Skocz do zawartości
Forum

KarolinaS

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez KarolinaS

  1. KarolinaS

    Kwietnióweczki 2016

    Ewee ja niestety miałam planowane cc. Ale jak leżałam na oddziale to pytałam dziewczyn jak wrażenia po SN. Wszystkie byly zadowolone i chwaliły położne ze bardzo im pomogły i robiły co mogły żeby doprowadzić je do końca SN . Generalnie ja to słyszałam że tam wszyscy są bardzo nastawieni na SN i ze cc robią w ostateczności i tylko jak trzeba. A sam pobyt na oddziale dobrze wspominam . Mały oddział na 11 łóżek . Pielęgniarki w większości zwracał się do nas po imieniu. Zawsze w nocy jak się zadzwonił na dyżurke to zaraz przychodziły i pomagały jak mogły. Dwa razy dziennie tez była doradczyni laktacyjna.
  2. KarolinaS

    Kwietnióweczki 2016

    Ewee piateczka;) ja rodziłam na woloskiej w MSWiA;)
  3. KarolinaS

    Kwietnióweczki 2016

    Widzę ze u mnie w szpitalu to jakoś się super trafiło. Do wszystkich dziewczyn ( 11 łóżek na oddziale) przychodzili tylko mężowie. Wiec w dzień wszystkie odsypialysmy a tatusiów spacerowali się z dziećmi w tych kuwetach szpitalnych po korytarzu; ) wszyscy zaraz się znali;) pielęgniarki znały pacjentki po imieniach. .
  4. KarolinaS

    Kwietnióweczki 2016

    malaga82 wietrz sutki kiedy mozesz.. na prawdę pomaga. Mi np lanolina nie pomogła bo jest b. gęsta i samo smarowanie przez to było nieprzyjemne. W domu miałam jeszcze maść firmy bubchen i mimo średniego składu bardziej mi pomogła i jest rzadka wiec przy nakładaniu nie podraznialam sobie sama sutkow. Ja dopóki nie wyleczylam sutkow to była tragedia i wieczna frustracja .. ja się denerwowałan i aż trzęsłam przed każdym karmieniem . O mały włos a bym się poddała. Ostatecznościa był laktator i ciesze się ze się zdecydowałam. Kilka dni i znaczna poprawa i mimo że mały 5 dni jadł z butelki to i tak wolał cycka wiec nie było problemu z odstawieniem butli. ☺
  5. KarolinaS

    Kwietnióweczki 2016

    angi7 polecam wietrzenie sutkow. . Najlepszy sposób na gojenie
  6. KarolinaS

    Kwietnióweczki 2016

    P.s. dzieki kilku z Was zainwestowałam w kosz Mojżesza. Jak dla mnie to najlepszy zakup jaki zrobiłam! Mały sam w nim zasypia i wszędzie mogę go ze sobą ' ciagac ' w ciągu dnia.;)
  7. KarolinaS

    Kwietnióweczki 2016

    Hej. Od 4 dni próbuje nadrobic zaległości. Ale dużo tego. Tak jak było zaplanowane urodziłam przez cc 12.04. Jakub miał 55 cm i 3370g. Ogólnie cesarke wspominam ciężko.. mam nadzieje ze w przyszłości ominie mnie ta przyjemność. .. juz od początku nie mogli mi podać znieczulenia i wkuwali się kilka razy bo ' ciasno' wiec plecy poklute. . Jak juz chcieli wyciągnąć małego to się okazało ze jest owinięty pepowina 2 razy i nie mogli go wyjąć wiec musieli zrobić większe cięcie. Navszvzescie z małym było wszystko ok i dostał 10 pkt. A ja dostałam jakiegoś krwotoku o musieli założyć mi dren. Na sali pooperacyjnej cały czas był ze mną mąż i pilnował małego. Kuba jest takim silnym ssakiem ze od razu przyssal się na 2h tyle ze ja leżąc na płasko i nie widząc nic źle go przystawilam i jak się później okazało narobił mi mnóstwo krwiakow na sutkach. Pionizacja była spoko;) bardzo chciałam wstac;) tylko ten dren nieszczęsny i worek od niego musiałam ciągac za sobą przez24h. A najgorszym bólem w tym wszystkim było wyciąganie drenu i wyciskanie krwiaka spod niego...ale za to od wyjęciu dren czułam się z godziny na godzinę lepiej. Co do kp. Było ciężko. Mały ma bardzo silny odruch ssania i zaczynając od tych krwiakow stan moich sutkow pogarszal się z dnia na dzien.. zaczęły pękać krwawic podchodzić ropą. .. a ja cierpiałam i płakałam przy każdym karmieniu. Wszyscy mówili że mały b. mocno ssie... w końcu kazali mi ściągać mleko i dawać z butelki żeby wygoic rany . I od razu było lepiej. Ja nie płakałam a mały się najadal bez zbędnych nerwów. Po powrocie do domu zaczęłam ściągać laktatorem i kolejny dramat.. krew się lala ja miałam nawał a mały głodny. . Mąż pojechał kupił gotowa mieszankę mały zjadł a ja pod prysznic żeby sobie ulżyć. I tak karmiłam małego z butli swoim mlekiem bo aż kapalo z cyckow. Mały strasznie ulewal bo bardzo lapczywie jadł z butli. Do momentu aż 3 dnia w domu zaczął ostro ulewac w nocy.. postanowiłam zw koniec z butelka i od tamtej pory tylko cyc. Mleka mam aż nadto wiec po karmieniu i tak musze sobie odciągnąć choć trochę bo tak to chodzę i zalewam wszystko w koło. Karmienie dalej przyjemne nie jest ale to kwestia budowy moich autko ponoć. Bo są jakby zapadniete na środki i wyglądają jak taki krater i podobno jak on ssie to jakieś wiazadelka mi się wyciągają i stad ten ból. Także podsumowując i po cc nie zawsze jest na początku mało mleka i później. A karmienie łatwe nie jest tylko ze nikt o tym jakoś zazwyczaj nie wspomina;) wszystkiego się można nauczyc. Czasem szybciej czasem wolniej.ważne żeby nie dać się zwariować. Ja w szpitalu dałam małemu smoka ale jakby mnie dorwdczynie laktacyjne wtedy dorwaly to bym się nasluchala. ..
  8. KarolinaS

    Kwietnióweczki 2016

    Leżę i odliczam godziny do cc... jeszcze 3,5 h . Ale mam stresa. Jestem wykończona. Wczoraj 4h czekałam na przyjęcie na oddział. ..potem do mojej sali położyli dziewczynę która krwawi i pewnie poroni i cały czas płacze ( co rozumiem doskonale) ale czuje się przez to b. Niekomfortowo. . I jeszcze mąż pokłocil się z rodzicami swoimi bo oni chcą przyjść koniecznie po cc zobaczyć małego mimo że mówiliśmy ze ja nie chce... ale do nich nie dociera. .. i teściowa placze ze bronimy im dziecka zobaczyć. .. tylko gdzie w tym wszystkim my... I nasze odczucia..
  9. KarolinaS

    Kwietnióweczki 2016

    Chyba poczekam jeszcze do wieczora.. w sumie nie mogę ogarnąć czy są tez skurcze bo to taki dłuższy ból a brzuch raczej twardy ale też mały bardzo Wypycha główkę pod zebra.. wczoraj na ktg jeden skurcz się zapisał tylko... a znowu we wtorek na wizycie mi powiedział lekarz ze szyjki to już nie ma właściwie. . Dlatego kazał mi zabrać torbę na wczorajsze ktg w razie w. Ciąża to taki nieprzewidywalny stan... ehhh;) żeby nie ta cesarza konieczna to bym cieszyła się ze może coś się zaczyna;)
  10. KarolinaS

    Kwietnióweczki 2016

    Dziewczyny mam pytanie... cały dzień z krótkimi przerwami boli mnie jak na okres plus krzyż. . We wtorek mam termin cc.. myślicie że te bóle to takie normalne czy lepiej na IP jechać? Chciałabym dotrwać do wtorku...
  11. KarolinaS

    Kwietnióweczki 2016

    magda2600 u mnie jest tak podobnie jak u Ciebie... tez nie mamy zamiaru mówić o planowanym terminie cc . Jak coś to mówimy ze mamy czekac aż akcja sama się zacznie i wtedy jechac;) inaczej wszyscy by się pewnie zjechali a teściowa by umarła z nerwów jakby wiedziała kiedy to się ma odbyć. A tak to ich powiadomimy po fakcie i juz . Nie będziemy się nigdy przyznawać ze termin był planowany. Tak to by obstawiali szpital przed nami a jedni mają 100km a drudzy 300km;) poza tym wie ze mój mąż woli ta opcje z cc... jakby bal się tej całej akcji ze skurczami i w ogóle . Tez nie rozumie moich żali i słyszę tylko' po co się przejmujesz jak się nie da inaczej to się nie da' także Magda dobrze Cię rozumiem;)
  12. KarolinaS

    Kwietnióweczki 2016

    Takaona a może coś takiego? http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=5642773569&reco_id=00d408b3-f723-11e5-9ed1-027f8d968121&ars_rule_id=201&ars_source=ars&ars_socket_id=9
  13. KarolinaS

    Kwietnióweczki 2016

    Jak ja Wam zazdroszczę,;) tego czekania aż akcja się zacznie;) byłam wczoraj na usg potwierdzić ułożenie małego. . Nie wiem czemu się ludzilam ze w magiczny sposób się obroci;) nie dość ze jest głową do góry do jest ułożony 'typowo' pośladkowo czyli zgiety w pół jak scyzoryk;) i na usg w buzi miał kciuka a stopy przy twarzy i wkładał sobie palce od stóp w oczy... lekarz jeszcze sprzedał mi nowy zabobon którego nie znałam .. mówi do mnie ze pewnie mam niezła zgage ( oczywiście mam tragiczna:) ) bo dziecko ma bardzo dużo włosów na głowie :o . Poza tym mały waży 3kg i wszystko jest ok . A ja od rana wpadam w czarną rozpacz ze będę miała cc. Powiedział ze nie widzi szans żeby mały się obrócił i ze na moim miejscu by na to nie liczył. .. trochę jestem przerażona bo przez całą ciążę nawet nie pomyślałam o takiej możliwości i nie jestem na to psychicznie nastawiona... ehhh musze szybko ogarnąć temat co i jak żeby być bardziej pewna w temacie.. ciekawe czy mój lekarz we wtorek wyznaczy mi jakiś termin czy jak to będzie. .. KarolinaS 37t5d
×
×
  • Dodaj nową pozycję...