Cześć dziewczyny. 
U nas nocka ciężka i jak zwykle pobudki co godzinę,góra dwie.Już sama nie wiem co się dzieje z tym moim dzieckiem?Wydaje mi się że jest gorzej z tygodnia na tydzień.Albo to moje zmęczenie daje o sobie znać. 
Anwa-wcale nie wyrodna ja też tak miałam i myślę że większość z nas podobnie przeżywa początki macierzyństwa. 
Annaendi-troszkę się przejmuję nadwagą bo mam taki apetyt że nie jestem w stanie pohamować się przed grzebaniem w lodówce.Do tego ciągnie mnie do słodyczy,że jak nie mam czegoś słodkiego pod ręką to chodzę jak narkoleptyk. 
Piszecie o ćwiczeniach ale wiecie jak to jest?brak i siły i chęci na nie.Po całym dniu skakania z Zosią ważącą 8kg mam już tylko siłę na to żeby upaść w fotelu i poczytać książkę. 
Co do karmienia piersią to pewnie będę karmić aż do powrotu do pracy.Jeśli się uda to i dłużej.Ale to jeszcze odległy temat. 
Jeśli chodzi o drzemki to malutka śpi dwa razy dziennie po 1,5godz. 
Dziewczyny moja Zosia dziś od samego rana płacze.Nie wiem co jej może dolegać?na rękach zle,na leżąco źle,w łóżeczku źle.Przy tym napina się i pręży jak by ją brzuch bolał? 
Może to od marchewki nie może zrobić kupki?już sama głupia jestem co jej może być.Nigdy wcześniej tak się nie zachowywała,chyba że jak miała wieczorne napady kolki ale to było dawno temu.... 
Może to na zęby?jak u was to wyglądało? 
Zaglądałałam jej do buzi ale nic tam się nie dzieje a przy zębach to jakieś opuchnięte dziąsła czy zaczerwienienie powinno być chyba?Jak myślicie? 
Gorączki nie ma więc do lekarza nie bardzo chce mi się iść.