Skocz do zawartości
Forum

antynikotynowa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez antynikotynowa

  1. Witam ;)
    co do studiów kukurydza123 to też miałam wątpliwości co zrobić, ponieważ mam zagrożoną ciążę, a został mi ostatni semestr mgr. Mój dobry lekarz powiedział, że jest obawa, iż coś może mi się "zawalić" albo nie dokończę semestru bądź coś gorszego z wyczekanym Maleństwem... Po moich przejściach nie będę ryzykować i w poniedziałek składam podanie o urlop dziekański ;)

  2. Witaj Tadam, jestem dość w podobnej sytuacji, również mam ciąże zagrożoną (po krwotoku, krwiak 4x3cm oraz okazało się, że macica dwudrożna) jak pisałam we wcześniejszych postach. Nie sądziłam, że w moim wieku będę mieć jakiekolwiek problemy (z Mężem staraliśmy się półtorej roku). Jednak jestem dobrej myśli, że będzie szczęśliwy finał ;)

  3. Witam,
    Czytalam Wasze wypowiedzi, ale nie umiem sie w tej kwestii wypowiedziec. U mnie odwrotna sytuacja, od początku roku jestem na zwolnieniu ze względu na zagrozona ciaze. I do tego chyba jestem zmuszona wziąć na studiach dziekanke, a zostal mi ostatni semestr...

  4. Dziękuję za slowa otuchy :* jestem po wizycie u pani doktor, ktora prowadzila mnie w szpitalu. Mam krwiaka 3na4 cm, ale niby juz nie plynna krew tylko skrzep. Ponoc mam dwudrozna macice i to kolejne utrapienie, ale lepiej tego nie brac do siebie. Najważniejsze ze maluszek rośnie jak na drożdżach ;) mam nadzieję, ze poradzimy sobie z tym wszystkim...

  5. Witam wszystkie przyszle mamy :) moja historia. W sobotę 09.01.2016 dostalam niespodziewanie silnego krwotoku, Maz zawiozl mnie na pogotowie w szpitalu w Wejher. kazali czekac dwie godziny na konsultacje, a krew plynela ze mnie jak z kranu. Pojechalismy z Mezem szybko do następnego szpitala, bedac w samochodzie czulam jak konczyny mi dretwieja. W kolejnym szpitalu zdejmujac zakrwawiona bielizne zobaczylam, ze lezy cos co wygladem przypomina zakrwawiony płód, juz z bolu nawet nie mialam sily na reakcje, tylko w oczach pielegniarki i ginekologa widzialam strach. W czasie usg stwierdzono, ze plod jest, ale serduszko nie bije, zostala pobrana krew do badania hcg
    Do następnego dnia wieczorem mocno krwawilam, później sie uspokoilo. Jeden caly dzien, wraz z dwiema nocami przplakalam, bo na obchodzie mowili, ze plod oblumarl i czekamy na kolejne badanie hcg, ale dla formalnosci. Na prosbe nie zgodzili sie wykonac kolejnego usg. Kolejnego dnia (poniedziałek) pobrano ponownie hcg. Okazalo sie, ze hormon rosnie. Zabrano mnie na usg i juz kompetentna pani stwierdziła, ze dzidzius zyje i bije serduszko :) byl to prawdopodobnie krwiak i jest duza rana. W srode 13.01.2016 wykonano kolejne usg i doktor stwierdzila, ze rana sie powieksza i robi sie krwiak 3cm... :( jestem w 10 tygodniu ciazy.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...