Skocz do zawartości
Forum

Morawcia

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Morawcia

  1. sylfka Czerwcowki, wy się tu spieszycie wszystkie! Zdążycie się rozpakować w maju, a ja bede czekać do końca czerwca albo początku lipca, bo znając mnie to pewnie jeszcze przenosze ;p Sudectiive melduj nam się! Powodzenia :) Sylfka ja mam podobnie, tak patrzę trochę z niedowierzaniem jak dziewczyny się po kolei rozpakowują a u mnie to jeszcze miesiąc czekania i wszystko jest jeszcze abstrakcją. :-) ale dobrze widzieć zte mimo wszystko poród jest do przeżycia.
  2. Babyjaga super wieści! Milenka robi postępy i to się liczy :-) dobrze że z Tobą też już lepiej. A jakie lekarze mają plany co do serduszka?
  3. Ha! A to ci dopiero :-) jak tak mówiłaś "fajnie by było urodzić w weekend" to sobie pomyślałam że mała i tak wie lepiej kiedy wyjść. Ale jak widać słuchała się mamusi zanim jeszcze przyszła na świat ;-) serdeczne gratulacje, teraz czekamy na fotkę! Mam nadzieję że czujesz się dobrze i że poród za bardzo nie wymęczył.
  4. Wow Marzi ale wieści z rana... to życzę powodzenia i czekam na jakąś informację :-)
  5. Trzecią noc z rzędu nie mogę spać :-( w dzień potem chodzę jak zombie i nawet nie mam siły wchodzić na forum.. mam nadzieję że u Was lepiej.
  6. sylfka a ja niestety mam sporo miejsca na żołądek, bo jem więcej niż wcześniej, tyję też bardziej, a co to jest zgaga to nie wiem, nigdy nie miałam, w ciąży też nie :) Zazdroszczę braku zgagi. Ja przed ciążą też nie miałamz tym problemów, ale teraz wystarczy że się położę i juz pali jak diabli. Pewnie wszystko u mnie w brzuchu ściśnięte i stąd te dolegliwości.
  7. Cerise ja od początku do 34 tygodnia 12 kg, z czego 9 kg to chyba do 6 miesiąca. To był dramat, myślałam że ze 30 mi przybędzie do końca, ale waga przestała pędzić i teraz tak 1 kg na 3 tygodnie mi idzie. Głównie dlatego, że nie dam rady jeść tyle co na początku bo nie mam tam miejsca. Jak zjem za dużo to mi się gorzej oddycha, plecy bardziej bolą, macica się stawia, zgaga nasila i gorzej śpię, dlatego nawet nie mam ochoty na pochłanianie dużej ilości jedzenia. Teraz to co przytyję idzie praktycznie w Milenkę. Ale karmienie piersią też wzmaga apetyt, nie jest powiedziane, że po ciąży nie przybiorę.
  8. Marzi to podobno wytrąca się kamień z wody i ilość tego kamienia zależy od tego jak twardą masz wodę. Podobno też to nic takiego.
  9. Babyjaga czyli z personelem w tym szpitalu to jednak różnie?
  10. Jola gratulacje i dużo zdrówka dla Ciebie i Jasia :-) Marzi dzięki za przypomnienie o jutrze, to jest chyba jedyne święto o którym nigdy nie pamiętam. Kiedyś nawet pojechałam sobie do centrum handlowego z myślą, że kupię jakieś ciuszki, a tu zonk. Długo się zastanawiałam czemu centrum zamknięte i dopiero po chwili do mnie dotarło co jest grane. Już męża wysłałam na zakupy, bo mi niestety po nocy biodro tak dokucza, że nie dam rady nigdzie iść.
  11. Robiłam sobie zdjęcie z boku co 4 tygodnie, pod koniec zrobię z tego kolaż żeby porównać jak rosnął brzuch. Znajomy zrobił mi też zdjęcia jakieś 2 tyg. temu, kilka dosłownie na pamiątkę. Nie trzeba chyba od razu robić niewiadomo jak męczącej sesji, ale myślę że fajnie mieć coś takiego na pamiątkę :-)
  12. Ja dziś na szkole rodzenia byłam na porodówce, na sali do porodu rodzinnego i ogólnie na oddziale. Fajnie wiedzieć gdzie co jest i gdzie trzeba się zgłosić jak juz nadejdzie czas. Akurat leżała nas kozetce dziewczyna która rodziła 1,5 godziny wcześniej że swoim świeżo urodzonym synkiem. Jeju jakie maleństwo! Tak się rozczulilam :-) chyba jednak chciałabym mieć to już za soba i móc przytulić moją córeczkę. Takie to z jednej strony nierealne a z drugiej coraz bardziej namacalne. :-)
  13. Cześć effie, herbatki laktacyjne to podobno po porodzie dopiero i nie należy pić więcej niż podane na opakowaniu bo podobno można przedawkować i powoduje to wymioty. Taką informację podała nam babka na szkole rodzenia.
  14. Jola powodzenia! Cerise no właśnie niesprawiedliwe to jest ze nie mAmy wyboru. Jeszcze kiedyś w Eskulapie było dofinansowanie z NFZ i można było myśleć o rodzeniu tam (chociaż ja bym się bała bo jak coś jest nie tak z noworodkiem to odsyłają do państwowego) a teraz to tam za drogo. Sudectiive ja też znów ciężka noc. Plecy i ledźwie bolą tak ze nie mogę rano wstać :-/ łącze się w bólu, nie wiem jak tu jeszcze miesiąc wytrzymać
  15. Marzi ja się tylko obawiam że mój organizm nie da rady, miałam kilka epizodów że po prostu zemdlałam z bólu. Raz mi się to zdarzyło nawet na fotelu ginekologicznym, ale to na jednym z pierwszych badań ;) boję się że gdybym zemdlała przy porodzie to przez to coś może się stać dziecku. Z drugiej strony tak jak mówisz kobiety rodziły, rodzą i będą rodzić i nie powinnam się czuć jakaś wyjątkowa pod tym względem, na pewno rodziły już gorsze przypadki. Ale jednak obawa jest. Ale dzięki za wsparcie, zwyczajne wygadanie się też trochę pomaga w opanowaniu stresu :)
  16. Podejrzewam, że w dużej ilości przypadków dało by się zrobić to znieczulenie, ale może z racji tego że nie wszystkim, to wolą nie robić nikomu? Być może uważają też że nie jest to niezbędne dla kobiety i lepiej trzymać anestezjologów na jakieś inne przypadki, kiedy są oni niezbędni. W każdym razie nie będę mieć znieczulenia i na to się nastawiam..
  17. Marzi właśnie dlatego że nie ma tylu anestezjologów. Są jeśli chodzi o cesarki, ale to się umawiasz na konkretny termin, chyba że jest cesarka jak się nie uda poród sn. Ale lekarz tłumaczył to tym, że gdyby nagle przyszło rodzić 5 ciężarówkom w tym samym czasie, każda chciałaby znieczulenie, to do każdej przez cały poród potrzebny by był osobny anestezjolog, a u nich to ledwo wystarcza na te cesarskie cięcia.
  18. Moim lekarzem jest ordynator oddziału ginekologicznego w szpitalu, w którym zamierzam rodzić i powiedział, że nie ma opcji jeśli chodzi o znieczulenie do kręgosłupa. No ale cóż zrobić... życie... nikt nie mówił, że będzie lekko ;-)
  19. No właśnie chciałam zobaczyć jak to wygląda statystycznie, bo niby od lipca 2015 roku znieczulenie refunduje NFZ, ale w praktyce to tylko chyba w dużych miastach w jakiś większych szpitalach, tam gdzie jest wystarczająca liczba anestezjologów. U mnie w mieście (Bielsko-Biała), które nie jest wcale jakieś małe nie ma takiego znieczulenia w żadnym państwowym szpitalu (właśnie ze względu na niedobór anestezjologów), jedynie w prywatnym za opłatą, która na dzień dzisiejszy wynosi 2500 zł (cały poród obojętnie czy sn czy cc). Dlatego zazdroszczę tym, które mają wybór, chociaż różne rzeczy nam mówili o tym znieczuleniu na szkole rodzenia. Ale chyba byłabym spokojniejsza wiedząc że mam wybór.
  20. A tak apropos porodu. Czy u którejś z Was w szpitalu w którym rodzicie jest dostępne znieczulenie zewnątrzoponowe przy porodzie sn?
  21. Babyjaga cieszę się że z malutką lepiej :-) oby tak dalej, widać że z niej wojowniczka. Może jak będzie pić mleko to się szybciej wzmocni. Cały czas trzymam kciuki, informuj jak się coś dowiesz od kardiologów.
  22. Sylfka przynajmniej będzie miało pamiątkę :-) dzieci tak szybko się zmieniaja ze dobrze jest uwieczniac ulotne chwile aparatem :-) ja się teraz zastanawiam nad sesja noworodkowa. Podobno trzęba wcześniej zamawiać dobrych fotografów, żeby trafić z terminem mniej więcej.
  23. Ja jestem Joanna F. :-D z tymi inicjalami w nazwisku to trochę jak w kryminale :-)
  24. Ja również dołączyłam na fb. Sylfka świetne zdjęcie, jesteś fotografem? :-)
  25. Cześć dziewczyny :) ale mam dzisiaj do nadrobienia stron. Drukujecie jak szalone. Do tego widzę ze niektórym dzieciaczkom się spieszy na ten świat. Na pewno nic im nie będzie jak się okaże że to już ale niech jeszcze poczekają ;-) Co do grupy na fb, fajny pomysł, ja mam konto. Ale grupy pod tą nazwą nie znalazłam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...