Skocz do zawartości
Forum

Nat_92

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Nat_92

  1. Nat_92

    Lipcowe 2015! :)

    Witam ;) U nas dziś ponury dzień, ciągle tylko pada deszcz więc nic się nie chce...a do tego Amelka zaczyna znów mocniej kaszleć..jak to mówią jak nie urok to s***** Dzięki dziewczyny za wszystkie słowa wsparcia ;) dobrze, że jesteście ;* M. niespodziewanie przyjechał na weekend, by pogadać ze swoją szanowną mamuśką i jej trochę nagadał...ona oczywiście przedstawiła mu wszystko w innym świetle i pewnie gdyby nie to, że sobie o wszystkim mówimy i M. doskonale wiedział jak było to próbowałaby mu coś wmówić , siebie stawiając jako "pokrzywdzoną"... wczoraj nie odzywała się do nas, (jakoś szczególnie nam to nie przeszkadzało) Ale dziś już jej przeszło i jest nadzwyczaj miła...że aż sztuczna... M. Wczoraj pojechał spowrotem do pracy i wróci dopiero pewnie około Wielkiego Piątku..Ale damy radę..;) Wiecie, dostałam wczoraj piękny bukiet na dzień kobiet, a Amelka tulipana, z podkreśleniem, że to My jesteśmy najważniejszymi kobietami w życiu M. Wrzucę zdjęcie bukietu później na dropa (Mina teściowej bezcenna-choć żeby nie było to przekonałam M. żeby jej i jego siostrom też "coś" symbolicznie podarował ) Gaga, teraz bardzo szybko chudniesz, gratulacje kolejnych zrzuconych kg ;) Izabelap, Miłosz ma świetną minkę ;) Rene to super, że spotkanie się udało, zawsze to jakaś rozrywka dla Ciebie i Filipka ;) Fajnie dziewczyny, że chodźcie lub macie zamiar chodzić na basen..u nas trochę daleko, więc ciężko byłoby się zorganizować.. Przepraszam, że nie odniosę się do wszystkich, ale Amelka się budzi z bardzo krótkiej drzemki więc brakuje mi czasu ;p
  2. Nat_92

    Lipcowe 2015! :)

    Anwa, no wlasnie u nas to jest tak: długo przed ślubem rodzice przepisali mojemu M. Dom w stanie surowym, który kiedyś zaczęli budować, ale los się tak potoczył, że go nie wykończyli..w sumie to było tylko ich lenistwo i zaniedbanie, bo mogli to zrobić sami...tego domu nikt nie chciał, bo wiadomo, że był budowany wg pewnego planu, a zresztą siostry M. Mieszkają u swoich mężów...dlatego wybłagali, żeby przepisać dom na mojego M. (dla świętego spokoju wziął i jeszcze nie wiedział na co się pisze)..po naszym ślubie wzięliśmy kredyt, żeby wykończyć sobie kąt dla siebie, ale rodzina M. podsunęła mu myśl, że może by po naszej przeprowadzce, wziąć ich do nas- (M. Się zgodził, bo w sumie to czuł taką potrzebę ze względu na to, że to on dostał ów dom -zresztą gdyby całat ta rodzinka zachowywała się tak jak wcześniej, to sama bym złego słowa nie powiedziała) młodsze rodzeństwo i rodziców- oczywiście deklarowali pomoc we wszystkim czym tylko można...a teraz to wygląda tak, że mieszkają z nami i mają wszystko w d****... M. Na początku myślał, że przesadzam, ze na pewno nie są tacy źli..więc postanowiłam mu pisać wszystko, czym mnie zdenerwują-i słowa (które czasem słyszałam nie wprost od nich tylko od innych )na nasz temat..i teraz bardzo często M. mówi mi, że jedyne czego żałuje, to to, że z nami mieszkają, bo człowiek tylko nerwy traci.. Powtarzam sobie ciągle, że muszę wytrwać, bo co innego zrobić...jeśli będę kiedyś w akcie desperacji to wygarnę im wszystko, co mi leży na sercu, a wtedy mogą się obrażać a nawet od nas wyprowadzić- wszystko mi jedno...ja będę dbać o interesy mojej rodziny... To taki wielki skrót tej jakże kolorowej historii..możnaby książkę napisać.. I oczywiście przepraszam, za to całe wypracowanie, ale krócej się nie dało...
  3. Nat_92

    Lipcowe 2015! :)

    Witamy ;) Iza, gratuluję ząbka ;) u nas nadal nic, choć objawy bardzo się nasiliły...także, chodzę jak zombie, choć narazie nie widać jeszcze winowajcy, nie chce się nam pokazać ;p Karo_lina, moja Amelka też uwielbia mnie gryźć dziąsłami..szczególnie w brodę..i przy tym śmieje się jeszcze w głos...;) Olafasola coś chyba wisi dziś w powietrzu...ja też nie mam humoru..najchętniej zamknęłabym się gdzieś i przeczekała ten dzień... Krzykacz, karo_lina, fajnie macie, że mieszkacie niedaleko i możecie się spotkać, korzystajcie więc ;) Katarzyna_Honorata, Amelka też ma problem z kupkami..muszę spróbować z tym nocnikiem, tak jak to któraś z mam pisała...;) Dziewczyny jestem mega zdenerwowana na teściową...ostatnio pojechałam tylko do sklepu i wyobraźcie sobie, że mojemu dziecku, które ma skazę białkową, podała (uwaga!!) Danonka, bo jak to powiedziała przecież jej smakował a po drugie ona swoim dzieciom dawała a to dla dzieci dobre jest..... Wie, że ode mnie nic nie usłyszy, ale M. Jak tylko przyjedzie to ma z nią pogadać...a dobrze, widziała, ze ja nie pozwoliłam takich rzeczy jej dawać, bo po pierwsze to wcale nie jest takie zdrowe dla dzieci, a po drugie ma 8 miesięcy i skaze... no i dziś oczywiście już Amelka ma całe plecy w czerwone kropki... Ogólnie to jeszcze dwie siostry M. Mnie strasznie wkurzają- są dwulicowe i wgl.. jeśli coś do mnie mają to czemu mi tego wprost nie powiedzą? Ale szkoda gadać...wyżaliłam się choć trochę.... Miłego wieczoru wszystkim ;)
  4. Nat_92

    Lipcowe 2015! :)

    Dzień dobry wszystkim ;) Nie pisałam kilka dni, bo chyba złapałam jakiegoś doła...podobnie jak pisała chyba Rene, ostatnio czuję, że przydałaby mi się chwila odpoczynku, tak tyko dla siebie...tylko to mało możliwe, bo siedzę sama z małą.. ;/ niby teściowa jest zaraz obok, ale jeśli to nie jest naprawdę konieczne, to nie zostawiam z nią małej...bo później bym się dość nasłuchała... Mamapoli, ja choć w okresie ciąży się nie udzielałam na forum, to z czytania też Cię dobrze kojarzę ;) bardzo bardzo dawno też nie pojawiała się tu również choćby blondmama...ciekawe, co u innych forumowych mam udzielających się tu w okresie ciąży...i oczywiście Mamapoli napisz co u Ciebie ;) Moje dziecko robi się coraz bardziej uparte na pierś...ostatnio trzymałam ją na kolanach a ona wtuliła się we mnie i uśmiechnęła, później rączką chciała sama dostać się do piersi..jak popatrzyłam na nią i zapytałam czy chce cycusia, to roześmiała się na głos i otworzyła buźkę ;p Mamab, chyba musisz wysłać każdej strucla na poprawę nastroju, a mi to na pewno ;p Anwa, biedna jesteś z tą wysypką... kurczę, wszyscy ćwiczą..może faktycznie pasowałoby też zacząć...? Ana, jak będziesz po wizytach daj znać co u Ciebie ;) u nas też jeszcze ani jednego ząbka nie ma, ciekawe kiedy jakiś się pojawi... ;) Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia ;)
  5. Nat_92

    Lipcowe 2015! :)

    Witam, Byłyśmy dziś u lekarza na wizycie kontrolnej i już jest lepiej, mamy tylko unikać osób kaszlących, kichających i ogólnie przeziębionych, bo wiadomo, że odporność dziecka jest nadal obniżona... Siostra męża przyniosła ostatnio chodzik po swoim synku, ja nie jestem za tym, żeby Amelka już w nim chodziła, bo jej kręgosłup raczej nie jest na to gotowy, chociaż jak ją włożyłam, żeby zobaczyć jej reakcję to była bardzo zadowolona i super stawiała kroczki (wrzuciłam zdjęcie na dropa).... No ale oczywiście podziękowałam jej, że o nas pomyślała i narazie go schowam gdzieś w domu ;p Zresztą jak narazie to Amelka siedzi oraz obraca się z brzucha na plecy i odwrotnie...podejmuje również próby pełzania, ale chciałaby, żeby jej wszystko od razu wychodziło, a że tak nie jest to się denerwuje, także przemieszczania u nas narazie jako tako brak...;p Poza tym gdy siedzi i złapie kogoś za rękę to wstaje i trzymana pod pachami stawia ładne kroczki... Fajnie byłoby, gdyby nauczyła się raczkować, bo jak to już Gaga pisała jest to rozwijające dla dziecka (stymuluje obydwie półkule mózgu), Ale do niczego nie da się dziecka w tej kwestii zmusić..a jak wiadomo nie każde dziecko raczkuje... Avel, masz dzielną córeczkę ;) Gaga, dobrze, że mi przypomniałaś...pasowałoby się wybrać do fryzjera..mam długie włosy i okropne odrosty, które głównie ja widzę..;) Ja też w tym roku będę pisać pracę magisterską...nie wiem jak Twoja, ale moja to studium przypadku, więc muszę jeszcze odpowiednie dziecko znaleźć którego rodzice się na wszystko zgodzą...;p Chopsuey, musisz się zastanowić nad powrotem do pracy i przede wszystkim porozmawiać o tym ze swoim M. Ustalić wszystkie za i przeciw i wtedy zadecydować...ja nie pracuję, więc nie chcę doradzać..oczywiście rozumiem Twoje obawy, bo do tej pory przecież byłaś z Helenką cały czas... Achaja, to super, że Tomuś nie ma jaskry... ;) tak się bałaś, a my razem z Tobą... Och to się rozpisałam..za wszelkie błędy przepraszam ;) Miłego dnia wszystkim ;)
  6. Nat_92

    Lipcowe 2015! :)

    Witam ;) My już po wizycie u lekarza- taki panuje wirus, za parę dni mamy się zgłosić do kontroli czy się przypadkiem nie rozwija coś dalej...a tymczasem syropki... Na dropa wstawiłam aktualne zdjęcia Amelki ;) Kobiety, fajnie macie, że Wasi M./NM są codziennie/co tydzień...u nas jak narazie to co dwa tygodnie, czasami trzy...zwariować można od takiego "widywania się"..
  7. Nat_92

    Lipcowe 2015! :)

    Witam ;) Rene, gratulacje,pierścionek piękny ;) My przed 13 mamy dziś lekarza, bo kaszel i katar nie ustał...mam nadzieję, że to nic poważnego, ale wolę sprawdzić... Anwa, daj znać co tam u Ciebie się okaże z tą wysypką... Po nocy u nas średnio...jak mała zasnęła to włożyłam ją do łóżeczka, później obudził ją uporczywy kaszel i od tej pory Amelka spała ze mną..podczas kilku drzemek na cyca też było ciężko,bo przeszkadzał katarek...teraz mamy już 2 drzemkę, ale nie są one długie, max.30 min. Miłego dnia wszystkim ;)
  8. Nat_92

    Lipcowe 2015! :)

    Dobry wieczór ;) Choć w sumie to sama nie wiem czy taki dobry...Amelka znów coś pokrzypuje i ma katarek...podobno panuje krtań-siostra M. Była z synem u lekarza i takie wieści przyniosła...jejku, mam nadzieję, że to nie to, bo już mam dość chorowania w swoim a tym bardziej Amelci przypadku... ;/ czy nie może zawitać piękna pogoda, która nie będzie sprzyjała tym wszystkim wirusom ?!? Ja też siedzę oczywiście bez M., bo on w delegacji i wróci dopiero za tydzień, więc Walentynki spędzamy sobie razem z Amelką w domu..chyba, że pojedziemy na chwilę do moich rodziców, bo brat 15-go ma osiemnastkę, ale niestety wątpię w to, że będziemy mogły tam jechać ze względu na Amelkę, nie będę przecież jej chorej nigdzie zabierać...pewnie zadzwonię, złożę życzenia a kiedy indziej pojedziemy z prezentem... U nas nadal nie mamy ani jednego ząbka, ale dziąsłami też moje dziecko potrafi boleśnie gryźć...tylko ona to robi właśnie jakby trochę złośliwie ;p najpierw naciąga sutek a później przygryza, robi takie maślane oczka i śmieje się...sprawdza na ile może sobie pozwolić ;p Dziewczyny, które "ujawniły się" ostatnio na dropie, no super jesteście i piękne macie dzieciaczki ;) ten nasz folder na dropbox to jedyne miejsce, gdzie możemy zobaczyć tyle dzieci w tym samym wieku i osoby z którymi świetnie się rozumiemy, dzielimy troski, niepewności i radości ;) Anwa, jaki Maksym zadowolony ;) ach, zazdroszczę konsekwencji i samozaparcia ;)...ja bym może i chciała ćwiczyć, nawet bym sobie postanowiła...Ale po co? To nie jest zbyt możliwe przy moim dziecku..a zresztą pewnie po kilku dniach bym zrezygnowała..M. nie narzeka na mnie więc jest dobrze..;) Irysek, Hania jest przesłodka i faktycznie bardzo się zmieniła ;) i skoro już M. Kupił specjalnie dla Ciebie ulubione ciasto, to faktycznie dyspenza od Twojego postanowienia całkowicie się należy ;) Ninja, to się Wam rodzinka powiększyła ;) podziwiam, że dajesz radę z dwoma psiakami w domu... Poziomkowa, ależ Ola ma włoski ! U nas nawet połowy z tego nie ma ;p ale kiedyś nadrobimy, urosną xD Rene, Filipek wygląda, jakby myślał, co tu jeszcze "zmalować " ;p albo cieszył się, że już coś zrobił ;p a jak pięknie sam stoi ;) trzymam kciuki, za Twojego M. Jutro- niech się postara i zabłyśnie z tą niespodzianką, którą jakby nie było obiecał w zeszłym tygodniu ;p i oczywiście pochwal się jeśli Cię czymś pozytywnie zaskoczy ;) Sadeo, zazdroszczę wypoczynku ;) baw się dobrze i zbieraj siły ;) i na zdjęciach nie widać, żebyś musiała ćwiczyć i cokolwiek zrzucać ;) także korzystaj z wszystkiego co dobre ;) O jejku i zapomniałam, co jeszcze chciałam napisać...to nic.. ;) w sumie może to i dobrze, bo zawsze jak wchodzę na forum, to zostawiam kilometrowe posty ;p i tym razem też tego nie uniknęłam.. Spokojnych nocy Wam życzę ;) wielu, nie tylko dzisiejszej ;)
  9. Nat_92

    Lipcowe 2015! :)

    Witam tłustoczwartkowo ;) Ja jeszcze nie zjadłam ani jednego pączka,ale niedługo będę to nadrabiać ;p już się ile mogę doczekać ;p GaGa, moja Amelka też jest z 6 lipca ale o parówkach nawet bym nie pomyślała...owszem, wiele rzeczy jej smakuje, na obiadek ma swoją zupkę, po której uwaga! gdy ja jem obiad to muszę jej dać np rozdrobnioną marchew z mojej zupy, albo kawałek rozdrobnionego ziemniaka z drugiego dania..i już dokładnie wie, że codziennie jest ten sam rytuał- jej zupka + coś z obiadku mamusi ;p a później sen ;) Och, jakie ja mam niecierpliwie dziecko...nie będzie długo leżeć na plecach- po co, skoro można się obracać na brzuch..żeby było śmieszniej chciałaby pełzać lub raczkować ale jeszcze nie pojęła o co chodzi..;p i dlatego krzyczy, bo jej się to nie udaje...z kolei, gdy tylko chwyci mnie za palce, siada oraz wstaje...gdybym trzymała ją w pozycji stojącej, to robi piękne kroczki...moje dziecko zbyt dużo chciałoby zrobić naraz, bo patrzy na swoje kuzynostwo (dużo starsze od siebie, wprost ich uwielbia) które skacze tu i tam... W nocy przyjeżdża mój M......W końcu ;). Chociaż jeden dzień będziemy mieć dla siebie ;p Miłego dnia i grzecznych dzieciaczków ;)
  10. Nat_92

    Lipcowe 2015! :)

    Hej dziewczyny ;) Katarzyna_Honorata, dziękujemy, Amelka już się lepiej czuje..jeszcze ma lekki kaszel ale i on pewnie niedługo minie ;) przynajmniej głosik już całkowicie odzyskała,bo tak to strasznie było mi jej żal, gdy żadnego dźwięku nie mogła z siebie wydobyć.. Sadeo u nas też dziś 1:45 snu przed południem..powiem Ci że w naszym przypadku to wprost szaleństwo ;p oby się jeszcze powtórzyło ;p Zdrowiejcie kobiety i maluszki też ;)
  11. Nat_92

    Lipcowe 2015! :)

    Witam się i ja ;) My powoli dochodzimy do siebie, choć jeszcze katarek Amelcię męczy...w piątek mamy kontrolną wizytę u kardiologa w Prokocimiu w związku z szmerkami Amelki..mam nadzieję, że już te małe ubytki w serduszku się zarosły i wszystko jest w porządku... Co do M. To ja nie mogę narzekać-chyba że na jego nieobecność ;p ale gdy już jest, to chętnie zajmuje się małą..no właśnie - będzie miał okazję, bo w weekend jadę na studia, a on przyjeżdża z pracy..;) i tak, jak zawsze się miniemy..Ale cóż zrobić.. Ninja, zazdroszczę wypadu do restauracji ;) Ja narazie sobie mogę o takim pomarzyć...nie szykuje się żaden weekend, który Ja i mój M. Mielibyśmy cały dla siebie ;p ani nawet pół ;p Gaga, brawo! Zdolniacha z Ciebie ;) Kitkat, 4 ząbki? Wow, u nas nawet ten nieszczęsny pierwszy ząbek nie chce się pokazać... Achaja, super, że data już ustalona ;) zobaczysz, ani się nie obejrzysz i ten czas minie ;)
  12. Nat_92

    Lipcowe 2015! :)

    Anwa, miło, że o nas pamiętasz ;) czytam Was regularnie, głównie z telefonu, gdyż mam ostatnio problemy z Internetem domowym..a przy mojej Amelce trudno jest częściej coś napisać,choć obiecuję, że będę się starać ;) Nam wczoraj skończył się antybiotyk, tzn Amelce- również miała chore gardełko, podobnie jak Hania Iryska... jednak u nas obeszło się bez zastrzyków, ale tylko dzięki temu, że antybiotyk się przyjął... tak więc Amelka zdrowieje, teraz mnie natomiast te wszystkie wirusy chcą "dorwać"....postaram się im nie dać ;) Dziś natomiast jesteśmy u moich rodziców i zostajemy tu kilka dni..M. w delegacji i będzie dopiero za tydzień więc pojechałam...a co, nie będę siedzieć w domu z teściową, bo już czasem powyżej uszu mam ich rozmów o tych czy o tamtych ludziach..swoją drogą teraz pewnie ja też jestem w kręgu obgadywanych przez nią osób, ale nauczyłam się, żeby mieć to gdzieś...;p Gaga, powodzenia na egzaminie ;) mądra mamuśka jesteś, na pewno zdasz na 5 ;) Aha i oczywiście gratuluję utraty kilogramów ;) w wolnej chwili pochwal się Wikusią na boxie i oczywiście sobą, bo zapomnimy jak wyglądasz ;) Któraś pytała o ciasto, chyba Iza? Łatwe i efektowne są np Rafaello czy 3 bit ;) Co do pieluch to my używamy aktualnie oryginalnych pampersów zielonych, bo mamy jeszcze troszkę z "zapasów podchoinkowych".. testowałam kiedyś te z Rossmanna i u nas też się sprawdziły..jednym czasem wydawały się nawet być chłonniejsze niż ww oryginały..wiadomo, że każde dziecko jest inne i może mu "podejść" coś innego... Ana, Ty pisałaś o tęsknocie za dawnym życiem? Myślę, że każdej z nas brakuje czasem tego co było i to oczywiście jest normalne...to nie znaczy absolutnie, że jesteśmy złymi matkami..wiele się zmieniło i potrzeba czasu, byśmy się do tego przyzwyczaiły...jak to gdzieś kiedyś przeczytałam- "gdybym nie miała dziecka może miałabym trochę więcej pieniędzy, mniej podkrążone oczy (z niewyspania), idealną figurę i mnóstwo czasu dla siebie, ale za to moje serce byłoby puste"...i coś w tym jest ;) Och, przepraszam Was dziewczyny za tak długi post ;) mam nadzieję, że mi wybaczycie ;)
  13. Nat_92

    Lipcowe 2015! :)

    Kitkat ja teraz robię mgr, ale od października planuję podyplomówkę..a co z tego wyjdzie to inna sprawa ;) Amelka też uwielbia zabawki, które grają i mówią, książeczki woli te gumowe, bo głównie je gryzie..ostatnio widzę, że interesują ją grzechotki, gdyż zaczyna pojmować jak należy ich używać, by nimi "grać"...oczywiście ulubioną zabawką jest miś o którym już pisałam- ma 75 cm, a Amelka przytula go, gryzie, skubie i robi wszystko co tylko możliwe... Poza tym, tak jak pisała Iza, etui od telefonów również u nas sprawdza się jako zabawka...chociaż jak ktoś popatrzy z boku to każdy przedmiot budzi zainteresowanie u Amelki...nawet zwykła reklamówka- bo szeleści i można ją dowolnie gnieść w rękach... Jeśli chodzi o kolejnego bobasa to na pewno chcemy, ale kiedy, to się okaże...dobrze byłoby skończyć studia, znaleźć odpowiednią pracę, bo jakby nie było wzięliśmy kredyt na wykończenie domu....zobaczymy, jak sprawy się potoczą ;) wiem tylko, że o jednym dziecku nie zamierzamy zostać ;)
  14. Nat_92

    Lipcowe 2015! :)

    Witam cieplutko mamusie ;) Mam nadzieję, że mnie pamiętacie i choć czasem o nas pomyślicie... ;) Dawno mnie tu nie było, tzn czytam Was regularnie ale nie mam jak pisać, bo moje dziecko skutecznie przerywa mi każdą próbę dodania postu.... Wszystkim chorowitkom życzę szybkiego powrotu do zdrowia i sił do maluszków..chorym dzieciakom również życzę zdrowia i łączę się w bólu z ich mamusiami...Amelka też choruje, ma katarek,kaszel i czerwone bolące gardełko...miejmy nadzieję że szybko jej to przejdzie... U mnie gorący czas na uczelni..zaliczenia, egzaminy itd, Ale jakoś dajemy radę ;) Przepiękne zdjęcia na dropboxie ;) Anwa, Maksym ma identycznego misia jak Amelka, ona go wprost uwielbia ;) Kitkat, Kubusiowi chyba smakował sucharek ;) a jakie piękne ząbki ;) u nas nadal nie ma ani jednego...zanim wyjdą to się chyba troszkę namęczymy.... OlaFasola, zdjęcia wyglądają jak z profesjonalnej sesji...;) a Franio to urodzony model ;) Przepraszam, że nie odniosę się do wszystkich,ale standardowo Amelcia mi się budzi...;) Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego dnia ;)
  15. Nat_92

    Lipcowe 2015! :)

    Ana, wszystko będzie dobrze, nie martw się na zapas. Plus jest tego taki, że poszłaś do lekarza i po zrobieniu badań dowiesz się wszystkiego...oczywiście daj znać jak się czegoś dowiesz. Rene u nas drzemki wyglądają podobnie...najczęściej jest to 30 minut z zegarkiem w ręku ;p chociaż wczoraj byliśmy z M. Na pogrzebie i zostawiliśmy Amelkę teściowej..zasnęła zaraz po naszym wyjściu i obudziła się gdy przyszliśmy spowrotem..czyli spała ponad 2 godziny...niestety takiego prezentu mamusi nie chce zrobić, bo po co, skoro z mamą można się długo bawić...;p Nie wiem czego wystraszyła się nasza dzidzia, ale od kilku dni przy rannej pobudce Amelka szlocha, a czasami nawet płacze...muszę ją budzić i mówić do niej, żeby otworzyła oczy..jak już to zrobi to jest przeszczęśliwa, śmieje się i gaworzy...coś jej się śni, ale nie dowiemy się co.... Miłego dnia kobiety ;)
  16. Nat_92

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć dziewczyny ;) Witamy się w Nowym Roku ;) Życzę Wam dużo zdrowia, radości i miłości ;) jak najmniej sprzeczek z M/NM, cierpliwości do dzieciaków oraz czasu, by pisać na forum ;) Sylwester u nas huczny....wszyscy uparli się, że skoro wprowadziliśmy się do domu w tym roku to musimy zorganizować sylwestra...nie obchodziło ich to że przecież mamy małe dziecko...no trudno, zorganizowaliśmy i pod tym względem było ok..gorsze, że choć poprosiliśmy żeby nikt nie kupował fajerwerków, to nasze prośby mieli głęboko gdzieś i zakupili cały arsenał petard , wyrzutni i czego tylko mogli...huk niesamowity, Amelka się obudziła, Ale na szczęście nie wystraszyła się...no cóż..rodzina mojego M. nigdy taktu nie miała i nic na to już nie poradzę...teściowa jest prawie jak urządzenie głośnomówiące-nigdy nie scisza swojego tonu..ale szkoda nerwów.. Dziś mieliśmy kolędę, więc to też już z głowy ;) Na zewnątrz mróz, -12stopni więc nie wychodzimy dziś z domu..może w końcu odpoczniemy ;) Amelka w ciągu dnia nie zaśnie na rękach, musi być położona na łóżku albo we wózku i mieć przy sobie misia i kogoś jeszcze -mamę albo tatę ;) Anwa, świetne zdjęcie, widać buraczki robią furorę ;) Rene, Filipek to prawdziwy łamacz dziewczęcych serduszek ;) jeszcze trochę, a nie odpędzi się od koleżanek ;p Ninja, jaki świetny śliniak ma Teoś ;) Piękna szczęśliwa rodzinka ;) Farbowałaś włosy ? Chyba troszkę jaśniejsze masz, prawda? Sadeo, na zdjęciach córeczka bardzo podobna do Ciebie ;) taka mała "wersja" mamy ;)
  17. Nat_92

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć kobiety ;) U nas powoli przygotowania dobiegają końca ;) prawdopodobnie czekają nas dwie kolacje wigilijne, jedna u nas, druga u moich rodziców ;) Choinka stoi a pod nią oczywiście prezenty dla wszystkich ;) Bez śniegu w Święta trochę dziwnie, ale przecież od kilku lat pogoda nas do tego przyzwyczaja, za to pewnie Wielkanoc będzie biała ;p Kochane lipcówki, życzę Wam przede wszystkim zdrowych, wesołych Świąt Bożego Narodzenia, pełnych magii i czasu spędzonego wspólnie z najbliższymi ;) To pierwsze święta naszych lipcowych maluchów, dlatego niech będą niezapomniane, przynajmniej przez nas, abyśmy miały co im w przyszłości opowiadać ;)
  18. Nat_92

    Lipcowe 2015! :)

    Hej dziewczyny ;) Czytam Was regularnie, ale gdy tylko zaczynam pisać, mała się budzi i nici z moich postów ;p Co do dropboxa to tak miło, świątecznie się zrobiło ;) dzieciaczki są prześliczne i kochane, tak jak Hania ma zdjęciu- aniołeczki ;) Ja w domu mam posprzątane, czekamy tylko na M. Jak przyjedzie dziś w nocy i jutro będziemy ubierać razem choinkę ;) mycie okien u mnie było niemal wyczynem, bo troszkę ich jest w domu, a Amelka niezbyt chciała współpracować i siedzieć grzecznie we wózku..Ale jakoś się udało ;) U nas też jest bardzo wietrznie, ale ciepło ;) Leosia, gdy Amelka robiła kupki ze śluzem, była w trakcie choroby i lekarz powiedział że to dobrze, bo razem z kupką schodził katarek, a nie osadzał się np na oskrzelach... Izabela, ja mam dokładnie to samo...człowiek chce zrobić jak najwięcej i planuje to wszystko, a w rezultacie niewiele wychodzi...a tatuaż Twojego M. Świetny, widać Miłoszek jest jego oczkiem w głowie ;) Wybaczcie, że nie odniosę się do wszystkich wpisów, ale Amelka standardowo już się budzi... Miłego popołudnia ;)
  19. Nat_92

    Lipcowe 2015! :)

    Witam ;) prawie cały tydzień mnie tu nie było, ale miałam ten tydzień jakby wyjęty z życia...na szczęście Amelka już jest praktycznie zdrowa, katarku nie ma, wyleczyła go głównie robiona maść do noska przepisana przez lekarza a z resztą z pewnością pomógł antybiotyk...M. na weekend z domu, ja na studiach...kurczę, odliczam dni do świąt żeby spędzić trochę czasu razem... Co do tych danonków to naprawdę kobieta przesadziła... Jeśli chodzi o zupki to Amelka bardzo chętnie zjada, wręcz "rwie się" do miseczki i łyżeczki ;) przecieramy również odrobinkę mięska i bardzo jej smakuje ;) natomiast nie reaguje zbytnim entuzjazmem na "słoiczkowe" potrawy więc ich podajemy bardzo mało, np gdy czegoś już nie mam... W zeszłym tygodniu byli u nas chrzestni z prezentami od Mikołaja i moi rodzice również z prezentem...od tej pory m.in. bawimy się na macie- Amelka uwielbia kopać nóżkami w pianinko, łapie zabawki, także prezent bardzo przypadł jej do gustu ;) poza tym Amelka lubi łapać się za nóżki i wkładać je do buźki, wygląda to śmiesznie ;) Pozdrawiam i życzę udanego weekendu ;)
  20. Nat_92

    Lipcowe 2015! :)

    Witam ;) Gaga, życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla maleństwa, a Ty trzymaj się cieplutko ;) My też niestety jesteśmy chore...obydwie.. Ja to nic, bo choćby wszystko bolało to człowiek jakoś sobie poradzi, ale żal mi małej, widać, że boli gardełko przy kaszlu....byłyśmy wczoraj za wizycie kontrolnej i choć nic na to nie wskazywało-nawet powiedziałabym że widać było poprawę- okazało się, że Amelce zaczęło schodzić na oskrzela...i jakby tego było mało to podobno to wirusówka i non stop ktoś przychodzi do lekarza dokładnie z tym samym...dlatego mała dostała antybiotyk, bo bez tego się nie obejdzie, a przynajmniej nie musimy mieć zastrzyków... Jakoś musimy dać radę, przecież jesteśmy silne kobiety ;p Rene, piękne zdjęcia, widzę, że sesja bardzo udana ;) świetna pamiątka ;) my zastanawiamy się nad sesją na roczek ;) Sadeo, cóż za wspaniali pomocnicy Świętego Mikołaja ;) Ana, jaki Franio zaczytany..super ;)
  21. Nat_92

    Lipcowe 2015! :)

    Witam się i ja ;) Pisałam post i co..wszystko znikło ;p więc zacznę kierowane raz... U nas noc dziś zaskakująco dobra, powiem Wam że dawno się nie wyspałam tak jak dziś ;) Amelka zasnęła ok 20, przebudziła się po północy, wzięłam ją do siebie, wyciągnęłam katarek, dałam cyca i zasnęła..spała do 5, przez godzinę się bawiłyśmy i rozmawiałyśmy, mała dodatkowo śpiewała i piszczała głośno,po 6 zasnęła jeszcze na ok 40 minut, a później już masz dzień rozpoczął się na dobre ;) Z tych dobrych/złych wiadomości to Amelce już powoli przechodzi katar i kaszel (co mnie bardzo cieszy), natomiast mnie dopiero zaczyna brać..a co, przecież nie będę gorsza niż moje dziecko ;p Rene, ja też uważam, że dobrze, jeśli będziesz sprawdzać czy małemu się nic nie dzieje, wiadomo, wszystko oczywiście rozsądnie ;) choć będąc mamami chcemy zawsze jak najlepiej i martwimy się o dzieciaki więc troszkę to burzy nasze rozsądne myślenie ;) ach to macierzyństwo! ;p Irysek, sesja- super sprawa ;) ja planuję na roczek małej zrobić ;) koniecznie pochwal się efektami ;) Poziomkowa, 15 min i przeprosiny? To i tak szybko do twojego M. dotarło, że źle się zachował ;) Izabelap, współczuję wieczornej akcji z M. ;/ gdyby widział, że Cię boli i rozumiał co czujesz, to może byłoby inaczej..Ale niestety czasem tak już jest z tymi mężczyznami..myślą, że to z naszej strony złośliwe zachowanie..a nie mają pojęcia jaki to może być ból.. u nas na szczęście w tej kwestii jest w porządku ;) Mój M. Jest wyrozumiały i zawsze zaczynamy od gry wstępnej, która rozluźnia i zapobiega bólowi...a przy okazji skoro mam go rzadko w domu, to bardzo zbliża ;) Co do rozszerzania diety to dziś zrobiłam Amelce zupkę z marchewki, pietruszki i ziemniaka i karmiłam ją łyżeczką..była bardzo zadowolona,a jaka brudna..uśmiałyśmy się przy tym obydwie ;p nie wiem czy u Was też tak jest z jabłuszkiem, ale tych ze słoiczka nie chciała i pluła nimi, albo zaciskała usta, żeby przypadkiem nie poczuć ich smaku..wczoraj dałam jej świeże jabłko, skrobane łyżeczką i takie jej bardzo smakuje ;p
  22. Nat_92

    Lipcowe 2015! :)

    Witam ;) OlaFasola, poziomkowa u nas noce wyglądają podobnie...kiedyś nie było problemu, a teraz w nocy najchętniej prowadziłaby rozmowy i bawiła się... Ana, ja też z wykształcenia jestem nauczycielką przedszkola i 1-3, Ale niestety nie pracuje..w sumie to niestety i stety...dostałam propozycje pracy jeszcze przed wakacjami, ale w tym roku nie chciałam jeszcze zostawić małej i wcale nie żałuję, ze wybrałam opiekę nad Amelką ;) Ja ostatnio kupiłam małej książeczki kontrastowe i jest w nie bardzo wpatrzona ;) Kasienka, Izabelap niestety na co dzień możemy spotkać ludzi, dla których chamstwo jest chyba stylem życia...same wiecie, że już będąc w ciąży spotykałyśmy "na pęczki" takich osób..przykre jest to, że to także kobiety, które przecież prawdopodobnie również były w ciąży, mają dzieci i najlepiej powinny nas rozumieć... Ja z moimi rodzicami mam świetny kontakt, mama czasem mi doradza, ale nigdy nie przerządza, za to teściowa..lepiej nie pogłębiać tego tematu, bo szkoda nerwów...czasem jest dobrze, a czasem co się nasłucham to moje...tylko ja jestem osobą, która woli przemilczeć i niestety dusi wszystko w sobie...
  23. Nat_92

    Lipcowe 2015! :)

    ninja, tak oklepuję małą i widzę pewną poprawę...Ale mam nadzieję, że szybko jej przejdzie, bo przecież żadna z nas nie lubi i nie chce patrzeć jak dziecko cierpi z jakiegokolwiek powodu... Katarzyna_Honorata dokładnie jest tak jak mówisz, gdy M. Przyjedzie jest super...szkoda tylko, że czas spędzany wspólnie tak szybko mija i zanim się obejrzymy to M. Znów wyjeżdża...pocieszeniem jest dla mnie tylko to, że przy okazji świąt spędzimy razem ok 2 tygodni ;)
  24. Nat_92

    Lipcowe 2015! :)

    ninja, tak oklepuję i dlatego jest trochę lepiej ;) Ale wiadomo, że człowiek chciałby, żeby dziecku nic nie było, bo żal patrzeć jak taka malizna cierpi w jakikolwiek sposób... Katarzyna_Honorata, dokładnie tak jak mówisz, jak przyjeżdża to jest super, choć jak wiadomo wtedy czas płynie bardzo szybko i zanim się sobą nacieszymy to M. Znów musi jechać...;/ jedyne pocieszenie, że w święta spędzimy razem ok. 3 tygodni ;)
  25. Nat_92

    Lipcowe 2015! :)

    Cześć ;) Jejku tylko 3 dni tu nie byłam, a tyle do nadrobienia ;) Amelkę niestety męczy katarek więc walczymy z nim jak tylko się da...mam nadzieję, że nie potrwa już długo,bo widać jak męczy małą... Ja miałam w weekend M. i to stanowczo za mało..następny wspólny weekend za dwa tygodnie, albo już w święta..;/ także nie ponarzekam na jego obecność, bo bardzo bym chciała żeby był z nami i nawet czasami nas podenerwował, a tu nici z tego...;/ Jeśli chodzi o suchą skórę u maluchów, to u nas oznaczała ona skazę białkową, dostałyśmy na receptę "elocom", smarujemy raz na jakiś czas i pomaga, a ja nie muszę całkiem rezygnować z nabiału... Wybaczcie, że nie odniosę się do każdej z osobna, ale stworzyłabym kilometrowy post z pochwałami ;) ;D Kochane mamusie, wyglądacie pięknie, Wasze pociechy również ;) Powiem Wam, że wszystkie lipcowe, forumowe mamy to cudne kobiety ;) dzieciaczki kochane, przesłodkie ;) Wszyscy tacy szczęśliwi, nie widać problemów brzuszkowych ani żadnych innych, chciałoby się żeby było tak zawsze ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...