Didi87

Ja na ostatniej wizycie pytałam gin o czopki glicerynowe i dał zielone światło do używania. Gdyby nie pomogły mówił ze sa nawet dozwolone leki, ale nie pytałam o nazwę bo u mnie to z reguły kończy sie na pytaniach. Jak wiem ze bede mogła sobie jakoś pomoc to objawy ciazy nagle zaczynaja być znośne. Pozdrawiam ze szpitala:( rano zadzwoniłam do mojego gin i za jego rada stawiłam sie na IP. Diagnoza: poród przedwczesny zagrażający. Szyjka podpada w badaniu i do tego skrzep nie wiadomo skąd i dlaczego + skurcze co prawda sporadyczne ale dają sie we znaki i nawet teraz po kroplowce z no-spa odczuwalne. Marzyło mi sie wykluć wcześniej ale nie aż tak szybko. Jestem spokojna i dobrej myśli tylko szpitalny klimat dobija, wcale nie czuje sie jakbym była pod specjalna opieka, raczej pozostawiona sama sobie. Nie ma to jak w domu. Z nudów bede pisać codziennie;)

Fajnie ze nie tylko ja tak wcześnie wstaje;) Ale dzis mam powód szczególny wiec spieszę do Was z zapytaniem o poradę i jak to u Was.. Od 2 dni borykam sie ze skurczami przepowiadającymi PASKUDNE to strasznie. Zawsze miałam miesiączki tak bolesne ze prawie mdlałam a teraz to. Objaw normalny w tym terminie chyba czas na nospe - tez juz macie skorcze, ile tabletek max dziennie? I druga sprawa chyba od tych skurczy, dzis rano wyleciał ze mnie duży skrzep, wyglądał dokładnie jak płatek róży, wiecie co to mogło być? Jestem mimo tych objawów bardzo spokojna, chomik w brzuchu daje sie we znaki, a gin zapowiedział juz 2 tyg temu ze bedą skurcze. I jeszcze te cycki, tak gorąco a ja muszę w staniku biegać bo inaczej wszystko siara zalane :/

Duża waga dzidzi chyba nie ma sie co martwić na zapas. Znajome które juz rodziły potwierdzają ze wagi były raczej zawyżone. Wcale mnie nie pocieszacie z tymi rozstępami-chyba tylko ja mam, a przytyłam 13kg dopiero;( książkowego mogę jeszcze przybierać 0,5kg na 2tyg - chyba brzuch mi pęknie. Kochana uważaj na tych schodach! Nie pamietam czy pisałam ale mi w autobusie babcia poleciała na brzuch przy ruszaniu, łzy w oczach ze złości od tego czasu M mi każe siedzieć w domu a jak wraca z pracy to mnie wozi gdzie potrzebuje. Marzy mi sie rower.. Chociaż 3omin po osiedlu eh...

Mój Tymon w 28tc ważył 1600g tez zapowiada się duży chłopak. Właśnie zaczął sie 8 miesiac i czuje taki spokój, nawet gdybym zaczęła rodzic tu i teraz wiem ze z dzidzia bedzie wszystko dobrze. Ten komfort sie przydaje. Właśnie zamknęłam temat zakupów, wczoraj kupione łóżeczko, przewijak i wanienka. Pozostaje pranie, szorowanie i pakowanie do szpitala co mam zamiar dzisiaj zacząć. Jak Wasze brzuchy? Ja od początku smaruje sie 2xdziennie oliwka+PALMERS a rozstępy i tak sie pojawiły:/ mam juz po bokach brzucha przy kościach biodrowych. Sa ciemne i swędzą:( masuje bio oil ale czuje ze do rozwiązania cała skore brzucha czeka taki los ;(

Evee mi jak nie jest OK to ja bym czekała na opinie lekarza, on jest odpowiedzialny za prowadzenie ciazy, a rady forumowiczek niech zostaną radami;) Rynek rządzi! Stanik do karmienia 14 zł koszula nocna 25 zł. Rzeczy na chwile wiec jestem happy. Za to potem zaszalalam w Smyku i wracam z zakupów z cała torba ciuszków dla dzidzi. Tymon jeszcze w brzuchu a juz widać priorytety, najpierw dzidzia a mama potem hihi..

Ale poruszyłam temat. No nic jadę dzis na rynek to sie rozejrzę. Zakładam ze pod biustem rozmiar zostanie taki sam, kupie tylko większa miseczkę. Ja mam 70cm pod biustem i dlatego taki problem. Z reguły rozmiary od 75cm a do karmienia to juz w ogóle producenci zakładają ze nie ma kobiet szczupłych:/ co do sexu.. Sporadycznie sie kochamy, nie to co przed ciaza i ja nie zamierzam rezygnować z bliskości ze względu na tc. Byłam na konferencji o ciazy i jak jest wszystko ok to nie ma żadnych przeciwwskazań. Nie wariujcie kobitki;) co innego jak sa jakies komplikacje rzecz jasna..

Dziewczyny gdzie zaopatrywałyście się w biustonosz do karmienia? Rozglądam się o nic w przystępnej cenie:/ w esotiq były fajne ale nie załapałam sie na rozmiar:/ tak samo na promo w lidlu :/

Co do bankowania mam podobne zdanie jak poprzedniczki. Gdybym miała duże oszczędności to oczywiście zdecydowałabym się, ale patrząc realnie to wolę wydać pieniądze na bardziej namacalne, wartościowe rzeczy dla dzidzi. Osobiście choruję na chorobę z grupy reumatycznych i nawet gdyby dziecko po mnie odziedziczyło to krew nie pomoże. Ostatnio czytałam, że w takiej chorobie pobrano komórki macierzyste z biodra osoby chorej i jest wykorzystano do leczenia. Wydaje mi się, że koncerny żerują na emocjach: spójrzcie realnie na statystyki (ilość rzeczywistych wykorzystań krwi oraz ilość chorób do jakich krew może zostać wykorzystana) jakie jest prawdopodobieństwo, że się przyda (0.01%)? Mój noszony pod sercem człowiek ma 20% szans na odziedziczenie choroby, pewnie powiecie, że to dużo, a mi się i tak wydaje, że będzie zdrowiutki. Myśle pozytywnie! Byłam dziś w szpitalu na USG i płeć potwierdzona - widziałam jajeczka, więc będzie Tymon. Po powrocie oderwałam metki od zakupionych ubranek i już się piorą. Uff.. a już się bałam, że trzeba będzie oddawać ciuszki i przemalowywać pokoik ;) Będąc w szpitalu zwiedziałąm cału oddział, zobaczyłam już salę operacyjną na której będę miałą CC, salę poporodową, porozmawiałąm z przemiłą położną i stażystkami. Wszystko ładne, cisza, personel uśmiechnięty. Dowiedziałąm się, że nie ma opcji na obecność M przy mnie na żadnym etapie CC, ani na kontakt skóra do skóry kiedy będą mnie szyć. Rolę przejmie tato i będzie kangurował. W domu M się przyznał, że się boi, że będzie miał stresa, ale podoła. Którejś z Was mąż/partner miał takie doświadczenia? Muszę zebrać wiedze i podbudować mojego męża i przyszłego tatę. Polecam wizytę w szpitalu! Jakoś mi lżej na sercu i w głowie również ;)

Evee na IPP pojechałam ze świezymi wynikami bo robiłam akurat w tygodniu i wszystko w normie. Przed ciaza miałam rezonans i tam wyszły jakies osady, domniemana ze z tego mogły zrobić sie kamienie.. Fajnie ze macie komodę, ja sie rozglądam za kompletem łóżeczko + komoda z przewijakiem, ale nowka komplet to koszt 1 tys natomiast z używanych nic nie zachwyca:/ sprawdzam olx, macie pomysł gdzie jeszcze szukać?

Co do pępka to mój już od 5 miesiąca na wierzchu - mąż polubił ten guziczek ;) A wyprawkę zaczęłam kompletować, ale Wy się laseczki nie martwcie, chyba lepiej później. Miałam mieć Tymona, a na ostatniej wizycie gin mnie przeprosił i powiedział, że chyba jednak będzie Hania.. Teraz już nic nie wiemy.. w środę jadę na USG do szpitala na lepszy sprzęt potwierdzić płeć, asekuracyjnie umówiłam się na USG do innego lekarza. Potwierdzę płeć w dwóch miejscach - taka heca u nas..

Kobitki sorki, że Was wczoraj zaniedbałam, ale za dużo emocji. Od gin dowiedziałam się, że serducho dzidzi bije, szyjka w badaniu wygląda OK, ale brzuch faktycznie się stawia. Wyszłam z gabinetu ze skierowaniem do szpitala. Miałam jechać od razu, ale wstąpiłam do domku na obiad i asekuracyjnie zgarnęłam kilka rzeczy jakby mnie zostawili. Na IPP Pani przekochane, zaopiekowały się mną. Ruchy dziecka i bicie serduszka w normie, usg szyjki również. Ten ostry ból to prawdopodobnie kamica, kamienie w pęcherzu. W ciąży podobno takie sprawy często dają o sobie znać. Faktycznie moja znajoma ostatnio trafiła do szpitala z bakteriami w moczu i też miała silne bóle. Pytali czy chce zostać w szpitalu na badania i diagnostykę, ale chciałam do domu. Jeszcze poleżę na CC ;) Najadłam się strachu, ale teraz się cieszę, że tak dbam o moją dzidzie. Tak jak trafnie zauważyłyście jesteśmy w 3 trymestrze i ciągle coś boli. Mi brzuch tak twardnieje i się stawia, że czasami nie mogę chodzić. Prawda taka, że się nie oszczędzam - jak pomyślę o leżeniu, leżakowaniu, wylegiwaniu się to mam gęsią skórkę.

Jadę rano do gin. Dziwna sprawa dalej pobolewa w tym miejscu.

Jest środek nocy a ja umieram ze strachu. Tak mnie zabolało w dole brzucha po prawej stronie jakby mi ktoś nóż wbił. Wyskoczyłam z łóżka jak poparzona, a zazwyczaj zajmuje mi to 3 minuty. Teraz siedzę od 2h i o obserwuje co sie dzieje z brzuchem. Dzidzia kopie jak zawsze, ale brzuch twardy i co jakiś czas odczuwam ból jak na okres w tym miejscu. Pewnie to trochę przez to ze mam stresa. Myśle czy nie udać sie do szpitala? Na ostatniej wizycie mówiłam gin ze brzuch często twardnieje ale podobno to norma, dzis mam kolejna wizytę na 18:40 i sie zastanawiam czy IP w nocy jest konieczna? Wiecie co to mogło być to ukłucie w dole brzucha?

Soncia - ja co prawda nie rodziłam, ale gin nakazał sugerować się terminem z OM. Rozmawiałam z nim o tym bo będę miała planowaną CC jak najbliżej terminu z OM (10.08) poruszyłam temat bo moja mama nasz trójkę rodziła zawsze w 38 tc. I chiałam zaplanować 2 tyg. wcześniej ale gin się nie zgodził. Na moje pytanie co będzie jak zacznę rodzić wcześniej, stwierdził, że urodzę wcześniej. Mma mieć tylko przy sobie zaświadczenie, że mam wskazania do CC. Szkoda, że nie byłam od rana na forum Lidl pewnie już pusty, z tego mojego najczęściej są filmiki na YT jak się ludzie rzucają na towar - więc nie ma na co liczyć. Jak już pisałam zaczynam kompletować wyprawkę. Rozmawiałam wczoraj z położną bo chciałam podpytać jakiej marki kupić kosmetyki dla noworodka i zderzyłam się ze ścianą: mydło i kąpiel 2/3 razy w tygodniu. Dla mnie szok! Chyba będę robić po swojemu, czyli kąpanie codziennie, od czasu do czasu "dzień dziecka" a płyn, oliwkę kupię HIPP lub Babydream - zainspirowałam się poradami ze stronki srokao.pl POLECAM!

U mnie jest zupełnie odwrotnie - M tylko raz wyczuł kopnięcie. Mały może szaleć przez pół godziny, aż mi brzuch skacze, a jak tylko M położy rękę na brzuchu to cisza. Śmiejemy się, że mały wie co to silna ręka taty ;)

My nie planujemy wakacji, mam bóle pleców i akceptuje nocleg tylko w swoim łóżku. Ewentualnie weekend nad morzem - marzy mi się spacer po plaży i wymoczyć wymęczone stopki w słonej wodzie;) Co do wyjazdów to spotkałam się z potrzebą przedstawienia zaświadczenia od lekarze przed wejściem na prom czy pokład samolotu.. Dziewczyny jak tam wasze piersi? Moje chyba już pracują. Ostatnio na piżamie miałam plamę, myślałam, że to kakao które teraz tak namiętnie pijam w łóżku, potem plamka na biustonoszu, ale myślałam, że płyn do płukania mi się nie wypłukał. Dzisiaj świeża koszula nocna i kolejna plama. Jestem zaskoczona, że tak szybko zaczęła się produkcja pokarmu.. to dopiero przełom II/III trymestru. W majówkę pomalowaliśmy pokoik - jest pięknie.. Wyprawka mnie przeraża, ale czas najwyższy kompletować ubranka, kosmetyki, mebelki, wózek, nosidełko - zakupy na raz zabiłyby nasz budżet.

Powoli szykuję wyprawkę dla dzidzi i chciałam poruszyć temat kosmetyków dla noworodków. Mam problem z wybraniem płynu do kąpieli. Z moich obserwacji wynika, że mamy korzystają z emolientów (Oilatum, Emolium), natomiast Internety piszą, że jest to kosmetyk specjalistyczny dla skóry atopowej. Zakładając, że mój bobas nie będzie miał takich problemów, jestem w kropce bo nie wiem jaką markę wybrać.. Co polecacie i jaka jest Wasza opinia?

Kukurydza dzięki, że mnie pocieszasz. Strach ma wielkie oczy, ale nie chciałabym sytuacji, że będę żałować, że nie zareagowałam. Jestem pełna obaw bo jak gin zobaczył mój twardy brzusio na ostatniej wizycie to od razu mierzył szyjkę, a teraz jeszcze rozmawiałam ze znajomą, u której mimo 3cm szyjki (jak moja) gin wprowadził leki na podtrzymanie ciąży. Dlatego tak mnie martwi stawiający się brzuch. Czuję, że 3 trymestr czeka za rogiem, wróciło zmęczenie i brzuch już przeszkadza. Ja mam 10kg na plus (sporo, ale przed ciążą niedowaga więc organizm nadrobił braki).

Też byłam wczoraj na zakupach - w SMYKu -70%. Ale moją uwagę przykuła inna promocja w ROSMANIE jest SZUMIŚ za 99 ZŁ. Ma któraś z Was? Sprawdza się? Już jakiś czas temu spodobał mi się zamysł SZUMISIA i jest teraz okazja kupić trochę taniej. A jak już jesteśmy przy cenach i promocjach.. to nie wiem czemu dopiero teraz wpadłam na pomysł kupowania witamin, suplementów i kosmetyków dla ciężarnych

Też jestem dziś po połówkowym dzidzia waży 510g, wszystko w normie, serducho bije. Termin według USG z 10 przeskoczył na 4 sierpnia, ale już się przyzwyczaiłam. Maleństwo rośnie jak na drożdżach bo z miesiąca na miesiąc termin porodu co raz szybszy. Zaraz się okaże, że rodzić będę w lipcu. Gin powiedział, że od 10.08 (termin liczony z ostatniej miesiączki) mam dodać, odjąć 14 dni i w tym czasie na pewno będzie CC. Mama mnie dziś pocieszyła, że ja i rodzeństwo rodziliśmy się w 38tc. Może nasz mały też będzie szybki. Piszę, mały bo będzie CHŁOPAK! Chociaż lekarz kazał się wstrzymać miesiąc z zakupami, bo mały ciągle trzyma nogi razem i nie daje sobie zajrzeć eh..

Miałam Wam wczoraj napisać, że posadzę męża przed poradnikiem, aby trochę bardziej mnie powspierał w obowiązkach, a tu niespodzianka - wraca godzinę wcześniej z pracy i pierwsze co robi to bierze się za odkurzenie. KOCHAM BYĆ W CIĄŻY - ma swoje uroki! Co do śluzu to ja byłam nawet u gin nic nie swędzi, nie piecze, ale mam wrażenie, że ma inny zapach i jakoś go dużo. W moim przypadku wszystko w jak najlepszym porządku, a gin powiedziała, że większość ciężarnych przychodzi i mówi jej, że śmierdzą ;) ;P Udało mi się dopisać do tabeli - jest super - mam tylko pytanie do mam po cc - tu przygotowanie trochę inne - jak to jest z raną na brzuchu? Można nosić normalną bieliznę, zaopatrzyć się w jakieś opatrunki itp. ?

Basia spróbuj tabletek z imbirem i vit b6 w moim przypadku zadziałały. Świeży imbir zalewałam wrzątkiem, ale czy działał? Tyle o ile póki cały czas coś przełykałam w pracy to wydawało mi się, ze nie mam mdłości. A wywar z imbiru lepszy niż krakersy 8h w pracy. Napisała dziś do mnie moja reumatolog i od poniedziałku mam zmniejszyć dawkę sterydów z 20 na 15mg. Boje się, bo nawet przy 20mg jest mi ciężko. Pytałam gin czy ze względu na problemy reumatoidalne będę mogła mieć CC, powiedział, że pożyjemy zobaczymy. Myślałyście o szkole rodzenia? Zastanawiam się czy warto iść skoro najprawdopodobniej będzie CC. A i jeszcze kuszą mnie zajęcia dla ciężarnych w czwartek chyba się zmobilizuję i pójdę poćwiczyć.

Mam do Was pytanie, wasze ciąże są określone jako fizjologiczne? Mi wpisała gin patologię i teraz szukam lekarza który się mną zajmie, ale tak naprawdę.

Eve tez chodzę do Lux kiedyś było super bo wizyta z dnia na dzień teraz jest tyle pacjentów ze trzeba czekać tygodniami:( zastanawiam się nad prywatnymi wizytami, bo mnie denerwuje to czekanie, szczególnie ze moje wyniki nie są kolorowe. Co do męża to nie widzę żeby się cieszył. Często pyta jak się czuje i nie marudzi jak mam zachcianki. A hormony... Poprostu idę do męża i mowię "muszę sobie popłakać, przytul mnie"

Chyba przezuce się na sok żurawinowy, bo cytryna faktycznie działa odwrotnie. Chyba się Pani doktor coś pomyliło.