Skocz do zawartości
Forum

asia1986

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez asia1986

  1. update wynik prolaktyny 15 :) dr życzył "miłej zabawy" :)
  2. Aniu, z męża kolanem już OK choć narzeka, że pewnie nie zrośnie się tak jak trzeba, bo go czasem pobolewa, ale mam nadzieję, że to po prostu wymaga czasu cykl z lekiem na zbicie prolaktyny trwał 34 dni i był wyraźnie dwufazowy także chyba lek działa, dziś będę wiedzieć bo idę do dr-a w sprawie wyniku (robiłam badanie prolaktyny w pt) Dzięki za wsparcie :)
  3. Cześć dziewczyny, ja hiperprolaktynemię (przy okazji też pcos) miałam stwierdzoną kilka lat temu, brałam Bromergon i na szczęście skutki uboczne mnie ominęły.. Potem lekarze przestali się na tym skupiać, a też pojedyncze badania hormonalne (ale bez tych prób po podaniu leku) wychodziły OK aż do teraz. Cykle miałam zawsze nieregularne (koło 40 kilka dni), a ostatni trwał 66 dni.. Na szczęście dr zbadał m.in. prolatynę i mam oczywiście za wysoką. Przepisał mi Norprolac. Mam nadzieję, że po tym leku choć trochę cykl się skróci i będzie łatwiej zajść w ciążę (przy długich cyklach szans jest mniej i też owulki może nie być :()). Rok temu udało mi się zajść, ale niestety moje szczęście trwało tylko 3 miesiące :(. A ogólnie w czerwcu minie 4 lata jak się staramy o dzidziusia..
  4. Hej Aniu, mąż już jutro ma zacząć zginać bardziej kolano, zobaczymy jak to będzie :) Ten sam lekarz co z tym TSH na razie nic nie robi to przynajmniej teraz mi zdiagnozował wysoką prolaktynę (mam 35), myślę że to teraz większy problem a chyba łatwy do zbicia.. tylko lekarstwo które mi przepisał (Norprolac) dopiero w 4 aptece mieli na zamówienie.. i cena kosmos no ale trzeba brać :) Tym bardziej, że znów bije rekordy, tym razem cykl był 66 dni. Teraz już po części wiadomo dlaczego.. wiosenne pozdrowienia =)
  5. Aniu, dziękuję za pamięć :) jakoś leci.. tsh mam 3.5 wg lekarza ok a ja wiem, że nie do końca za dużo się naczytałam.. ciocia dała mi jod, może to z jego niedoboru, zobaczymy.. a jutro mąż ma operację kolana więc 2 dni urlopu sobie wzięłam Pozdrowienia też dla Twojej córeczki :)
  6. Aniu no tak lepiej już nie bić tych rekordów :) w sumie endokrynolog nic ciekawego nie powiedział: zlecił usg tarczycy i znowu badania podstawowe tarczycowe.. a co do starań to raczej bez zmian niestety :(
  7. Aniu dziękuję :) w tamtym roku szczęśliwe przytulanko było koło świąt :) teraz jest raczej szansa jak już to raczej na październik biorąc pod uwagę długość moich cykli Ja Ci życzę samych radosnych chwil i spełniania się w macierzyństwie :) Mój rekordowy cykl trwał 62 dni, ale nie wiem czy naturalnie tyle by trwał bo koło 50 dnia wzięłam duphaston przez 5 dni więc może to dzięki niemu w ogóle @ przyszła.. a we wt mam wizytę u endo..
  8. Ataga2 też mam nadzieję, że Twoja sytuacja rozwinie się w dobrą stronę, trzymam kciuki a u mnie rekordowo długi cykl (teraz 57dc) :( może zrobię wkrótce jeszcze jeden test, ale na ciążę się nie zanosi Aniu pozdrawiam :)
  9. Aniu, nie pisałam nic, bo u mnie w sumie bez zmian, choć mam wrażenie, że w tym cyklu śluz się polepszył :) Dziś poszłam do przychodni spytać o wyniki homocysteiny, bo w Internecie (miałam numerek) się nie doczekałam i wygląda na to, że to chyba zły trop :) Wynik (7,88) w normie (4,44-13,56) Aniu to dobrze, że nie musisz się bardzo ograniczać jedzeniowo :) a u mnie następna wizyta u lekarza to u endokrynologa (co jest też ginem) 20.12 na razie nie zapisywałam się do innego lekarza.. może w przyszłym roku.. zresztą na nfz i tak by nie było już miejsc :)
  10. ~Ataga2 trzymam kciuki :) Aniu kupiłam tą inną formę kwasu foliowego, ale na razie biorę zwykły + mam go trochę w Miovarianie. Chyba faktycznie muszę zmienić lekarza (np. na tą babeczkę), bo po wczorajszej wizycie trochę mi ręce opadły.. Ogólnie to dr uważa, że u mnie jest ok endometrium rośnie, nie ma jeszcze pęcherzyka, ale jak mam długie cykle to dlatego. Mówi, że to bardziej wina męża, bo ruchliwość jest najważniejsza (a ją ma poniżej normy), ilość plemników (w normie) tez uważa za nieduża.. no nie wiem No i apropo tych długich cykli pytam się co można zrobić? On mówi może znowu damy duphaston od 16dc, ja się pytam, ale czy on nie zahamuje mi owulacji (jeśli ja jak ją mam to około 30 dnia) tak teraz zahamuje, a potem nie wiadomo.. no super.. a drugie co mnie rozwaliło to poprosiłam o tą homecysteinę i owszem przepisał mi ale mam wrażenie, że nie wiedział o co chodzi i musiałam mu tłumaczyć po co to chce :( Na mutację MTHFR już zlecić nie może, ale to się spodziewałam Mówił, że zawsze też pozostaje inseminacja.. no kurde jak się kilka miesięcy temu udało to chyba od razu na inseminacje nie trzeba iść :/ zresztą słyszałam, że parametry nasienia ogólnie są gorsze w lecie przegrzanie itp.. Także jakiś taki dół mnie wczoraj złapał i jeszcze w pracy dziś beznadziejny dzień.. Aniu stosujesz w takim razie jakąś specjalną dietę? :)
  11. Ataga2 gratulacje :) a do zastrzyków pewnie się przyzwyczaisz tak jak Ania mówi.. Ja teraz testuje Miovarian (tez brałam Inofolic, Inofem i Miositogyn) z mio-inozytolem, myślę, ze nie zaszkodzi, a i jak widać może pomóc :) Na razie zaobserwowałam po mio-inozytolu, że trzy cykle były regularne chociaż nadal długie.. skoki temp. występowały,ale czy owulacja na 100% nie wiem Aniu, moja Ciocia z ta mutacją jest właśnie pod opieką hematologa. Zaszokowała mnie wczoraj mówiąc, że jedna ginekolożka, u której była pierwszy raz się spytać zgodziła się zrobić jej monitoring podczas swojego dyżuru w szpitalu i jak ciotka spytała ile będzie płacić to odpowiedziała że z uprzejmości (czyli za darmo), chyba muszę się zapisać do tej babeczki :) poza tym, że tak powiedziała to podobno bardzo sympatyczna się jej wydała :) A jak tam się ma dzieciątko, pewnie nie daje Wam spać?
  12. ~Ewlin nie chce tu roztrząsać kto ma rację, tak jak pisałam porozmawiam o tym z lekarzem.. a Tobie wyszła ta mutacja? Ja im więcej wgłębiam się w temat tym bardziej wolałabym jednak żeby moje poronienie nie było z tym powiązane. Aniu wizyta przeniesiona (na szczęście tylko o tydzień), @przyszła :( "uwielbiam" poniedziałki
  13. ~Ewlin A mi właśnie ten ciąg przyczynowo-skutkowy wydaję się logiczny, oczywiście mimo to można sobie zbadać mutację genu. Porozmawiam o tym z moim lekarzem na najbliższej wizycie. "Podwyższony poziom homocysteiny może mieć źródło w genetyce. Pozornie niegroźna i niedająca żadnych objawów łagodna mutacja w genie MTHFR poważnie zaburza naturalny proces przetwarzania homocysteiny w nieszkodliwe dla naszego organizmu związki. W skutek tego poziom homocysteiny rośnie. W przypadku zbyt dużego stężenia tego związku we krwi warto zatem wykonać badanie na mutacje w genie MTHFR - nawet jeśli teraz nie występują żadne objawy."
  14. ~Antoska Ciocia poradziła mi najpierw zbadać poziom homecysteiny (max 50 zł chyba) i dopiero jak wyjdzie wysoki to mutacje genu (podobno ponad 200 zł ale jeszcze nie wiem gdzie) Tutaj jest dobrze wytłumaczony związek: http://mutacjamthfr.blogspot.com/2014/03/homocysteina-mthfr.html Jeśli chodzi o lepiej przyswajalny kwas foliowy to podobno może być ACTIFOLIN (na necie widziałam od 7,99zł + przesyłka) albo oczywiście w pokarmach np. orzechach :) ~Zinki trzymam kciuki :) dobrze znać przyczynę, ja jeszcze nie wiem, heparyna to tylko w zastrzykach, nie?:(
  15. Aniu badałaś może poziom homocysteiny? Bo moja ciocia od strony taty ma jego wysoki poziom i jakąś mutację genu (MTHFR) z tym powiązaną, a to podobno może prowadzić do problemów z krążeniem krwi, krzepliwością i w przypadku ciąży do poronienia.. Charakteryzuje się też nie przyswajaniem w pełni tabletkowego kwasu foliowego. Czyli znowu ta krzepliwość się pojawia.. Więc na pewno sobie zbadam poziom tego i jak wyjdzie wysoki to pewnie też na tą mutacje.. Podobno to może być dziedziczne trochę o tym: http://dzielnicarodzica.pl/42643/14/artykuly/ciaza_i_porod/ciaza/Jak_mutacja_genu_MTHFR_wplywa_na_ciaze_?cid=32823728
  16. Aniu super gratuluję :) W sumie nie mam jakichś preferencji, chociaż po pobycie w szpitalu wiem, że próg bólu mam niewielki więc pewnie się trochę będę bała, ale to jeszcze chyba daleka droga przede mną.. Ten horror to był po porodzie naturalnym? Mam koleżankę z pracy co nie mogła karmić z powodu skazy białkowej, to fajnie że się udało :) no i staram się być wytrwała, dziękuję :)
  17. Aniu, Jakieś wieści? Ja do gina się nie wbiłam, ale zapisałam się na 12.10, to na nfz chyba niezły wynik ;)
  18. W takim razie trzymam kciuki żebyś szybko doszła do siebie po cc i wróciła szybko do domu z maleństwem:) Ja zrobiłam sobie dziś (prywatnie) badania na przeciwciała tarczycowe i wyszły mi w normie, także dodając do tego wyniki badań tarczycowych z kiedyś wychodzi na to, że przynajmniej to mogę wykluczyć.. no może TSh mogłoby być trochę niższe do starań za tydzień spróbuję się wbić do gina, a w ostateczności tylko zapisać, bo przez tel. mi powiedzieli, że będą na NFZ zapisywać po 15.09.. myślisz, że jak ciąża była to drożność jest dobra? Z tą krzepliwością nie mam pojęcia jak to u mnie jest, w szpitalu chyba robili tylko jakieś podstawowe badanie i było ok
  19. Aniu mysle ze lekarz wie co mowi i jak radzi cc to pewnie bedzie lepsza opcja,moze sie jeszcze z jakims skonsultuj? :) U mnie kolejna @na finiszu wiec starania od nowa.. ale maz wreszcie sie zbadal wiec mam z czym isc do lekarza,moze wreszcie zrobi jakis monitoring albo tym razem nie uciekne przed np laparoskopia:)choc wolalabym najpierw np lykanie clo. Wyniki meza ok plemnikow duzo tylko ruchliwosc ponizej normy ale mysle ze iloscia nadrabia,takze on nie jest raczej przyczyna problemu
  20. Dziękuję Aniu, było fajnie choć dość intensywne trasy sobie narzuciliśmy (tzn. ja bo ja zawsze wszystko planuję :)) no i mam jeszcze ponad tydz. siedzenia w domku, a mąż wraca do pracy Przyznam, że ani razu nie pomyślałam o tym co się stało wiec reset dobry Oczywiście ciągle trzymam kciuki za sprawny poród :)
  21. Aniu cieszę się :) u mnie bez zmian tzn. urlop na dobre dopiero teraz zaczynam (dwa tyg), w środę jedziemy w góry do soboty, cieszę się bo ostatnio miałam dość pracy
  22. Aniu jak tam się czujesz na finiszu? :)
  23. Aniu dziś @ przyszła znienacka.. także działamy dalej.. może to dobrze, teraz na dyżurze alarmowym w pracy miałam sporo nerwów, zajmuje się biletami lotniczymi, a w ten weekend sporo osób chciało się wydostać z Turcji Najlepsze, że przy jednej alarmowej sytuacji musiałam zadzwonić do kierownika, a wtedy jego żona była w drugiej fazie porodu Dziękuje:) w sumie w tym cyklu dzidziuś na wiosnę się jeszcze może załapać :) Bardzo bym chciała, no inaczej wrzesień będzie bardzo smutny
  24. no wiem właśnie, w tamtym cyklu co było na wywołanie jeszcze w trakcie brania przyszła.. widocznie wzięłam go zdecydowanie za wcześnie (22-26dc), a tymczasem OF zaznaczył mi teraz niby pewną(wcześniej była niepewna) owulkę (na podst. tego co wpisuję) jeszcze dwa dni później... Spisałam ten cykl na straty, ale nie wiem co myśleć o tych anomaliach :) Pozdrawiam :)
  25. Dzięki Aniu, na razie brak efektów, po 10dniach od odstawienia dup-ka @ brak, test negatywny, a wg OF owulacja była 5 dni temu.. Nie słyszałam, żeby ktoś miał po tym leku owu (raczej przed albo w ogóle), ale w moim przypadku nic mnie zdziwi Obecna pogoda pewnie bardziej Ci sprzyja?:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...