Skocz do zawartości
Forum

kiki13

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez kiki13

  1. :apacz:

    Witajcie drogie Panie.

    Ja też ostatnio jakaś nerwowa jestem, szybko w złość wpadam, muszę panować nad sobą bo dzidzia będzie nerwowa.

    Czytałam wasze listy wyprawkowe.
    Mnie jeszcze w szpitalu przydał się
    * laktator bo nie miałam od razu pokarmu, a i przy jego nadmiarze laktator również się przydaje,
    * możecie jeszcze zakupić sobie herbatkę dla kobiet karmiących z HIPPA, polecam, wspomaga laktację no i dzidzia nie ma problemu z brzuszkiem, tylko tak... do szpitala kupiłam sobie taką w granulkach bo szybko się ja przygotowało, ale później kupowałam w saszetkach do zaparzania, po za tym ta w granulkach ma dużo cukru.

    * kolejna rzecz która się przyda (zależy od szpitala) to sztućce i kubek, córkę rodziłam w Warszawie i tam takiej potrzeby nie było ale tu u nas trzeba mieć swoje.

    W kwestii podpasek, to po porodzie najlepiej sprawdzają się podkłady Bella Mama, są duże i dobrze chłoną też polecam.

    Z zakupów dzidziusiowych do domku to tak:

    * gąbeczki, myjki, nie używałam moim zdaniem na początku zbędne

    * ale za to jeśli ktoś boi się kopać dziecko to na początek przyda się gąbkowy wkład do wanienki, my używaliśmy na początku do puki nie nabraliśmy pewności.

    * poduszka do karmienia, super sprawa bardzo pomaga przy karmieniu

    * jeszcze przydaje się lampka nocna, wystarczy ledowa, która daje delikatne światło całą noc, jak dzieciątko budzi się to nie trzeba zapalać innego światła dzięki czemu dzidziuś nie przeżywa szoku, było ciemno, nagle trach światło się zapala, ja przy córce używałam i do tej pory używam, PROFILITE MINILIGHT Lampka Nocna LED YL-282 (2913592196) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.

  2. Cześć dziewczęta

    Ja dziś wstałam o 7:30 a właściwie córcia mnie obudziła, więc zebrałyśmy się do sklepu i przy okazji spacerek poranny zaliczony :Śmiech:

    Dziś gotuje rosołek, ja wogóle mam faze na rosół, już przed ciążą lubilam bardzo rosół. Dwa dni temu jadłam rosół u teściowej i dziś znowu muszę zjeść.
    aaaa i ciasteczka mam zamiar piec.

    Jasmina ja nie kupowałam niani bo, najpierw mieliśmy malutkie mieszkanko więc Natalkę świetnie było słychać z drugiego pokoju, a na nowym mieszkaniu spaliśmy w jej pokoiku, co do monitora oddechu to też nie kupowałam.

  3. Ja przy pierwszym dziecku miałam kupione ciuszki na 56, 58 i kilka na 62 no i te 56 moment były do odłożenia.
    Ja nie mogę doczekać się kiedy zaczne prać te wszystkie ciuszki, prasować i układać w szafce.
    Szaleństwo zakupowe mnie ominie bo mam ogrom ciuchów po córce, i nawet jak chłopczyk będzie to ciuchów mam dużo bo Natalka miała sporo ciuszków, białych, niebieskich, żółtych i zielonych nie miałam hopla na punkcie różu :Oczko:

    Ja tylko dokupić muszę czapeczki, rożek i kilka pieluszek tetrowych.

  4. Hej kobiety

    Dawno was nie odwiedzałam.... sork.
    Widzę że piszecie o coca-coli, więc i ja piję jak tylko jet w domu, mój mąż jest milośnikiem coli więc jak kupuje to i ja żłopie :Oczko:
    Herbatę piję sporadycznie bo mi nie smakuje, kawy wogóle, czasem jak E sobie zrobi to zrobię łyka od niego ale jakoś nie smakuje mi, a przed ciążą piłam po 2 dziennie.
    Teraz głównie piję wodę lekko gazowaną albo wodę przegotowaną z sokiem żurawinowym.

  5. Margo32
    przykro mi dziewczyny ale przyszłam sie pożegnać
    moja ciąża wczoraj sie skończyła
    dzisiaj miałam zabieg ale tak naprawde to tam już niczego nie było
    czuje się koszmarnie po narkozie, głowa mi pęka

    żegnam sie z wami i życzę wszystkiego dobrego dla was wszystkich

    u mnie kolejnych prób juz raczej nie będzie

    Kochana przykro mi.... nic więcej nie napiszę.....

  6. zakręcona
    a ja byłam dziś rano na dodatkowym usg żeby podejrzeć jak idzie małemu. otóż... jakoś idzie:) powoli, ale idzie.
    duży jest duży i wygląda jak żelkowy miś, a mały jest taki sam tylko o połowę mniejszy. oba mają bijące serduszka. bardzo się cieszę, że mały się nie daje i walczy. kolejne usg 21ego- w środę. mam nadzieje że mniejszy przez te 8 dni da czadu i urośnie tak, że go nie poznamy:))) och... najważniejsze że się nie wchłonął, a powoluśku rośnie....

    Cieszę się że mniejsze maleństwo walczy, na pewno podrośnie i dogoni większego dzidziulka.

  7. Ja wczoraj byłam u gina na dodatkowym badaniu, chodziło o zmierzenie przezierności karku.
    Jak w czwartek byłam to maleństwo nie chciało pokazać bo wierciło się a wczoraj tak trafiłam że małe spało lekarz zdążył zmierzyć i maluszek obudził się i tak śmiesznie nóżki dwa razy wyprostował jak by się przeciągał :36_1_21:

    Wczoraj przynajmniej za wizytę płacić nie musiałam bo byłam w szpitalu na dyżurze mojego gina, poza tym w szpitalu ma dużo lepszy sprzęt niż ten w priv gabinecie.

    Wydra :brawo::yuppi::in_love:

  8. Świeżynka81
    Cześć czerwcóweczki moje :Kiss of love:

    Czy po zabiegu wszystko ok to się okaże za jakiś miesiąc, bo wtedy mam wizytę kontrolną, ale póki co,odpukać, wszystko co się ze mną dzieje nie wychodzi ponad normę. Dziękuję Wam kochane za troskę :love:

    Teraz jestem u teściów z mężem i szukamy tu dla siebie gniazdka :36_1_21:

    Dziewczyny gdybym przeoczyła i nie dodała którejś z Was, to piszcie mi proszę na priv :Kiss of love:
    Świeżynko, kochana, będzie wszystko, dobrze, musi być.

    Trzymaj się słońce.

  9. Hej dziewczyny.

    Ja nie wiem co z tymi lekarzami :lup: ja idę w czwartek i mam stracha bo w tamtym tygodniu, siostra męża była i bluzgała na gina jak nie wiem, mówi że była w gabinecie z 5 minut, zbadał jej tylko krocze i mówiła że bardzo ją bolało, USG nie wykonał i tętna dziecka też nie sprawdził :lup: ona jest w 3 miesiącu ciąży, matko teraz się boję, nie wiem może będzie dobrze, bo ja idę prywatnie do niego a ona była na NFZ. Była u niego już raz i nie miałam zastrzeżeń.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...