Doskonale Was rozumiem w kwestii bycia idealna. Tez chciałam żeby wszystko było ogarnięte i zrobione na czas. Niestety tak sie nie da, nie mając nikogo do pomocy. Odpuściłam szybko, robiłam co musiałam i na co miałam ochotę. Oczywiście na zrobienie czegoś dla siebie już nie starczało czasu. Maz olał wszystko, w pewnym momencie przestał nawet przy małej mi pomagać, zajmował sie tylko starszym synem. Ona mogła sie drzeć a on nawet nie podszedł dać smoka, nie przytulił. Dla mnie dzieci są najważniejsze, jest masę roboty przy dwójce, tym bardziej ze każde w inny sposób potrzebuje uwagi. A coraz cześciej dochodzę do wniosku, ze u facetów liczy jest tylko pełny talerz, a ze sie przyklei do podłogi to już nie problem. Oni żyją w innym świecie, bez obowiązków tylko przyjemności.
W kwestii wypadania włosów, to jest przez hormony. Mi w ciąży włosy w ogóle nie wypadały, za to teraz to garściami, po czesaniu są po prostu wszędzie.
Nam lekarka na katar zapisała Isonasin septo, jest w takich ampułkach jak sól fizjologiczna. Mieliśmy dwa razy dziennie płukać nosek i odciągać wydzielinę.