Za siedmioma górami i ośmioma rzekami stał piękny pałac otoczony lasami.
Rządził nim król mądry i królowa piękna, a oboje najbardziej kochali zwierzęta.
Adoptowali wiele urwisków: i piesków i kotków, ponoć nawet żółwików.
Cała ta ferajna brykała po zamku, harcom i zabawom nie było ustanku.
Jednak najbardziej dokazywały kotki, bo były to malutkie i figlarne psotki.
Całe dnie brykały i mruczały cichutko, bo bardzo kochały Królowej serduszko.
Jednak dnia pewnego Królowa zesmutniała! Swych zwierzątek coraz mniej już oglądała.
Kotki i pieski również posmutniały, nawet żółwiki z przykrości chlipały.
Zwierzątka coraz bardziej przejęte nie wiedziały co zrobić swej Pani na zachętę.
Wnet kotki przypomniały sobie opowieści o kocim czarodzieju co leczy wszystkie boleści.
Wymknęły się z zamku bardzo cichutko i pognały nad strumyk szybciutko.
Jednak w domu go nie było, kotki go szukały! W końcu odnalazły na środku polany.
Spał sobie spokojnie w promieniach Słońca, sierść jego była cała błyszcząca.
Obudził się, przeciągnął i zamruczał, historii małych kotków uważnie wysłuchał.
Spytał się kociąt czy ich Królowa spaceruje za dnia po swoich ogrodach.
Małe kotki nie pamiętały, bo zawsze w pałacu dla swej pani wesoło figlowały.
"Widzicie, moi mali przyjaciele, Królowej brak witaminy D w ciele! Witamina D humor poprawia, radość wyzwala i cały organizm naprawia! Daje ją nam Słońce, dlatego ja się wygrzewam i od niego dobrą energię pobieram! Musicie swą Panią zabrać do ogrodu, aby nie siedziała w swych komnat mroku. Gdy ją ogrzeją jego promienie, zniknie jej nastrój na smutnienie. Jednak to nie wszystko, moi kochani, Słońce nie wystarczy na smutek waszej Pani. W zimie jest go mało, więc znów posmutnieje, dlatego musicie dać jej dobre jedzenie! Jesteście małymi tygryskami, dbajcie o swą panią świeżymi dorszami. Mleko i jajka też ją posiadają, dlatego u was energię wyzwalają."
Kotki uśmiechnęły się i zamerdały ogonkami, już wiedzą jak poprawić humor swe Pani.
Najmniejszy tygrysek zamiauczał radośnie, w jego głowie już chytry plan rośnie:
"Zrobię oczka słodkie i wysunę pazurki, a w dywanie zrobię małe dziurki
Gdy Królowa to zobaczy, ja chodu! I ucieknę na dwór do ogrodu.
Będzie mnie ganiała w łąkach kwiecie , a wy braciszkowie mi pomożecie."
Namówią też pieski by słodko skamlały i smutną Królową o spacer błagały.
Nawet żółwiki pomogą zwierzątkom choćby i rok trwało - pójdą na dwór piechotą
Po powrocie do zamku zebranie zrobiły i swój plan w życie go wcieliły.
Z dnia na dzień Królowa humor zyskiwała, jednak naprawdę witamina D działa!
Kotki też często w kuchni grasowały i jedzenie na talerzach dla Państwa zamieniały.
Królowa odżyła, na twarz jej wrócił uśmiech, nie było końca z kotkami uciech.
Król za to stał się prawdziwym siłaczem, witamina D dała mu energii cichaczem
Swą Królową nosił na jednej ręce, czym u swej żony wywoływał rumieńce
W Królestwie radość na nowo zagościła, a niedługo potem na dworze Królewna się pojawiła
A Król i Królowa się nauczyli i swą córeczkę zdrowymi posiłkami karmili.