
goherek
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez goherek
-
Ja oczywiście szlafrok polecam, powinno się mieć cos do zarzucenia na siebie. Ja kupiłam na allegro za 40zł.wygląda nawet przyzwoicie, myślałam ze bedzie gorszy jakościowo.tylko troche mały:/. Jest mało materiału na zakładke
-
No i ja po wizycie. Jakiś ten lekarz dziś był dziwny, nawkurzał mnie tylko.Ja pytam do którego tygodnia ciązy mam sie pozapisywać bo coraz cięzej do niego na nfz a ten mi wrecza wizytówke do prywatnego gabinetu.Mowie mu ze moge sie zapisać do przodu, nie musze płacic za wizyty i tak płace składki ale tak mi cisnienie podniósł ze nie wiem co mi odp. Wogóle to jakby mnie synek nie skopał w poczekalni to bym nie wiedziała ze u niego wszystko gra bo jedyne co sie dowiedziałam to to ze obrócił sie już główką w dół. A później wziełam siostre na spacer do lasu w ten brzydki, deszczowy dzień.Teraz trzeba buty szorować:p
-
Dagmaraa18 Hejo :) Jutro wizyta u lekarza :) Już się doczekać nie mogę aż zobaczę mojego synka <3 <br /> Dowiem się też czy mam cukrzycę... Mam mały problem...Nie wiem czy powinnam pisać ale mam już taki duży brzuszek że mam problem z ogoleniem miejsc intymnych.... A gdy się schylam dostaje skurczy ;/// Myślicie że lekarz to zrozumie ? Trochę się krępuję ;/// Hehe, dzis ja też mam wizyte no i już mam problemy z nogami a co dopiero z miejscami intymnymi.Następne golenie chyba partner wykona:p. Mysle ze lekarz na to nie patrzy ale ja bym na twoim miejscu powiedziała mu o tym. Nie tłumacz sie ale skurcze przy schylaniu niewiem czy są normalne. Trzymam kciuki za wasze dzieciątka i wizyty by przebiegły super. Moze wkoncu jakąs fotke dostane:)
-
No widzisz, trzeba trzeba.Piękne ciąże i dzieci to tylko na filmach...ale pocieszam sie tym ze jak podobny do tatusia to napewno nie urodzi sie na czas a tymbardziej przed czasem
-
Babyjaga Dobrze, ze chociaz dzieci nam porobili skutecznie ;-) Haaa, tego pewna też nie jestem, nie mam żadnego normalnego zdjęcia dziecka,tylko uda,mózgi,głowa, kręgosłupy...zawsze prosze lekarza o zdjęcie to twierdzi że mały nie chce się ładnie ustawić...podejrzane, coś ukrywają przedemną. Kamila, dzieki i dużo zdrówka. Nie dzwigam,nic, bo przecież nie pozwala mi, mam ręce związane.Siedziec i patrzeć na ten bałagan:p
-
Wiem, ze nic nie da. Staram się olewać to ale nie zawsze mi wychodzi.Bo nigdy nie pojmę tego- w styczniu zeszłego roku zdecydowaliśmy sie na dziecko,plany były ze w czerwcu sie zaczniemy starać, udało sie we wrzesniu,dziś jestem w 7mcu a on zadnego pomieszczenia nie wyremtował jeszcze.A dobrze wie ze ja sie tego domu wstydze:/ i jak dziecko się urodzi to nie wyobrażam sobie gości tu ani połoznej.Zapowiedziałam ze jak nie zdąży wyjezdzam z dzieckiem do mamy mieszkac. A wogóle to faceci smieją sie z naszych torebek czego my tam nie mamy,a niech otworzą swoje bagażniki.Moj ma tam cały swój drugi świat:p.Idioci:)
-
Chciałabym,ale u mnie po świętach to się zacznie (mam nadzieje) porządne gruzowisko.Dałam czas na to do końca maja.także bede prała,prasowała i pakowała przełom maja/czerwca.Boje się tylko że przez ten stres z remontem urodzę za wczesnie:(
-
Mi się wydaje ze szpitale mają sporo porodów nieplanowanych, zbyt wczesnych i mamuśki jadą do szpitala bez torby.Rozumiem że każda chce z nas być spakowana na czas,ja nie wyobrażam sobie nagłego porodu.I co wtedy?Dzwonie do siostry i mówie przyjeżdzaj do mnie na chate,pierz, prasuj, przywóź natychmiast.Boże, lada dzień się takie sny zaczną:(.... Wiec ja się pakuje na pobyt w jedną torbę w której nie może braknąć reklamówek na brudy, i w razie"W" w jedną taką reklamówke dam im rzeczy dziecka.Pielęgniarki tyle przypadków tam przeżyły że napewno dadzą rade nas wspomóc
-
Nie chce cie martwic ale kiedyś czytałam opis porodu na forum jakimś.No i laseczka nie zdążyła dostać zaświadczenia do wykonania cc i rodziła naturalnie.Ale pamiętaj że co przypadek i co szpital to inaczej.Nie wiem co tam u niej było nie halo,może nic wielkiego dlatego szpital na swoim stanął.
-
Z tymi bezzapachowymi to głównie chodzi o to zeby maluszek czuł zapach naszej skóry a nie kosmetyków, znam przypadki ze laski perfumy przestały używać ale moje są delikatne wiec nie zrezygnuje.zreszta pierwsze dni w domu to i tak psikac sie nie bedziemy,a zas dziecko sie przyzwyczai
-
Aha, a moja lista pt."torba do szpitala" składa sie z 3 toreb.1 tj na poród i zaraz po porodzie dla mamy i dziecka.2-na pobyt w szpitalu.3- rzeczy na wyjscie ze szpitala ale to w domu bedzie leżeć,tatus przywiezie jak przyjedzie po nas-jak nie zapomni:p
-
Kiedys czytałam że warto zabrać ciuszki dla dziecka na pobyt w szpitalu bo nawet jak szpital zapewnia to sa one pewnie sztywne i napewno bardziej sterylne.a takie z domu co weźniemy to nim wyprasuje sie po praniu to chwile poleży, nazbiera troche kurzu,domowych bakterii.Wszyscy też mi radxą by na pobyt w szpitalu i te pierwsze dni nim kikut odpadnie ubierać dziecko w kaftaniki,koszulki, spiochy,a nie body by nie podrażniac itp
-
Babyjaga Mimina Idę w środę na badanie glukozy, nie trzeba być na czczo, no nie? :-P Trzeba niestety. Jeszcze musisz tam posiedziec dwie h tylko po glukozie, bez jedzenia i picia :-(. Ja wzielam kanapke ze soba i jak tylko mnie panie dzgnely igla ostatni raz, rzucilam sie lapczywie :-) trzeba,trzeba niestety. I siedzieć tyłkiem spokojnie w poczekalni te 2 h a nie spacerować. Ja też miałam pyszną bułeczke w torebce a ona po złości tak pachniała przez woreczek ze ledwo co wytrzymałam:-)
-
morawia najważniejsze ze na końcu i tak wszystko dostałas wiec jestem spokojna już...no ale jutro dryndne-dzieki. Widać bałagan jest wszędzie, mnie kiedyś wysłali na komisje do miejscowości z której pochodze:)
-
heh, jakiś czas temu tak sie mierzyłyśmy, wczoraj sie zmierzyłam na wieczór i nic się nie zmieniło.dziś pękam znów w szwach,czuje się full pełna,biore miarke do ręki a tu 5 cm więcej...ale jaja:)
-
Dzieki laseczki,na dniach rusze sprawe. A co do komody to mi się wydaje ze to mało troche miejsca, sama myślałam by dorobić jeszcze taka wąską bieliźniarke bo komode też planujemy robic sami ale sypialnia mała, niewiem czy zmieści się wogóle łóżeczko i komoda i jak to bedzie wyglądalo, bo prosze sie o sypialnie od 4 lat!!Ale będzie szafa zabudowana wiec podarujemy sobie ta bieliźniarke, w tej szafie pomieścimy sie myśle.
-
Zwolnienie trafia do pracodawcy, po wypadku też dawałam jemu zwolnienie(pracodawca ten sam) i kasiora była za kazde zwolnienie.Wiec ze myśla sobie o lewym zatrudnieniu nie ma szans. Musze poszukać kserówek zwolnień i zadzwonic do Zusu. Odpowiedniego do miejsca zatrudnienia czy zameldowania?
-
Pytanie z innej beczki głównie do lasek na l4. Jestem na zwolnieniu, pracodawca płacił mi do 2.02 a dalej zus.Ten czas tak zasuwa ze nawet nie zauważyłam ze tyle czasu mineło a ja jeszcze kasiory z zusu nie dostałam zadnej?? Kiedyś po wypadku pamiętam ze zus płacił wypłacał za kazde zwolnienie,czy ono trwało 2 tyg czy miesiąc a teraz cisza.Jak to u Was wygląda? Czekać cierpliwie czy zainteresować się tym?
-
Witam,możliwe że dziś taka pogoda do marudzenia.Szkola rodzenia-ja doświadczenia żadnego nie mam, do szkoły rodzenia chciałam iść, tej refundowanej ale mój luby nie ma czasu a sama chodzić nie mam zamiaru.A ten mój cielok na pyt co ze szkołą rodzenia odp ze"zobaczymy"-se mysle kiedy?jak sie dziecko urodzi chyba miał na myśli.Ale kojarze opowieści kolezanek które nie poszly i całe szczeście bo poród zawsze wygląda inaczej i i tak nie jesteś wstanie wykorzystać tej wiedzy...no dobra ale mi bardziej chodzi o opieke nad dzieckiem.Coś czuje ze w szpitalu bede liczyła na łaske innych mamuś :-p Co do wyprawki to wystartowałam wczesnie, już w 3 mcu zrobiłam liste z nudów a w 4 już zaczełam zakupy,sobie myślałam że śmiać sie beda ale w du... to mam. I tak jak czytam Was to martwie się ze jestem w tyle z tym a zaś czytam że inna mamuśka ma jeszcze mniej kupione i się pocieszam.W świeta jedziemy do mojej rodziny wiec siostra poszykowała dla mnie co ma, od jej sąsiadki mam pokupować co nieco wiec laski wiedzą ze na święta mają poszykować bo już nie przyjade i po świętach mogę kupować next bo bede wiedziała co mam.Wy już powolutku łóżeczka wietrzycie, torbe lada dzień pakujecie a mój remont zatrzymał sie. Jedyne co zrobiliśmy to syf, i jak mam kupować łóżeczko,wózek a co dopiero się pakowac za miesiac. (aha któraś pisała o papciach do szpitala,pamiętajcie o klapkach pod prysznic!)
-
sudectiive ...Co do prania. Nowe piore raz, uzywane dwa no i oczywiscie prasuje :) ale czerpie z tego przyjemnosc wiec moge robic to bez konca .... Zapraszam do mnie na "kawe":). Pranie ok,ale prasowanie....zgroza!
-
https://docs.google.com/spreadsheets/d/1lPQ9CVTfc4OS_5RwvTsKjGK-jpyenNojX3MgVv3ha0Y/edit?pref=2&pli=1#gid=0 Monix91tu link do tabelki i poprostu się wpisz:) marzi82 też to zauważyłam, a jak sięgam pamięcią to był tu temat o tym że same chłopaki mają się rodzić a teraz wyszło szydło z worka:)
-
A co z tą tabelka? Czytając wpisy kilka stron temu ją znlazłam, wpisałam sie, zamknełam...i jak teraz mam ją znaleźć?Gdzie ona?
-
http://allegro.pl/lezaczek-bujaczek-hustawka-kinderkraft-easy-swing-i5030249220.html a co do huśtawek ja wybrałam taka
-
Witam kobietki. Slońce za oknem świeci, ale dziś sobie odpuszcze spacerek, wczoraj miałam aktywny dzień, dziś co najwyżej wywietrze dom.Kurcze jak mam coś do załatwienia i pół dnia mnie niema w domu to wieczorem jestem taka padnięta ze szok. Niewyobrażam sobie teraz pracować, wstawać o 5 a wracać o 20.Zrobiłam sie taka słaba? leniwa? sama nie wiem ale aż się boje że jak dziecko się urodzi nadal będę do łóżka szła na kolanach wycieńczona. Co nie które z Was już piorą w proszku dla dzieci,ja się za to wezne dopiero w czerwcu.Mj luby ma do końca maja wyrobić sie z remontem, mówi ze zdąży....ah przestałam już w to wierzyć :(, u nas wszystko musi być na ostatnią chwile, albo za późno, nie cierpie tego! ciągle przez to się stresuje a w ciąży nie wolno. Ja chce urodzić 2 dni przed terminem ale jak synek bedzie"wykapany tatus" to urodze w lipcu.eh ale się rozpisałam o moich głupotach.Czy Wasi faceci też sprawiają wrazenie że mają wszystko gdzieś? Jakby wogóle niczym sie nie martwili?
-
Przykro mi bardzo ze cierpisz, rozumiem Cie.Wiem co czujesz.Sama to przeżyłam,z pomocą rodziny, naprawde było mi ciężko, mało to pocieszające pewnie ale dziś dziekuje Bogu że tak się stało, jedna z najlepszych rzeczy w mym życiu bo gdyby nie tta zdrada to niewiem jakby się "to" skończyło.