sylled
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez sylled
-
Na anemię można pić pokrzywe - pół szklanki co drugi dzień. Córcia miała lekka anemię i nie tolerowala podawania w żaden sposób żelaza. Karmiąc ja, ja piłam pokrzywe i po miesiącu wyniki znacznie się poprawiły. Znajoma natomiast piła cala ciążę pokrzywe i obyło się bez anemii przy bliźniakach. Warto spróbować.
-
Hej. Przepraszam, że się wtrace. Ja również oczekuje szkraba na listopad wiec podczytuje Was od czasu do czasu. Aniolkowa 2014 z racji poprzedniej ciąży ze skracajaca szyjka prawie całą ciążę brałam luteine i niestety w tej ciazy tez mnie nie minie branie jej cala ciążę. Z tego co się orientuje (co prawda ulotkę czytałam prawie 2 lata temu) ale dla kobiet w ciąży zalecane jest aplikowanie luteiny palcem a nie aplikatorem... chyba, że się coś zmieniło to przepraszam.
-
Witam sie i ja z Mają. Byłam w listopadówkach, jednak Maja zadecydowała inaczej i przyszła na świat 27.10 więc bliżej mi do Was. Czytam regularnie, niestety nie bardzo mam czas pisać. Maja jest bardzo absorbująca a do tego ma wzmożone napięcie. Po 2 miesiącach jest już na tyle dobrze, że mam więcej czasu i nie wobrażam sobie żebym mogła przestać, was czytać i korzystać z rad! Zwłaszcza, że niedługo rozszerzamy dietę i jestem zielona! Bardzo proszę o przygarnięcie!
-
Nie wiem jakich pampersów używacie, ale w Auchanie i carrefourze pampersy Premium całe (jak dla mnie najlepsze) sa w cenie 36zl za 80szt ale tylko rozmiar 2. I do tego w Carrefourze jest mata edukacyjna z Fisher price wesoly samochodzil 3w1 za 169. Normalnie w smyku jest za 299. My kupiliśmy ze strony smyka za 169 plus przesyłka. Takze polecam :) Meczy mnie zapalenie pęcherza :( nic nie mozna przy kp wziąć... Najgorsza byla noc. Mala jak na złość co chwila do cyca... Dobrze, ze maz w domu to się nią troche zajął. Moze jakos przecierpie dzis i jutro do lekarza :/ Miłego dnia mamusie!
-
Hej :) Madziu a z babelkiem - super, ze jesteście juz w domu! Wiadomo dlaczego malemu krew leciała? Aluska35 - Maja się przekreca jak weźmie sobie zamach, ale nie za każdym razem. I oczywiście tylko na prawo Aniap27 moze rzeczywiście musisz zrezygnować z butli? U nas po tych ekscesach z niejedzeniem i tym stresie gdy juz bylam prawie jedna noga na pogotowiu zaczyna się u mnie tez kryzys :( jak juz zaczęła domagać sie piersi to tam jej nie leci jak powinno. O butli to mogę zapomniec. Juz z 5 smoczkow wypróbowaliśmy i nic. Chyba lyzeczka będę ja karmić jak mi mleko zaniknie. A pobudzać nie chce bo sie złości i ciumkac nie bedzie. Nuinek - do tej pory sie zastanawiam gdzie Ty ta Amelke tam miałaś? Teraz tez pięknie wyglądacie :) Chciałam sie z Wami podzielić dobrymi wiadomościami :) jestesmy po wizycie u neurologa. USG w porządku. Mamy zlecona rehabilitacje ale lekarz powiedział, ze nic złego sie nie dzieje. Ma leciutkie wzmożone napięcie w raczkach i nóżkach i nie ciągnie glowki jak ja ciągnie za raczki do siadania - ale ponoc wszystko do wyćwiczenia. Takze jestem spokojna :) w środę zaczynamy ćwiczenia -,ciekawe jak mala się bedzie zachowywać. Tym bardziej, ze ciężko mi ja teraz wyczuć i nakarmić na juz - wczesniej karmilam tuz przed wyjściem i byl spokój... A teraz jak nie jest glodna to na pierś nawet nie spojrzy... Zobaczymy! Jeszcze w poniedzialek ortopeda. I dowiedziałam sie, ze spanie z uchylonymi oczami jest normalne ;) bo moja przeważnie w dzień tak spi a wiem, ze sie tu zastanawialiśmy!
-
Pije Zalapala wczoraj po poludniu. Co prawda trzeba sie troche natrudzić zeby zaczęła ssać, ale jak juz zacznie to je! W akcie desperacji przykryłam ja pieluszka i zalapala! Widocznie wszystko inne jest ważniejsze niz pierś. Teraz to w druga stronę, wieczorem cycozwis przed 2h. Chyba nadrabiala. Ale paradoksalnie ucieszylo mnie to. Mam nadzieję, ze to tylko chwilowe bylo! Aluska35 u mnie bylo i pieczenie i bol. O pieczenie podejrzewam ranke kolo cewki ktoś strasznie opornie sie goi. A bol... No cóż. Smieje sie, ze mnie calkiem zaszyli. Lekarz mówi, zr wszystko wygląda bardzo dobrze. Wiec my musimy uzbroić sie w cierpliwość. Prawie jakbym dzewica byla :P Tak jak mówicie dziewczynki... Karmienie niby latwie, proste, przyjemne i naturalne... Dobrze, ze jest to forum bo myślałabym, ze jestem wyrodna matka i tylko ja mam takie problemy. Agulka88 i Fiole - moja w 6,5 tygodnia przytyla kilo w porównaniu z waga po wyjściu ze szpitala. Wiec ok. Dwóch miesięcy tez by tak miala jak Wasze dzieciaczki. Lekarz stwierdził, ze to bardzo dobry wynik. A jesli dziecko jest pogodne i spokojne, robi kupki i sika to znaczy ze sie najadą. Polozna i pielegniarka tez za każdym razem mówią, ze moj pokarm jest dla niej najlepszy i nie musi tyć pól kg tygodniowo. Takze tego sie trzymajmy :) Madziu a z babelkiem - trzymam kciuki zeby to nie bylo nic poważnego i żebyście szybko ze szpitala wyszli! Nuinek - dzieki za rade. Musze spróbować z tym wózkiem. Bo ubranie i włożenie do lezaczka nie działa. Tak się boje tego neurologa... Naczytalam sie oczywiście... Ze to może być mpd... I jak tak patrzę na te tygodnie co niby dziecko powinno robic to mojs tęgo nie robi. Wiem, ze każde dziecko jest inne, ale ciężko mi z tym. Martwię sie czy dobrze sie rozwija ta moja dziecinka.
-
Nuinek uspakajanie nic nie daje. Pozycje wszystkie przerobione. Wczoraj prawie nic nie zjadła. Jedynie w nocy na śpiocha nie na problemu. A jak sie rozbudzi to znow cyrki... Cos czuje, ze jak tak dalej pójdzie to skończy sie na mm. Tego bym nie chciała :( Wczesniej pięknie pila. Co prawda z jednej piersi tylko pare minut, ale dojadla z drugiej. A teraz? Nie ma szans żeby zlapala nawet jak jest na rękach. Nie wiem co sie dzieje. Byliśmy u pediatry i laryngologa infekcja wykluczona. Choc na wizycie jeszcze takich cyrków nie bylo. Pomarudzila troche, ale jadła. Juz nie mam pomysłu :(
-
U nas tez nie za ciekawie :( Od trzech dni mala nie chce jeść. Pręży sie i wygina jakbym jej krzywdę tym cycem robila... Jedyna pozycja w której cokolwiek zje to na leżąco - i ona musi byc na plecach, bron Boże na boku bo jest krzyk. Mi jest strasznie niewygodnie i wszystko mnie boli od tego naciągania piersi do niej. Mam nadzieje, ze jej to przejdzie... Bo juz powoli brak mi sil i chyba z tego stresu mam mniej pokarmu, albo w takiej pozycji mniej efektywnie zjada. Fiole a jakie masz wytyczne jesli moge zapytać? Wychodzicie z maluszkami w taki ziąb? Bo ja nie i mam totalnie zaburzony rytm dnia. Maja nie śpi, krzyczy, denerwuje sie... Nie wiem czy to to wzmożone napięcie czy cos innego.. Neurolog dopiero w piatek. Macierzyństwo ciezka rzecz... Ale nie oddalabym tego za nic!
-
Próbowałam... Pociągnie chwile i sie złości. Podejrzewam, ze to wina tego, ze trzeba się namęczyć... A z drugiego leci bez problemu i wysiłku.
-
Czesc dziewczynki! Dawno mnie nie bylo bo mala przyslonila mi caly swiat! Cieszę sie, ze u Was wszystko dobrze i wszystkie szczęśliwie rozpakowane. Życzę wszystkiego najlepszego na ten nowy rok. A zwłaszcza zdrowia dla maluszków! Nuinek - moja mala tez leży na prawym boku. A właściwie cala skręca na prawo. Pediatra nie jest pewna czy to wzmożone napięcie mięśniowe czy asymetria ulozeniowa. 13 stycznia idziemy do neurologa. Mama nadzieje, ze sama sobie z tym poradzi - bo juz jest o niebo lepiej i obejdzie sie bez rehabilitacji. Ewelinkab29 - nie wiem czy to byl trądzik czy uczulenie jakies. Dermatolog stwierdzila, ze trądzik choc u nas trwał pare dni. Przy kąpieli przrcieralam woda z emolium, rano przegotowana woda i smarowałam kremem do twarzy emolium a ropne krostki smarowalam punktowo sudocremem - ale nie za często zeby za bardzo nie wysuszyć. 4 dni i sladu nie ma. A byla doslowanie cala obsypana na buźce i do tego miala strasznie zaognione to. Madziula z babelkiem - jestem w takim szoku... Masz mega ten pokarm! Moja to kilo w 6tygodni przybrala. Pediatra mówi, ze to bardzo dobry wynik i tego się trzymam i nie zamierzam dokarmiać póki mala się najada. Ale zazdroszczę takiego pokarmu :d Dziewczynki co miały chore dzieciaczki - mam nadzieje, ze juz jest wszystko w porządku! I dzidzie juz nie będą chorować. Agulka88 i co z bioderkiem Hani? U nas tez ponoc slabsze lewe, kazał pieluchowac ale po dwóch godzinkach tak zaczely jej skręcać bioderka na prawo (a juz tak nie skręcała) ze zrezygnowaliśmy. Kładziemy częściej na brzuszku i zobaczymy 16stycznia. Fiole u nas byly dwie próby. Nie ma szans narazie. Zle mi sie goi ranka kolo cewki bo tam peklam. Maz wyrozumialy. Ale jak możecie to korzystajcie :d U nas tez 26 chrzciny. Mala przespała cala msze. Bylam w szoku bo ostatnimi czasy ze snem w dzień to tragedia u nas. Jak juz zaśnie (a w święta nie spala 8h w ciagu) to spi max pól godziny. Jedyna dluzsza dzemka jest na spacerze. Ale za to w nocy ladnie spi. Pada ok 19 i śp do 7. Pobudki sa co 2-3 godziny na karmienie ba śpiocha :d ale zeby zasnęła to trzeba się niezle namęczyć! Wybaczcie ale nie pamiętam wiecej:/ będę częściej zaglądać ale widzę, ze tu pustki. Wiadomo czy maluszkach jest pelno roboty! A i jeszcze mam do Was pytanie. Mala nie toleruje mi jednej piersi. Drze sie przy niej okropnie po dwóch minutach a czasem nawet nie złapie. W nocy jej wszystko jedno i ciągnie ladnie. Jakies rady? Bo roznica w piersiach znaczna...
-
Dobry wieczór :) Meldujemy odpadnięcie pepuszka! Jeszcze troszkę krewka leci, ale polozna mówi, ze moze tak być. Tym bardziej, ze mala wierzga nóżkami strasznie. Zoltaczka wciąż z nami jest :( w poniedzialek znów kontrola, w razie gdyby zrobila sie bardziej zolta przez weekend dostaliśmy skierowanie do szpitala żeby nie tluc sie niewiadomo gdzie. Ale mam nadzieje, ze się obejdzie. Oczek nie ma juz prawie zoltych, raczki i nóżki różowe, wiec jestesmy dobrej myśli. Jutro bedzie pierwsza kapiel i pierwsze werandowanie :) Fiole, Magda1982 - śliczne kruszynki! Ja tez jeszcze nie dowierzam. Nadal i wciąż, ze to się dzieje i ze Maja jest z nami. Bardzo kocham swojego męża, ale dziewczyny... To co czuje do córeczki jest wręcz niedopisania. Świadomość, ze te Male raczki i nóżki będą z Toba juz do konca Twoich dni jest niesamowita. I taka malutka, bezbronna, calkiem zalezna od Ciebie... Patrycja - super, ze zaczynacie sie przystawiać! Z dnia na dzień bedzie coraz lepiej. Chyba maleństwa juz tak maja, ze mama im kojarzy sie z mleczkiem - moja ma to samo ;) Nuinek - powiem Ci szczerze... Ze chyba lepiej niż w ciąży. Po porodzie byla masakra dwa dni a teraz wszystko się 'cofa' i nic nie boli. Wiec jest dla nas szansa a niczym nie smaruje narazie. Phoebee - bardzo Cir prosze nie czytaj juz nic na Internecie. Cala ciaze spalam na plecach bo bylo mi tak wygodnie. Az się boje co z Toba bedzie po porodzie. Dopiero wtedy zaczynają sie stresy. Wiec może dziewczyny maja racje żebyś cos z tym zrobila juz teraz. Angelaa89 - pierogi uwielbiam a Ty chyba często je lepisz, prawda? Co do podkladow - ja miałam te z belli i canpolu. Rzeczywiście te drugie lepsze sa. Cieńsze a bardzo chlonne. Majtki tylko siateczkowe. Te jednorazowe sa beznadziejne. Miałam jedno opakowanie tych podpasek to maz na drugi dzień musial mi dowieźć. Wiec mysle, ze z 2 opakowania wam sie przydadzą. Podklady na lóżko - miałam pare sztuk w szpitalu. Ale przydałoby się wiecej, choc dawali. Przydadzą sie nawet do przebierania maluszka. Bo od tej pościeli czy przewijaka to różne dziwne kroski mogą powyskakiwac. Podkladow uzywamy również w domu, wiec jak kupicie więcej to sie nie zmarnuje :) Polecam Wam jeszcze tantum rosa i octinasept do krocza. Nie piecze. Fiole - jesli masz mleko to mysle, ze laktacja spokojnie się rozkręci. Nie jest to latwe i wymaga samozaparcia, ale jesli chcesz to mysle, ze sie uda :) Monalika - jedz, jedz póki mozesz ja tez miałam taki plan, ale nie zdarzylam. A pamiętaj, ze kobieta w ciąży jest zawsze piękna! Szyszunia - gratulujemy i czekamy na relacje. Ania27 - i jak ktg wyszli? Alik89 ucichla. Cos mnie ominelo? Zostawili ja w szpitalu? Czekam aż się księżniczka obudzi na kolejne karmienie :) Dzis maz sprezentowal mi poduszkę do karmienia - szczerze polecam. Ręce mi w nocy omdlewają jak dlugo je (a potrafi 40min albo i dluzej) wiec jest zbawienna. A karmienia na leżąco w nocy sie boje bo raz zasnęłam tak :( cale szczęście nic sie nie stalo.
-
Phoebee - ja to miałam skomplikowany poród. Ogólnie sn, ale rodzilam na dwa razy ;) Raz akcja porodowa skonczyla sie na 4cm i tydzień później miałam wywolywany porod. Wiec te problemy z pokarmem to może właśnie stad.
-
Magda1982 - gratuluje! Witamy maleństwo na świecie :)
-
Nuinek - mi krotko przed wysypalo caly dekolt. A w calej ciąży miałam spokój. Wiec może jest cos na rzeczy
-
Phoebee pytalas o luteine. Najpierw przyjmowalam ja do 16tyg. Profilaktycznie bo mam tylko 1/3 jajnika i byla obawa niedoboru progesteronu. Pozniej w 24 tygodniu trafiłam do szpitala ze skurczami i skaracajaca sie szyjka wiec od tego momentu do 36tygodnia bralam luteine, nospe, bardzo dużo magnezu i miałam założony pessar. Nie mozesz kochana tak panikować, a juz na pewno nie czytać na Internecie takich historii. Bo naprawde idzie od tego zwariować! Ja tez przestalam gdy co rusz wynajdowalam maluszkowi choroby. Nie mozna doszukiwać sie samych zlych rzeczy! Magda1982 juz pewnie po :) Monalika dobrze by bylo gdyby dzidziusia od razu mowily - o ile mniej byloby problemów ze zrozumieniem Angela89 - tak karmie tylko piersią. Karmimy się na zadanie. Wiec bardzo różnie to wychodzi. W praktyce bylo tak, ze trzy dni wisiala praktycznie non-stop na piersi bo walczyłam z pokarmem którego miałam bardzo malo. Mala spadla na wadze na granicy normy. Ale rozkręcilo sie :) z czego sie bardzo cieszę bo bardzo chciałam karmić piersią. W dwa dni przybrala 70g wiec calkiem, calkiem :) w dzień wygląda to tak ze karmimy się co 1,5-2,5h zalezy. Pierwsze noce przy cycu, odpukać poprzednia noc tylko trzy pobudki co 2-3h. Nasze dziecię nie toleruje smoczka wiec marudzenie dzis przy cycu od 21-23 ale później juz tylko pobudki o 3 i 6 wiec nie ma zle. Trudno w ogóle jest zobaczyć ze jest glodna bo nie placze tylko marudzi i mieli jezorkiem :) Raz mi sie wydaje ze jest bardziej zolta, raz ze mniej :/ A tak wierzga nóżkami ze co rusz sobie pępuszek rusza i juz na wlosku wisi. Jak odpadnie moze zaliczymy pierwszy kapiel, bo jak narazie to tylko jest przemywana przegotowana woda - tak kazali póki pepus jest. I angela89 - masz racje, wszystko przychodzi jakos naturalnie :) nawet maz juz sie nauczył pampersy zmieniać - taki dumny z siebie chodzi :) Ania27 niektórzy to nie maja w ogóle wyobraźni... Dobrze, ze na noc nie zostali. U nas byl taki pomysl jak mala miała 4dni. Cale szczęście chyba się opamiętali. Ciekawe jak ona bedzie juz na wylocie to jak się bedzie czuc? Aluska35 tez jestem ciekawa co lekarz mial na myśli ze to dobrze, ze gbs+ daj koniecznie znac.
-
Fiole - gratulacje! Dzielna mama. Witamy maleństwo na świecie :)
-
Agulka88 - gratulacje! To sie nazywa expresowy poród! Phoebee - nie miałam znieczulenia, tylko gaz przy porodzie. Wiec sie nie wypowiem na temat zzo. Bardzo chciałam rodzic w wodzie. Nie udalo sie. Może to i dobrze, bo dziewczyna z która leżałam rodzila i popekala strasznie. A mnie tak malutko nacieli tylko. Angelaa89 - Ty zawsze czujna mimo wszystko dziekuje za gratulacje i ucaluje maluszka ;) Monalika - nie drecz sernikiem... Zjadlabym cos słodkiego! Nawet murzynka mam w domu... A moj obwód brzuszka jakiś tydzień przed porodem byl 100 :) Fiole chyba faktycznie rodzi, lub ma juz mala przy sobie :) Magda1982 - matko... Dobrze, ze jesteś w szpitalu. Tam juz sie Wami zajmą, a ok 9.30 bedzie juz po! Alik86 - a co z Toba? Jest jakas decyzja w Twojej sprawie? Przepraszam jesli przeoczylam. Nuinek - tez nienawidzę sie po fryzjerze. Co po swojemu sie ulozy to po swojemu. Dobrze, ze. Masz krótkie bo u mnie to ciężko z tych malych lapek je wyrwać jak chyci! Ania27 moze Cie zostawia i juz niedługo bedzie po ;) tym bardziej, ze mala juz jakiś czas jest nizutko w kanale i sie pcha :) Tusiak91 to rzeczywiście maleństwo przybralo bardzo. Jak w takim tepie przybiera to może rzeczywiście lepiej, ze będziesz miała cesarkę? Wiadomo usg moze sie mylić xhoc u mnie sprawdzilo sie w 100% :) - no... Roznica 1g ;) Monalika - tak... Teraz to sie dopiero zacznie. Pierwsza noc wcale nie spalam tylko sprawdzalam czy mala oddycha. Ale strasznie sie cieszę, ze juz jest po tej stronie brzuszka, choc czasem czuje się jak wariatka martwiąc sie co dwie minuty. My się właśnie karmimy wiec mam chwile Was nadgonić :) ciekawe jaka bedzie dzisiejsza noc. Wczoraj byla super, ale cos widzę ze sie kreci ciągle wiec może byc ciężko. W brzuszki tez mi szalala w nocy a w dzień spala. Trzeba ja jakos przestawić!
-
Dzień dobry :) Jeszcze ja urodziłam, jeszcze ja Nadrabiam Was już drugi dzień i nie wiem czy wszystko przeczytałam. Odniosę się do tego co pamiętam - wybaczcie. Jak czytam o tych waszych pysznościach co pałaszujecie to język do podłogi! A ja nie mogę! Choć niby zalecenia są żeby jeść wszystko i obserować. Wiadomo lepiej nie zjeść niż póżniej maluszek ma się męczyć. W szpitalu mówili, że podobno od października są nowe wytyczne jeśli chodzi o witaminy i podaję się tylko witaminę D do 1 roku życia, a witaminę K dostaje dzieciaczek domięśniowo. Dziewczyny z dużymi biodrami - jak się już zaczęło to rodziłam dwie godziny, więc to jakieś pocieszenie, bo moje biodra do malutkich nie należą. Co do karmienia i odwiedzin w szpitalu - odwiedzin zakazałam, bo oczywiście chętni by się znaleźli. Ale nie wyobrażam sobie tego - po nogach leci, krocze boli (byłam nacinana), a tu jeszcze gości zabawiać. Karmię w drugim pokoju, bo nie uśmiecha mi się cyckiem świecić przy wszystkich. Co do listopadówki... wszystko już zostało tu już napisane i nie będę się powtarzać... Jeśli chodzi o "złe położne" - ja mam inne doświadczenie. Przerobiłam trzy - wszystkie były cudowne. Wiadomo nie głaskały po twarzy, ale ta "ostateczna" mobilizowała mnie jak mówiłam, że nie dam rady i jak mi skurcze parte osłabły a trzeba było urodzić i wypchać to cudo na świat. Trzeba do tego podejść zadaniowo - a zapewniam, że zapomina się o bólu w momencie dostania okruszka na brzuszek :) Patrycja - z tego wszystkiego to Ci nie pogratulowałam Oliwierka! Gratuluje z całego serca :) jeszcze troszkę i będziecie w domku. Cudowne to jest. Bardzo się cieszę, że u Was coraz lepiej! Fiołe - ja to nigdy takich skurczy na ktg nie miałam :O tzn nie wiem jakie były te porodowe bo nie miałam podpiętego ktg. Ale możliwe, że to już niedługo :) Właśnie doczytałam - to chyba już! Powodzenia! Agulka88 - Powodzenia! Magda1982 - trzymam kciuki za jutrzejszą cesarkę. Obiad i kolację napewno dostaniesz :) Phoebee - nie mam monitoru oddechu, śpimy czujnie. Okrywamy małą kołderką, ale zahaczamy o szczebelki żeby sobie na główkę nie naciągła. Aluska35 a bierzesz jakieś leki? Bo ja takie wargi opuchnięte miałam czy dużych dawkach luteiny. Ponoć tak niektóre kobiety reagują na progesteron. Mała zabiera mi cały mój czas, uczymy się siebie nawzajem. Wynagradza wszystkie te stresy w ciąży. Jesteśmy w niej zakochany :) Ale powiem Wam, że stresy w ciąży to były nic w porównaniu z tymi. Najpierw był problem z siusiu bo za mało, z kupką bo brak. Nosek harczał... Miałam bardzo mało pokarmu. Przy cycu spędziła praktycznie całe dwie noce i dni. Od soboty jesteśmy w domku, niestety w niedziele zrobiła się żółta :( w poniedziałek położna skierowała nas do lekarza, dziś byliśmy na kontroli, w piątek następna. Ponoć jest bardziej żółta więc nie wiem czy się to powrotem do szpitala nie skończy :(
-
Kochane e-ciocie. Dzis na świat o 14:56 przyszla Majeczka. 55cm 3186g. Dostałam kroplówkę o 6:30. Nic a nic się nie działo i zapadła decyzja ze jak kroplówka sie skończy to wracam na patologie ciąży. Ale ja powiedziałam, ze bez dziecka sie nie ruszam. O 13 pierwszy bardzo bolesny skurcz, o 14 odpłynęły wody a o 14.56 bylo juz po. Bolalo jak diabli ale jak miałabym to powtórzyć zrobiłabym to bez wahania. Mala jest cudna :)
-
Urodzi pani na 100%... Zastrzyki nic nie dają. Nic dosłownie nic mnie nie boli. Żadnych skurczu, nawet przepowiadajacych. Wszystkie naokoło rodzą a ja dalej nic. Jestem załamana. Dzis ostatni dzien zastrzyków uczulajacych na oxy. Tylko ja to swojej to chyba juz nie produkuje wcale, siara zanikla. Masaż sutków guzik daje. Dziewczyny z zerowym rozwarciem rodzą... Jak będę musiała wrócić na patologie w czwartek to sie chyba zalamie do reszty. A cesarki mi tu nie zrobia bo zafixowani sa na porodzie naturalnym. Gdyby mi sie chociaż wody saczyly to bym musiała urodzić. A tak? Nic. Ciekawe czy mnie w międzyczasie do domu nie wypuszcza. Jestem wykończona emocjonalnie. Przepraszam, ze tak marudzę ale juz nie mam sily.
-
Dziekuje dziewczyny za słowa wsparcia. Jestem strasznie rozżalona z tego wszystkiego. Nic sie nie dzieje ani pól skurczu. Do terminu jeszcze 10 dni a oni zaczynają wywoływać dopiero tydzień po terminie. Ostatecznie cesarka dwa tygodnie po terminie. Zwariuje tu jak będę musiała leżeć tu jeszcze prawie miesiąc :( Wybaczcie, ze nie odpisze Wam osobno ale nie mam głowy do tego teraz. Robią mi tu tylko ktg i nic wiecej. Równie dobrze mogłabym leżeć w domu, chic ordynator mowil, ze przy takim rozwarciu jest ryzyko infekcji, ale mic w tym kierunku nie robią. Cala ciaze mam pod górkę :(
-
Dziewczyny jestem załamana :( Pisze ze szpitala. Wczoraj od 19 regularne skurcze co 5 minut. Wzięłam prysznic itd. Nie przeszlo wiec od 22.30 jestem w szpitalu. Do 2 skurcze dosc bolesne - rozwarcie na 4cm. I co? I koniec. Skurcze sie wyciszyly, o 5 dostalam oksytocyne - żadnych postępów w rozwarciu a skurcze tylko na leżąco. O 15 zadecydowali ze przenoszą mnie na patologie bo bardziej porodu mi wywoływać nie będą bo jestem przed terminem. Rycze tak ze mnie Glowa juz boli. Juz myślałam, ze będę tulić moje Male szczęście a ja nawet urodzić nie potrafię :( Jest wykończona, nie spalam od wczoraj od 8, po skurczach ani sladu. Ciekawe ile tym razem będą mnie tu trzymać...
-
nuinek - bardzo Ci dziękuję, napewno zaopatrzę się w tą maść. Taki ambitny plan na dziś - iść do apteki :P alik86 - nie dość, że masz ciśnienie to jeszcze cukrzyce? (o ile dobrze pamiętam?) więc nie dziwne, że chcą Cie szybciej rozwiązać! UllaS - to jak Cie tak zbadali to możesz na dniach już rodzić! patrycja2403 - też mi tak stopy popuchły! Najchętniej to bym w japonkach chodziła... ale pogoda już nie ta. Angelaa89 - jak się czujesz? lepiej już z tymi zatokami? Spać, też nie sypiam. Problem się zacząć w szpitalu i trwa do dziś. Jak nie siku, to zgaga, jak nie zgaga to głodna jestem, albo skurcze, ale dziecie me się tak wierci, że nie idzie spać. W nocy znów skurcze od 1 do 6 nie bardzo bolesne, od 6 już boleśniejsze ale nieregularne i w dość dużych odstępach czasu. I oczywiście po prysznicu przeszło :/ już prawie tak od tygodnia. Eh... Zła jestem! Już nawet mąż zaczął czytać jak mi poród wywołać bo mu marudzę i on też jeździ i się denerwuje czy to już czy ma wracać itd. ;)
-
nuinek - jeśli Cie moge prosić to zapytaj :) Nie wiem czy to przez ten krążek czy mała już mi naciska na wszystko bo chyba jednak mnie czeka usuwanie :( zobaczymy po porodzie. Staram się trzymać Twoich zaleceń i raz jest lepiej, raz gorzej alle jest... ale z dnia na dzień jest coraz gorzej :/ Wybaczcie za taki temat! Magda1982 już coraz bliżej :) z tym, że czop może odejść nawet dwa tygodnie przed. Dobrze, że dziś idziesz na wizytę to może Ci powie lekarz czy masz już się szykować czy jeszcze :) Ja mam od 2-3 dni takie pasma śluzu odchodzące po kawałku - gęściejszy niż dni płodne, żółtawe i właśnie się zastanawiam czy to to czy to po globulkach które dostałam.
-
Listopadówka gratulacje! Ale Ci zazdroszczę - pewnie nie ja jedna! Jak super, że już masz Lili przy sobie :) Dostałam od znajomej dwa pudła ciuszków, więc od wczoraj piorę i prasuję. Masa tego jest! Dobrze, że tak mało nowych rzeczy kupiliśmy. Majtki mam jednorazowe - ale po przymiarce wydały mi się strasznie małe dlatego też kupiłam wielorazowe siateczkowe (takie polecała mi położna) więc wezmę i te i te - zobaczymy które się lepiej sprawdzą. Chyba jednak te siateczkowe, bo położna mówila, że po porodzie to wszystko będziemy wietrzyć - krocze, piersi, pępek... nic tylko na golasa z dzieckiem siedzieć :P Monalika, Madziula z Bąbelkiem - super, że po wizytach wszystko dobrze! I fantastycznie, że się obróciło maleństwo. A u Ciebie Monalika to mały uparciuszek, ale jest szansa, że się jeszcze przekręci! Może porób te ćwiczenia co dziewczyny pisały? Aniap27 to "odkryłaś" PEPCO ja zawsze dla dzieciaczków na prezent np. kupuję tam. Rzeczy tanie i ładne. Wiadomo nie wszystkie super jakościowo, ale jest w czym wybierać. Magda1982 - po tygodniu powinni już wywoływać! Albo i wcześniej jeśli są jakieś wskazania do tego. Ja specjalnie dzwoniłam do szpitala żeby się dowiedzieć co i jak i właśnie mówili, że tydzień po terminie się zgłosić i podają kroplówki na wywołanie i przeważnie po 3-4 dniach jest już po. nuinek o ile dobrze pamiętam to pisałaś kiedyś, że masz hemoroidy? Jak sobie z nimi radzisz? stosujesz coś na nie? Ja sie nabawiłam w szpitalu a teraz to jest jakiś dramat - ciekawe jak będzie po porodzie :( U mnie skurcze są w nocy i meeega kłucie w szyjce a później przechodzi i nic się nie dzieje :/ już zaczyna mnie to denerwować przyznam szczerze. Już bym chciała być po! tym bardziej, że lekarz przekonany, że się już nie zobaczymy - a ja czuje, że jak tak dalej pójdzie to chyba jednak czeka mnie szpital po terminie. Albo weźmie mnie jak mąż będzie w trasie setki km ode mnie. A ja tu sama, nikogo nie znam :(