Polka

Upsss, coś źle wkleiłam Jeszcze raz: CObzq-XAicQ[/yt]]Tekst linka Lub wpiszcie sobie na youtube: test fotelików ADAC

Takie "warsztaty" to faktycznie zazwyczaj pokaz reklamowy. Co do pierwszej pomocy warto taki kurs przejść, choć np. zajęcia na fantomach dzieci są przerażające. Ja nie miałam odwagi uciskać klatki takiego niby-dziecka. Foteliki - warto żeby każdy przed jego zakupem oglądnął filmik np. taki: ( ) Jestem wielkim przeciwnikiem kupowania wózków 3w1, bo tamte foteliki najczęściej nie mają odpowiednich atestów (a te które posiadają dotyczą np jakości materiału). Oczywiście nie wszystkie foteliki z takich zestawów są niebezpieczne, ale warto to sprawdzić przed zakupem, żeby bezpieczeństwa nie testować na swoim dziecku.

Z imieniem będzie gorzej. Ja obstawiam Alicję, ale m. ma złe skojarzenia z przeszłości (ciekawe dlaczego...) więc jeszcze nie wiem. Mamy trochę czasu na zastanowienie. Teraz czeka mnie rewolucja w garderobie, bo po synu zostawiałam wszystkie ciuchy. Po 3 latach uzbierało się wiele kartonów spodni, bluz, koszulek - i żadnej kiecki. W sumie i tak mam wielką awersje do różu i fioletu, więc dziewcze pewnie latać będzie ubrana na niebiesko :-) Tylko jak ja przeżyję te wszystkie lalki barbie i inne koniki pony (że o heloł kiti nie wspomnę). Ja to z tych, co wolą walczyć na miecze i bawić się koparką...

Witajcie (nowe i "stare") forumowiczki :-) Miałam dzisiaj połówkowe i wszystko DOBRZE!!! Ale jestem szczęśliwa! Miałam wielkie obawy, bo wcześniejsze wyniki były kiepskie - na prenatalnym prawdopodobieństwo ZD wyszło mi 1:175, więc spore ryzyko było (a nie robiłam amino). Podczas badania było grupka studentów i lekarz bardzo długo i dokładnie badał dziecko, wszystko tłumaczył, opisywał, więc tym bardziej się cieszę, że taki gruntowny przegląd zrobił. No i dowiedziałam się, że będzie dziewczynka. Jak siadłam w aucie to przez dobre 15 min ryczałam - raz ze szczęścia, bo mi nerwy puściły i cały stres odszedł, a dwa że to jednak nie chłopak tylko dziewuszka. Mała waży 383g i wszystkie parametry ma w normie - jest warga i kość nosowa (która była niewidoczna przy badaniu prenatalnym), przepływy ok, serce super. Mama szczęśliwa :-)

AGNRAD miało być oczywiście (przepraszam za pomyłkę)

Witaj Andrad! Ja mam usg przy każdej wizycie, ale to też wynik tego, że mam za sobą 3 nieudane ciąże, więc jestem w grupie ryzyka. Prenatalne już jutro - ale mam stresa czy wszystko dobrze.

No dobra Dziewczyny, czas na mnie. Jeszcze tylko "szypki szałer" i do wyra. Plan na dzisiaj - przeczytać przynajmniej rozdział. Ale zapewne przysnę i dostanę książką po nosie już po 2 stronach... A Wam życzę smacznych kolacji, udanych spotkań i całkowicie przespanej nocy bez snów, wstawń na siku i innych równie ciekawych atrakcji :-) Do jutra.

Mój brzuch wygląda jakbym bliźniaki nosiła. Niby tylko 5kg na plusie, ale brzuch mam meeeega. A w pierwszej ciąży do piątego m-ca chodziła, w swoich ciuchach. Ach, ale wiek chyba robi swoje. Wiecie co, od początku ciąży nie obejrzałam ani jednego filmu. Około 21.30 robię się strasznie senna i padam z nóg. Wszelkie próby wieczorów filmowych wyglądają tak że oglądam napisy początkowe, a mój m. budzi mnie na końcowych. I ma chłop tyle przyzwoitości, że za każdym razem mówi mi że film był do bani i nic nie straciłam :-) Chyba muszę zwolnić obroty w ciągu dnia, to może mi się uda coś z nowości zobaczyć. Też macie taką "śpiączkę"?

To też zależy jaką masz robotę. Bo jeśli chcesz pracować tylko 4h przy komputerze, a później dla Ciebie nie ma pracy i się tułasz po biurze, to lepiej iść na L4. Patrzę trochę z pozycji pracodawcy lub szefa. Na Twoje miejsce można zatrudnić kogoś na zastępstwo na cały etat i taka praca jest wtedy bardziej efektywna. Poza tym (wierz mi) to mogą być ostatnie chwile kiedy będziesz mieć czas oglądnąć jakiś serial, poczytać gazetę lub zaglądnąć do neta i sprawdzić, co słychać u celebrytów. Poza tym siedzenie na L4 możesz wykorzystać na odwiedziny dawnych znajomych, spacery w parku, przygotowania do świąt lub po prostu żeby się ponudzić. Następnej takiej okazji już nigdy nie będzie...

Oj, też mi się marzy wyjście na obiad do jakiejś knajpki - tak żeby mi podali, posprzątali po mnie... Zresztą w tej ciąży (pomimo, że jak na razie szczególnych zachcianek brak) to odrzuca mnie od wszelkich gotowanych i zdrowych obiadów domowych. Rosół, kartofle, kotlety i inne sałatki mogłyby nie istnieć. Mnie niestety ciągnie do takiej chemicznej paszy typu McD... lub KF... Masakra. Jak jetem w trasie (a jeżdżę dość często) do dostaję ślinotoku na sam widok podświetlonej na żółto literki M stojącej dumnie nad budynkiem "restauracji". Ach, aż poczułam zapach frytek....

Ostatnio położna skomentowała sytuację, że chyba wojna idzie, bo się tylu chłopów rodzi. Mam nadzieję, że to kolejny zabobon. Co do imion, moje typy to: Alicja, Iga lub Helena, a dla chłopca Aleksander lub Marcel. Przy pierwszym dziecku nie było problemu z wyborem. Miał być Maksio i jest. A tak w ogóle to oboje z m. mamy nadzieję, że będzie drugi chłopak.

Dzień Dobry :-) Podczytuję Was od początku i chwilami mam wrażenia, że znam Was już całe lata. Postanowiłam i ja się ujawnić. Mam na imię Kasia i obecnie jestem w 21 tc. Nie znam jeszcze płci, bo lekarz powiedział, że na 50% chłopak, a na 50% dziewczyna... też mi mądrala :-). Jestem mamą 3 letniego mega aktywnego małego terrorysty. Podobnie jak Wy mam lepsze i gorsze dni, ale jak widzę Waszą determinację i silną wolę, to już mi lepiej. Póki co jeszcze pracuję, ale już odliczam dni do końca października i czekam na możliwość legalnego wylegiwania się na kanapie nawet w ciągu dnia :-) Aha - mieszkam w okolicach Wrocławia.