Skocz do zawartości
Forum

ilona0117

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez ilona0117

  1. mieszkamy na razie z rodzicami mojego męża, więc o jakąś intymność jest trochę trudno a nawet bardzo trudno, bo teściowa bardzo lubi spędzać czas z nami i wnuczkiem. do momentu gdy nie było Małego jakoś to znosiłam ale teraz najnormalniej mi to przeszkadza i mówię o tym mojemu mężowi, ale ON też nie wiem jak rozwiązać problem. chyba nasze kłótnie są właśnie przez rodziców. jest szansa, że pod koniec roku wyprowadzimy się na swoje - tylko czy do tego czasu nasze uczucie wytrzyma???

  2. witam,
    nie wiem od czego zacząć! wszystko jest nie tak, jak sobie wymarzyłam.
    po urodzeniu bardzo chcianego i zaplanowanego dzieciątka (Synek), mamy ogromne problemy z mężem. nie wiem dlaczego ale mam wrażenie, że oddalamy się od siebie. kochAM męża i chcę z nim być ale nie wiem co robić

  3. mój Synek był chrzczony jak miał 5 m-cy, przespał prawie całą mszę i obyło bez problemów.
    u księdza byliśmy ok.1.5 tygodnia przed planowaną datą chrztu. potrzebny był jedynie akt urodzenia, choć trzeba wziąć poprawkę, że chrzciny odbywały się w tym samym kościele co nasz ślub (moja parafia), więc tak naprawdę wszystkie dokumenty są w parafii. a i chrzestni byli też z tej parafii, więc może z tego powodu formalności ograniczone zostały do minimum.
    nasz chrzest odbywał się w lipcu. trzeba było poszukać odpowiedniego ubranka, czyli czegoś przewiewnego i lekkiego. kupiałam lniany fraczek w abrakadabra. sporo zapłaciłam ale odsprzedałam go w niedługim czasie poprzez allegro (za 3/4 ceny zakupu).
    zdecydowaliśmy z mężem,że impreza w domu to nie na nasze nerwy, bo trzeba się natyrać, zrobić zakupy, przygotować jedzenie i dzień chrzcin musiałabym spędzić raczej w kuchni niż przy stole. z tego powodu wybraliśmy lokal, przemiłą kawiarenkę w naszej miejscowości(było 18 osób).polecam takie rozwiązanie.

  4. być może pewne moje zachowania i uczucia są na tyle silnie zakorzenione we mnie, że właśnie nieświadomie "wyłażą" ze mnie w takich sytuacjach.
    to prawda, że najlepszym rozwiązaniem jest mieszkanie samemu, ale podjęliśmy taką decyzję świadomie(o zamieszkaniu z teściami), ponieważ budujemy kawałek własnego kąta a to niestety musi potrwać. mój mąż robi bardzo dużo żebyśmy mogli wprowadzić się tam jak najszybciej ale wiadomo pewmych szczebli nie da się przeszkoczyć a roboty trwają!!! chyba muszę uzbroić się w cierpliwość i grzecznie czekać!!!! dzięki za słowa otuchy!!!

  5. Babcia - teściowa jest trochę ciężkim przypadkiem (każdy człowiek ma trochę inne podejście do życia i ludzi) ale mam nadziję, że uda mi się jakoś ułożyć nasze relacje. zanim mój Synek pojawił się na świecie nie mieliśmy takich problemów, mieszkam z teściami 3 lata. nie wiem może to ze mną jest coś nie tak.

  6. mój niespełna roczny Synek jest dla mnie największym szczęściem na świecie!!!!
    bardzo Go kocham i zrobiłabym dla Niego wszystko. od czasu kiedy wróciałm do pracy nie mogę pogodzić się z tak długą rozłąką (7 godzin w pracy) i jestem strasznie o Niego zazdrosna. kiedy wracam do domu najchętniej poświęcałbym Mu wszystek wolny czas i bardzo nie lubię kiedy dziadkowie mi w tym przeszkadzają (mieszkamy z nimi - są to rodzice męża). podczas mojej nieobecności w domu Małym zajmują się na zmiany babcie - albo moja mama albo teściowa. tak sobie myślę, że skoro cały dzień spędza z babcią to wieczór chciałabym żeby spędzał ze mną. oczywiście doprowadza to do wielu konfliktów na lini ja - teściowie, którzy nie rozumieją, że potrzebuję kontaktu z moim dzieckiem po pwrocie z pracy. babcia ma tendencję do wyręczania wszystkich z ich obowiązków. nie umiem poradzić sobie z zaistaniłą sytuacją...........próbowałam rozmów ale nie bardzo przynoszą one zamierzonych skutków, ponieważ teściowa przyjęła taką wersję, iż jestem do niej negatywnie nastawiona. co robić???

  7. witam wszystkich serdecznie!!! jestem w 8 mcu ciąży. mam tyle różnych myśli w głowie. jestem bardzo szczęśliwa a jednocześnie przerażona perspektywą porodu!!! chociaż tłumaczę sobie, że jakoś będzie.:Zakręcony:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...