
justi89
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez justi89
-
Moja teściowa jak mnie poznała to pierwsze jej pytanie kiedy im coś dobrego ugotuję (chyba mnie sprawdzić chciała czy potrafię) a ojciec mojego M to mi powiedział że taka wada wzroku jak ja mam do nie wada (-1.25 i -1.75). Potem na nie cały miesiąc jak się tam wprowadziłam kazali mi za wodę i prąd dołożyć do rachunku dla mnie dziwne bo nawet w domu rodzinnym nie musiałam dokładać dobrze że się stamtąd szybko wyprowadziliśmy. Potem mnie wk... akcje 7 rano a mojego mamusia dzwoni do niego czy już wstał czy zjadł śniadanie co miał na śniadanie i co będzie miał na obiad. Po jakimś czasie zaczęli podrzucać nam słoiki z jedzeniem szlag mnie trafiał wypieprzałam te słoiki zaraz jak odjeżdżali tym bardziej że były nie smaczne. Też mnie denerwowało że jak wracaliśmy z pracy oni już na nas czekali pod drzwiami sprawdzać jak sobie radzimy nawet nie było kiedy odpocząć. Teraz dzwonią do męża raz na tydzień lub jak coś chcą przyjedź zrób to pojedź nam po tamto a ja mówię do M ciekawe co by zrobili jakbyś mieszkał z 50km od nich. Och to by było piękne
-
Odebrałam dziś wyniki i hemoglobina mi skoczyła w ciągu dwóch miesięcy z 11.1 na 13.2. Super w końcu poprawa bo z badania na badanie miałam coraz niższą. Mocz jest ok tylko jakieś szczawiany wapnia wyszły. Zobaczymy co gin w piątek na wizycie powie.
-
Moja siostra to znowu w ciąży kredę jadła jak wapna miała mało. A jak miała zgagę to pastę do zębów. Może im też czegoś brakuję skoro gąbki gryzą
-
Od tygodnia nadrabiam i dogonić was nie mogę. Czy wam też się tak robi że jak chcecie przejść na następną stronę forum to was cofa do poprzedniej? Mąż mi torbę naszykował i kazał się pakować bo twierdzi że za nie całe 3 tygodnie urodzę i mam być naszykowana a termin mam na 8.03. Dziś miałam szczęście bo udało mi się nagrać ponad 2 minutowy filmik jak mały się wierci a zawsze jak łapałam za telefon to przestawał mąż jak wróci z pracy będzie miał co oglądać. Wszystko mam już kopione poprane poszykowane nawet mąż mnie na laktator namówił muszę jeszcze tylko powyparzać. Gratuluję mamusią śliczne dzieciątka.
-
Oj was nadrobić masakra. Dobrze że ja nie mam takich problemów z teściami jak zaczynają coś się wtrącać to mąż ich opierdziela i spokój. Moi rodzice nie żyją już oboje więc też jest spokój, a siostry powiedziały że jak się mały urodzi to w tedy mam im powiedzieć co potrzebuje to kupią. Z zus-em nie wiem jak to wygląda bo płaci pracodawca i mam wypłatę regularnie tego samego dnia co mąż. Najadłam się na weekend pysznego sernika u siostry i tak mi smak na słodkie został a tu w domu nic nie ma. Z męża mam polewkę bo złożyliśmy wózek żeby zobaczyć jak wygląda i tak już został mąż co chwila podchodzi zagląda do środka łapie za rączkę tak jak by już chciał powozić.
-
Tak oglądam wasze wózki to takie zgrabne wyglądają na małe a ja taką krowę zamówiłam dobrze że go dźwigać nie będę musiała
-
U naszego małego chrzestnym będzie męża brat bo ma tylko brata ale denerwuje mnie to że za każdym razem jak rozmawiają to ten sie pyta kiedy do niego przyjedziemy powiedzieć oficjalnie że będzie chrzestnym i tak od początku ciąży to już kazałam mojemu odpowiadać że jak dziecko urodzi się zdrowe i wszystko będzie ok to w tedy mu powiemy. Chrzestną będzie moja siostrzenica bo siostry mi powiedziały że one są już za stare i żebym wzięła kogoś młodszego, i tak właśnie się zastanawialiśmy czy wziąć tą moją siostrzenice i to jedyny dobry wybór będzie a bierzmowanie będzie miała w tym roku tak że ok. Nawet na wigilii jak rozmawialiśmy z jej tatą i się pytał o chrzestną a my że nie wiemy to powiedział że młoda może być on się zgadza i wszystko nam z księdzem załatwi a tego się bałam właśnie że jej rodzice się nie zgodzą. Co do prezentów to u nas w rodzinie zawsze było tak że prezent dostawała osoba która miała urodziny nigdy nie było kupowania reszcie żadnych czekolad czy czegoś w tym rodzaju.
-
Też mam glukometr po ojcu na szczęście nie jest potrzebny bo cukrzycy nie mam. Ooo tatar też bym zjadła uwielbiam albo metke cebulową pycha ale no cóż muszę trochę jeszcze poczekać idę męża do pracy wyprawić na drugą zmianę. A i odebrałam wyniki gbs na szczęście bakterii nie wyhodowano
-
Z tego co pamiętam to moja bratowa karmiąc piersią jadła wszystko nawet bigos i gołąbki. Bratowa mojego męża bała się i jadła chleb z białym serem gotowaną marchewkę i ogólnie była na diecie a moją siostrzenice jej mąż karmił tylko rosołem i jogurtami i ryczała ona i dziecko bo było mało pokarmu nie miało się z czego nadrobić aż w końcu straciła pokarm
-
Ale się was naczytałam szok ostatni raz coś tu pisałam chyba w grudniu. Brykę mamy zamówioną czekamy aż przyjdzie łóżeczko już mam złożone nie mogłam się doczekać i złożyłam od razu jak przyszło kupiliśmy z całym zestawem 22elementy i doszedł mi już też śpiworek i poduszka do wózka. Miała może już któraś robione gbs niby ma być między 35 a 37 tygodniem a lekarz kazał już pobrał i kazał zanieść do laboratorium. Mały mój dziś mnie oszczędza nie buszuje tak strasznie ostatnio jak zaczął się ruszać to myślałam że mi przez brzuch wyskoczy. Mamy dziś 32t i 2d w poniedziałek na wizycie skopał ginekologa bo mu nie pasowało jak głowice przykładał a wagę miał lekko ponad 1800
-
Ale się was naczytałam szok ostatni raz pisałam tu coś chyba na początku grudnia. Brykę mamy zamówioną nawet nie drogą bo za 839 zł. Łóżeczko stoi złożone nie mogłam się powstrzymać i złożyłam od razu jak przyszło zamawialiśmy z tej strony http://allegro.pl/22el-lozeczko-dzieciece-z-szuflada-materac-posciel-i5695462884.html kolor dumbo sonoma biała z misiami taki też mamy kolor mebli w sypialni i komody dla małego i przyszedł mi też już śpiworek z poduszką do wózka. Miała już któraś z was badanie na gbs niby ma być robione między 35 a 37 tygodnia ciąży a mi lekarz pobrał już w 32 i kazał zanieść do laboratorium
-
Jeju jak wy dużoo piszecie. sprzeczałam się wczoraj z mężem bo kupiliśmy komodę dla małego i mężowi nie chce się jej składać sama bym to zrobiła bo składałam wszystkie meble jakie w domu mamy ale jest za ciężka i się boję obiecał że dziś zaczniemy zobaczymy jak to będzie w praktyce umówiłam się z nim że w niedziele jedziemy na pierwsze zakupy dla małego pomału chyba już mogę kupować wyprawkę dobrze że zdążyłam odłożyć sporo kasy to nie będę się bała że mi braknie. Co do kosmetyków to wszystkie moje siostry używały z bambino a bratowa z oliatum każda oliwkowała dziecko po kąpieli używały puder do pupci i sudokrem nic dzieciom po tym nie było. My z mężem używaliśmy gumek bo nie chciałam się truć chemią przestaliśmy w listopadzie w marcu byłam w ciąży 1 maja poroniłam lekarze kazali czekać od 3 do 6 miesięcy z kolejnym staraniem ale słyszałam że najlepiej od razu się zacząć starać i tak tym sposobem w czerwcu nam się udało nie chciałam iść za szybko do gina poszłam w 6 tygodniu bo mi się w pracy w głowie zakręciło od razu dostałam l4 ze względu na wcześniejsze poronienie i warunków w pracy.
-
Mój mały jak dziś zaczął buszować o 4 rano tak kopał prawie do 6 i teraz też już buszuje ale ja kocham te jego ruchy. U nas będzie mały Szymonek. Z zakupów nie mam jeszcze nic tylko wczoraj kupiliśmy komodę dla małego no i mam wkładki laktacyjne bo zdarza się że nocami mi siara z cyców leci
-
Hej jestem nowa szkoda że dopiero teraz znalazłam to forum bo chętnie bym się przyłączyła wcześniej jestem dziś w 27tci jeden dzień termin mam na równo za 3 miesiące na 8 marca.Wcześniej miałam na 18 grudnia ale niestety poroniłam zaczęliśmy z mężem od razu się starać i się udało. U nas będzie synuś w 4 miesiącu tak się ustawił na usg t.z. sięzrozkroczył że od razu siuraka było widać na następnych wizytach gin tylko potwierdził. Strasznie się denerwuję bo tyje na potęgę niby jem normalnie ale mam problem z tarczycą i puchnę też strasznie