Inferno, tak pani neonatolog w szpitalu tak powiedziała. Do tego zarzuciła mi że musiałam palić w ciąży bo taka waga nie jest normalna na tym etapie(urodziłam tydzień po terminie) a ja w życiu papierosa w ustach nie miałam. Stwierdziła też ze przez to ma suchą skórę bo fakt miał ale dziecko dziewczyny obok mimo że ważyło ponad 4kg też miało i z wielkim jakby nie wiem fochem powiedziała"no niby NARAZIE wad wrodzonych nie widać". Możecie mnie teraz skrytykować ale tak mi podnosiła ciśnienie że mimo tego że byłam po cesarce(poród nie postępował i musieli ciąć) i była to dopiero 3 doba wypisałam się i zabrałam dziecko na własne żądanie. Punktów też dostał 10 więc tym bardziej nie rozumiałam o co tej babie chodzi. W tej chwili waży ok 6500. Jutro mamy szczepienie więc będę wiedziała dokładnie. Pediatra nie widzi żeby było z nim coś nie tak. Jedynie głowę ma lekko płaską z jednej strony ale pracujemy nad tym. Co do czapek mamy tylko niewiązane a i tak nie da założyć. Nie wiem czy tak go już zostawić. Boję się żeby mu uszu nie zawiało czy coś bo kaptur jednak aż tak nie przylega.