
sylled
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez sylled
-
Aniap27 lacze sie w bolu. Poszłam spać o 24 do 2 cztery pobudki do łazienki. I od 2 do 6 oczy jak 5zl. Na sile przespalam jeszcze 2h... Oby u Ciebie to tylko jednorazowe, u mnie niestety jest tak prawie codziennie. Mimo leżenia całymi dniami jestem wykonczona
-
W szpitalu mi mówili, że szyjka 30mm jest ok i do przyjęcia,bez paniki. Ale już przy 25mm miałam zakładany krążek. Zależy to też od tego czy jest miękka czy nie. Bo jeśli tak to może zacząć się skracać i oczywiście od tego jaka była początkowa wartość waszych szyjek.
-
listopadowka093 ja od 24 tygodnia bore magne b6 3x2
-
Zamówiłam to samo o czym pisała Panifionaa. Dodatkowo jeszcze: witaminy dla mnie, termometr bezdotykowy, płyn do kąpieli oraz mleczko do ciała, sól fizjologiczna, krem na każdą pogodę, espumisan w płynie, łyżeczka do podawania leków, butelka, szczotka do mycia butelek, żel do higieny intymnej, tantum rosa, kapsułki do prania z loveli, smoczek i pojemnik do smoczków. My już po wizycie :) Co z szyjką to nie wiem :/ lekarz powiedział, że nie jest w stanie sprawdzić w USG przez krążek, ale ładnie "siedzi" i rozwarcia nie ma. Powiedział, że z dwa tygodnie musiałabym jeszcze wytrzymać do 34tyg. Wtedy już sobie z takimi maluszkami radzą, i maluszki sobie dobrze radzą. Wiadomo idealnie byłoby do 37 :) Wyniki moczu mi się poprawiły (piłam przez tydzień sok z żurawiny) to w zamian dostałam gynalgin z racji krążka :/ jak nie z jednej to z drugiej strony truje maluszka - ale cóż zrobić... Lepiej tak niż jakby miała mi się wdać jakaś infekcja. I dostałam pozwolenie na dreptanie sobie po domku :) Oczywiście bez szaleństw, ale zawsze. Miałam pobierany wymaz GBS wczoraj z racji tego, że mogę się wcześniej rozpakować, normalnie robią po 35 tyg. Wyniki za dwa - trzy dni. Pani z laboratorium mówiła, że nawet jeśli będzie pozytywny to mam nie panikować, bo oni dają antybiotyk razem z wynikiem i mam go nosić przy sobie. I przy porodzie mi go podadzą :) Wczoraj prosto z laboratorium zahaczyliśmy o auchan - body są po 7 zł, pajace grubsze po 16-20zł, kupiliśmy parę sztuk. Jak macie okazję to sobie popatrzcie :) Sie rozpisałam...
-
Listopadowka ja miałam robione juz jakiś czas temu. Chodzi o wzw typu b. Rutynowe badanie w ciąży ponoc. To jest normalnie z krwi. A jesli chodzi o gbs to tak jak ullas pisala - po 35 tygodniu pobierany jest wymaz i trzeba to miec przy sobie w szpitalu. U nas tez jak nie pralka to zmywarka, jak nie zmywarka to prysznic albo cos innego. Szalu można dostać, bo wynajmujemy mieszkanie i caly czas cos :/ Juz sie nie mogę doczekać poniedzialku i wizyty! Jeszcze musze powtórzyć ten mocz i toksoplazmoze na wizytę. Jestem ciekawa co z moja szyjka i czy się krążek sprawdza.
-
listopadowka093 jesli tak podejrzewasz to zrób próby wątrobowe. Na wynik czeka się góra dwa dni a będzie wszystko jasne. Lekarz pewnie też by Ci zlecił to badanie, bo chyba inaczej tego nie można stwierdzić.
-
Wizytę mam w poniedziałek. Rano badania, od 16 sa juz wyniki a wizyta na 18. Mam nadzieje, ze sie wyrobimy i moj bedzie miał wolne w poniedzialek. Inaczej nie bedzie szans, bo laboratorium mam troche daleko wiec spacerek odpada. Zobaczymy jak pessar sie sprawdza! O odpukać brzuch twardnieje mi juz nie tak często. Z cukrami Wam nie pomogę bo nie mam pojęcia :-/ moze rzeczywiście trzeba do tego szpitala isc na pare dni zeby wszystko poobserwowali itd. Tez tak mysle, ze Magda jest w szpitalu i nie ma dostępu do Internetu. Z saczacymi sie wodami można dotrwac nawet do terminu, w szpitalu niestety ale można. Patrycja wspolczuje tego oglądania... Najgorsze jest jak człowiek się naogląda a później psychika robi swoje. Ja cale szczęście lezalam z dziewczynami które miały plemienia itd. Ale wszystko bylo ok. Po poronieniach lezaly w innych salach. Szpital stara sie to jakos dzielić. Inaczej bym chyba psychicznie nie wytrzymala. Raz byla dziewczyna która w 25tyg. Dostala krwotoku i zaraz ja przewozili do kliniki o 3 stopniu referencyjnosci. I po tym przypadku co sie naogladalam miałam dość :( Cale szczęście nasze dzieciaczki sa coraz większe i coraz bezpieczniejsze :)
-
Mi tez lekarz nie mówi ile mala wazy, ile mierzy. Juz od jakiegoś czasu tez nie dostaje zdjęć usg. Wiec macie super z tymi zdjęciami, plytami itd. Moj lekarz nie ma jakiegoś mega super sprzętu itd. I mimo powyższego i tego, ze musze do niego jeździć 50km to nie zamienilabym go na innego powiem szczerze. Dzieki niemu nie chodzę juz z guzem (lekarze na nfz mówili, ze mam się przyzwyczaić do torbieli - widac to nie tylko torbiel byla ;)) i dzieki niemu zdarzył sie cud i mam maleństwo w brzuszku :) no... Moj maz tez się do tego troche przyczynił... :P Oczywiście nie generalizuje i lekarze na nfz oraz prywatni sa cudowni a niektórzy... Pożal sie Boze... Wiec nie ma reguły :) kazda ma lekarza któremu ufa :) Ochraniacza do łóżeczka nie kupuje - jakos nie wydaje mi sie niezbędny, a zawsze można dokupić przeciez. Mamy dwa pokoje wiec niania odpada ;) Laktatorow jest wszędzie mnóstwo wiec można kupic zawsze, póki co przeglądam sobie tylko opinie i zdecyduje który ewentualnie kupic :) Wczoraj maz mi odebrał wyniki krew i mocz... Nie sa tragiczne, ale za dobre tez nie sa :-/ Juz jestem zaopatrzona w sok z zurawinki i może uda mi sie powtórzyć badania w poniedzialek i z wynikami od razu na wizytę pojadę :)
-
Ja jestem spakowana z racji tej mojej nieszczęsnej szyjki. Mam jedna torbe dla siebie - tak jakbym tfu tfu znow miala trafić do szpitala. To jest mniej więcej to samo tylko dorzucone pare rzeczy do porodu. Jak juz pisałam malej prawie wszystko w szpitalu dają wiec spakuje ja w torbe od wózka i niech sobie juz to leży :) Dla siebie kupiłam wszystko w gemini wiec przyszlo wszystko za jednym razem :) Tez miałam w planach dopiero sie pod koniec wrzesnia, początek października pakować, ale po szpitalu przyspieszylam troche. Maz by mnie jako tako spakowal (aż bylam w szoku ze on pomyślał o niektórych rzeczach a ja nie) jak poprzednio, ale wiadomo co sama to sama. Przynajmniej wiem co i gdzie mam. Kurczę mysle caly czas o Magdzie :( Oby to tylko brak Internetu!
-
Ja juz jestem spakowana. Jeszcze tylko wyprać i wyprasować mala i jestesmy gotowe w razie czego ;) U mnie w szpitalu dają ciuszki dla dziecka, ale i tak wezmę z dwie pary polspiochow i body jakby miala jakiś wypadek przy pracy w środku nocy to nie będę za polozna latać zeby mi ciuszki dala ;)
-
Tusiak91 - dziekuje, raz lepiej raz gorzej. Czasem mam dość i jestem załamana. A jak do tego dochodzą skurcze i bole w krzyżu to juz w ogóle. Ale czasem mi potrzebny jest opr. Od męża i postawienie do pionu i jest lepiej. Za mną 6,5tyg. leżenia, dugie tyle przede mną (o ile mi lekarz ściągnie pessar w 37tygodniu). Tlumacze sama sobie, ze dam rade. 5.09 mam wizytę i zobaczymy czy pessar spełnia swoje zadanie. Moze lekarz pozwoli mi choc ciut, ciut chodzić. Wczoraj byłam w laboratorium na badaniach i krzyż mi pęka dzis. Nie wiem czy to zbieg okoliczności czy jednak chodzenie nie dla mnie. Nadrobię na spacerkach z Majeczka :)
-
Tez czekam na wiadomości a tu cisza... Mam nadzieje, ze nie moze sie z nami skontaktować bo ja zostawili w szpitalu tylko na obserwacji i jest wszystko dobrze. Patrycja2403 - ja juz jakiegoś czasu 2-3 tygodnie czuje tylko wypychanie. Nie ma mowy juz o kopniaczkach - nie licząc tych w pęcherz i pod zebrami Dzieciaczki sa coraz większe, wiec i coraz mniej miejsca maja do fikania koziołków. Ewelinkab29 - tylko czekać na wynik teraz. I sie nie stresować! Wiem, ze łatwo powiedzieć, ale nic to nie da a przez to maleństwo będzie niespokojne. Mam nadzieje na dobry wynik :) koniecznie daj znać.
-
Dajcie dziewczyny koniecznie znać co z Wami... Wszystkie się tu martwimy i czekamy na dobre wieści.
-
Nie dałabym rady chyba z taką dietą jak Wy :/ Współczuje strasznie, ale to już niedlugo! Po ciąży ponoć szybciutko znika :) Fiołe - ja mam próbki proszku z jelpa - w tym wypiorę wózek, bo mam używany. Z racji tego, że mój mąż zaczyna dopiero karierę z praniem postawiłam na kapsułki z loveli do ciuszków. Bo ten mój borok da zawsze albo za mało, albo za dużo tego proszku ;) Moja bratowa używa od małego kapsułek z vizira i małej nic się nie dzieje, a jej starszy syn jest strasznym alergikiem - też zero wysypek :) Więc myśle, że jak mi się lovela skończy to spróbuje ten vizir . Ja chusteczki i pampersy to po 1 opakowaniu kupuje, bo nigdy nie wiadomo na co może być uczulona i czy spasuje. Mój znajomy tak został kiedyś prawie z 30 paczkami dada bo dzidzie uczuliły. Więc sprawdzimy co i jak :) Ciuszki poprzeglądane, na razie mam dużo 56,62 i trochę 68. Niektóre w bardzo dobrym stanie, inne mniej, ale w domu mogą być. Więc zostaje tylko parę rzeczy do kupienia nowych, a później to już na bieżąco będziemy kupować. Jakbym tak była chodząca to podejrzewam, że fortunę bym wydała na te ciuszki a i tak połowa później by była z metkami za mała. Więc dobrze dla naszego budżetu, że to mąż kupi - pewnie ściśle listy będzie się trzymać ;) Widzę, że nie tylko ja cierpię na ból krzyża :( Już sama nie wiem czy to od skurczy czy od leżenia. Co do ziół to ja sporadycznie piję koperek - ale parze go krócej niż na opakowaniu. I to dosłownie raz za tydzień, dwa. A tak to niestety dużo ziół nie wskazanych. W jednym miejscu jest napisane, że można np. mięte w innym, że nie. I bądź tu człowieku mądry.
-
Angelaa89 - powiedzmy, że "leci". W łóżku niestety się ciągnie. Mój plan minimum to 32, choć mam nadzieje zacisnąć nogi do 37 ;) zależy jeszcze kiedy mi lekarz pessar ściągnie 36 czy 38 bo tak mi wizyty wychodzą. Po ściągnięciu krążka niektóre kobiety rodzą wręcz od razu a inne mają wywoływany poród w 41. Zobaczymy!
-
Czy Wasze maleństwa też mają tak często czkawkę? Moja potrafi mieć parę razy dziennie i to przez 5-10 minut. I już sama nie wiem czy to normalne czy mam zacząć się martwić?
-
Byłam dwa tygodnie temu :) Ja mam dosyć dużą wadę wzroku (+5,5) do tego astygmatyzm, więc ślepa jak kret Ale z siatkówką ok i rodzić naturalnie mogę :) Wzrok nie pogorszył się, ale mam przyjść po porodzie i sprawdzić czy się coś pozmieniało :)
-
Fiołe O widzę szał zakupów na naszym forum!:-) Kto ma wizytę u ginekologa w tym tygodniu?:-) Pytanie do dziewczyny, które mają materaca gryka-pianka-kokos. Też macie takie kieszonki w swoich materacach z tą gryka, kurcze bo one są takie nierówne, góry i doliny czy one nie zaszkodzą kręgosłupowi maluszka? Materac kupiłam w zestawie z łóżeczkiem. Też takie mam - ale ponoć pierwsze pół roku maluszek ma spać na kokosie - tak mi się kiedyś o uszy albo o oczy obiło! :)
-
Melduje się z założonym pessarem! Jak zobaczyłam jego wielkość to szczerze się przeraziłam... a rozmiar mam niby najmniejszy i mój lekarz też mówi, że malutki... A mąż się zastanawia gdzie mi go tam zmieścili :P Jestem dobrej myśli, że dotrwamy do 37 :) Choć oczywiście pessar nie zwalnia mnie z leżenia... no ale cóż zrobić.
-
Twardnienia brzuszka na tym etapie są normalne jeśli: nie bolą, nie skraca się szyjka, nie ma plamień lub krwawień, trwają krótko, są sporadyczne i przechodzą po zmianie pozycji. Ale to są twardnienia całej macicy - jeśli tylko część to maluch się tak wypycha, Ewelinkab29 gdzieś tam wyczytałam, że często powstają właśnie w ciąży. Dobrze, że będziesz miała biopsje by wykluczyć coś groźniejszego. Po porodzie Ci to wytną i będzie dobrze. Już niewiele zostało. patrycja2403 - ja miałam na czczo ok 75 a po 2h ok. 95 nie pamiętam dokładnie. A miałam pobieraną krew tylko 2 razy. Też chciałam iść na szkołę rodzenia - zazdroszczę Wam dziewczyny. Z moim leżeniem niestety nie ma szans. Chwalcie się czego sie dowiedziałyście! Myślałyście już o szczepionkach? Bo ja nie mam pojęcia czy decydować się na bezpłatne czy skojarzone?
-
Masakra z tymi facetami! Nie mam słów i jestem szczerze w szoku. Aż zapomniałam co mam odpisać! Jestem po wizycie (w końcu) u mojego lekarza. Szyjka skraca się nadal... w 3 tygodnie z 28mm na 25 :/ Zdecydowaliśmy się na pessar - już mam zamówiony i jak tylko przyjdzie będzie mi go zakładać. A tak to leżeć, leżeć i leżeć. Z tego leżenia to mi chyba tylko dupa rośnie.. Już 8kg przytyłam. Najważniejsze, że z mała wszystko ok. Duża już jest :)
-
Angelaa88 - pooglądaj :) ja to poszalalam! Ale to se wszystko przyda... A to sol fizjologiczna przy okazji, espumisan, frida do noska itd. Wiem, ze maz by mi wszystko kupił - on jest kochany. I na pewno byloby wszystko śliczne i przydatne, ale chciałam i sama powybieralam. I jak mi wszystko przyjdzie to spakuje torbe do szpitala - to tak ba wypadek gdyby sie jednak Maja pospieszyla i nas nie zaskoczyła. Choc mam nadzieje, ze dwa miesiące bedzie leżeć bezuzyteczna :)
-
Angelaa89 - ja chciałam miec choc minimalny udział w wyprawce. A kupilam tam jak juz wspomniałam termometr, witaminy, wklady poporodowe, wkladki laktacyjne itd. Co mi bedzie potrzebne do szpitala. A przy okazji za jedna przesyłka (choc wyszlo, ze mam darmowa ) Butelkę, smoczki, ręcznik do kąpieli i takie pierdolki :) Porównywałam ceny w hurtowni dziecięcej w naszym mieście i dużo zaoszczędziliśmy. Tu zlotowka, tu dwie, czasem i roznica 10zl wiec się nazbierało :) Na samych witaminach i termometrze byliśmy do przodu 50zl.
-
Hej dziewczyny :) rzeczywiście nie bardzo z tymi facetami :/ u mnie całe szczęście mąż się nami opiekuje i ani słówkiem nie piśnie, że po 12-15h pracy musi jeszcze ugotować, posprzątać itd. a widzę, że jest wykończony. Za to ja się czuje mega bezużyteczna - już leże miesiąc, a tu jeszcze dwa... Ale dam radę :) alik86 - cukrzyca w ciąży nie jest taka straszna i dobrze, ze tak wczesnie wykryta. dieta powinna pomóc, w ostateczności insulina - ale mam nadzieje, ze sie bez niej obejdzie. Kończą mi się witaminy, na jakimś forum zachwalały dziewczyny apteke gemini (http://www.aptekagemini.pl/) i powiem Wam, że jak dla mnie rewelacja - ruszyć się z domu nie mogę a różne rzeczy dla dziecka i dla mnie do porodu trzeba kupić. I tak zamawiam i zamawiam (już pod kątem wyprawki) i 400zł się uzbierało :O - ale same witaminy 50 i chcemy termometr bezdotykowy za 100 więc to dlatego. Dużo fajnych rzeczy tam jest i z tego co się orientuje to w dużo niższych cenach niż w aptekach koło mnie :)
-
Brzuszki super. Z dnia na dzień coraz większe jestesmy :) Oj co ja bym dala żeby miec szyjke 37mm... Moja ma 26 i dalej sie skraca pomimo leżenia. Mam nadzieje dotrwać chociaż do 32 tygodnia żeby mala miała większe szanse i mniej musiała spędzić w inkubatorze. Ale stres chyba jednak nie pomaga :/