Skocz do zawartości
Forum

madziq2009

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Jarosław

Osiągnięcia madziq2009

0

Reputacja

  1. hej dziewczyny jak dobrze widzieć tu znajome nicki :) dołączam do Was :) byłam wczoraj u lekarza trochę mnie zmartwił bo powiedział że ciąża jest mała :( nie dał żadnych leków. Według kalendarzyka powinnam być w 7 tyg ale powiedziałam mu że że to nie możliwe i z moich obliczeń wynika że to max 5 tydz. Wtedy niby by się zgadzało maluszek ma 1,5mm i serduszko bije :) kolejna wizyta 27.01 nie wiem jak tak długo wytrzymam :( Przyznam że trochę się tym martwię a co u Was?
  2. Witam :) mam prośbę proszę o interpretację wyniku progesteronu w 25 dc dodam że robiłam badania aby upewnić się czy była owulacja czy też nie. Z testów owulacyjnych i moich odczuć wynika że owulację miałam ok 7-8 grudnia a badania zrobiłam 15 grudnia. Jak pani zinterpretowałaby ten wynik ? Mój wynik to 18,9 ng/ml 0,2-1,5 f. pęcherzykowa 0,8-3,0 f. owulacyjna 1,7-27,0 f. lutealna 0,1-0,8 po przekwitaniu
  3. Dziubala zgadzam się z Tobą. Wiadomo że każda po takie stracie chciałaby jak najszybciej być w kolejnej ciąży i donosić ją szczęśliwie do końca :) ja jestem w trakcie pierwszej @ jest ona dość dziwna, bardzo skąpa ale za to bardzo bolesna :( idę do lekarza by zapytać jak to wygląda od środka ale z pewnością odczekam do następnej @ z ciążą. Z racji tego ze moje @ są dość odległe od siebie można liczyć ze 2 cykle to 3 miesiące na regeneracje :) Ania trzymam kciuki i oby się udało.
  4. Dziewczyny byłam wczoraj u gin powiedział że wszystko się zagoiło mam jakąś lekką infekcje ale to bajka w trakcie badania powiedział mi że niedawno miałam owulacje lewego jajnika i pytał czy odczułam to i zaznaczył że to dobry znak że od razu była owulacja po zabiegu. Oczywiście odpowiedziałam mu że odczułam kłucie lewego jajnika i że nawet zapisałam kiedy to było 6.11 więc powiedział że po weekendzie mogę spodziewać się @, Będzie to moja pierwsza po wszystkim, mam nadzieję że nie będzie inna niż wcześniejsze kiedyś :) Selena i Optymistka90 mam nadzieję że niedługo wszystko się zmieni u będziemy szczęśliwymi mamuśkami :) Tego Wam i sobie życzę :) a i Selena80 trochę bałabym się już teraz próbować lekarz zalecił 3 miesiące ale po @ pójdę do jeszcze innego lekarza aby upewnić się że jest ok :) i mam nadzieję na święta spróbować i że się uda :)
  5. wierzę że Twoje słowa się sprawdzą i tak będzie :) dziękuje :)
  6. Witajcie :) Właśnie wracam od mojego gin długo z nim rozmawiałam o wszystkim i o niczym w sumie. Po zabiegu wszystko wróciło do normy i jest ładnie zagojone z czego się bardzo cieszę. Co się dowiedziałam nowego? Hmm zdecydowanie zdaniem mojego lekarza przyczyną poronienia nie była opryszczka jak twierdzili lekarze ze szpitala. Powiedział abyśmy odczekali 3 miesiące i nie zlecił mi żadnych dodatkowych badań ani nic? co o tym myśleć? Przyznam że cieszę się że zostało nam już tylko 2 miesiące do odczekania ale z drugiej strony bardzo chciałabym spróbować na święta Bożego Narodzenia :) nie wiem dlaczego, po prostu to taki wspaniały czas i każdy się weseli :) chociaż wiem że nie obędzie się bez łez, bo nie da się zapomnieć...
  7. Bardzo bym chciała aby było tak jak w Twoim przypadku tylko zastanawiam się czy po pierwszej @ tak szybko jest dobrze? Mam nadzieję że u Ciebie wszystko w porządku i życzę Ci z całego serca byś doczekała się swojego dzidziusia :)
  8. dziękuje za miłe słowa i za pocieszenie. Jutro już ten dzień idę do gin nie wiem co mi powie jak na złość dopadło mnie chyba zapalenie pęcherza bo strasznie mnie piecze. Mam nadzieje że szybko to minie i że nie ma to wielkiego wpływu na gojenie się macicy po zabiegu :(
  9. witajcie. Jestem tu nowa mam 25 lat i w końcu zdecydowaliśmy się z mężem na dzidziusia, mimo moich strasznie długich cykli wyszło za pierwszym razem mimo że lekarz mówił że będzie trzeba próbować codziennie, nieważne. Kiedy zobaczyłam na teście 2 kreski byłam w siódmym niebie bardzo szczęśliwa. Poszłam do lekarza był to 5 tydzień i nie było jeszcze akcji serca. Więc dla spokoju zapisałam się na kolejną wizytę za 2 tyg. Niestety nie doczekałam do niej :( 2 dni przed wizytą trafiłam do szpitala z lekkim plamieniem. Po badaniu okazało się że jest to 7 tydzień dzidziusiowi zaczęło bić serduszko tak się cieszyłam. Następnego dnia zaczęłam mocniej krwawić :( ja wiedziałam że coś jest nie tak jednak żaden lekarz nie zrobił mi USG bo przecież to nie leczy. Następnego dnia rano na wizycie dalej żadnej reakcji ze strony lekarzy. Nie wytrzymałam zaczepiłam lekarkę pierwszą lepszą i wybłagałam USG i zgodziła się. Wtedy bez tchu powiedziała tu nic nie ma wszystko poleciało :( na koniec wsadziła mi palce w pochwę i wyciągnęła mojego dzidziusia :( był to dla mnie straszny widok i ból nie do opisania. Teraz odczuwam straszną pustkę nie mogę się z tym pogodzić :( dodam iż lekarze zwalili całą winę na opryszczkę wargową którą dostałam kilka dni wcześniej. Za chwilę minie miesiąc od tego zdarzenia 16.11. psychicznie czuję się lepiej jednak nie zapomniałam. W piątek mam wizytę u lekarza i czekam z niecierpliwością na to kiedy powie mi ile muszę odczekać aby móc się dalej starać o maleństwo. Miałyście podobnie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...