Skocz do zawartości
Forum

Nela_C

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Nela_C

  1. Nela_C

    Sierpniówki 2016

    Cześć Dziewczyny. No to po kolei. Mmj - przykro mi, że Twój synek ma takie komplikacje. Mam nadzieję, że zostanie dobrze zdiagnozowany i że uda się szybko zadziałać, jeśli jest taka potrzeba. Życzę Ci dużo siły i ślę mnóstwo dobrych myśli do Was. Soncia - jeśli chodzi o ułożenie malucha po jednej stronie, to ja przynajmniej mam takie wyobrażenie, że jak często leżę na jednym boku, to jednak grawitacja działa i dziecku się nie chce tak pod górę wspinać na drugi bok. ;) A na plecach leżę rzadko, więc nie wiem. Z kolei jak chodzę, to często mam wrażenie, że dziecko wyraźnie pcha się do przodu. Może uważa, że za wolno chodzę i tak mnie popędza? ;D Mamalina, Kukurydza - a propos kotów. Mam wrażenie, że moje też mnie bardziej pilnują - no ale w ogóle są bardzo "miziane" i lgną do ludzi. Nie wiem czy dzidziuś słyszał mruczenie, ale myślę, że mógł je po prostu czuć - coś a la delikatne wibracje. :) Misia23 - dzięki za informację o ruchach. :) Też się nasłuchałam o tym, że później to będę miała dość kopniaków. Ale i tak mnie ciekawi jak to będzie. :) Catya - podobnie jak Kukurydza proponuję Ci przekąski warzywne/z krakersów z jakimś sosem do maczania (choć nie wszystkie dzieci lubią warzywa). Zawsze to prościej, niż nakładać serek na każdego krakersa. ;) Tak samo przekąski z ciasta francuskiego - kroisz je sobie w małe kwadraty, zawijasz w nie no chociażby tą parówkę, dokładasz kawałeczek sera żółtego i gotowe. A jakie dobre! Edzia85 - coż poradzić, taki urok, że czasem trzeba więcej leżeć... Współczuję Ci, bo to pewnie bardzo nużące, ale przynajmniej mama dotrzymuje Ci towarzystwa. :) Myszka83 - fajnie, że znalazłaś położną. :) Co do przyjeżdżania do pracy w maju/czerwcu - też miałam podobny pomysł. Teraz, jak pracuję z domu to dopiero zauważam, że jednak byłam już pracą zmęczona. Tak że na wszelki wypadek uważałabym z deklaracjami, że będziesz im jeszcze pomagać - w końcu masz prawo do słodkiego nicnierobienia. :) Tym bardziej, że dochodzi jeszcze wyższa temperatura, no i w czerwcu będziemy już prawie na finiszu. ;)
  2. Nela_C

    Sierpniówki 2016

    Ech, Dziewczyny... Dotrzymać Wam kroku to prawie niemożliwe! Aż sobie notatki porobiłam co której napisać, a i tak na pewno coś pominę. ;) Miremele - podziwiam Cię za to, że już masz wszystkie ciuszki! Ja jestem na tym etapie co Edzia85 - nic nie wiem i pewnie będę się w panice szykować na ostatni moment. :P Dziś byłam w Tesco i zajrzałam na dział dziecięcy. Byłam skołowana i przerażona, ale na szczęście przypomniałam sobie o wszystkich naszych tabelkach i mam mocne postanowienie, że chociaż je przejrzę i powolutku zacznę robić sobie listę. Mamalina - gratulacje dla bratowej! I podziwiam wyjście mimo wszystko z zimną krwią w "starciu" z policjantami - ja bym tak chyba nie potrafiła. A tekst, już nie pamiętam której z Was, że jechałam za szybko, bo strasznie chce mi się siku świetny. Na pewno wart wypróbowania - chociażby po to, żeby zobaczyć miny panów z drogówki. Evee - dzięki za zwrócenie uwagi na wymagania szpitali, to na pewno bardzo przydatne żeby sprawdzić je sobie wcześniej. Co do stresu przed wizytą - rozumiem jak się czujesz. Na szczęście zazwyczaj to tylko niepotrzebne lęki. :) Kukurydza - gratuluję zdobycia położnej. Fajnie mieć pod ręką kogoś kompetentnego i życzliwego. :) GlamJustyna - dzięki za nazwy sprzedawców na Allegro! Natalia93 - powodzenia na wizycie, na pewno się okaże, że wszytko jest w porządku. :) Nie pamiętam już, która z Was pisała o zabawie z psem - i o tym, że przykładał łapę i nos d brzucha, kiedy dziecko się ruszało. Wzruszyło mnie to. :) Niestety, koty nie mają takiego instynktu opiekuńczego (mam dwa). Tylko jeden z nich przychodzi się przytulać na brzuch, ale to pewnie dlatego, że jest ciepły. Za to ze dwa razy się zdarzyło, że synek zareagował na mruczenie kota i zaczął się ruszać. Mam nadzieję, że to było jak przyjemna kołysanka - mruczanka. ;) Pozdrawiam Was wszystkie i dobrego wieczoru albo nocy Wam życzę. :)
  3. Nela_C

    Sierpniówki 2016

    Kukurydza, dziękuję za szybki odzew. :) Jeśli chodzi o długość postu - chyba mi się po prostu "ulało" po takim długim czasie, kiedy tylko myślałam, co by napisać. A i tak wiele wątków pominęłam. ;) Suwaczek już zrobiłam, tylko jeszcze nie wiem czy dobrze. ;)
  4. Nela_C

    Sierpniówki 2016

    Cześć Dziewczyny. :) Po dłuuugim czasie samego podglądania postanowiłam i ja się ujawnić. Wiele się nasłuchałam o mamusiowych forach, gdzie różne rzeczy się dzieją i nawet niespecjalnie myślałam, że do któregoś dołączę. Na parenting trafiłam przypadkiem, stwierdziłam, że jest tu rzeczowo i z ciekawości zajrzałam też czy na forum pojawiły się jakieś mamusie z sierpnia. Było to baaardzo dawno temu - jakoś w lutym. Podczytywałam Was od tamtego czasu mniej lub bardziej regularnie, a ostatnio właściwie codziennie wchodzę - z ciekawości co tam nowego u Was słychać. I czuję, jakbym już Was dobrze znała, no ale Wy nic o mnie nie wiecie! Sumienie mnie w końcu ruszyło i oto ja. :) Jestem w drugiej ciąży, pierwsza niestety zakończyła się przedwcześnie, serduszko nawet nie zdążyło zacząć bić. Miałam z tego powodu na początku tej ciąży opory przed ujawnieniem tej informacji - nawet rodzina (poza siostrami) dowiedziała się dopiero po pierwszym usg, które było dopiero w 9 tygodniu (nie chciałam niczego sprawdzać za wcześnie). Na szczęście wszystko jest w zupełnym porządku - dzidziuś prawidłowo się rozwija i od niedawna wiemy, że jest chłopcem, co było nieco zaskoczeniem, bo wcześniej długo się nie ujawniał. Obecnie jestem w 22 tyg. i 5 dniu ciąży, termin porodu wg OM mam na 17 sierpnia, choć po ostatnim badaniu zmienił się na nieco wcześniejszy. Od początku kwietnia dostałam zwolnienie - lekarz stwierdził, że może już dosyć pracy dla mnie. ;) (Któraś z Was pisała o tym, że w ciąży jeszcze nic nie przytyła - ja z tego powodu właśnie poszłam na zwolnienie, tak na wszelki wypadek. Przed ciążą - i teraz też - mam nadwagę, ale w stosunku do wagi sprzed ciąży jestem wciąż 5 kg na minusie. Lekarz nie stwierdził żadnych nieprawidłowości w rozwoju dziecka i ze mną też wszystko w porządku, ale zwolnienie i tak dał. Teraz, już po tygodniu zastanawiam się jak do tej pory dawałam radę pracować, bo nagle zrobiłam się bardziej zmęczona. :P Generalnie planowałam pójść na zwolnienie od początku maja, a teraz jeszcze do końca kwietnia część pracy wykonuję z domu po 4 godz. dziennie, żeby dokończyć pewne tematy, ale czuję, że to jednak był dobry pomysł i odpoczynek mi się przyda.) Chciałam jeszcze dodać, że bardzo podoba mi się atmosfera na "naszym" wątku - super, że tak się nawzajem wspieracie. :) Wiem, że na pewno też skorzystam z informacji, które tu podajecie, a i sama w miarę skromnych możliwości postaram się ich udzielać. Dopiszę się do tabelki, ogarnę sobie jakiś suwaczek (jak tylko sobie przypomnę JAK :P) i dołączę jakąś brzuszkową fotografię w najbliższym czasie. :) (Jestem ciągle zaskoczona własnym brzuszkiem - kiedy to się stało??? ) Gratuluję tym z Was, którym udało się dotrzeć do końca mojego przydługiego wpisu. I jeszcze raz witam Was wszystkie bardzo serdecznie. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...