Skocz do zawartości
Forum

anet

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez anet

  1. Anielinka, w sumie to ciężko mi jednoznacznie określić kiedy Łucja zaczęła samam chodzić - chyba tak mniej więcej w listopad-grudzień. Jedno co jest pewne to nie można dziecka zmuszać, też myślałam że to najwyższy czas na chodzenie i jak podpytywałam znajomych którzy mają dzieci to różnie z tym bywa i nawet jedno zaczęło chodzić samodzielnie w wieku ponad 2 lat - także głowa do góry. Można się tylko zastanawiać czy przyczyną jest blokada psychiczna czy jakiś inny problem ale jeszcze nie czas by sobie zaprzątać tym głowę bo nim się obejrzysz-mała stanie na nóżki i zapomnisz o sprawie. Skup się na tym co już potrafi i stymuluj ją do dalszego rozwoju a z pewnością wszystko będzie dobrze. Trzymamy kciuki:)

  2. U nas generalnie jest fajnie:)
    Wczoraj zaliczyliśmy Panią Doktor i mamy antybiotyk - ale wszystko w odpowiednim momencie i już Łucja ma się dobrze.
    Poza tym śmiga już na dobre, nie wiem jak Wasze szkrabiki (przyznaję nie czytałam:() ale moja Luśka już tyle mówi że aż wydaje mi się że za dużo:) najśmieszniejsze jest że upodobała sobie wyrazy z literką "r" i uwielbia mówić "kran, grzyb, krem" no i Tata Krzyś - oczywiście po swojemu ale na tyle że wiadomo o co jej chodzi.
    Ja ciągle w biegu, w związku ze zmianą stanowiska pracy zmieniłam również miejsce pracy i teraz dziennie pokonuję 100km a zima u nas nie daje ulg.

    Także - wiem że to mało oryginalne - ale doskwiera mi ciągły brak czasu bo dziennie poza domem jestem nie 8 a 11 godzin i niewiele mi pozostaje na kontakt z dzieckiem i codzienne obowiązki. Ale generalnie - nie narzekam i staram się dobrze wykorzystać każdą wolną chwilę:)

  3. To ja się jeszcze wtrącę - mam pięknego storczyka którego kupiłam na swój ślub i po raz drugi zakwitł mi jak urodziła się Łucja dlatego darzę tego kwiatka szczególnymi sentymentami.
    Nie podlewa się ich "od góry" tylko raz w tygodniu wstawia do miseczki z wodą na noc (wody tak do połowy doniczki) i to w zupełności wystarcza.
    Storczyki lubią też od czasu do czasu zraszanie a co do podcinania - to tak jak mówi Rena - po przekwitnięciu ścina się powyżej 3-go zawiązka. Ja tak zrobiłam i w tej chwili z łodyżki wyrasta mi kolejny pęd kwiatowy. Wiem że niektórzy nie ścinają wcale pędu kwiatowego bo czasem na samym jego końcu wyrastają korzonki i wtedy można storczyka (phenelopsis) rozsadzić.....
    ale się rozpisałam:)

  4. andzia
    A ja nic nie robie, nie mam sił. Zreszta i tak za chwile bedzie syf:(

    A ja nawet nie mogę sobie pozwolić na bałagan ani lenistwo bo moja mama lubi pedantyczny porządek i zawsze znajdzie coś do roboty... czasem mam więcej roboty w domu niż w pracy - dlatego muszę w pracy wypocząć żeby w domu mieć siły
    No ale dobrze że mam z kim zostawić małą, oczko w głowie:)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...