MaZos
Użytkownik-
Postów
46 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez MaZos
-
Słaba kreska na teście ciążowym
MaZos odpowiedział(a) na blond_rudzielec temat w W oczekiwaniu na bociana
Tak myślę Kasia 🙂 Gratulacje! Zawsze możesz iść na betę i po 48h powtórzyć - wtedy będziesz miała stuprocentową pewność. -
@Melkaaa jakbyś miała problem ze znalezieniem nas to u mnie w stopce jest link.
-
zakochana to super że w ogóle na to wpadłaś że to może o smoczek chodzić. Cyska pewnie roboty ma dużo bo dobra w tym jest to i czas na forum jej się skrócił 🙂 Ale dobrze - życzę jej żeby jej się powiodło.
-
Cobra, koza gratulacje dla Waszych chłopaków. Moja starsza córka wcale się za stopy nie łapała, nie lubiła leżenia na brzuchu i bardzo krótko raczkowała - szybko przeszła do chodzenia przy meblach. Teraz jest w pełni zdrową i bardzo sprawną fizycznie dziewczynką, więc jak ze wszystkim innym to też zależy od dziecka jak się rozwija i co preferuje. Młodsza wczoraj i dzisiaj dostała trochę pierwszej marchewki - ale jej smakowała 🙂 Aż 'gadala' mmm mmm hehe Może przejdziemy całkowicie na drugie nasze forum? Zakochana dalabys radę z kontem?
-
Ja starszą córkę sadzałam w leżaczku w pozycji półsiedzącej kiedy zaczęłam jej rozszerzać dietę i teraz też tak planuję. Bo na kolanach bokiem to może i dobry pomysł ale moje dzieci machają rękami dużo i próbują wyrywać wszystko co w zasięgu więc u mnie to by się nie sprawdziło - jedzonko byłoby wszędzie tylko nie w buzi :) Patrycja trzymam kciuki żeby u Was chodziło o pieluchy! Z królikiem nie pomogę bo my zwierząt nie mamy - dawno temu był plan na psa i kota w tym samym czasie ale odkąd mamy dzieci to jednogłośnie z mężem odroczyliśmy to aż dzieci będą duże i totalnie samoobsługowe 😄
-
Koza super że maluch Wasz już tak szybko zaczyna się do przemieszczania szykować 🙂 Gratulacje obrotów - moja wygląda jakby lada chwila miała się obrócić ale jeszcze sama się nie przewróciła na brzuszek. Za to z drobną pomocą to ciach i leży i się cieszy. Sięga rączkami po zabawki leżąc na brzuchu ale jeszcze to nie to. Tylko że u tych naszych maluchów to może tak być że jednego dnia nic a nic a drugiego już kilka rzeczy na raz. Co do forum to chyba łatwiej teraz jest ogarnąć wpisy na telefonie. Jakoś łatwiej mi to idzie. I z tego co widzę jest opcja wstaw 'inne media' więc może filmiki ogarnęli - to by było coś 🙂
-
O kurcze ale beznadziejnie to teraz wygląda - tj muszę się przyzwyczaić.
-
Naszej kilka razy ostatnio zdarzyło się tak puścić bąka że poszłam ją przewijać bo myślałam że kupa a tam pusto - taki był 'aromatyczny' hehehe I my też kp tylko póki co. Ale fakt faktem że bardzo krótko po takim bączku kupa była w pieluszce więc może to przez to. Przeważnie jednak robi głośne ale bez zapachu (na szczęście :)) I u nas chyba zęby się zbliżają bo nawet pediatra w piątek na wizycie o tym wspomniała (z kaszlem byłyśmy bo bałam się zapalenia oskrzeli jak u starszej i w rezultacie inhalujemy się nebbudem i berodualem - jutro kontrola).
-
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku Dziewczyny! My mieliśmy trudniejszy czas ostatnio - starsza kaszlała przez 1,5 tyg więc po Świętach poszłyśmy do lekarza i okazało się że zapalenie oskrzeli. Święta u mnie były więc też dużo roboty było a w te niedzielę chrzciny małej. Także działo sie. Na szczęście wszystko się udało i święta i chrzest (Wiola patrzyła co to ksiądz robi i nie płakała wcale a po ceremonii usnęła na resztę mszy). Starszej inhalacje pomogły i już ma czysto w oskrzelach za to ja od wczoraj mokry kaszel, katar i chrypa no i Wiola od wieczora też kaszle ale bez kataru póki co. Zobaczymy jak to dalej będzie ale inhalacje też jej już robię. Może wystarczy. Fajnie że Wam się Sylwester udał dziewczyny po ostatnich różnych przejściach (czytam na bieżąco przeważnie wieczorem jak małą usypiam). Moja też dzisiaj w nocy tylko 2 razy jadła co od dawna jej się nie zdarzało bo tak to co 2h na cyca pobudka. Także ja też dzisiaj wyspana :) Oby tak już jej zostalo :)
-
inome moje kondolencje. Nikt nigdy nie jest gotowy na taką stratę :( Pomodlę się za Twoją ciocię a Wam dużo siły na ten najbliższy czas.
-
inome o matko ale nowina przed świętami :( Życzę cioci i Wam dużo siły w tym trudnym czasie i cudu bożonarodzeniowego! cyśka u Ciebie jak zwykle pięknie i z klasą :) Super się patrzy na takie piękne zdjęcia :) Powodzenia w rozwoju firmy - ale widzę, że chyba nie będziesz mieć kłopotów (i dobrze!) :) Patrycjaaa udanego i spokojnego lotu! Moja w ogóle z gołymi stopami nie leży bo jakoś wydaje mi się, że jej będzie zimno. Raz chyba tylko jej zdjęłam skarpety. Ale może rzeczywiście powinnam częściej jej gołe stópki zostawiać. No zobaczymy. U nas jeszcze nie ma świątecznego klimatu. Zakupy mam porobione i przygotowane już ozdoby ale póki co w jedym pudle schowane. Dzisiaj miałam z mężem i starszą posprzątać graty z salonu - głównie zabawki, które są wszędzie. Ale po obiedzie wszyscy oprócz mnie zasnęli - każde w innym pomieszczeniu. Masakra jakaś! Jutro za to wpadam w ferwor gotowania już od rana i mam nadzieję się wyrobić ze wszystkim. Wigilia będzie u nas i przyjedzie teściowa z mężem, w pierwszy dzień świąt teść z żoną (teście po rozwodzie i nowych ślubach od daaawna) oraz szwagier z rodziną. W tym roku z moimi nie będę się widzieć - za daleko mieszkają. U nich pewnie spędzimy w przyszłym roku.
-
Ja zakupy świąteczne ogarnęłam wczoraj z Małą :) Ją pchałam w wózku przed sobą (w foteliku samoch.) a za sobą ciągnęłam wózek z zakupami. Komedia normalnie :) Na szczęście moja Wiola jest bardzo spokojnym i uśmiechniętym dzieciaczkiem więc poszło gładko. Na sobotę zostaje mi tylko kupić warzywa na targu i choinkę ale to zostawię mężowi i starszej. Katia88 nie łam się - na bank dasz radę bo jesteś kobietą i matką :) Nie wiem jak Cobra radziła sobie z mięsem ale moja mama mówiła mi że kiedyś jak blenderów nie było to kroiła gotowane mięsko nożem na drobniuśko (jak natkę np) i dawało radę. Ja też BLW nie stosowałam bo nienawidzę jak wszystko jest upaćkane więc najpierw blendowałam albo ścierałam na tarce (np jabłko) ale tą stroną co się np skórkę z cytryny ściera. Podziałało znakomicie. Starsza poszła do żłobka jak skończyła rok i nie było problemu z jedzeniem. Co więcej ja się wyposażyłam w plastikowe łyżeczki i miseczki a ten mój mały czpiot tylko te same sztućce i talerze co rodzice akceptowała. Dopiero odkryła tamte że są fajne jak miała 2,5 roku i dla hecy jadła tamtymi przez jakiś czas haha Także widzicie, że co dziecko to inaczej - nawet jak gadżety mamy zakupione to dziecko może uznać, że ono chce inaczej :) Wyluzujcie i zdajcie się na Wasz instynkt - na pewno wtedy pójdzie gładko :)
-
Dziewczyny nie wariujmy :) Zgadzam się z opinią że każde dziecko jest inne i każde wymaga indywidualnego podejścia więc jeśli mama uważa że jej pociecha jest już gotowa na próbowanie jedzonka to czemu nie? Ważne żeby się nie spinać przy tym wszystkim. Trzeba obserwować dzieciaczki i wtedy sukces gwarantowany :) Było pytanie o nawilżacz - ja kupiłam i już po pierwszej nocy była różnica (wczesniej mała miała codziennie nad ranem zatkany nosek) ale u mnie powietrze suche. Sprawdziłam higrometrem i wyszło ledwo 40% więc zakup miał sens. O oczyszczaczu nie myślałam bo mieszkam na wsi koło lasu więc powietrze mam trochę lepsze niż w mieście.
-
Ja pamiętam przy starszej, że moje mleko miało inny zapach niż to krowie ale nie na zepsucie czy zwarzenie/skwaszenie - po prostu tak inaczej pachnie i już. Moja Wiola na pampkach 3 już jakiś czas bo mi za często ta kupa na plecach była. Ale decyzję podjęłam głównie dlatego, że te trójki okazały się tylko o 1cm dłuższe od dwójek - po przyłożeniu jedne do drugich, wię pomyślałam, że nie będą za duże :) A kupa u nas płynna, musztardowa cały czas i tylko jedna na dobę, więc 'ma prawo' wypływać :) Dziś pomimo trójek pieluch była już na granicy pieluchy (1 mm od końca) i tylko moja wprawa i wiedza o takich przypadkach pozwoliła uchronić body przed zabrudzeniem
-
Ja też nie piję alkoholu w ciąży i podczas karmienia ale takie moje przekonanie natomiast nie oceniam innych w tych kwestiach. No chyba że kobieta w ciąży pije nie jedno małe piwko typu karmi czy lampkę wina (w końcu kiedyś kobiety pijały winko 'na dobry sen' i nic ich dzieciom się nie stało) tylko normalny wysokoprocentowy alkohol - wtedy to bym to potępiała bardzo głośno. My kąpanko mamy około 19:00 - zależy to bardziej od tego kiedy było poprzednie karmienie. Jak wypadnie przynajmniej 1,5 -2h wcześniej to spoko, jak około godzinę to odwlekam mycie ile się da (czyli w praktyce pół h bo już marudzi/drze się, że zmęczona) a jak już jest ponad 2,5h od jedzenia to szybciej kąpię bo Mała w wannie jest cichutko i się bawi wodą (czyt. chlapie ile się da) ale już 2 minunty po wyjściu z wanny tak się zaczyna awanturować że głodna, że postanowiłam sobie i jej tego oszczędzać Póki co odchyłki od 'normy' nie wpłynęły na szybkość jej zasypiania na noc, więc się tym nie przejmuję :) inome nie słyszałam nic o tym, że wystawiony język ma związek z napięciem. Pamiętam, że starsza też w którymś momencie miała język na wierzchu non-stop ale wtedy wyczytałam, że to taki etap i faktycznie po jakimś czasie jej minęło. Nie pamiętam tylko w którym to było miesiącu :/
-
Z tym piwem z 0% to potwierdzam, że teraz mega duży wybór - mąż niemal na każdych zakupach mi jakieś przynosi 'do spróbowania' bo wg niego jestem poszkodowana kiedy on dla siebie kupuje. Wczoraj przyniósł mi Warkę z różowym grejpfrutem :) Także wybór jest i chociaż one w większości smakują jak takie soczki to jednak jest to piwo i słód jęczmienny jest w każdym (sprawdzałam!) Jedynie dziewczyny co nie jedzą glutenu to tego typu piwa żadnego nie mogą (bo jęczmień) ale w sumie nie wiem czy dla bezglutenowców jest coś na laktację :/ Moja Wiola ostatnio (tak ze 2, 3 dni) też coś zaczyna się rzucać wieczorem przy karmieniu na leżąco z prawej piersi, z lewej nie ma problemu. Więc w sumie nie wiem o co chodzi. Ale może jej przejdzie :)
-
A co do spania na noc to moją zawsze karmie w moim łóżku na leżąco a potem (w spiochach cienkich) do dostawki odkładałam i przykrywalam dwoma kocykami (u mnie temp ok 20-21st) - ręce obowiązkowo na wierzchu inaczej skopywala wszystko. A od 3 dni chyba już jej nie odkładałam tylko spala u mnie w łóżku pod moją kołdrą (o dziwo przykryta po szyję) bo skubana płakała o jedzenie co 40min-godzine więc więcej zachodu było z tym przekladaniem. Może dzisiaj już wrócimy do starego rytmu bo trochę mi się z nią niewygodnie usypia - leże bez ruchu na jednym boku wtedy więc biodro też mnie czasem już boli.
-
Ja też Dentinox N u starszej stosowałam bo próbowałam kilku różnych i tylko po tym się nie darła :) Bobo coś tam to w ogóle nie dawało rady. Teraz też już sobie kupiłam Dentinox przy okazji uzupełniania apteczki domowej - będzie jak znalazł jak zęby zaczną iść.
-
Kasiaa88 Dziewczyny zanika mi pokarm :( przez tą chorobę, afty w buzi dokarmiałam sporo mm. Odciągam tylko po 20ml, niby mała jeszcze coś tam je z cyca ale zaraz głodna :( macie sposób jak rozkręcić laktacje chciałabym dawać jej cyca chociaż ze 3,4 razy na dobę i żeby się najadała? Poczytaj na necie - są techniki na rozkręcenie laktacji. Ja ze starszą korzystałam z 7-5-3 plus herbatka Femaltiker (ze słodem jęczmiennym). Tu masz link z bloga Hafija. Myślę, że jak chcesz to dasz radę :) Trzymam kciuki!
-
Iwona ja też bym póki co nie podawała kaszki. Większość z nich jest od 6-7 mca, niektóre od 4 mca ale dla dzieci karmionych mm bo mają już inaczej układ pokarmowy wykształcony. Natomiast żadna nie jest od 3 mca. Ja bym olała rady pediatry na tydzień, dwa i zobaczyła wagę po tym czasie - jaki radzi mamaRadzia. Czasem mam wrażenie że niektórzy lekarze i położne to eksperymenty na ludziach robią. Mnie tak ze starszą stresowali i przez to mieliśmy problemy z jej jedzeniem, spaniem i moją laktacją. Czasem lepiej posłuchać instynktu i szóstego zmysłu matki.
-
Wow dziewczyny ale dużo piszecie - ale też dzieje się :/ Szkoda, że takie niefajne te wiadomości. Biedne maluszki i Wy dzielne mamy. Trzymam kciuki żeby te wszystkie choróbska szybko przeszły! Ja ze starszą używałam kremu Emolium bo akurat taki mąż kupił - powiedziałam żeby wziął coś na mróz i wiatr. Myślę, że każdy krem się sprawdzi jaki kupicie o ile dedykowany jest właśnie takim maluchom jak nasze. Poza tym ja mało smarowałam - tylko jak był rzeczywiście mróz lub/i wiatr. A tak to nie i starsza ma bardzo ładną buźkę. Ważne chyba jest żeby nie używać kremów nawilżających w zimie bo one mogą uszkodzić skórę - tak jak my nie używamy takich kremów w zimie przed wyjściem - i będzie git :)
-
Patrycjaa sprawdź też na lotnisku czy czasem nie ma pokoju dla niemowlaków - w centrach handlowych takie są. Tam można karmić bo jest fotel, przewinąć dziecko i co najważniejsze jest tam zazwyczaj podgrzewacz do butelek i mikrofalówka :) Wtedy możesz zwykłą kranówkę podgrzać w mikrofali na gorąco i do niej wstawić butelkę z Twoim mleczkiem :) (tylko musiałabyś mieć jakiś kubek szerszy niż butelka żeby to zadziałało) Poza tym z wrzątkiem też nie powinien być problem z jakiejść knajpy - szczególnie jak powiesz po co Ci to, to powinni dać za darmo. Basen super pomysł. Koleżanka z UK chodziła ze swoim maluchem jak był taki malusi i wsio było ok. Mega zadowolona była :) My mamy niestety ok 30 min autem do najbliższego basenu ale mam wątpliwości co do czystości wody tam więc ze starszą sobie odpuściłam i teraz też. Będą większe to będą chodzić na basen.
-
Zakochana nie stresuj się - dobrze MamaRadzia pisze - u nas pierwsze USG bioderek było w terminie a lekarz powiedział mi, że kolejnego nie ma potrzeby robić bo już teraz widać, że wszystko ok. Zalecił sprawdzić dopiero jak mała zacznie chodzić :) Więc ja odpuszczam drugą wizytę w ogóle. Ze starszą córką miałam dwie i w sumie na obydwu było, że ok więc stwierdziłam teraz, że ta druga to chyba tak bardziej dla upewnienia jest (chyba, że na pierwszej wyjdzie coś no to w tedy oczywiście trzeba kontrolować). AggieUK trzymam kciuki za pozytywne wyniki (w sensie, żeby nic groźnego nie wyszło). U nas ciągle jest hiperlaktacja i wcześniej robiłam jak Cobra z pieluchą (z resztą właśnie po tym jak kiedyś napisała o tym tutaj - dziękuję ) ale od jakiegoś czasu mała już sobie z tym umie poradzić. Oczywiście muszę jeszcze często jej przerywać jedzonko i podnosić do odbicia bo przy tym gul gul łyka powietrze i słyszę to w jej brzuchu i czuję pod dłonią, ze jej tam to powietrze 'jeździ'. Po tym już je spokojnie do końca. Ale u nas ani razu nie było krwi w kupce.
-
Coś forum nie działało :/ bławatek u nas druga dawka na meningokoki i jest to dodatkowe szczepienie więc i dodatkowe kłucie. Dobrze że w czwartek popołudniu zapisane to tylko w piątek będę musiała z dwiema w domu dać radę sama - na pewno córka dostanie gorączki tak jak poprzednio więc do przedszkola nie pójdzie.
-
O rany dziedzwczyny AggieUK, Iwona trzymajcie się. Dacie radę bo jesteście kobietami i matkami - matki ze wszystkim dają radę. Współczuję dzieciom tych wszystkich bóli i przejść. Trzymam kciuki żeby szybko lekarze poznali się co im dolega i dobrze leczenie dobrali albo mleczko mm jeśli tylko to wystarczy. Większość dziewczyn już po chrzcinach a my dopiero po świętach ale jeszcze w grudniu. Tyle, że ja już w domu nie robię - wystarczyło mi starszej w domu wyprawić. Tym razem zamówiłam knajpę i niczym się nie będę stresować :) Cyśka no super masz chałupę i rodzinę - popieram dziewczyny - jak z żurnala Super! Koza ech te kobity w przychodniach. Czasem mam wrażenie, że one totalnie nie ogarniają tematu :/ My w czwartek szczepienie i ze starszą i z małą i dzisiaj dzwoniłam żeby mi receptę lekarz zostawił na szczepionkę dla starszej (Bexsero na meningokoki). Wyobraźcie sobie, że babka kazała mi przeliterować nazwę? No myślałam, że skoro tych szczepionek jest raptem kilkanaście może to one chociaż te nazwy znają - no ale jak widać niekoniecznie :) Także ten..