Hej dziewczyny. Dość dawno mnie tu nie było ale z dwójką to same wiecie, że nie jest łatwo. U nas w niedzielę minie pół roku. Czas leci jak oszalały... Synek waży już 9200 (Mały Kolos) a córcia 5650. Mam do Was pytanie może Wy pomożecie na mój problem bo już ręce czasem mi opadają. Synek jest straszną marudą. Cały dzień prawie jęczy. A w nocy i tu jest dla mnie ogromny problem budzi się co 1,5-2 h i albo jęczy albo o rzadko kiedy podajemy smoczka włączamy szumisia i udaje się mu zasnąć. Czy Wy miałyście takie problemy z dzieciakami i jak tak to co Wam pomogło? Takie budzenie się co chwila mnie wykańcza bo zdąże zasnąć a tu już trzeba wstawać bo Marcel się kręci...
A ja urodziłam w 32 tygodniu i moje dzieciaki ważyły 1700 i 2200.