Skocz do zawartości
Forum

gusia1910

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gusia1910

  1. U mnie też wszystkie obowiązki spadły na drugą połówkę. Mama trochę siły to pranie wstawiam ale tak mi śmierdzi że ledwo daje rade. A tak to śpię co mogę to jem i tak mi dzień mija. Jutro na uczelnie jadę mam nadzieje, że dam rade i nie zwymiotuje na wykładzie :P
  2. Nikaa76 Gusia a ja dzisiaj jestem ledwo żywa. Od rana mdli że szok. Na śniadanie zjadłam kanapkę i kawałek szarlotki. Na obiad zjadłam małego kotleta z indyka, łyżkę ziemniaków i surowke z buraczkow i zaraz wszystko poszło do kibelka. Z jednej strony się cieszę bo to znaczy że z dzidzią ok ale te mdłości strasznie męczą. Nic nie dam rady robić. Mąż gotuje, sprząta. ...a ja leżę pod kocem. Stardust trzymaj się dzielnie! Ja cały dzień praktycznie przespany wczoraj tak się wymęczyłam - zjadłam dziś 4 bułki i woda. Nie wiem jak dzieciątka mają rosnąć jak to co zjemy ląduje w kibelku ;/
  3. stardust.serw Ale żyje jakby co ta wredna mamusia narazie też Ja ja widze takie mamuśki to mi się w kieszeni nóż otwiera ;/ Widziałam nie raz "mamusie" z brzuchem z fajką w gębie to bym patelnią w ten głupi łep przywaliła. Niektóre kobiety które mogą dać i dobre wychowanie i miłość nie mogą zajść w ciąże a takie głupie pindy od tak zachodzą i tego nie doceniają. U mnie od wczoraj ciężko - zjadłam na obiad wczoraj na szybko warzywa na patelni i jakieś 1,5 h później rzygałam jak kot chyba przez 2 godziny myślałam że pojade na pogotowie. Dobrze że w pon do gin mam bo się martwię.
  4. stardust - ja wczoraj ryczałam bo "czuje się nie kochana". Mój ukochany mówi, że zwariuje ze mną. Ja dziś nie zwracałam ani razu a od pon miałam do wczoraj straszne dni z tym. Dziś nic. Zero - nawet rano. I zamiast się cieszyć że dobrze się czuje w końcu to się martwię :( Dżasta - są ludzie i taborety niestety. Ludze to mają tupet.
  5. Nikaa76 Dziewczyny Moja Fasolka ma się dobrze. Tzn.rośnie i serduszko bije. Przez tydzień urosła 1 cm. Z tego co wyczytałam z usg ma 2,43 cm. Wg usg dziś 9tydz.i 1 dzień. Ile ja dzisiaj nerwów zjadłam to nie da się opisać... Pojechałam na tą 17 do szpitala na oddział patologii ciąży gdzie lekarz miał dyżur. Czekałam ok.40min.zanim mnie przyjął. W gabinecie byłam góra 3 min. Szybko kazał się położyć na łóżko i zrobił usg przez brzuch, bo powiedział że jak jest dobrze to będzie widać i przez brzuch. Kiedy usłyszałam że dziecko żyje poplyneły mi łzy. Zapytałam czy mogę usłyszeć serduszko wiec się zgodził i przez 3 sekundy slyszalam jak biło bardzo szybko. Wtedy sie rozryczałam. Lekarz chyba ze 3x mówił żebym nie płakała ale nie mogłam sie opanować. Powiedział jeszcze że to 9 tydz.i zebym zglosila sie do przychodni i nic więcej nie opisał, bo spieszył sie na operacje, że już podobno pacjentka leży na stole. Jak wstałam i zaczęłam zapinac spodnie to do gabinetu weszła już kolejna pacjentka. Wiecie- straszne są te wizyty na NFZ. Oczywiście żadnego skierowania na badania nie dostałam bo nie było na to czasu. Poza tym warunki szpitalne obskurne. W łazienkach śmierdzi. Chciałam żeby choć część badań zrobić na NFZ ale widzę że nic chyba z tego nie wyjdzie... Pozostają wizyty prywatne. I się też poryczałam! Bardzo się ciesze że u Was wszystko ok. Ja na mojej pierwszej wizycie też płakałam - niby na teście 2 kreski ale jak doktor pokazał mi że tak na prawdę jest mój okruszek to się popłakałam. Ja mam fajnego ginekologa i mówił żebym płakała pewnie w moim stanie mi wolno ;) Ja myślałam, że nie będę mogła się powstrzymać przed kupowaniem bo w trakcie starania nie raz miałam ochote coś maluszkowi kupić a teraz to nie wiem co mi jest wolę poczekać. Za to przyszły tatuś wieczorem w łóżku wózki sobie ogląda ;)
  6. Ja postanowiłam zrobić fasolke po bretońsku - pierwszy raz w życiu. Jak macie jakieś rady to dawać ;) hmm myślicie już o wyprawce?
  7. stardust.serw gusia1910 Dziewczyny ale z Was świnie! Ślinka cieknie na myśl o szczawiowej ale mi wszystko rośnie w buzi chociaż bardzo ochotę mam na jedzonko. Ja w sumie nie parzyłam jeszcze ale też czuje się jak balon i chodzę w domu a leginsach bo jeansy cisną w brzuch. Ja w poniedziałek mam wizytę już coraz bardziej nie mogę się doczekać. I się chce wypytać mojego gin o badania prenatalne bo nie wiem czy iść czy nie iść - ja nie mam jakiś wskazań do badań i sama nie wiem za dużo o tym myślę. Też jem banany - jedyne po czym mnie nie mdli. . Ty chyba nie musisz o ile pamiętam w Twoim wieku to tylko wtedy kiedy są wskazania. Masz rację nie mdli ale mają kaloryczność jak to mówi mój gin bardzo wysoką. No nie muszę ale tyle się teraz mówi o tym że każda kobieta bez względu na wiek powinna zrobić te badanie. Ja tam mogę przytyć bo mam niedowagę :P
  8. Dziewczyny ale z Was świnie! Ślinka cieknie na myśl o szczawiowej ale mi wszystko rośnie w buzi chociaż bardzo ochotę mam na jedzonko. Ja w sumie nie parzyłam jeszcze ale też czuje się jak balon i chodzę w domu a leginsach bo jeansy cisną w brzuch. Ja w poniedziałek mam wizytę już coraz bardziej nie mogę się doczekać. I się chce wypytać mojego gin o badania prenatalne bo nie wiem czy iść czy nie iść - ja nie mam jakiś wskazań do badań i sama nie wiem za dużo o tym myślę. Też jem banany - jedyne po czym mnie nie mdli.
  9. kawa z mlekiem Dziewczyny mam do was pytanie z serii obrzydliwych: ostatnio wymiotuje regularnie dzień w dzień ale na samym początku jest to tak jakby piana ze śliny a dopiero potem treść pokarmowa. Wy też tak macie? Wybaczcie za to pytanie ale chciałabym wiedzieć czy to "normalne" czy to jest może kwestia leków które biorę i może powinnam je jakoś przestawić? Ja z rana tylko wymiotuje taką ślina bo u mnie wymioty się pojawiają zaraz po obudzeniu a żołądek pusty. Później jeśli się zdarzają wymioty to już jest czym zwymiotować ;p myślę, że nie masz czym się martwić. Ale bym się zapytała lekarza na następnej wizycie tak dla pewności.
  10. stardust.serw gusia1910 Kati78 Nikaa76 Cycki mnie swędzą Czy to znaczy że rosną? I brzuch mam większy Stardust Twoja fasolka jak śliwka a moja jak oliwka Nika, wszystko na to wskazuje:) Szkoda,że mnie nie swędzą:( Ale coś mi się zdaje,że trochę urosły, bo w jeden ze staników nie bardzo się chcą mieścić;) Heheh u mnie też i swędziawka i widze że stanik już powoli mały się robi. Ja niestety mam skłonność do rozstępów. Myślicie że mogę już się czymś smarować? Czy jednak odczekać do II trymestru? U mnie wymioty dalej męczą :( ale czego się nie robi dla bąbelka swojego ;) Gusia ja od początku smaruję się systematycznie oliwka bambino rano i wieczorem. Z moim synem przytylam 30 kg ani jednego dostępu. Teraz ogarniam ta sama metodę. Ja chuda jak patyk w okresie dojrzewania jak nie wiedziałam co to rozstępy w dodatku szybko piersi mi urosły i się w tedy ich nabawiłam i do tej pory mam ślady :( Piersiami to się za bardzo nie przejmuje bardziej o brzuch bo zaczął swędzieć - jutro lece do rossmana po oliwkę. Dżasta - zdradź swoją metodę na rozstępy ;)
  11. Kati78 Nikaa76 Cycki mnie swędzą Czy to znaczy że rosną? I brzuch mam większy Stardust Twoja fasolka jak śliwka a moja jak oliwka Nika, wszystko na to wskazuje:) Szkoda,że mnie nie swędzą:( Ale coś mi się zdaje,że trochę urosły, bo w jeden ze staników nie bardzo się chcą mieścić;) Heheh u mnie też i swędziawka i widze że stanik już powoli mały się robi. Ja niestety mam skłonność do rozstępów. Myślicie że mogę już się czymś smarować? Czy jednak odczekać do II trymestru? U mnie wymioty dalej męczą :( ale czego się nie robi dla bąbelka swojego ;)
  12. ~el.ka Witam, oczywiście, że moje przemyślenia nie były do żadnej z Was personalnie, tylko ogólnie do naszego systemu jak to wygląda. Ja sama byłam na pierwszej wizycie prywatnie, słowo „szybciej” chodziło mi dokładnie o to co pisze Kati78 - prywatnie wizytę mam powiedzmy za tydzień, a wizytę na NFZ czekam powiedzmy miesiąc, a, że chciałam się upewnić, że wszystko jest ok. a nie czekać w niepewności miesiąc dlatego tak zrobiłam, jeśli kogoś uraziłam swoimi słowami to przepraszam, ale nie miałam nic złego na myśli. Może źle zrozumiałam ale i tak wydaje mi się że polski system i tak nie jest zły - mam porównanie. Tylko że taka nasza mentalność że narzekamy. I może niektórych to zdziwi ale mi nie szkoda kasy na badania w końcu to moje dziecko (chyba że zmieni mi się myślenie kiedyś). Kati78- nerwowa nie jestem ;) i podziwiam Twoje dzieci hehe
  13. ~el.ka Witam wszystkie Mamusie, tak sobie czytam Was prawie od początku i jakoś nie miałam odwagi coś „naskrobać”. To moja pierwsza ciąża i wszystko co nowe mnie przeraża. Byłam w 5tc u gina ale też tak jak któraś z Was pisała, potwierdził ciążę (podkukałąm, że termin na 05 czerwca), zlecił badanie moczu, krwi i grupy krwi i tyle było na wizycie, aż później żałowałam, że nic się nie wypytałam, ani żadnej karty nie założył… ale zmieniam lekarza i w najbliższy wtorek idę do nowego. Też miałam plamienia brązowe, ale dopóki nie jest ot żywoczerwona krew podobno mamy się nie martwić (choć jeśli się tego nie wie, to wiadomo jaka jest reakcja). Moja fasolka ma 13mm - 8tc (widziałam bijące serduszko) wg usg ze szpitala, bo niestety pare dni temu wylądowałam w szpitalu (dostałam krwawienia dość mocnego – odklejenie kosmówki) – zagrożenie, zalecenie mam leżeć. I jestem w domu, leżę, ale zdarza się, że wstaje czasem zrobić sobie jakieś jedzenie czy coś. Kontrolę w szpitalu mam w przyszłym tyg, bo w dniu wyjścia jak robili usg, wyszło, że jakiś krwiak jest, ale powinien się wchłonąć. Niestety w pracy nic nie mówiłam i szef musiał się dowiedzieć (pozostałe osoby nie wiedzą, bo to typ „plotkarzy” – dowiedzą się w swoim czasie) trochę w niesprzyjających okolicznościach, że ich zostawiam z dnia na dzień, choć inaczej to miało wyglądać. Co do moich nudności to też są i zdarzyło mi się parę razy wymiotować samą śliną, ale jem normalnie, w miarę. Jedyne co zauważyłam u siebie z nowości, to że odrzuciło mnie od słodyczy całkiem (tzn wcześniej nie byłam jakimś tam łakomczuchem) ale teraz to w ogóle czekoladki, batoniki, ciastka mogą dla mnie nie istnieć, za to mogłabym jeść cały czas kluski śląskie, pierogi, pyzy, makaron. Jak Was nie czytam regularnie to mam takie zaległości później, że drugie tyle mi schodzi na czytaniu. Właśnie nadrabiałam zaległości i czytam, że był poruszony temat badań czy na nfz czy prywatnie. Eh chyba nie zrozumiem tego sensu, idziesz prywatnie, żeby mieć „szybciej” termin, płacisz za wizytę, to jeszcze dostajesz wykaz badań, za które i tak dodatkowo trzeba płacić. Tak samo było z receptą, która mi wypisali ze szpitala, odpłatność 100% - 55zł a na ryczałt 3,5 by było gdyby lekarka łaskawie to zaznaczyła, gdzie tu logika? To chyba tyle mojego wstępu odnośnie tego co pisałyście o sobie. Pozdrawiam Ja do ginekologa nie chodzę prywatnie żeby mieć "coś szybciej" ? W ogóle nie kumam dlaczego tak zrozumiałaś. Niektóre tu z Nas może i poszły do ginekologa prywatnie po to żeby szybciej się dostać ale tylko dlatego że się martwiły np. plamieniami. Ja nie mam wyboru - u mnie może jest 1 lekarz który nie przyjmuje prywatnie ale ma kiepską opinie słaby sprzęt więc jaki sens do niego chodzić skoro nic się nie dowiem a na usg i tak bym musiała gdzieś indziej chodzić i to prywatnie?
  14. Nikaa76 Dziewczyny mam jeszcze pytanie. .. Mam już za sobą 2 usg prywatne robione w 7 i 8 tyg.ciazy. Myślę że pamiętacie dlaczego zrobilam to drugie. 5. listopada mam pierwsza wizytę u lekarza na NFZ. Będzie to 9 tc i tak się zastanawiam czy powiedzieć mu o tych wcześniejszych usg czy nic nie mówić. Podejrzewam ze będzie chciał zrobić usg no bo będzie to moja jakby pierwsza wizyta. Chciałabym zobaczyć fasolke ale czy to nie zaszkodzi dziecku tak tydzień po tygodniu usg? Macie w tym jakieś doświadczenie albo wiedzę na ten temat? Ja bym powiedziała lekarzowi o tych usg ale myślę że dobry lekarz i tak by Ci zrobił kolejne żeby sam sprawdzić co i jak u maleństwa.
  15. Netka 88 Hej Kochane ja od rana kłótnia z mężem o jakieś pierdoly. Czasem mam wrazenie ze ten facet nic nie rozumie. Nie mam na nic siły ani ochoty. Coś czuję jakby dziś mnie mniej mdlilo nie wiem czy się tym cieszyć czy martwić. A jak u Was z nasilaniem się tych dolegliwości? ? Mnie mój też wkurza :P u mnie coraz lepiej - wymioty praktycznie tylko rano, źle się czułam dziś przez pół dnia -też boli mnie głowa, ale np wczoraj dzień super - po porannych wymiotach czułam się cały dzień dobrze. Oby więcej takich dni!
  16. Nikaa76 Moniaaa i Kawa z mlekiem - na migrenę polecam ciepły prysznic. Mi pomogło tydzień temu. Lałam wodę na głowę chyba z 10 min. Mam nadzieje że i wam pomoże. Stardust za mną zupa szczawiowa z jajeczkiem chodzi od wczoraj, ale nie mam siły żeby ją gotować. Ugotowałam za to kompot z suszu: figi, morele, śliwki, daktyle, żurawina, jabłko, gruszka, imbir. I już jedną porcję zjadłam Byłam też dziś po znajomosci u lekarki, która zapisała mnie na 5 listopada do ginekologa na NFZ. Ona też jest ginekologiem ale usg mi nie zrobiła bo powiedziała że mają wyczerpany limit usg już do końca roku. Nie rozumiem takiej polityki. Jak to może być wyczerpany limit na usg. Jakaś paranoja. Aby przez tydzień nie żyć w ciągłym stresie poszłam wieczorem z mężem prywatnie na usg. Zapłaciłam 150 ale bylo warto. Wizyta trwała 40min. A nie tak jak tydzien temu u innego kekarza 10 min.i bez zadnego opisu. I tez 150zl. Dzis lekarz zbadał mi szyjke i wszystko Ok. Zrobił usg, dokładnie opisał. Założył kartę ciąży. Moja fasolka ma 1,43 cm. Serduszko ładnie bije, tętno też Ok. Termin porodu mam na 6 czerwca, czyli trochę wcześniej niz wychodzi mi z kalkulatora. Dostałam też listę badań do wykonania. Dziewczyny czy wy za te badania musiałyscie płacić czy jak zlecił je lekarz z Poradni NFZ to nie trzeba płacić? Nika jeśli lekarz był prywatnie to badania robisz też prywatnie. Chyba że tamten wcześniejszy co byłaś na NFZ dał Ci skierowanie na badania to to jest już bezpłatne. Tutaj dziewczyny pisały że wydały 500 zł na badania - ja ostatnio robiłam i sporo nawet ich miałam i zapłaciłam nie całe 120zł więc tragedii nie ma.
  17. U mnie też super nie jest - tak do południa biegam do łazienki a później już jest ok. Ja też miałam i mam faze na "dziwne" jedzonko. U mamy zamówiłam galarete na piersi co wcześniej - fuuu. I moja dzidzia chyba wdaje się w tatę bo ja uwielbiam ziemniaki a teraz "rosną" mi w buzi, a narzeczony nie przepada za ziemniakami ale za czekoladą owszem i dziś zjadłam prawie całą tabliczkę a ja raczej jestem osobą która mogłaby żyć bez słodyczy ;)
  18. stardust.serw Szczawiowa z jajem to dobry pomysł. Oj jadłabym, jadła :)
  19. saga Gusia, ja nie mam wskazań do tego badania genetycznego i raczej nie pójdę Mąż sie obraził,że jadnak powinnam, lekarka stwierdziła że mimo wszystko również powinnam...ale ja uważam że dodatkowy stres jakimś prawdopodobieństwem wad genetycznych to nie na moje nerwy. Takich badań genetycznych robi się 3. Każde w innym tygodniu ciąży. Ja się skuszę na to badanie morfologiczne-tam się ocenia czy nie ma wad serduszka itp. Wad genetycznych i tak nie da sie "naprawić" w ciąży więc uznałam, ze nie chcę:) Mi mój ginekolog razem z listą badań wypisał najbliższe placówki które owe badania robią więc pewnie też każdej mamie poleca. Myślę podobnie jak Ty ale się jeszcze zastanowię i przegadam z moim ginekologiem na następnej wizycie.
  20. Kati78 https://pl.wikipedia.org/wiki/Badania_prenatalne Spoko :P sama wcześniej wyguglalam :P Myślałam że coś więcej się od was dowiem.
  21. Witam nowe dziewczyny i gratuluje :) stardust.serw Kati78 Pat25, spokojnie, jeszcze jest wcześnie. Zarodek 2mm to maleństwo. Akcja serca wg teorii książkowej powinna być widoczna od kiedy zarodek ma 5mm. Kati robiłaś te badania genetyczne już ? W zasadzie chodzi mi o te usg i chyba z krwi a oczywiście pytanie nie dotyczy tej ciąży !!!! Powiecie mi dziewczyny czym sie różni badanie genetyczne od badania prenatalnego? I czy jeśli nie musiałybyście ze względu na wiek ich robić robiłybyście je?
  22. Hej dziewczyny! Stardust - daj znać co u Ciebie, bo chyba wszystkie się martwimy. Ja dziś z rana się zmartwiłam - wstaje rano a tu zero nudności i zero bólu piersi - panika bo czytałam kiedyś że może to być znać czegoś złego... Net czasami pomaga a czasami wręcz szkodzi. W planach miałam iść na badania krwi i moczu. Napiłam się wody i czekam na siku a tu wymioty się zaczęły! - Ulga jak nie wiem, że znów są (CHYBA WARIUJE). Wróciłam z badań i znów siedze koło kibelka i patrze a tu wymioty z krwią i znów panika - ale po 5 minutach skapnęłam się że aparat ortodontyczny mi poharatał policzki i stąd ta krew. Dziewczyny czy Wy też macie takie ataki paniki czy tylko ja taka młoda i głupia jestem?
  23. Hej! Jak samopoczucie dziś? U mnie wczoraj zaczęły się wymioty rano wstaje zadowolona że nic mi nie jest że przeszło a tu nagle bez ostrzeżenia.. Masakra;/ wymiotuje nawet śliną. Słyszałam że w naszym stanie można brać leki na nudności typu Lokomotiw? Słyszałyście o tym?
  24. Moniaaaa Może pozniej wieczorkiem sprobuje jeszcze raz z tableta:) Kati78 teraz termin wychodzi cis kolo 4-go czerwca:) Ja z rana jeszcze jakos funkcjonuje ale popoludnia i wieczory jestem kapeć...zero energii i ledwo sie zbieram żeby kolację przygotować Dziewczyny aby do drugiego trymestru...wtedy naprawdę będzie lepiej:)) Gratulacje :) 4 czerwca to chyba najszybciej z nas zobaczysz na świecie dzidziusia :) U mnie zaczęły się dziś wymioty;/ u kogoś już z tej grupy "gościły" ? Jak sobie z nimi radzicie?
  25. storcz To dobrze miec kogos w tym samym terminie Gusia. Tylko Wy juz u lekarza wszystkie bylyscie a ja jeszcze tydzien wr ! Spokojnie :) ja poszłam szybko na wizyte bo bałam się że coś będzie nie tak bo niestety już miałam nie miłą "przygodę" w przeszłości :( Fajnie że idziesz za tydz bo może już usłyszysz serduszko :) i powiesz mi jak było. Ja mam teraz wizyte 9.11.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...