Chciałabym prosić was o radę w sprawie wyboru wózka.
Urodzę w połwie marca. Pierwszy spacer czeka mnie więc najwcześniej w kwietniu. Wtedy nie będzie już zimno. Więc zastanawiam się czy potrzebuję kupować wózek z gondolką? Powoli będzie się robiło coraz cieplej, a zanim powrócą kolejne chłody, mała będzie już siedziała i gondolka nie będzie potrzebna.
Otóż wymyśliłam sobie, że jeśli zakupię wózek spacerowy z oparciem rozkładanym na płasko, dokupię do tego materacyk i śpiworek, to wystarczy. Ale czy dobrze myślę? Czy takie malutkie dziecko można przewazić w spacerówce? Czy to bezpieczne?
Jestem już po pierwszym wózkowym rekonesansie i mam kilka typów. Tak na pierwszy rzut oka moje rozumowanie wydaje się logiczne, bo spacerówki, które biorę pod uwagę mają oparcia rozkładane na płasko, po bokach są porządnie zabudowane, a w wyposażeniu mają spiworki i specjalne osłonki na nóżki. Wszystko to razem sprawia, że wyglądają na nadające się do przewozu noworodka.
Ale ja kompletnie nie mam doświadczenia, boję się, że to nie jest do końca dobry pomysł. A sprzedawcy w sklepie nastawieni są raczej na zysk, więc dla nich zakup gondolki jest oczywiście niezbędny ( w końcu to dodatkowe 300-600 zł).
Dlatego będę wdzięczna za wasze rady. Pozdrawiam,
Migotka
