ona już stoi nade mną.... Jak mały płacze to pyta dlaczego? Bo pewnie krzywdę mu robię.... Wszystko podstawie mi pod nos a mnie trafia bo nie zaprosilam jej po to żeby mi uslugiwala... Dobrze że do wc pozwala mi samej chodzić... Ja wiem że chce pomoc, ale ja jestem tym zmeczona.... Nie lubię jak ktoś mi usluguje i skacze koło mnie. A jak dzwoni teściowa to wolę z nią nie rozmawiać. Jej zasady wychowania: dziecko przebrane, nakarmione ma leżeć w lozeczku i samo usypiac. Niestety mój synek ma inny temperament....
-
Szczesciara09, Mindtricks gratulacje:-)!!!!
-
Maaaaag doczekasz się i ty:-) ja urodziłam cztery dni po terminie a myślałam że do pazdziernika będę chodziła bo nic się nie dzialo. Pojechałam kontrolnie na ktg na którym nic się nie pisało, a rozwarcie już było na 3 cm i 44 minuty po północy moje szczęście było po drugiej stronie brzuszka:-)
-
My z małym od trzech dni wychodzimy codziennie. Wcześniej to był dramat, za każdym razem był taki płacz ze ludzie się za nami oglądali bardzo się tym stresowalam i wtedy co dwa dni wychodzilismy.... Ale w końcu znalazłam na niego sposób i już jest cudownie na spacerkach. Mój synek uwielbia być porządnie owiniety w kocyk i czuje się bezpiecznie w wózku tylko takim sposobem w końcu bez stresu zaczęliśmy wychodzić:-)
-
Współczuję sytuacji szpitalnych.... Ja pojechałam na ktg trzy dni po terminie, po badaniu okazało się że mam 3 cm rozwarcia i mnie z łaską przyjęli mówiąc ze spokojnie dojadę do innego szpitala. Około 17 byłam już na sali porodowej, a po trzech godzinach uwiezienia na łóżku pod ktg przszla pani dr stwierdziła że rozwarcie na 2-3 cm i urodze za 4-5 dni... Więc o 22 już byłam na sali przedporodowej z łzami w oczach ze tyle czasu tam będę i do tego bolesnymi skurczami co 4 min. O 23 znowu byłam na sali porodowej rozwarcie na 4,5 cm po badaniu położnej bo przypadkowo przyszła do nas na salę i mnie zbadala. Stwierdziła po nosem ze tak to jest jak bada młody i niedoświadczony lekarz... O 23.50 odeszły mi wody a o 0.44 miałam już małego na brzuszku:-)
-
U mojego maluszka kikut odpadł po 13 dobrach, a wcześniej właśnie saczyla się krew. U nas z ulewaniem jest masakra, mały je biore go do odbicia i mu się odbije a jak go kładę to mu się ulewa. I znowu jedzenie, odbijanie i ulewanie.... Najgorzej jest jak zasnąć nie może np. po 3-4 godzinach.... Doradca laktacyjny w szpitalu powiedziała ze po kp nie zawsze musi się odbić....
-
Milutka86 mojemu Tobiaszkowi też trochę krwawi, pytałam położna o to. Poradziła przemywac gazikiem ze spirytusem np." Leko" dwa razy dziennie. Tak się dzieje kiedy część jest zagojona i chce odpaść a część niestety nie.... Mam nadzieję że już niedługo dopadnie....
-
GRATULUJĘ wszystkim rozpakowanym mamusiom!!! I ja do Was dolaczylam 07.09 witajac się ze swoim synkiem, 3360 g do kochania i 55 cm do calowania:-) trzymam kciuki za pozostałe mamy!!:-)
-
Rybkaa gratuluję córeczki!!! Nie wiem jaki interes mają Ci lekarze, że nie chcą wypisywać l4 po termninie, chyba tylko taki ze szkoda im atramentu do pióra. Już kilka koleżanek mi mówiło, że jak lekarz skończy prowadzić ciążę to w szpitalu odwraca głowę i udaje że Cię nie zna, wygląda na to że coś w tym jest. Dziewczyny które mają już poród za sobą, czy jak Wam odszedł czop to akcja porodowa nabrała tempa? Dzisiaj miałam mnóstwo śluzu brunatnego z krwią, brzuch mnie boli tylko skurcze jakieś nieregularne...
-
Molin29 obawiam się że ta luka między ostatnim dniem zwolnienia a data porodu może być odebrana z macierzyńskiego...
-
Milutka86 na pierwsze ktg powiedział żebym się zgłosiła 30.08, miał tego dnia dyżur ale badał mnie inny lekarz. Ten kolejne ktg wyznaczył na termin porodu tj. 03.09. Po badaniu przez kolejnego lekarza z ip wyznaczył termin ktg na jutro. Zobaczę czy coś się zmieniło z tym rozwarciem, wolałabym żeby mnie w szpitalu zostawili przynajmniej bym się tak nie stresowala że coś przeoczenie.... To moja pierwsza ciąża i nie wiem czego mam się spodziewac....
-
Milutka86 widzę po suwaczku że jesteśmy na tym samym etapie 40tc4d, czy możesz mi powiedzieć jak lekarz wypisal Ci l4?
-
Szczesciara09* miało być:-)
-
Szczęściarze09 jak byłam w sobotę na ktg to lekarz stwierdził że jest rozdarcie, więc pytam jakie? A on na 1,5 cm , to zaczęłam się śmiać i stwierdziłam ze z taki rozwarciem to do października będę chodziła bo dwa tygodnie temu też było na 1,5 cm.....
-
Szczerze mówiąc lekarz mnie zastrzelił tym ze muszę już iść na macierzyński.... Mogę jeszcze dwa tygodnie "chodzić"(czyt.toczyć się) i to jest na moją niekorzyść. Chore to jest, nielogiczne podejście niektórych lekarzy. Gdyby to ode mnie zależało kiedy rozpocznie się poród.....