To coś okropnego, nawet sobie tego nie chec wyobrażać, moja znajoma to przechodziła, taka dalsza, widujemy się średnio raz na miesiąc i ją to spotkało, dla mnie to okropna tragedia, nie pozbierałabym się, ona jakoś żyje, niby jak trup, ale cóż... sama zaczęłam aż o tym czytać, między innymi tutaj i po prostu mnie to przeraża, nie życzę tego największemu wrogowi.