U nas noc ok poza tym, że Mała spała dość niespokojnie. Obudził ją budzik męża ale najedzona spała jeszcze do 9.
Dla Amelii tatuś jest od wieczornych zabaw i układania do snu. Mama wszysko. A od zabaw i rozśmieszania jest ciocia (bratowa męża). Dwóch kuzynów znów traktuje jak maskotki, są do przytulania (jeden 7 lat a drugi 1,5 roku).
Mała też już rwie się do podnoszenia ale jeszcze szybko to nie nastąpi bo to mały leniuszek. Za to łóżko i łóżeczko portafi obejść do okoła. Tak się kręci zmieniając pozycje. Strasznie śmiesznie to wygląda.