Skocz do zawartości
Forum

agazela87

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez agazela87

  1. Ja to dzisiaj wymyślam sobie zajęcia- teraz nastawiłam ciasto na bułeczki drożdżowe. Mąż dzisiaj późno wróci bo auto się popsuło nam -tak dla odmiany-2 tygodnie temu przegląd robiliśmy- i musi wracać autobusem 35 km. wiec pewnie koło 7 będzie w domu dopiero. Ja też zaglądam codziennie na fb ale tu na forum czuje jakiś sentyment. w końcu tu wszystko się zaczęło .

  2. Ewela83 ja też czekam na wynik gbs. Dzisiaj już powinien być ale że robiłam jak była u rodziców więc dopiero w środę odbiorę. Na fb to faktycznie już chyba 3 dziewczyny mają dzisiaj cc. Uświadamia mi to że już naprawdę chwilka i zobaczymy się z naszymi maluchami. Choć mam nadzieję że to będzie dopiero po nowym roku .

  3. Mi lekarz powiedział że nawet jeśli gbs wyjdzie dodatni to nie ma co panikować bo wiele osób jest nosicielem. Nie zagraża to ani nam ani dzidzi. Jedynie przed porodem - a nawet w trakcie dostaje się zastrzyk z antybiotykiem.

  4. My też nie kupowaliśmy podgrzewaczy, sterylizatorów i innych gadżetów. Wyszliśmy z założenia że szkoda kasy wydawać, a jeśli coś będzie potrzebne to teraz nie ma problemu żeby coś na już kupić. A zawsze szkoda zagracać sobie mieszkanie niepotrzebnymi rzeczami.

  5. Rozumiem was doskonale. Mój też wychodzi przed 7 do pracy wraca po 17. Chwilę posiedzi i spać bo zmęczony. Cały dzień nie ma do kogo się odezwać. Do tego w miejscowości w której mieszkamy tylko 2 znajomych mamy. Rodzina też ponad 30 km od nas mieszka. Jedyne co wyczekuję to weekend wówczas mąż ma wolne więc trochę lepiej.

  6. Fiolett ja mam poprane tylko ubranka na 3 pierwsze m-c. Pozostałe ubranka mam w piwnicy i będę na bieżąco prała. Tyle tego wszystkiego jest że w domu bym się nie pomieściła. W ten weekend dostałam kolejne 2 reklamówki z ubraniami na 2 latkę. Dobrze że mamy w rodzinie dzieci bo jak miała bym wszystko od podstaw kupować to masakra.

  7. Jej jak dobrze że ten weekend się kończy. Od piątku u rodziców byliśmy bo tu imieniny teściowej, taty, wizyta u znajomych. Cały czas człowiek niby siedział i nic nie robił a dzisiaj po powrocie do domu głowa boli, brzuch twardnieje. Jednak co we własnym domu to we własnym domu.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...