Skocz do zawartości
Forum

ewela10.05

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ewela10.05

  1. Witam, bardzo dziękuję za odp. Wiem ze temat jedzenia dzieci jest bardzo szeroki. Szukałam czytałam tu i tam, praktykowałam wdrażałam. Pierwsze co się okazało to ze są chore migdałki, więc mogło to potęgować niechęć do jedzenia. Potem trochę mi synek chorował więc nawet nie szalałam z nowościami. Po drugie chyba tak jak napisała Margeritka papkowate jedzenie na pewno mu przestało smakować a ja ponieważ on nie chciał większych kawałków nie wpychałam mu ich na siłę. Walczyliśmy prawie miesiąc. Wprowadzanie kolejnych nowych posiłków, pozwalałam synkowi samodzielnie jeść ( tu się chyba zaczął kolejny problem bo chce się bawić jedzeniem, a jednocześnie chwyta za łyżeczkę - więc pozwalam by nie przepić " tego momentu", ale nie wiem jak postępować w przypadku dalszego bawienia się.? ) Czytałam rożne porady m in ze to co wyrzuci niech wyrzuci potem zapamięta ze przez to zjadł mniej. Ale czy to na pewno zadziała? Zaczął już pięknie jeść zupki, drugie danie też ale nie lubi ziemniaczków. Jednakże z moich obserwacji wynika że synek ciągle połyka i mało gryzie. Mięsko gryzie,chrupki gryzie, warzywka gryzie, owoce też, ale potem nie " memła" ich w buźce tylko jakby odrazu połyka. Być może popełniłam gdzieś błąd? czytałam że problem gryzienia rozwiązuje się gdy wychodzą kolejne ząbki, kły i trzonowe. No w każdym bądź razie pracujemy nad tym. Oczywiście jestem otwarta na rady. To choć tyle narazie w skrócie, wrazie czego pytajcie. Bardzo przepraszam ale nie miałam możliwości odpisania na posty. Poza tym miałam wrażenie że albo jest mało mam z maluszkami albo źle umieszczam post i nikt go nie czyta lub nie ma chęci odp. No to na razie tyle. Pozdrawiam
  2. Proszę o rady mamy które miały problem z żywieniem swoich niemowląt. Mój synek ma 11 msc. Karmię mojego mlekiem modyfikowanym i z tym nie ma problemu, pije mleczko, je kleiki, kaszki. Gorzej jest z obiadkami. Wszystko było w porządku, powoli wprowadzałam pokarmy, karmiłam, jadł ze smakiem. Teraz nie wiem co się stało? Czy obiadki przestały mu smakować??? Nie chce jeść, odwraca główkę kiwa ze nie chce, odpycha rączkami, robi "pfff". Jak wcisnę na siłę łyżeczkę i posmakuje co to jest to je. ( hm je albo i nie )Ale czasem się zdarza ze taki sam obiadek raz zje a raz nie. Nie wiem co robić? Wciskać? Przecież wtedy zniechęci się do jedzenia i będzie mu się negatywnie kojarzyło. Jakie macie doświadczenia w tej kwestii, podzielcie się proszę. Nie wiem już co gotować? Ugotuje coś nowego nie je. Przeczekać? Przygłodzić? Etap ząbków trwa ale nie łączyłabym jednego z drugim. Mleczko pije pięknie, kleik kaszki też. Mam problem z obiadkami. Owoce je ślicznie. To tak w wielkim skrócie. Zastanawiam się czy nie wprowadzić metody BLW? Czy ktoś stosował? Proszę o rady. Dziękuję.
  3. Mój maluszek zassał z Tomme Tippe Anti-Colic Plus ( butelka antykolkowa ). Pije z niej do dzisiaj. Wcześniej próbowałam nuk i medela i te mu nie odpowiadały.
  4. Zastanawiam się jaki to prezent mógłby przynieść mojemu 11 msc chłopcu Św. Mikołaj. Myśleliśmy z mężem o sankach, ale.. no właśnie chyba za wcześnie, myślę że lepiej kupić za rok, jak już będzie większy. Może się mylę, może sanki sprawdziły się u Waszych pociech już w tym wieku? Nie mam koncepcji. Czy jakaś zabawka która uczy i bawi? Coś co by mu służyło i przyciągało. Tyle tego wszystkiego. Jakie prezenty sprawialiście swoim pociechom w tym wieku albo co macie w planach na te święta?
  5. Gratuluję wygranym! Mi bardzo podobała się bajka autorów: Dorcia1376 i b.izydor. Bardzo utkwiły mi w pamięci. Super pomysł i polot słów. Wszystkich nie czytałam wiec nie chcę umniejszyć innym, ale te były super. ;) Dużo czytam dla synka i znam już dużo wierszyków na pamięć a te bajko-wierszyki dają dużo do wyobrażenia, więc też sobie skopiuję i kiedyś synkowi przeczytam. Fajnie ktoś napisał ze pisze bajki i chciał się sprawdzić. Ja poprzez zakładkę z tym konkursem trafiłam na parenting. ;) Choć widziałam tą inf w regulaminie 1000-3000 znaków nie policzyłam liter. Świetnie postąpiła Redakcja biorąc pod uwagę wszystkie wypowiedzi. Oby więcej takich twórczych konkursów - ja się fajnie zabawiłam w rymowanie. Dziękuję. ;)
  6. ewela10.05

    Jaki laktator?

    Witam, ja miałam medela mini electric, Ty zapewne już zakupiłaś, ale może inf przyda się innym mamom. Mały i poręczny przydał mi się na rozruszanie pokarmu w szpitalu gdy maluszek nie chciał za dobrze ssać. Dokupowałam tylko końcówkę z innym rozmiarem do ściągania, bo w zestawie była standardowa. Electric jednak sam ciągnął, nie musiałam ręcznie "pompować" Do ściągania pokarmu też był dobry choć ilości pokarmu ściąganego nie były duże bo nie było takiej potrzeby. Strasznie się wtedy denerwowałam a jeszcze bardziej denerwowały mnie pielęgniarki które zamiast pomóc to stresowały. Laktator pomógł, ale i tak najlepiej doszliśmy do ładu z jedzonkiem i ssaniem piersi dopiero w domu.
  7. O jak miło, ktoś odpisał ;) Myślałam już, że raczej nikt się nie odzywa do nowych bo przychodzą i odchodzą... No zapoznaję się z parentingiem. Duuużooo tu tego. Nie nadążam;) I dużo reklam trochę mi zamulają strony, ale to zrozumiałe, by portal musiał funkcjonować muszą być. No to do miłego napisania ;)
  8. Witam wszystkich użytkowników Parenting.pl :) jestem... mamą 10 miesięcznego Wiktorka, mam 34 lata, trafiłam tu przypadkiem :) nie lubię... gdy życie ucieka mi przez palce, gdy dzień kończy się zbyt szybko, gdy słońce chowa się za chmurami męczą mnie... jesienne pochmurne i deszczowe dni, ludzie którzy narzekają i w niczym nie widzą nic pozytywnego nie żałuję... niczego, nawet tego "złego" bo z tego wyciągam wnioski zawsze... szanuję innych i tego samego oczekuję, wyznaję zasadę że nie każdego da się lubić i nie każdy da się lubić, ale szanujmy się planuję... każdy dzień, zwłaszcza teraz jak jestem mamą nigdy... nie mówię "nigdy" i "nie da się tego zrobić" chcę... być zawsze kochana i potrzebna, oczywiście tak jest ale chcę by tak było zawsze ;) kłamię... jak chce mnie odwiedzić ktoś kogo nie lubię nie życzę nikomu... źle, zło wraca, ale dobro też wraca i to ono zwycięża :) denerwują mnie... marudy i kobiety które palą w ciąży boję się... burzy czasami... posyłam komuś nieznajomemu uśmiech na ulicy szepcząc pod nosem że jest jak słońce bo spędza chłód z ludzkiej twarzy cieszą mnie... małe rzeczy i postępy mojego Wikusia kocham... życie i moich chłopców ( męża i synka) uwielbiam... słodycze i ciągle z nimi walczę w mojej duszy... gra muzyka pokonałam... nałóg tytoniowy, nie palę już 3 lata, pamiętam jak papierosy śniły mi się po nocach moje motto życiowe... " Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia". M.Twain - nie zawsze to się udaje, ale staram się by to te lepsze dni tryumfowały ;))
  9. Mój Wiktorku, mój uroczy Kiedyś Cię jakaś KRÓLEWNA zauroczy Nim to się jednak za wiele lat stanie Teraz jesteś przy kochanej mamie Ty jesteś mym słonkiem na moim niebie O witaminkę D w Twym organizmie dbam dla Ciebie Witaminka D jest dla Ciebie bardzo znacząca Niechaj Twoja buźka najczęściej uśmiecha się do SŁOŃCA Witaminka, bowiem jest wytwarzana W twej skórze pod wpływem słońca już od samego rana A jak tego będzie mało, złów w STRUMYKU rybkę małą Na obiadek zjedz ją śmiało Upiecz uduś lub ugotuj, ale nie smaż „ jejmości” Dbamy tak o twoje ZDROWIE i o twoje kości Byś SIŁACZEM był w przyszłości A gdybyś chciał być KRÓLEM mądrym Musisz być grzeczny i nie być krnąbrny I na śniadanko zjadać JAJECZKO A zwłaszcza z jajeczka żółte żółteczko I już witaminki D nie jest za mało I moje dziecko będzie się uśmiechało Morał jest jeden moje kochanie Niech WITAMINKA D z Tobą zostanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...