Skocz do zawartości
Forum

Aisha83

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Aisha83

  1. Inferno Mi się ta farba dobrze trzyma, owszem trochę się wypłukuje, ale właściwie jak każda farba... Właśnie sprawę przedyskutowałam z siostrą, która siedzi obok mnie i jest fryzjerką :P Ona twierdzi, że farba szybko się wypłukuje, kiedy łuska włosa jest otwarta lub po prostu dana farba może Ci nie służyć i tylko "okleić" włos, a nie wniknąć w strukturę przez co się wypłucze, tym bardziej w ciąży różnie farby mogą działać. Ale jak kojarzę te zwykłe farby Joanny, to też mi nie służyły, ale te nowe bez amoniaku w białym kartoniku są całkiem spoko ;) Używam odcień kasztan.
  2. Też farbuje włosy przez całą ciążę i oczywiście też farbami bez amoniaku. Używam farbę Joanna, bo kosztuje w tesco chyba 7,50zł i mi służy. Jedyny minus, to to, że nie pokrywa dokładnie siwych włosów (ktorych mam niestety sporo), ale to chyba jest niezależnie od firmy, tylko właśnie od braku amoniaku. Fiolet śliczny chłopak
  3. Cosmicgirl podzielam Twoje zdanie. Każda z nas jest zmęczona i myślę, że większość dziewczyn jest przerażona wizją szpitala w święta. My mając termin prawie w Wigilię chyba inaczej się nastawiłyśmy. Ja słyszę co chwilę komentarze, że lepiej jakbym urodziła teraz, bo na święta byłabym już w domu itd. Ja odpowiadam, że to nie ja decyduje, tylko mój syn kiedy zechce się na świecie pojawić i że mamy jeszcze czas ;) Z tym olejem bym nie eksperymentowała, bo faktycznie różne specyfiki różnie działają na dane osoby... Ja mam 30km do szpitala, to gotów bym nie zdążyła dojechać ;)
  4. Fiolet gratulacje ekspresówko! Synuś spory chłopak :) Ja właśnie wróciłam od gina i usłyszałam, że niby coś się zaczyna dziać, ale nie na tyle, żebyśmy się jeszcze za tydzień nie spotkali... Szyjka skrócona, ale rozwarcie dosłownie na opuszek palca czyli prawie wcale. Mały już główką napiera, bo 10 dni temu główka była jeszcze wysoko. Co do opuchlizny, to od kilku dni zaczęły mi dłonie i stopy trochę puchnąć, ale to jest raczej normalne na tym etapie ciąży. Wybuchy gorąca też mi się zdarzają. W sypialni mam wręcz zimno, a spać nie mogłam, bo tak mi gorąco było... Też się zastanawiam co z Kalinką.
  5. No ja też mam sporo do przodu, bo jakieś 18-19, przy wzroście 160cm ważę 72kg, więc określenie "kulam się" jest w moim przypadku bardzo trafne ;) Większość poszła w brzuszek (jest naprawdę duuuży, siostra się śmieje, że wyglądam jakby mi go ktoś do reszty ciała dokleił :P ), ale jednak tyłek i bioderka też się poszerzyły... ;)
  6. Polly7 gratulacje i współczuję tego co Ci zafundowali. W Niemczech też stawiają na naturalne porody, ale do cholery bez przesady... Oj golenie to można już porównać do wyprawy na Mount Everest ;) Niestety muszę być samodzielna, bo nikogo do pomocy nie mam, a golenie "na czuja" mnie już rozwala na łopatki ;) Co do seksu, to u mnie ostatnio właśnie się mega ochota pojawiła, ale nie zamierzam nielubego do siebie w tym celu zapraszać ;) A już chyba zapomniałam jak to się robi...
  7. Z tego co pamiętam, to zanim się zalogowałam na forum, dziewczyny poruszały temat pomalowanych paznokci. Potem dyskutowałam na ten temat z mamą i potwierdziła, że nie powinno się mieć pomalowanych ani u rąk, ani u stóp ponieważ w razie gdyby coś się działo niedobrego podczas porodu, to paznokcie mogą sinieć. W przypadku pomalowanych będzie to niezauważalne. Dla świętego spokoju już kilka dni temu swoje wszystkie 20 zmyłam ;)
  8. Panna Anna gratulacje! Tak szybką akcję to chyba każda z nas by chciała mieć
  9. Lili trzymajcie się! Dużo zdrówka dla Lary, oby jak najszybciej mogła wrócić do domu! A Ty staraj się nie stresować, choć wiem, że łatwo się mówi... :*
  10. Cosmicgirl Ja się obawiam, że będę musiała jechać w nocy i sił mieć nie będę po całym dniu, a do tego bezsenność też nie pomaga w nabraniu sił... Też zauważyłam, że dawno się nie odzywała Renata, Małgosia która ma chyba termin jak ja na 22 grudnia oraz Cytrynówka
  11. D3382 Mój maluszek też ma często czkawkę, ale czytałam, że dla dziecka jest to znacznie mniej męczące niż dla nas :) Odnośnie papierów w Niemczech, to faktycznie więcej tego niż w Polsce. Jestem tu 2 lata i często się nie mogę nadziwić do ich podejścia z terminami w urzędach itp. A załatwiam niestety wszystkie dokumenty sama, bo mój nieluby mam wrażenie, że jako Niemiec wie znacznie mniej na temat prawa niemieckiego niż ja... Zresztą mało go interesujemy, to co sobie głowę papierami będzie zawracał. Dla mnie ważne, że w zeszłym tygodniu podpisał mi uznanie ojcostwa, bo początkowo chciał tego uniknąć... Co do czasu załatwiania dokumentów, to czytałam bloga Polki mieszkającej w Berlinie i polecała zacząć załatwiać dokumenty jak najwcześniej w ciąży, nawet w I trymestrze, jeśli nie męczą mdłości A co do facetów, to czasem się sprawdza powiedzenie, że z nimi źle, a bez nich jeszcze gorzej ;) Ważne, żeby dawali Wam wsparcie, mi czasem tego brakuje, ale siły czerpię z drugiego serduszka, które we mnie bije :)
  12. Co do witamin, biorę prenatal i mam zamiar go brać również po porodzie. Inferno Bardzo lubię w Niemczech tych Polaków bardziej niemieckich od samych Niemców... ;) Ja wprost przeciwnie, nie daje się zniemczyć.. ;) Syn będzie miał na imię Nikodem, bo zawsze mi się to imię podobało i do tego będzie miał moje, polskie nazwisko, chociaż ojcem jest Niemiec... No a ja zamierzam wrócić do Polski... Moja siostra także Niemczech musiała od razu w szpitalu podać drugie imię. Mały ma na imię Maurycy i podobno jest tylko żeński, niemiecki odpowiednik tego imienia
  13. Ja również polecam sudocrem, który w mojej rodzinie kilkoro mam już przerabiało i ja sama również się w niego zaopatrzyłam.
  14. Mj gratulacje! Natalia31 zarażaj nas tu wszystkie swoją euforią i optymizmem :) Oby wszystkie kobiety jak Wy wspominały tak dobrze swoje porody i miały chęci na kolejne bobaski
  15. Cosmicgirl To całkowicie zrozumiałe, że chcesz być na święta już w domu z dziećmi :) A ciężko to swoją drogą, zapewne nam wszystkim ;)
  16. Śmieje się, że jak siedziałam cicho, to forum działało, a jak się udzieliłam, to je popsułam
  17. Cosmicgirl Mi już niektórzy "złośliwi" przepowiadają wigilię na porodówce ;) Mnie osobiście jest to obojętne, bo nie przywiązuje dużej wagi do świąt, ale nie chciałabym, żeby synuś miał urodziny w takim dniu... A i jeszcze słyszałam, że najlepiej jakbym dała na imię Adam... Myszaczka serdeczne gratulacje, zdrówka dla obojga! :)
  18. Jak się okazuje, w DE tak jak w Polsce, ile lekarzy i położnych, tyle praktyk... ;) D3382 ja też wybrałam sobie szpital do którego mam 30km i mam nadzieję, że zdążę dojechać w odpowiednim czasie. Na chwilę obecną deklaruje, że nie chcę ZZO , ponieważ mam zwyrodnienie kręgosłupa i nie wyobrażam sobie wkłucia... ale zobaczymy jak będę sobie radzić z bólem. Mi położna powiedziała, że znieczulenie dają do 5cm rozwarcia, potem jest za późno. Ale mam nadzieję, że dam radę jak moja siostra urodzić bez znieczulenia, gdzie mały miał ponad 4kg i miał się nie zmieścić w kanale rodnym, ze względu na szerokie barki... A do tego bez nacinania krocza, bo tak jak Kalinka pisałaś,w Niemczech tego nie praktykują raczej, tylko stawiają na poród w pełni naturalny... Dziewczyny wszystkie damy radę
  19. Kalinka, Chyba jednak herbatka z liści malin nie jest obowiązkiem W Niemczech, albo to zależy od regionu czy lekarza... Mi póki co, nikt o niej nie wspomniał i mojej siostrze też nie, a rodziła rok temu także w DE. Jedynie o akupunkturze mnie położna poinformowała i jutro mam się z nią umówić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...